|
Notki |
Inne To co nie pasuje do któregoś z działów a ma związek z Tibią trafia tutaj. |
![]() |
|
Opcje tematu |
![]() |
#1 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 29 09 2004
Lokacja: opole
Wiek: 33
Posty: 26
![]() |
![]() Na pewno większość z was zna ślepego Melchiora z Ankh Ale czy na pewno znacie jego historie?...
A więc tak... Gdy byłem jeszcze młody i widziałem byłem kupcem ale ponieważ nie miałem powodzenia postanowiłem znaleść alternatywne rozwiązanie...Przypomniałem sobie stara legende i zacząłem przeszukiwac ruiny Kha'zeel ale nigdy nie skończyłem... Po wielu dniach spotkałem dziwną kreature która z wyglądu przypominała człowieka ale była większa,potężniejsza i nie miała nóg po prostu unosiła sie nad ziemią... Przestraszyłem sie lecz przypomniałem sobie historie mojego dziada i przywitałem wie starym Djinowskim słowem Pozdrowienia... Zadziałało! Udało mi sie nawiązać kontakt z Djinnem i zawarłem umowe Djinny aby życ potrzebują Ofiar A ja miałem przynieśc im pare... Umowa okazała sie idealna do czasu aż chciwość okazała sie nie do zniesienia i zaćmiła moje możliwości czynienia dobra... Usłyszałem że istnieje inne plemie Djinnów i postanowiłem tam pójść Nazywały sie Madridy i wykazały sie równym przyjacielstwem jak i Efreetowie Więc zawarłem z nimi ukałd.. niestety Djinowie okazali sie odwiecznymi wrogami i gdy tylko dowiedzieli sie że obcyje z przeciwną rasą natychmiast rzucili klątwe na moje oczy i stałem sie ślepy... Później wyrzucili z fortecy Kha'labal i Zostawili Scarabom na pożarcie... Ale tym razem miałem szczęście znalazła mnie karawana kupiecka i zabrała ze soba do miasta Ankh-Miasta Wpół umarłego... Późnie podał mi Słowo pozdrowienia Djinnów alr to za zgodą admina i moderatorów... Gdyż byłby to QS Wersja oginalna:While my eyes were still of use to me I worked as a trader. I was not too successful, so I started looking for alternatives.Remembering some old nomad legends I went to explore the Kha'zeel. If only I'd never done that! ... After many days I met a weird creature - it was humanoid, but it was also much larger than any man, and it seemed to beonly half-solid in a way. ... : I was scared, but I remembered my grandfather's stories and I hailed the creature using the traditional djinn word ofgreeting. ... It worked. I managed to engage the djinn - for it was one sure enough - in a conversation. In fact, I even managed to cometo an agreement with it. The djinns living there needed supplies, and I promised I would bring them some. ... A highly profitable business relationship ensued. Unfortunately, my greed grew every day, and it clouded my sense ofjudgement. ... Hearing that there was a second djinn fortress I travelled there. Those djinn, who called themselves the Marid, werefriendly enough, and soon I traded with them as well. ... Unfortunately, it did not take the other djinn tribe, the Efreet, long to find out what I was up to. ... The Efreets' punishment was cruel: They blinded me and left me in the Kha'labal to die of thirst and exhaustion as food forthe scarabs. But that was a favour I could not do them. ... I desperately struggled on and finally I was picked up by a caravan. They took me here, and now I am sort of stuck here inthis city of the half-dead. Post by Paweł-Wiśniewski (Hostman) |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Manga & Anime
Data dołączenia: 25 01 2005
Wiek: 36
Posty: 1,795
![]() |
![]() elo
bardzo ciekawe duzo sie dowiedzalem z tego ty ![]() |
![]() |
![]() |