Tibijskie Przygody

Witam wszystkich
Zakladam ten temat z racji zrobienia forum nieco ciekawszego,a mianowicie do opisywania,przedstawiania swoich przygod z Tibia badz wymyslonych.
LiveForFun>> Życie dla szczęśliwych ,a że szczesliwi błędów ortograficznych nie widzą nie zwracaja na nie uwagi tak wiec prosze nie wytykac bledow ani nie zwracac zbytniej uwagi na litery typu "ś""ą"''ę'' oraz na brak przecikow kropek itp.
Zwracam sie rowniesz o cenzurowanie swoich wypowiedzi.
Dziekuje,zycze milego czytania




Teraz zapraszam do przeczytania i skomentowania mojej wypowiedzi uprzedzam , ze nie jest to do konca prawda poniewaz pisze dla polepszenia umiejetnosci.

Wielki Hunt cz.I
Jestem Krolewskim paladynem na 45 poziomie doswiadczenia oraz o 16 poziomie poslugiwania sie magia i jak co ranka budze sie w mojej posiadlosci przy aleji "GreenForest".Za oknami widac jeszcze zmrok a gdzie niegdzie przy drzewach lataja swietlki.
Dzis postanowilem wyruszyc na polowanie troszke wczesniej gdyz zaobserwowalem ze wiekszosc wojownikow wybiera sie w podroz trenowac dopiero po wschodzie slonca.
Zalozylem na siebie Helmet wojownika (warior helmet),Zbroje rycerza(knight armor ),Spodnie rycerza(knight legs),Buty przspieszenia(boots of haste).Zajzalem do skrzyni i ujrzawszy tam mieso ze smoka postanowilem zabrac pare sztuk,nastepnie zajrzalem do ksiegi magi by przypomniec sobie pare ulatwaiajacych zycie zaklec,schowalem do swojego plecaka jeszcze dwa plecaki jeden z runami ostatecznego leczenia drugi z miksturami dodajacych energi.
Wybiegajac z domu sciagnolem ze sciany swoja kusze oraz pare boltow.Zaowazylem ze od bramy miasta podaza za mna jakis 19 lvlelowy rycerz co mnie bardzo zdziwilo co dziwniejsze dotrzymywal mi kroku tak wiec postanowilem uzyc zaklecia na przspieszenie i zgubic tegoz rycerza.
Dobiegalem juz do groty smokow gdy nagle zobaczylem dwoch zlowrogich,negatywqnie do mnie nastawionych ludzi : Druida na poziomie doswiadczenia 33 oraz elitarnego rycerza na poziomie 36.Druid odrazu uzyl pare zaklec i u jego boku pojawily sie dwa plomienie ktore w naszej krainie nazywalo sie elementami ognia.Rycerz nie zadawal mi mocnych obrazen lecz probowal mnie zatrzymac by jego przyjaciel mogl swobodnie mnie atakowac,tak wiec postanowilem rozporoszyc to grupke i ruszylem w ucieczke.Ryczerz zlapal przynete i ruszyl w pogon za mna,gdy oddalilismy sie od jego przyjaciela zaczolem wystrzeliwac bolty ze swojej kuszy w jego sylwetke oraz uzlyem jedna rune zabicia (SD) ktorych pleacak odziwo znalazlem prz biodrze.Rycerz dlugo nie wytrzymal zaraz po uzyciu przezemnie runy upadl na ziemie.Znalazlem w nim ognisty miecz,wziolem go ,i czekalem gdyz zdawalem sobie sprawe ze druid mogl uzyc zaklecie zamieniajace zdrowie na energie.Gdy czas tegoz zaklecia powinien uplynac ruszylem w pogon spotkalem ow druida i odrazu zaczolem go atakowac.Mialem racje zeczywiscie zaklecia nie bylo a jego stwory zniknely.Druid ten nie stracil nic ze swojej zbroi lecz w jego ekwipunku byly 3 plecaki runow ostatecznego leczenia 2 pleacaki runow zabicia i 5 plecakow mikstur dodajacych energi.
Ruszylem w dalsza podroz na smoki.Zielone smoki pokonywalem bez zmeczenia lecz nie mialem szczescia i nic nie zdobylem procz miesa z tych potworow.Idac dalej ujrzalem 7 czerwonych smokow zwanych Lordami.Nie mialem ochoty uzywac na marne moich runow tak wiec zastosowlem taktyczny odwrod,lecz i to sie nie przydalo gdyz napotkalem jeszcze 3 takie bestie.Bylem otoczony.Nagle zaczol sie ich atak cala jaskinia zaswiecila od ognia.Stracilem duzo zdrowia oraz energi,leczylem sie i pilem mikstury lecz predko zauwazylem ze to nie pomoze mi przezyc......
Ciag dalszy nastpi.....
Komentujcie i piszcie czy dodac jeszcze jedna czesc
Z gory przepraszam za bledy

[pogromca buleczek]

Skączcie juz z tymi runami ostatecznego leczenia, butami przyspieszenia i rycerską zbroją A opowiadanie nudne...

[Adrio PL]

na forum tibi.org jest dział przygody i tam piszą przygody z pk albo questa itp temat to tobry pomysł ale nie pisz w stylu rpg tylko zwykle kinght arm BoH UH itp jak temat zyska popularność to może dział zrabią ale to mało prawdopodobne za to opowiadanie 5/10 i za pomysł 8+/10

[Neztas]

przepros za to swoja klawiature

[Meteon!]

To teraz moja kolej.

Moja przygoda zaczyna sie o 5.30 kiedy to wstaje do roboty.
Wstawiam wode, ide do kibla myje sie. Wracam, woda na herbate juz sie zagotowala, robie ja, jem sniadanie, ubieram sie w magiczna bluze Nike
Rozpalam papierosa, ide sie wysrac. Wychodząc sprawdzam czy wszystko zabralem.
O 6.41 mam autobus, jade nim 2 przystanki, wychodzac z niego pale papierosa, wchodze do szatni, przebieram sie, ide robic swoje.

Sory za moja klawiature.

//Metek.

[Lisu]

Metek w kiblu sie myjesz??
amagad.. wiecej lapy Ci juz nie podam :/

@toppic?
ide, ide, ide, ide... bah deded.. thais

[Meteon!]

@Lisu.

Mam kibel z lazienka ; (

//Metek.

[Reth'ik,]

No kurwa metek....
Ja mam podobnie kurwa... nawet sie spotykamy na tym samym przystanku! No patrz!!

[Meteon!]

@Mlody.

Olaboga no taaa

@Topic.

Mam nowego kolege w pracy !!111!!!1
Dzisiaj czekalem 15min na autobus.
Teraz pije herbate.

//Metek.

[Reth'ik,]

Metek.... Opowiedz nam o swoim koledze Muahuaahaha