Z ciekawostek:
W Kolumbii Koka (roślina z której wyprawiana jest kokaina) jest jedną z najpopularniejszych używek. Przed domem można hodować do dwóch krzaków tego krzewu. Jego liście żuje się tak jak u nas mięte. Nie wiem jaki to ma skutek niestety, nie doczytałem się. Natomiast doczytałem się, że liście koki są masowo serwowane w Kolumbii na bankietach dyplomatycznych. Na
Wikipedii piszą, że Koka w roli aromatu jest wykorzystywana w produkcji coca-coli (ile w tym prawdy, ni wiem).
I największą, niemiłą niespodzianką jest to, że z "uprawy" Koki utrzymują się Indianie... którzy są masowo mordowani przez amerykanów zrzucających na Koke bomby z napalmem (zadziwiające, że nikt o tym nie mówi)
__________________
"Miła, błagam, nie zrozum mnie źle
Kocham cię tak jak swoje przestworza pokochał wiatr"
Moj jogger