kiedys sobie szedlem i zobaczylem ze jest siano... sciolem je zeby zrobic se chleb... wchodze nad mlyn zeby chleb upiec a tam koles i kolesowa w pokoju i muwia:
-ja teraz zdejmuje Ci bluzke
-a ja spodnie
Ja ide se kolo sciany i sluchalem:
-ja teraz ble ble ble...
I kolo dopiero sie skapnal po 1 min jak wszedlem ze jestem...
on muwi do mnie:
-****** stad ******
A ja udawalem ze muwie po ang i muwie:
-what?
On zwraca sie do dziewczyny:
-powiedz mu cos zeby poszedl
-nie umiem
Niezle to bylo. Ale mi sie juz znudzilo i poszedlem...
|