Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Neztas
takie sprzeczanie sie o pierdoly
wojna jest gildia vs gildia (ew. gildie)
nie czaje po co tu sie klocicie ze ktos dolaczyl do tej czy innej gildii
to jego prywatna sprawa wiec po co bluzgac kogos za to ze jego gildia zabila jego kumpla z rl blalblbablbalba
najbardziej mnie smiesza tylko osoby "dojde do wojny jak mnie poproszą"
lol, albo sie ma cos wspolnego z konfliktem/ludzmi w nim i zalezy ci na wygraniu wojny albo masz to kompletnie w dupie i to olewasz
|
a wlasnie mi przypomniales co jeszcze mnie rozbawilo. Mniej wiecej od miesiaca kazdy wiedzial, ze moze nadejsc wojna- czytalo sie o tym na forach, o tym sie mowilo. 3-4 dni przed rozpoczeciem wojny rozmawialem z Adolphem o przyszlosci iridii i powiedzialem ze lada dzien bedzie wojna(nie majac jakis informacji- wiedzialem tyle co kazdy). Dzien wczesniej na gc (Ethical) zapytalem co ludzie sadza o wojnie i co zamierzaja zrobic. Kiedy uslyszalem(?) odpowiedzi nie wiedzialem czy mam sie smiac czy plakac. Lider gildii (Chris) stwierdzil ze ktos gada ploty i kazdy sie podnieca, Neztas powiedzial, ze bredze i nie warto mnie sluchac a reszta odpowiadala mniej wiecej: co????? jaka wojna???? znow??? Przykro mi, ze to mowie ale mniej rozgarnietych osob w tibii nie widzialem o.0
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Neztas
po co bluzgac kogos za to ze jego gildia zabila jego kumpla z rl blalblbablbalba
|
chodzi Ci zapewne o Yamahati, wskaz zatem fragment w ktorym bluzgam go za to ze jego rl padl od Trady. Jedynie godny pozalowania jest fakt, ze zdradzil GST i fakt, ze zjeb**ł moje 120k za ktore mial mi zalatwic pacc...