Coz...gram w Tibie od niecalych 3 miesiecy i przezylem juz wszystkie rodzaje chamstwa jakie mozna miec (od PK przez utrate kilkudziesieciu k zlota na wszelkiego rodzaju blokach i wymuszeniach skonczywszy)...zaliczylem deada 12 razy w tym czasie. Mysle ze wiekszosc ludzi juz by zakonczyla gre w takiej sytulacji...rozumiem wiec co czuja "ofiary" tego sposobu grania coponiektorych graczy.

Wiem tez ze nie musi tak byc...wkoncu kto jak nie my sami moze zmienic ten swiat?? Ja sie nie poddalem...warto bylo bo mam teraz calkiem przyjemny lvlek i grono sprawdzonych kumpli na ktorych pomoc zawsze moge liczyc (wiekszosc to wlasnie Polacy).

A jesli chodzi o moich dawnych oprawcow to odwiedzilem ich pozniej kilka razy i juz zaden prawie nie gra.
