Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Karrith
co do przekonywania to sie zgodze, ale to ze bedzie sie to robilo na widoku, tak ze inni moga patrzec to nie ma znaczenia-nie podoba sie to zamknac oczy/odwrocic sie.
|
A mi sie takie podejscie nie podoba. Bo osoba cpajaca ma rodzine/bliskich/itp. To, ze sobie szkodzi moge przebolec: jego zycie, jego zdrowie, jego ciało. To, ze szkodzi swoim bliskim juz mnie dotyka, bo co oni sa winni, ze musza zyc z takim czlowiekiem: syndrom wspoluzaleznienia to nie fikcja. Ale tego, ze chca naklonic innych do tego, zeby zniszczyli zycie swoje i innych - tego nie zniose. I nie mam zamiaru zamykac oczu tylko postepowac zgodnie ze swoimi przekonaniami. A te w takim wypadku mowia mi: "wpi*** mu".
Cytuj:
ale to pokazuje ze nie wszyscy narkomani(nawet nie wiekszosc) sa bezmozgimi debilami dla ktorych narkotkyi sa jedynym sposobem zycia.
|
No jasne, ze nie. Ale takie niestety juz sa stereotypy: narkoman, alkoholik, palacz - to wg. spoleczenstwa "slabsze" jednostki nie potrafiace sobie poradzic ze swoimi problemami. Co dla mnie jest fikcja, bo wiekszosc osob nie zaczyna nalogowo cpac, palic czy pic alkohol bo ma problemy. Problemy zaczynaja sie rodzic, bo WPADAJA w nalog - nie odwrotnie.
__________________
"Miła, błagam, nie zrozum mnie źle
Kocham cię tak jak swoje przestworza pokochał wiatr"
Moj jogger