Temat: Obsidia ....
Zobacz pojedynczy post
stary 21-08-2006, 21:06   #786
Dodi Brae
Użytkownik Forum
 
Dodi Brae's Avatar
 
Data dołączenia: 06 12 2005
Lokacja: Szczecin

Posty: 114
Stan: Początkujący
Imię: Dodi Brae
Profesja: Knight
Gildia: Rambo Style
Świat: Obsidia
Domyślny

@ Strazak

No widze ze uparles sie chlopie na mnie z jakiegos powodu ok postaram sie jakos z tego wybrnac. Zeby cie jednoczesnie nie urazic.

Wiec od czego by tu zaczac.

Moze od tego ze Banished nie jest gildia szwedzka tylko wyjatkowo miedzynarodowa. Jest tu kilku finow, z 3 polakow, z 3 brazylijczykow, z 3 niemcow, 2 moldawian ( czuja sie nierosjanami wiec podaje ze sa z moldawii) jest chlopak z egiptu i jest kilku szwedow. Sa mili traktuja mnie i innych czlonkow gildi dobrze, naprawde czuje sie tu akceptowany.

Konflikty oczywiscie sie zdarzaja chocby spowodowane niechcacy jak chociazby kiedy byla dyskusja na temat piwa (ile nacji tyle sklonnosci i upodoban) i powiedzialem ze mahometanie maja "clever" zasady odnosnie picia piwa na co obrazil sie chlopak z egiptu i za cholere niemoglem mu przez 2 dni wytlumaczyc ze niemowilem tego w zlym kontekscie.

Odnosnie agresji uwazam ze jako vice jestem rowniez po to aby tlumic ataki. Ale czesto zupelnie sie niedziwie gdy chlopaki chca komus przylozyc.

Ja mam taka wade ze traktuje wszystkich innych graczy jak ludzi doroslych i z natury uprzejmych a tak czesto nie jest i przekonalem sie o tym niestety.

Okolo stycznia gdy bylem z Suvem w Heyah, pomogalem pewnemu koledze z naszej gildii (Extrutor) dostac sie z Kazo na fibue bo on tam tepil rooty. Bezposrednio przy wschodniej bramie Thais moj kolega zostal zaatakowany przez nubchara Aldin Pall (jakis druidek) Moje STOP nieskutkowalo wiec zaatakowalem tego typa, dostal z 4 razy z brighta i uciekl, jakie bylo moje zdziwienie gdy zagadal do mnie najpierw Aldin Pall a nastepnie z 3 jego protektorow ze jestem zlym PK i ze teraz jestem hunted i ze mam teraz placic. Tak wiec w ten sposob przekomnalem sie jak perfidni potrafia byc ludzie.
Tylko dzieki pomocy Borga (nieodzalowanego ze odszedl )udalo mi sie wyjsc bez szwanku z tej historii.

Ale po co ja to pisze, ano po to zeby powiedziec ze wcale nie jest mi zal Lucky Strike i calej tej serbskiej bandy ktora wtedy mi probowala szkodzic. Ja niepomagalem teraz Hawkom ale rozumiem ze moga miec powody do walki z tymi serbami. I tak moze jest czesciej.

jak masz jeszcze jakies zapytania odnosnie mojego zycia lub chara to postaram sie jakos Cie zadowolic

aha
nie jestem "cieciem" aczkolwiek gdybym niemial tej pracy ktora obecnie wykonuje zapewniam Cie ze zawodem tym bym niewzgardzil.

I jeszcze jedno
swoim zachowaniem kalasz nieco dobre imie prawdziwych "Strazakow" jak np strazy miejskiej, strazy pozarnej, strazy granicznej.
badz grzeczny

Piotrek
Dodi Brae jest offline