13-07-2010, 20:41 | #101 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 27 05 2007
Lokacja: Gorzów Wlkp.
Posty: 868
|
Cytuj:
A jak tak bardzo chcesz to można spróbować: To prawda, jeśli chodzi o muzykę, to te dwa gatunki, nie różnią się tak bardzo, więc można uważać glam metalu za podgatunek heavy metalu. Różnice są na koncertach: kostiumy, makijaże, dużo pirotechniki, popisów. Tu nikt nie chodzi ubrany cały na czarno . Glam jest bardziej wesołym gatunkiem, rzadko zdarzają się tak jak w heavy, kawałki trochę depresyjne, poważne czy smutne. Poziom tekstów jest zazwyczaj trochę słabszy niż w heavy (w glamie króluje miłość i sex). Rzadko zdarzają się piosenki eksperymentalne, innowacyjne. Normalne 3,5 minuty. Występują chórki. Ogólnie to ekstrawagancki i przesiąknięty przepychem gatunek. Ale najlepiej jakbyś olał mój tekst i przesłuchał chociaż tego co polecił Ci dieFK. |
|
|
13-07-2010, 21:34 | #103 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 02 2006
Posty: 3,852
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Inferna
Poziom: 5x
Skille: nvm/nvm
Poziom mag.: 4x
|
Cytuj:
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
|
|
13-07-2010, 21:39 | #104 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 05 11 2007
Lokacja: s piekua
Posty: 180
Stan: Na Emeryturze
|
Slayer robi zajebiste riffy, chociaż grają kupę lat. Ale niestety ich sola na żywo to random note stuff =/. Wolę posłuchać egzotycznego pitolenia Friedmana, który będzie potem przez pół godziny objaśniał teorię, która się za tym kryje niż Kinga napieprzającego molową naturalną B kiedy riff jest w E.
|
13-07-2010, 22:06 | #105 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 11 07 2010
Posty: 26
|
Seeleesee1992: Dzięki za Virgin Snatch, podoba się. Jak będziesz miał chwilkę to poleć jakieś albumy, będę wdzięczny
|
13-07-2010, 23:05 | #106 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 08 2008
Posty: 394
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Paladin
Poziom: 45
Skille: 75/59
Poziom mag.: 12
|
@up
Jeżeli chodzi o Virgin Snatch, to zbyt dużego wyboru ni ma, wydali puki co cztery albumy (pod koniec tego roku mają wydać kolejny). Mi z tych czterech najbardziej podchodzią Art of Lying i Act of Grace.
__________________
"Qui non est mecum, contra me est"
|
14-07-2010, 00:27 | #107 |
Użytkownik Forum
|
@Lotress
No pewnie, jak nie łaska ci nawet przesłuchać to lepiej się nie mądruj. @co do Slayera Slayer jako jedyny trzyma thrash metal na poziomie, nie to, co skomerchowana Metallica czy Megadeth. Pierwszy album jak oczywiste kopie tyłki. |
14-07-2010, 15:57 | #108 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 29 06 2010
Lokacja: Wratislavia, LS
Posty: 26
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Fate Karma
Profesja: Paladin
Gildia: Forsaken
Świat: Olympa
|
Slayer jest świetną kapelą i nikt mojej opinii na ten temat nie zmieni.
Nawet te ich dosyć randomowe solówki, to też jest kurde coś jakby popatrzeć z drugiej strony. Z resztą, byłem, widziałem, słyszałem na żywo na Sonisphere w Warszawie - nie do opisania! Duet King & Hanemann od lat stawia bardzo wysoką poprzeczkę jeśli chodzi o gitary w thrashu. Metalliki też osobiście nie lubię, muzycznie tylko trzy pierwsze płyty - tam, fakt, prezentują dobry thrash, jednak wracając do koncertu na Bemowie, Metallica mnie rozczarowała, co tylko utwierdza mnie w niechęci doń. Swoją drogą, wygrzebałem kolejną świetną kapelę Heavy Metalową, co więcej, kolejną w pełni kobiecą! Nazywa się Vixen (nie mylić z V!xen'em, polskim raperem). Polecam, warto jak cholera, laski są świetne. Ktoś pytał o mocniejszy thrash: Slayer - co byś nie wziął. Mortal Sin - Absence of Faith (2007) Annihilator - Waking the Fury (2002) Testament - Formation of Damnation (2008) Kreator - Violent Revolution (2001), Endless Pain (2005) Pantera - Cowboys From Hell (1990) Cursed Carnival - Taste the Fear (2009) *W większości wypisałem Ci nowe płyty, jako, że według mnie thrash XXI wieku trochę różni się od tego sprzed 10 i więcej lat, i wydaje mi się nieco cięższy właśnie. No, ale czy mam rację ocenisz sam. Polecam wszystkie płyty, są warte przesłuchania. |
14-07-2010, 16:35 | #109 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 11 07 2010
Posty: 26
|
Dzięki dieFK, zaraz zabiorę się za przesłuchiwanie tego co podałeś. Edytuję post jak mniej więcej ogarnę
Edit: Wszystkie albumy świetne, po prostu perełki. Dzięki jeszcze raz Ostatnio edytowany przez Kabe - 14-07-2010 o 17:56. |
14-07-2010, 16:59 | #110 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 08 2008
Posty: 394
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Paladin
Poziom: 45
Skille: 75/59
Poziom mag.: 12
|
@Kabe
Ja do płyt wymienionych wyżej, dorzuciłbym jeszcze do przesłuchania Exodus - Shovel Headed Kill Machine. A resztę płytek które mógłbym polecić w większości podał dieFK.
__________________
"Qui non est mecum, contra me est"
|
14-07-2010, 20:29 | #111 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2003
Lokacja: In a Galaxy Far, Far Away...
Wiek: 36
Posty: 851
|
Ktos tam nazwal Metallike zla i skomercjalizowana. Panowie, niech w koncu do was dotrze ze to zalosny argument, kazdy zespol wydajacy plyty, grajacy platne koncerty to zespol komercyjny, bo na swojej tworczosci zarabia czy to znaczy, ze to zle zespoly?
__________________
Hunt you down without mercy Hunt you down all nightmare long Ostatnio edytowany przez Gtyk - 14-07-2010 o 20:31. |
14-07-2010, 22:43 | #112 |
Użytkownik Forum
|
Tak, zwłaszcza, kiedy zespół oceniany jako główny przedstawiciel thrash metalu w chwili obecnej nie potrafi nagrać czystego thrashu.
Tak samo jak dzisiejszy Iron Maiden, gdzie Bruce już nawet śpiewać nie potrafi, oglądałem ich nowy teledysk to myślałem, że nie wytrzymam. |
14-07-2010, 23:12 | #113 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2003
Lokacja: In a Galaxy Far, Far Away...
Wiek: 36
Posty: 851
|
Hukoh, ale to ze dany zespol zmienia styl gry na przestrzeni lat nie znaczy, ze staje sie zly. Taka Metallica zaczynala od thrashu, ale teraz graja inna muzyke. Ocenianie muzyki tylko przez pryzmat tego, ze to juz nie ten sam gatunek co kiedys jest raczej slabym kryterium, to, ze muzyka nie miesci sie w wasko pojetym gatunku nie znaczy, ze jest zla Wezmy na przyklad taki The Outlaw Torn. Kawalek w zupelnie innym stylu, a kopie dupe rowno, to nie tylko moja opinia, ale wielu osob
A sam thrash tez dosc mocno sie zmienil na przestrzeni tych niemal 30 lat. Ktore zespoly tak naprawde graja teraz tak jak wczesna Metallica czy Slayer? Muzyka, jej gatunki, wykonawcy ewoluuja ciagle, to jest naturalne i nie mozna mowic ze ktos jest kiepski bo nie gra juz tego samego co przed 30 laty.
__________________
Hunt you down without mercy Hunt you down all nightmare long |
14-07-2010, 23:50 | #114 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 29 06 2010
Lokacja: Wratislavia, LS
Posty: 26
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Fate Karma
Profesja: Paladin
Gildia: Forsaken
Świat: Olympa
|
@Gtyk
Masz rację, zmiana klimatu jest czymś naturalnym i normalnym, i tego też argumentu muszę użyć broniąc Iron Maiden, którego ostatnia płyta (mówię jeszcze o A Matter of Life and Death) jest według mnie świetna. NATOMIAST, o co mi chodzi co do Metalliki, to choćby to, że kiedy byłem na Sonisphere (ech, jeszcze raz do niego wrócę...), był to koncert THRASHOWY. Miał rozjebać kosmos i takie tam gadanie, i faktycznie. Anthrax dał popis jakiego dawno nie widziałem, mimo tylko 35 minut, Megadeth mimo braku kontaktu z publiką też muzycznie świetnie, Slayer był tak zajebisty, że aż się nie spodziewałem, a na Metallice... ludzie palili zapalniczki. Może troszkę na wyrost, ale mam nadzieję, że złapiecie o co mi chodzi. Oczywiście to nie jedyna rzecz, przez którą nie przepadam za Metą, ale cóż... Gust jak chuj, każdy ma swój. Ostatnio edytowany przez dieFK - 14-07-2010 o 23:53. |
15-07-2010, 00:29 | #115 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2003
Lokacja: In a Galaxy Far, Far Away...
Wiek: 36
Posty: 851
|
@dieFK
Wiesz, bylem na Sonisphere i mam nieco inne odczucia, jak dla mnie wszystkie 4 zespoly pozamiataly rowno Kazdy na swoj odrebny sposob, ale wrazenia po wszystkich mam bardzo dobre. Ale taki uklad "sil" trzyma sie od poczatkow istnienia tych zespolow. Metallica zawsze byla najbardziej "lagodna" ze wszystkich, ballady nagrywali itd. Slayer to od poczatku najmocniejsze na*******anie, itd. Tak sytuacja wyglada do dzisiaj. A Metallike tez trzeba zrozumiec, dlaczego zagrali az tyle ballad. To jest dla nich chwila wytchnienia na scenie, a w tym wieku zmeczenie daje sie im juz mocno we znaki. Pozostale zespoly graja krotsze sety niz Metallica nawet jezeli sa glownymi gwiazdami wieczoru (nie wiem jak jest z Megadeth). Chociaz fakt, tez nie podoba mi sie az tak spora ilosc ballad. Bylem na koncercie w Berlinie z okazji premiery Death Magnetic i tam ballad zagrali malo, a do tego poszlo sporo niezlych perelek rzadko granych. Ale nic nie poradzimy, wole zeby Metallica grala same ballady na koncertach, niz gdyby mieli zakonczyc kariere bo nie beda w stanie grac szybszego materialu. To mimo wszystko nadal jeden z najwiekszych zespolow swiata i gdyby przestali grac, pustka w tym gatunku muzyki bylaby ogromna, a i nastepcow na tym poziomie z mlodego pokolenia jakos na horyzoncie nie widac
__________________
Hunt you down without mercy Hunt you down all nightmare long |
15-07-2010, 10:27 | #116 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 08 2008
Posty: 394
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Paladin
Poziom: 45
Skille: 75/59
Poziom mag.: 12
|
Według mnie Metallica jest po prostu ofiarą własnego sukcesu.
*Po pierwsze: po kilku pierwszych dobrych płytach wszyscy spodziewają się, że dalej będą grać tak jak kiedyś, a co tu dużo mówić, w dzisiejszych czasach się tak nie da. *Po drugie: zespół Metallica zna chyba każdy, wliczając dresów, mohery itp., co może zostać odebrane jako "komercjalizacje Mety" (no bo każdy ich zna, nie?). *Po trzecie: po ostatnich nieco łagodniejszych płytach, Metallica dorobiła się rzeszy "oddanych ponad wszystko" 14-15 letnich fanów, co niestety może zrazić starszych do tego zespołu ("takie gluty słuchają Mety?! Nie no, coś musi z tym zespołem być nie tak!"). Osobiście nie przepadam za Metallicą, ale takie są moje odczucia, jeżeli chodzi o ten zespół. PS. Na Sonisphere ich koncert mi się podobał, ot co! ;D
__________________
"Qui non est mecum, contra me est"
|
15-07-2010, 17:58 | #117 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 22 09 2006
Wpisy bloga: 2
Posty: 1,222
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Elite Knight
Świat: Nebula
|
Nie no, tu nie chodzi o to, czy się skomercjalizowali grając niezwykle ckliwe ballady, czy też nie, bo szczerze mówiąc mam to w dupie. Odradzając słuchania Metalliki, miałem raczej na myśli to, że Meta była ZAWSZE kapelą prymitywną, nudną, nieskomplikowaną muzycznie i przede wszystkim nie wyróżniającą się ZUPEŁNIE NICZYM (poza dwoma utworami instrumentalnymi- ("Orion" i "To Live Is To Die") zarówno kompozycyjnie, aranżacyjnie jak i w kwestiach technicznych- umiejętności niejakiego Ulricha (notabene nie wiedzącego czym jest "progres") to po prostu śmiech na sali i żałość, gdyby pierwszy-lepszy laik wziął w swoje ręce bębny i przez jakiś czas na nich poćwiczył, to śmiem twierdzić, że w znacznie krótszym czasie osiągnąłby bardzo podobny poziom co on. Mało tego, panowie z Metalliki grali mniej brutalnie od właśnie wcześniej wspomnianego Slayera chociażby, byli po prostu bardziej przystępni, bardziej konwencjonalni, łatwiej "wchodzili". Nigdy nie zrozumiem fenomenu tego zespołu.
|
15-07-2010, 18:03 | #118 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 03 06 2006
Lokacja: Warschau
Posty: 337
|
Coby trochę ukrócić wasze smętne pitolenie - głoszę słowo pana Wacława:
=> Coroner <=
__________________
|
17-07-2010, 20:21 | #119 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 11 07 2010
Posty: 26
|
Panowie co tu tak cicho? Udzielamy się, nie śpimy
|
17-07-2010, 21:47 | #120 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 27 05 2007
Lokacja: Gorzów Wlkp.
Posty: 868
|
|