Kiedyś grałem na Furorze w sumie teraz się ciesze że nasz kochany Ima mnie zhuntował bo szkoda czasu na gre na tym servie. Świat pełen noobów,złodzieji,PA(Ima) i hackerów(koledzy Imy z rl). Więc geneza sprawy jest taka że nie ma jednego Imy jest ich 3 więc prosty rachunek 16h dziennie : 3 = 5h 20 min.Jeden z nich z dziecięcym głosem którego nie lubie najbardziej ma problemy na rl dostanie wpi****l w szkole wpada na kompa musi odreagować idzie ubić jakiegoś 70 mastera i już mu lepiej. Na rl pewnie zbytnio kolegów nie ma oprócz noobów ktore podniecają się jego lvlem. A co do tego nagrania zero zgrania, każdy lata osobno nie ma lidera który obiera targety i odlicza combo zresztą nvm może kiedyś spróbuje nagrać mp3 z naszej bitwy(u nas nie ma takich dzieciaków po 10 lat których cipsoft wyręczył wdrażając bota w klienta bo nie muszą już skanowac botów skanerami) jedna osoba asekuruje drugą a nie zgraja która porozżucana po całej darashi i ank i lata tylko taifun z czipsem i walą spam az im bany nie wskoczą. Życze duskom żeby przegrali wojne wkońcu najwięksi polscy PA zaraz po Azurze

Z tym ze na Azurze się ludzie bić na wojnach potrafią to by było na tyle
Pozdro all