Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Zimpa
wszystko zaczejo sie ak sie dowiedzialem ze krupnika bija poszedlem z ankh do kazo w polowie drogi dowiedzialem sie ze krup juz w depo<sadzilem ze zyje> ale tharrina bija wiec exiva tharrin na ppoludniowy zachod to ide szukam nagle przelecial przez ekran z cala hwl tylu
gonilem ich przez chwile ale bez wiekszego rezultatu zaczalem myslec jak mu pomoc znalesc miejsce do ktorego hwl klucz nie ma i zaczalem szukac klucza do bk kiedy bylo jakies 5 minut do deada bylem juz w kazo i szikalem go
znalazlem w kazz prizon zdarzylem odrzucic pota i zovaczyc last combo ja padlem chwile potem nie wyrobilem z uhem niestety
i co to takie nic?? nie sadze zebym nie zrobil nic postawiony 1 raz przy takiej sytuacji
i tak nie sadzilem ze bede do tego zdolny
PS.
jedyne co uslyszalem potem to
Tharrin: sorki zimp
EDIT:
pawlon chcialbym cie prosil o rozmowe napisz mi na prv gg albo zagadaj w tibii moj nick zimpixa second albo zimpixa w zaleznosci na kim siedze
|
A chciales zeby Tharrin Ci kwiatka dal czy co? Kolega to kolega, jak trzeba to mozna zginac, to jest tylko gra.. a jak uslyszalem ze zamierzasz sie splacic a co lepsze potem dolaczyc do HWL to wybacz ale u mnie jestes 0