Temat: Narkotyki
Zobacz pojedynczy post
stary 27-08-2006, 18:22   #314
Matek
Użytkownik Forum
 
Matek's Avatar
 
Data dołączenia: 21 09 2004
Lokacja: Węgorzewo/Gdańsk

Posty: 1,859
Matek ma numer GG 3933509
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez junkie Pokaż post
Nie zabraniam ci krytykować, ale "Sram na to" to nie jestkrytyka tylko bezsensowne, tępe, bezmózgie obrażnie mnie.
Sory, ale jak ktos mi pisze "jak ktos powie, ze narkotyki sa zle to obraza moje uczucia religijne" - dla mnie jest to powiedzenei "zamknij sie, bo i tak nie bede cie sluchal".

Cytuj:
Krytykowałbyś moje poglądy, jeżeli próbowałbyś udowodnić, że się mylę.
Nie - wtedy probowalbym cie przekonac do swojego zdania. Bo wmowienia komus, ze on sie myli a to ja mam racje to nie krytyka. Krytyka to ocenianie - a chyba nie zaprzeczysz, ze nazwanie kogos frajerem jest jak najbardziej ocena. Wiec skrytykowalem cie... i robie to caly czas. A z ludzmi, ktorzy zycza mi spotkania z bejbolem bo mam inne zdanie... no coz, nie lubie z takimi dyskutowac.

Cytuj:
Do tej pory nie próbowałeś tego robić, tylko powtarzałeś: "narkotyki są dla frajerów" albo "jesteś frajerem". Nie próbowałeś udowodnić, że się mylę bo nie potrafisz, nie jesteś kompetentyny w temacie. Możesz powiedzieć tylko: "Uważam, że narkotyki są dla frajerów", Bogiem nie jesteś i nie możesz nic wiedziec na pewno, a jeśli chodzi o narkotyki to nie wiesz praktycznie NIC.
Raczej nie czuję się obrażony, bo teraz wiem, że jesteś poprostu tępy i ograniczony i normalnej dyskusji niestety nie możesz ze mną podjąć.
O przepraszam mistrzu. Rzeczywiscie - to ty jestes bardziej kompetenty. No bo przeciez to ty uwazasz, ze narkotyki sa dobre, nie ja. O czym ja mam z toba dyskutowac? o tym, ze amfetamina powoduje stany depresyjne, ktore prowadza do myslenia o samobojstwie? o tym, ze trawka dziala na jednego pobudzajaca a na drugiego usypiajaco? O tym, ze najarani smarkacze powoduja wypadki samochodowe, bo ciezarowka nadjezdzaaca z przeciwka wyglada jak rozowy slonik?

Jestes kompetenty? OK - chce zobaczyc twoj certyfikat kompetencji. No bo chyba ty, taki wielki mistrz - zdales jakis egzamin, co? Moze byc jakis certyfikat z MZ stwierdzajacy, ze uczestniczyles w kursie na temat (nie)szkodliwosci narkotykow, ktory trwal co najmniej 250h.

Ja jestem tempy i ograniczony. Ale przynajmniej nie naleze do grona debili twierdzacych, ze mowienie zle o narkotykach obraza ich uczucia religijne.
__________________


"Miła, błagam, nie zrozum mnie źle
Kocham cię tak jak swoje przestworza pokochał wiatr"

Moj jogger

Ostatnio edytowany przez Matek - 27-08-2006 o 18:25.
Matek jest offline