Zobacz pojedynczy post
stary 01-09-2006, 10:43   #60
Jarassimus
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 06 06 2006

Posty: 138
Domyślny

Hehehe... :-)

Przed niedawną chwilą zaczęliśmy na Skype z @ Milanem Ognia całkiem interesującą rozmowę na temat tego wątku, ale niestety, jego Mama go gdzieś tam pogoniła i rozmowy nie skończyliśmy. :-)

Dobra, to ja zatem zrobię tak: napiszę tutaj o swoich przemyśleniach, a najwyżej @ Milan Ognia (i także cała reszta) przeczytają sobie i się jakoś do tego ustosunkują, a może napiszą coś ciekawego. ;-)

OK, do rzeczy zatem...

Temat Spike Sword i Poison Dagger, już od bardzo długiego czasu intryguje wielu ludzi. Niektórzy z nich poszukują rozwiązania tej zagadki na Rookgaardzie (bo gdzieżby indziej? ;-), ale niektórzy także na mainie (uwzglęniając mozliwość istnienia różnych podpowiedzi w książkach, NPC-ach itp.).

Tibia istnieje już sporo czasu. Nie istnieje jednak w tej samej, niezmienionej postaci od samego początku jej powstania. Wciąż coś się zmienia, coś dochodzi, coś jest ulepszane, i tak dalej. Jak to właśnie stwierdziliśmy w rozmowie z @ Milanem, wysepka ze Spike Swordem także nie istniała we wcześniejszych "wersjach" Rookgaardu, podobnie jak nie istniało tam wiele innych rzeczy. Rzeczy te były pomału, po kolei dorabiane stanowiąc dzisiejszy obraz tego, co widzimy obecnie.

Z jednej strony, jak to napisał autor wątku, zgadzam się z tym, że gdyby ktokolwiek był w posiadaniu takiego cennego przedmiotu, to strasznie by go korciło, żeby się tym pochwalić. To tak podobnie, jak na przykład, stojąc na rynku lub w Trading Room na Rookgaardzie widuje się ludzi, którzy "szpanują" Copper Shieldem, Kataną, platynkami czy innymi rzadkimi przedmiotami. Wydaje się więc normalne, że jakakolwiek osoba posiadająca Spike Sword lub Poison Dagger nie omieszkałaby się tym pochwalić przed wszystkimi (tylko może nie na rynku ;-D).

Tak się jednak nigdy jeszcze nie stało. Gdyby bowiem tak było, byłoby to wydarzenie spektakularne, które odbiłoby się echem po całym świecie. Każdy by przez długi czas powtarzał tylko: "ooo! taaak! ten a ten ma Spike Sworda, bo przecież pokazywał go wszystkim!". I my wszyscy, nawet po dłuższym czasie, także mielibyśmy możliwość dowiedzenia się o tym nawet, jeśli nie moglibyśmy na własne oczy tego zobaczyć. Nikt jednak nigdy o niczym takim nie pisał i nie mówił - z czego możnaby wysunąć najprostszy wniosek, że po prostu nikt nie jest w posiadaniu Spike Sworda lub Poison Daggera.

Tak naprawdę, ja już zaczynam, kierując się tą myślą, dochodzić do konkluzji, że chyba naprawdę nie da się zdobyć tych przedmiotów. Jednak od całkowitej pewności odwodzi mnie zupełnie inna myśl, zupełnie przeciwstawna do przedstawionej powyżej.

Mianowicie, także gdzieś mi się "obiło o oczy" ;-) (niestety, także nie pamiętam gdzie), że tak naprawdę, to mimo, iż Tibia istnieje kilka ładnych lat, to jednak wciąż tylko pewien procent jej terenów do tej pory zostało odkrytych. W rozmowie na Skype @ Milan Ognia wspomniał mi o PoH, który podobno został odkryty dopiero w około 30%. To dość zaskakujące stwierdzenie, jednak ukazuje fakt, że o wielu rzeczach w Tibii (a kto wie, czy także na Rookgaardzie) jeszcze w ogóle nie wiemy.

Czy dotyczy to także sprawy Spike Sworda lub Poison Daggera? A może także Minotaura Maga, i może nawet Ghoula? Hmmm... trudno powiedzieć: może tak, a może nie. Jednak sprawa ta w kontekście tego drugiego stwierdzenia pozostaje właśnie dlatego wciąż mocno intrygująca. I to właśnie dlatego nie jestem tak na 100% pewny, że Spike Sworda lub Poison Daggera nie da się zdobyć. Tak samo, jak nieco wcześniej pisałem, że nie jestem pewny, czy da się je zdobyć.

Cóż moja nudna, zbyt długa, i marudząca, jarasowa ;-) wypowiedź wnosi do tematu? Tylko tyle, że pomimo, iż wydaje się nam, że już wszystko o Rookgaardzie wiemy, to jednak nadal musimy mieć oczy szeroko otwarte, szukać wciąż odpowiedzi na te pozostające nadal pytania i próbować rozwiązać te zagadki. To znaczy "musimy" w sensie takim, że tak naprawdę niczego nie musimy, ale powinniśmy, jeśli chcemy te kwestie raz na zawsze rozwiązać.

Chciałbym prosić Cię, @ Milan Ognia, abyś nieco rozwinął myśl, którą zacząłeś, zanim Twoja Mama Cię gdzieś tam pogoniła ;-). To znaczy o tym nie do końca odkrytym jeszcze terenie Tibii. No i, oczywiście, także inne osoby zapraszam do dyskusji na ten temat.

Bardzo dziękuję autorowi wątku za takie fajne posty, bo przeczytałem je z ciekawością. I to właśnie one sprowokowały mnie do szerszego zastanowienia się nad tymi kwestiami, o jakich napisałem właśnie w swoim poście. :-)

Pozdrawiam serdecznie.
__________________
Co mógłbym rzec o tym forum? Choć strona, na której ono jest "mieni się" tytułem supported fansite, dzięki pracy moderatorów jest to najgorsze forum, jakie w życiu widziałem. Mają oni bowiem w nosie użytkowników, ich prawa, a nawet sam regulamin. Uważają się za bogów, za nieomylnych. :-P

Nie będę się już udzielał tutaj i napisałem do Administratora priva z prośbą o usunięcie mojego profilu z bazy danych forum. Nie bedę tu siedział ani dłużej.

NA TYM FORUM PANUJE BEZPRAWIE!

Ostatnio edytowany przez Jarassimus - 01-09-2006 o 10:48.
Jarassimus jest offline   Odpowiedz z Cytatem