|
Notki |
Inne To co nie pasuje do któregoś z działów a ma związek z Tibią trafia tutaj. |
![]() |
|
Opcje tematu |
![]() |
#1 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 14 01 2005
Posty: 32
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Kais Adon
Profesja: Royal Paladin
Gildia: Warrior Boys
Świat: Harmonia
Poziom: 55
Skille: 79/59
Poziom mag.: 15
![]() |
![]() Tłumaczenie własne; zobowiązuje się (od momentu publikacji) do nie wykonywania praw autorskich itd.; tekst staje się własnością publiczną.
Questy są nieodłączną częścią Tibii, dla wielu graczy pozostają tym, co pozwala znacznie dłużej cieszyć się z gry: rozwiązywanie zadań, walka z potworami i wreszcie jakieś osiągnięcie czy nagroda - to jest to! Istnieje wiele rodzajów questów: czasami trzeba dostarczyć wiadomość czy też zebrać pare przedmiotów, innym razem zgładzić hordę krwiożerczych bestii. Jakie by to nie były zadanie, rozwiązanie go wzbogaci Twoje doświadczenie i nieraz może być powodem do dumy. Zdobycie skarbu czy jakichś innych korzyści na pewno jest przyjemne, jednak samo poszukiwanie rozwiązania czy też walka na śmierć i życie z armią straszliwych kreatur na długo pozostaną w pamięci. Czasami podróż podczas układania tej całej łamigłówki sama w sobie jest nagrodą, lub chociażby jej częścią! Amaro de Quester[1], poszukiwacz przygód "na emeryturze", który zawsze miał smykałkę do odkrywania otaczającego go świata. Ostatnio dostał on szansę poznania Zespołu ds. Zawartości[2] CIPSoftu, w składzie:Cheyenne, Dens Larika[3] i Knightmare, inaczej mówiąc: "budowniczych" Tibijskich questów. Amaro zgodził się opisać nam w paru słowach swoje wrażenia: "Spotkałem się z członkami Zespołu, aby dowiedzieć się czegoś więcej o tym, jak tworzy się questy w grze takiej jak Tibia. Oczywiście, po głowie chodziły mi setki pytań: czy są jakieś wskazówki? O czym trzeba pamiętać chcąc zbudować jakiś quest? Jak wygląda zwyczajowa fabuła[4]questu? Czy są jakieś nieodkryte questy? Świetnie się bawiłem, spędzając z nimi czas, teraz spróbuję zaś podsumować to, czego się dowiedziałem. Przy okazji każdego większego update'u Zespół ds. Zawartości przygotowuje od jednego do trzech dużych, fabularnych questów oraz kilka mniejszych. Naturalnie, to wszystko zależy też od tego, jak wiele pracy jest wymagane przy innych aspektach aktualizacji. I, uwaga, nie wszystkie questy są wzmiankowane w newsach, tak więc zawsze można mieć nadzieję, że któregoś z nich jeszcze nie odkryto! Na początku jest burza mózgów; jedna z pierwszych decyzji, którą trzeba podjąć dotyczy rodzaju questu: skomplikowane zadanie, takie jak Postman Quest, może mieć fabułę albo liniową, albo nieco luźniejszą i bardziej dynamiczną. Z drugiej strony, wykonywanie drobnych zadań też może sprawiać wiele radości. Tibia Tales składa się z wielu nie powiązanych ze sobą, mniejszych questów podczas gdy Machinery of War można wykonywać wiele razy. Nigdy nie wiadomo, co te przebrzydłe orki knują, warto więc czasem złożyć im niezapowiedzianą wizytę... Zawsze zastanawiałem się, w czyjej głowie rodzą się te wszystkie wspaniałe questy. Właściwie, każdy z członków zespołu angażuje się w tworzenie tych wszystkich opowieści i zagadek. Zdarza się, że inspiracją są dla nich pomysły graczy. Ponadto, w ich biurze wisi spora tablica korkowa, na której członkowie innych departamentów CIPSoftu mogą przypinać swoje pomysły. Oczywiście, postanowiłem wykorzystać tę szansę by przekazać im swój własny pomysł: wielki, odważny, muskularny facet. I trzeba z nim konkurować. Niestety, nie zdawałem sobie jeszcze wtedy sprawy z tego, jakimi prawami rządzi się budowanie questów. Wymyślenie historii to dopiero początek, trzeba ją jeszcze oskryptować i włączyć do gry. Poza tym, cały quest musi jakoś pasować do atmosfery i fabuły Tibii. No, to akurat wiedziałem. Nie byłem jednak świadom że poziom trudności musi albo być stały, albo konsekwentnie rosnąć, zależnie od rodzaju questu. Jak wielkim powinien on być wyzwaniem? Oto kluczowe pytanie. ![]() Naturalnie, questy są dogłębnie testowane, tak, aby nie można było omijać części ich fabuły ani wykorzystywać związanych z nimi funkcji gry do nieetycznego uzyskiwania korzyści.[5] Tak samo gracze nie powinni móc resetować questów, by zdobywać nagrody więcej niż raz. Jeżeli nie zakłada tego fabuła questu, taki błąd powinien zostać zgłoszony (i usunięty) jak najszybciej. Podejrzewam, iż znalezienie wszystkich błędów i usterek jeszcze w fazie projektowania jest trudnym zadaniem. Szczerze mówiąc, uważam za słuszne założenie, iż gracze będą próbować obchodzenia idei całej fabuły i że mogą próbować zepsuć innym zabawę. Mając to na uwadze, projektanci mogą łatwiej wykrywać wszystkie sytuacje, które pozwalałyby na uzyskanie nieuczciwej przewagi przez niektórych graczy. Naprawdę doceniam fakt, że Zespół ds. Zawartości pilnuje, by podczas questu nie napotykać "ślepych zaułków". Zła decyzja lub też zgubienie jednego z potrzebnych przedmiotów nie powinno zamykać Ci możliwości ukończenia zadania. Dlatego też, często wprowadzają do gry mechanizmy pozwalające na odzyskanie utraconych przy śmierci quest itemów. Ostatecznie, ważny jest też stosunek kosztów do zysków: zadania, z którego oskryptowaniem wiązał się niemal nadludzki wysiłek, nie powinno dać się rozwiązać w 5 minut. Istnieje wiele czynników warunkujących trudność i wysokość nagrody za dany quest: wymagania, takie jak poziom doświadczenia czy profesja; jakie potwory trzeba pokonać, jakie przedmioty są niezbędne by go wykonać, czy ma to być jedno- czy wieloosobowe wyzwanie, w jaki sposób dawać graczom wskazówki itp. itd. Prawie zasnąłem wysłuchując całej listy podobnych wyznaczników. Zaczynało to brzmieć bardzo technicznie i skomplikowanie, poprosiłem więc o wyjaśnienie mi tego wszystkiego na przykładzie mojego ulubionego questu, mam tu na myśli Djinn Quest. Jest on bardzo interesujący, bo wymaga wyboru jednej ze stron konfliktu.[6] Zdecyduj, czy będziesz... sojusznikiem Efreetów, zielonych djinnów czy też Maridów, djinnów niebieskich? Generalnie mówiąc, quest składa się z markera opisującego, którą stronę obrałeś oraz z dwóch fabuł po 3 misje dla każdej ze stron. Marker to zmienna z wartością, która jest ustalana gdy wykonasz jakąś związaną z questem czynność, w ten sposób zapisując w którym miejscu questu aktualnie jesteś. Obrazowo: jeżeli otworzysz skrzynkę, marker zmieni swą wartość tak, byś przy następnym otwarciu skrzyni nie otrzymał drugi raz nagrody. Sam często zapominam gdzie skończyłem, dlatego z radością powitałem wprowadzenie Quest Logu. Nareszcie mogłem śledzić swoje postępy i przeczytać cenne wskazówki, przynajmniej jeżeli chodzi o główne questy. Czasami zastanawiałem się, czemu nie ma tam zapisu odpowiadającego każdej otwartej skrzynce questowej. Wyjaśniono mi, że markerów jest w tej chwili cos ok. 1000 i że dlatego właśnie wyświetlany jest ich stan tylko dla niewielkiej liczby najważniejszych questów. Wracając do djinnów, pierwszy marker zostaje ustawiony gdy nauczysz się słów djinnskiego pozdrowienia od Melchiora, ślepego żebraka, który zdaje się sporo o nich wiedzieć. Następnie, musisz porozmawiać ze strażnikiem w wiezy niebieskich albo zielonych djinnów. Każdy z nich sprawdza, czy twoja postać zna słowa pozdrowienia i, jeżeli tak, pozwala ci zasilić szeregi swoich sojuszników. Oczywiście, marker zostanie ustawiony tak by opisywać czy wybrałeś zieloną czy też niebieską stronę. Jest to bardzo ważna wartość, bo warunkuje które drzwi możesz otworzyć, kto będzie chciał z Tobą rozmawiać itd. Znajdziesz też odpowiedni wpis w Quest Logu. Trzymam z Maridami, naturalnie, i wciąż pamietam swoje pierwszą zadanie - krasnoludzka kuchnia, misja kurierska. Spróbuje przedstawić jej strukturę, przy okazji dowiem się, czy załapałem. Okej, więc djinn Bo'Ques szukał pewnego przepisu i ja zgodziłem się pomóc mu go znaleźć. Tak więc marker przybrał wartość: otrzymano zadanie. Na szczęście, dodano też wpis do mojego Quest Logu, na wypadek gdybym zapomniał co mam zrobić próbując nie zgubić się w labiryncie korytarzy Kazordoon. Tak, to JEST labirynt. Nawet z pomocą ludzi tworzących mapy Tibii zdarzało mi się utknąć tu i tam. "Po godzinie" znalazłem wreszcie krasnoludzką kobietę o imieniu Maryza i poprosiłem ją o krasnoludzką ksiązkę kucharską (wiedziałem to z wpisu w Quest Logu). Z brodatym uśmiechem sprzedała mi jedną z nich, odmówiła jednak dania mi drugiej na prezent dla matki. No cóż, wróciłem do Bo'Quesa który sprawdził marker, czy aby nie ominąłem jakiejś części questa i po sprawdzeniu czy mam książkę kucharską, wziął ją ode mnie. Następnie, ustawił marker jako: zadanie ukończone i zaktualizował mój Quest Log. Myślę że o to chodzi z markerami: o sprawdzanie, czy gracz spełnia wymagania; czy ma na coś pozwolenie, czy może otworzyć te drzwi i rozmawiać z tym NPCtem oraz czy otrzymał już ten przedmiot czy tą nagrodę. Na końcu, zadałem jedno nękające mnie od dłuższego czasu pytanie: czy są jakieś nieodkryte questy? Cheyenne powiedziała mi, że starają się nie ukrywać ich przed graczami nazbyt skrzętnie[7] i że większość questów otrzymujesz od NPC, którzy dają Ci pewne wskazówki co do ich wykonania. Jednakże, są nigdzie nie wymienione questy, co do których nawet otrzymane wskazówki nie pokazują się w Quest Logu. I wiecie co? Cały zespół naprawdę uwielbia tworzyć takie questy i patrzeć jak męczymy się z ich rozwiązywaniem. Na nieszczęście, często zostają one dosyć szybko rozpracowane i spoilery trafiają do sieci. Z tego względu, nagrody z nich są niejednokrotnie niższe niż z innych, prostszych questów[8]. Kto wie, może nasi drodzy budowniczy questów wymyślą jakieś nowe tajemnicze i ukryte lub też luźno zakończone zadania. Zdaje mi się, że znów musze wyruszyć aby odkrywać questy w ogromnym świecie Tibii... poszukiwanie przygód to nie tylko styl życia, dla mnie to stan umysłu. Gdzie moja laska?[9]" Odszedł za horyzont. Może macie ochotę podążyć za nim w podróż? Odkrywajcie tajemnice świata Tibii! Wasi Menedżerowie Społeczności[10] Przypisy: Ukryty tekst:
*** Podsumowując, nihil novi. Artykuł śmierdzi hipokryzją, choćby we fragmencie o tym, że nie można się zaciąć w quescie (otworzenie prezentu z Postmana to wydatek 16k + Thieves Guild, jeżeli ktoś zechce to zrobić w "ich sposób). Do tego fragment o nieodkrytych questach wcale jakoś zachęcająco nie brzmi - w połączeniu z fragmentem mówiącym że "nagrodą jest samo dochodzenie do rozwiązania" nie liczyłbym na to, że nieodkryte questy, którymi niektórzy tu na forum i u konkurencji się zajmują, kryją jakieś skarby. IMHO, mogli tego w ogóle nie pisać. Wasz, nienawidzący polityków za 'Dni wolne od pracy' w które nie można marnować czasu w markecie, EMbet
__________________
Cytuj:
Ostatnio edytowany przez EMbet - 01-11-2008 o 21:52. |
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Użytkownik Forum
|
![]() Wszystko ładnie przetłumaczone.
Trochę nudny ten artykuł. |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 06 06 2008
Lokacja: Świnoujście
Posty: 850
Stan: Niegrający
|
![]() Fajny.
nie czytałem.. <znaczki> |
![]() |
![]() |