Ja jak miałem knighta na 17lvl ze skilami 40/35 trenowałem a jak miałem 45/41 to mi się znudziło.
Zrobiłem sobie sorcera żby zarobić kase na knighta na eq. Ale sorcem zaczęło sie fajnie grać więc knightem przestałem. Sorcem teraz runy robie (sd)
mam 15lvl 25mlvl skili nie pisze bo po co. A mój knight stał się "postacią krajoznawczą". Chodze sobie nim patrze co gdzie jest i gine
. Mam 15lvl skile 40/36 tak jak na początku. Wiec jak chciałem zarobić wyszła mi nowa postać. I powiem jescze że sorcem przynajmniej dla mnie gra się fajniej niz knightem.
CYA in Tibia Pacera Sorek Szkaf.