Ech, jak widzę niektóre wypowiedzi, to mnie krew zalewa. Jak zwykle zresztą.
Poznali się przez Tibię, to nic innego jak poznac się przez chata/gg. Takich przypadków jest wiele. W końcu Tibia to tylko rozbudowane Gadu-Gadu. Proszę im nie "współczuc" itd. ani nie dorzucac złośliwych komentarzy, jak to ich życie będzie zainfekowane przez Tibię. To jest żałosne.
Skoro już tu jestem, to gratuluję, mimo, że pewnie żadne z nich tego nie przeczyta. =p Pamiętam, jak w 2003 zawitałem na Eternię. Agandeka była jedną z osób które poznałem jako pierwsze. Dostałem UH-a z dobrego serca

Wtedy w tą grę grali w większości normalni ludzie.
To tyle.