@up: Ej nie qwka kłamiesz ;< A jak powiesz, że mam spaczony gust to Ty też masz hehe, bo jesteś u mnie w neighboursach na last.fm!
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Krzesław
A jako bezgraniczny fan PF nieźle by cię zjechał za krytykę głosu Davida Gilmour'a.
|
Nie o to chodzi. Pół mojej bliższej rodziny wychowało się na ich muzyce, mówili to samo co ja. David ma ogromne problemy z głosem, zresztą było to widać po tym jak co chwila coś łykał. Znajdź sobie wykonanie Shine On You Crazy Diamond z tego koncertu i daj je swojemu tacie... To jest piosenka poświęcona wielkiemu człowiekowi - Sydowi Barretowi - żenada wykonać ją tak krótko po jego śmierci. A żeby nie było Gilmour miał ŚWIETNY głos... jeszcze na Division Bell. I na prawdę bardzo mi, pewnie i wielu fanom PF, żal, że karierę kończy tak, jak kończy. Olał publiczność? Organizacja zawiodła? Nieważne co, ważne, że pieprzy legendę i odgrzewa kotlety, czego Waters (chociażby świetnym Amused to Death, czy średnią Ca Irą) nie robi. Nie wierzyłem, że wrócę z tego koncertu tak zdołowany, miało być największe przeżycie w życiu...