Cytuj:
Oryginalnie napisane przez SeQ_PL
Mm podobno jestem zdrajca narodu x)
No wiec na poczatku wisialo mi to czy Okhrana wygra czy przegra, mialem poprostu w dupie. Kiedy Vilum ojebal mi domek (ale zawartosc zwrocil bo boski emzy mu kazal) chcialem go zajebac. Potem Vilum doszedl do Okhrana ale dalej mi wisialo czy wygraja czy nie. Potem napisal do mnie kobylek. Zaczolem z nim gadac a ten zaczal mi jechac. Potem napierdolil Emziemu glupot a ten pojeb w to wierzy. Nawet dowodow nie chce zobaczyc, coz takie jest zycie okhrany ^^. Vers~ wczoraj widzial i sam potwierdzil ze kobylek zaczal. Takim sposobem zaczelo sie moje "wojowanie" z okhrana.
Niektorzy maja honor jak Sumer. Jego walka polega na zwyciestwie nad Unitem a nie huntowanie ludzi. Znajac zycie kiedy Okhrana wygra powstanie Monster PA na titani (Jak na morganie).
|
Bez wzgledu na to czy titania bedzie rzadzil Incinerate czy Okrahna zawsze bedzie PA wiec tego tematu nie ma sensu poruszac
Normalka jest szukanie kozla ofiarnego. Moj char z morgany zostal ubity bez zadnego racjonalnego powodu (Powodu bardzo latwo sie domyslec(Jestem realem Moriego wiec jestem dla nich wrogiem)).
Zwisa mi to. Dobzre ze musze ograniczyc kontakt z ta gra do minimum i bede mial swiety spokoj przez najblizszy rok szkolny(Maturka sie zbliza

). Co do zwyciestwa Okrany nad Incinerate to jest to niemozliwe gdyz ta wojna sie nie skonczy nigdy. Dla ludzi z incinerate wojna to jedyna rorywka w tej grze wiec im sie to szybko nie znudzi, nigdy sie nei poddadza.