OOO JAAAA!!
Musze się wam wyżalić...
Ide sobie zadowolony do Elven Bone z moim plecaczkiem burst arrows. Jest spoko. Bursty idą tylko na orki Warriory, a reszte z Clerical maca ciągne.
Zapowiada się świetnie: 5 k expa w 5 minut.
Nagle: patrze, a tu dwoje ludzi lata w kółko i sie pyta, czy to ja zlurowałem orka berserkera. Jako, że miałem dobry chumor, to utamo vita, jeden SD i po sprawie.
Ide dalej z wcześniej poznanym państwem. Jest dobrze, ale troche durzo minotaurów sie porobiło...
No nic burst arrowy dają radę. Mało hp. Patrze do plecaczka? O K!@#!A, NIE WZIĄŁEM UHÓW!!!
Mino guard w drodze, orc berserker w drodze, ja burstami wale i nie moge Exury vity użyć...
Zgon...
To jeszcze nic!!! Mam message od kolesi, że mają mój plecaczek. To lece do wyjścia z Elven Bone, spotykam ich, wszystko ok, ALE MOJEGO G SHIELDA BRAKUJE!!!!
Zarzekają sie, że nikt nie wziął, to idziemy głębiej do miejsca w którym ujrzałem ten jakże miły dla oka napis...
Jest moje ciało, g-shielda nie ma...
Ok, pogodziłem się ze startą, a oni mi mówią, że orc berserk znowu gdzieś grasuje.
To ja już nieźle wnerwiony na drabinke, patrze: orc berserk "na mnie" siedzi. 120hp 134hp. I wreszcie mój SD. I? $%@%@#$%@#$%
TRAFIŁEM W SIEBIE!!!!
Zgon...
Straty?
50 k exp
1 magic lvl
g-shield
i wszystko w niecałe 30 minut
I wszystko przez moją głupotę...
Już to w jednym poście pisałem, ale tutaj lepiej pasuje
