Eh, jedna, krótka myśl 'łojap*erdole'. Z tego naszego głębokiego zadupia wszechświata trzeba się wynosić, byle jak najdalej.
Druga myśl: 'czemu mnie to nie dziwi?...'
edit: Z komentarzy wynika, że ponoć już Kwaśniewski (za jego prezydentury niezbyt się interesowałem polityką, teraz bardziej, choć też nie jakoś szczególnie baaaardzo) coś w tym rodzaju wprowadził. Ale i tak obojętnie, trzeba się wynosić i tyle.
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
Ostatnio edytowany przez Lasooch - 07-09-2006 o 17:58.
|