[Jarassimus]

Hehe, dla mnie, kiedy aktualnie nie jestem gdzieś w terenie na expie, najlepszą rozrywką jest najzwyklejsze gapienie się na zachowanie noobów :-). Czasem to po prostu można z krzesła spaść ze śmiechu :-D. Ile to już razy z moim Przyjacielem na Skype płakaliśmy ze śmiechu, kiedy jakiś koleś coś napisał lub coś zrobił! :-D

A co do rozrywki zorganizowanej, to kiedyś u siebie na Harmonii próbowałem zebrać ekipę do piłki nożnej na dachu sklepu Obiego/Dixi albo Toma (sklep Toma ma jednak trochę węższy dach). Już właściwie zebrała się ekipa ludzi chętnych do zabawy. "Piłką nożną" miał być jakiś item, który można przesunąć nie dalej niż o dwa pola (żeby uniknąć "strzałów na bramkę" spod własnej bramki ;-), ale potem ustaliliśmy, że jednak będzie to albo krzesło, albo worek. Niestety, kiedy zebraliśmy się na dachu u Obiego/Dixi, zaczęły przychodzić nooby i nam psuć zabawę zabierając itemki służące jako "słupki bramek", a także rozwalać krzesła i zabierać "piłkę". Kiedy się już wszyscy wkurzyli, zrezygnowaliśmy z zabawy. :-/

No po prostu, na Rookgaardzie nie da się w ten sposób pobawić. :-/

Niekiedy, jak już od zbyt długiego expienia włącza się w moim (naszym, bo często tak się dzieje z Przyjaciółmi ;-) mózgu głupawka ;-), to odwalamy różne jazdy, począwszy od tej: stajemy we trzech obok krzaczka, ja robię Follow za jednym, on robi Follow za drugim, a ten robi Follow za mną :-D. A skończywszy na takiej: stajemy w miejscu, w którym jest dużo noobków i sami udajemy noobków, poprzez odpowiednie wypowiedzi, np.: "ej hocmy na roty", "niemoge", "czemu????//", "zara musze konczyc bo mama mi kazala", "etam kzeslem jom i józ". ;-D

Brzuchy, a dokładniej przepony, nas często bolą od takich zabaw. :-D

Pozdrowienia.