Ci co ich nie obchodzi: moze mysleli ze sie skarże/ placze nad swoim losem
To nie tak, po prostu zebralo mi sie na przemyslenia i chcialem ostrzec. Ogolnie jak siegam pamiecia to ludzie proszacy mnie o podarowanie sprzetu, pozyczenie pieniedzy, zawracajacy glowe, np. zeby kogos zabic, albo zeby im blokowac potwory to Polacy. Czasami jak sie przyzna ze sie rozumie nasz jezyk to koniec, jestes na ich VIP liscie i co 5 sekund jakas prosba. W zamian oczywiscie nie daja nic. Jedyna ich mysl to jak czlowieka wykorzystac.
Wg mnie szwedzi czy brazylijczycy sami dbaja zeby ich dobrze postrzegali, spotkalem sie juz z tym ze ubijaja wlasnych noobow. Moze my tez tak powinnismy? Do rooka i tyle?
