Teraz Michal Boni prosi premiera o dyskusje, a mnie zastanawia jedno - czy gdyby nie masowy protest spolecznosci internetowej, czy tez o taka dyskusje by poprosil? Czy moze na reke by to bylo rzadzacym?
A calosc sie bierze od tego chorego przeswiadczenia, ze piractwo pozbawia tworcow zyskow, co w znacznej czesci przypadkow jest mocnym naduzyciem.
Polecam przeczytac:
http://g4g.pl/pl/nie-takie-piractwo-zle-jak-je-maluja
http://g4g.pl/pl/piractwo-nie-wiaze-sie-z-cena