Uuu... całkiem nieźle, no i miło wiedzieć, że wśród tych 75 k jest i mój, który niestety powoli dobiega końca
BTW, jak zobaczyłem tytuł newsa, to w pierwszej chwili pomyślałem, że znów ktoś matke krzesłem zapier*olił, ktoś zmarł przy monitorze, albo coś w tym stylu...