Na początek witam wszystkich
Tak sobie czytam to forum, analizuje co kto pisze, śledzę na bieżąco wydarzenia, jestem po jednej ze stron tego konfliktu i zastanawiam się czy większość z forumowiczów ma równo pod sufitem (no ale zostawmy to na razie). Nie zamierzam tutaj robić jakichś prywatnych wycieczek i wywodów, co pisze źle i w którym momencie się myli. Na początku, radzę większości dwukrotnie pomyśleć nad kolejnym postem (ewentualnie edycją postu poprzedniego o ile nie jest parę stron wcześniej). Zrobił się na tym forum jeden wielki syf i anarchia, nie można znaleźć najpotrzebniejszych informacji a chyba o to przede wszystkim chodzi. Taki zwyczajny „Kowalski” żeby się coś dowiedzieć musi przeczytać prawie cały temat wyzwisk itp.(a i to czasem jest mało). No to może coś napiszę ogólnie do kilkudziesięciu osób, aczkolwiek do żadnego osobiście.
@DoF members
Panowie pokażmy trochę więcej klasy, przecież nie musimy komentować wszystkich postów od osób, które NAS w żaden sposób nie szanują. Skoro myślą, że mają racje to delikatnie ich poinformujmy, że w rzeczywistości tak nie jest. Poza tym nie musimy komentować sytuacji, w której padł ktoś z DoF-u. Można dać jakąś krótka informację, że coś poszło nie tak. Bo z tego co się naczytałem to zawsze ktoś NAS tłumaczy (a przecież tylko winny się tłumaczy), że albo zawiodło to albo tamto. A po co się narażać na kilka stron głupich komentarzy ze strony osób, które nijak wiedzą, co się tak na prawdę stało i wyciągają wnioski jedynie ze statystyk bądź z trzeciej ręki. Jest jak jest, ale przecież czas wszystko pokaże. Nie róbcie jakichś prywatnych wycieczek a jak już musicie to piszcie na PM żeby nie robić bałaganu. Pamiętajcie, że tylko spokój nas uratuje. To chyba na razie tyle, jeżeli chodzi o was. Jak coś mi się przypomni to nie omieszkam napomknąć, w którymś z postów (czyli pewnie za kilkadziesiąt stron).
@All
Do was to czasem brak słów. Po prostu jak widzę większość waszych postów to nie wiem czy się śmiać czy płakać (a czasem jedno i drugie). Pierwsza sprawa to wasze informacje n/t co się dzieje na tej wojnie. Już powoli zaczynam powątpiewać, kto w niej tak naprawdę uczestniczy, DoF i Wanted czy cała reszta niezrzeszonych ludzi. Z waszej strony to wszystko jest śmiesznie proste. Ubić kogoś na 120+ levelu czy trochę mniejszego to przecież żaden problem. Nie mówię, że w trapie to nie jest możliwe, ale jeszcze trzeba go dogonić…Poza tym nie patrzycie ile ma hp, many i jak szybko jest w stanie się uhać. Do tego dla was to przecież żaden problem zrobić spam UE i zabić wszystko, co jest w zasięgu. Nie patrzycie, że to musi być jakoś zsynchronizowane itp. Poza tym wiecie jeszcze masę innych informacji, o których ja nie wiem, mimo że spędzam z członkami DoF-u masę czasu. Nie musi to być tylko siedzenie w Tibii ale również gg i taki wynalazek jakim jest Ventrilo (dla niewtajemniczonych to rodzaj komunikatora). Kolejna sprawa: to, że ktoś z naszych nie był na jakiejś bitwie, nie oznacza, że nic o niej nie wie, że nie ma pojęcia jak to było itp. Wszelkie informacje są natychmiast przekazywane do wszystkich członków DoF-u, są screeny, filmiki, komentarze na Ventrilo itp., tak więc ktoś kto nie był na bitwie i tak wie więcej od tych którzy czerpią informacje od 3 innych niezwiązanych z wojną osób. Teksty w stylu: słyszałem, że…widziałem jak ktoś mówił…a podobno…są co najmniej mało wiarygodne. Poza tym to, że jakaś akcja z naszej strony się nie udała nie upoważnia nikogo do głupich komentarzy, jacy to my słabi, niezorganizowani, lamy itp. Fortuna kołem się toczy isn’t it ? Chciałem jeszcze uświadomić tych, którzy jeszcze tego nie wiedzą, że większość albo przynajmniej pewna część członków DoF-u nie siedzi 24h na dobę w Tibii, bo pracujemy. Tak dobrze przeczytaliście. Albo skończyliśmy już szkołę albo studiujemy a obecnie pracujemy i nie mamy tyle czasu na zabawę/grę/wspólne hunty/wojnę, co inni. A to, że Drazharm ma taką a nie inną pracę to już jego sprawa. I tak zarabia tam więcej niż połowa z nas, ale to już inna bajka (no chyba, że się mylę).
Może tak na koniec napiszę, że ten post nie ma na celu obrażenie kogokolwiek, a jedynie wyrażenie mojego jakże skromnego zdania i wyjaśnienia pewnych niuansów. Myślę, że nie popełniłem za dużo błędów ortograficznych itp. (starałem się). Szanujmy się trochę a będzie przyjemniej czytać o tym, co tu się tak naprawdę dzieje. W razie zastrzeżeń mile widziane komentarze albo PW. Życzę miłej i owocnej gry.
Z poważaniem,
Dan~