![]() |
#21 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 01 2004
Posty: 105
|
![]() Dla maga polecam bardziej Cluba ,niż distance fighting. Może cluby nie są aż tak dobre, ale lekkie (skull staff). Jak chcesz walczyć z bełtów/strzał to będzie to nieopłacalne, bo będziesz ich marnował strasznie dużo (chyba ze nie masz co z pieniedzmi robic).
Podsumuwując radziłbym cluba. |
![]() |
|
![]() |
#22 |
Użytkownik Forum
|
![]() Dla druida najlepszy jest club bo distance to raczej nie. Distance jest dla palka a ty za duzo bys bolyow czy strzal tracil. Trenuj Cluby.
|
![]() |
![]() |
#23 |
Użytkownik Forum
|
![]() Stary świat:
Sword. Na 45 lvlu robisz bright sword questa i masz bardzo fajna broń dla sorca (dużo defa). Po drodze na starych światach uda Ci sie kupić FSa. całkiem przydatne. Nowe światy: CLUB! Jedyne co za nimi przemawia to cena. Są tanie jak barszcz (c-mace na edron można sobie kupić). W-Hammer też nie jest drogi (porównajcie d-lance, gsa). Potem można się pobawić w zmiane broni na sworda. Dlaczego sword? bo są lekkie, dużo defki. Atak i tak sie dla maga nie liczy (chyba ze na poczatku jeszcze expuje z bronia konwencjonalną, potem przy czarach liczy się def/arm zeby potworki zadawaly wam jak najmniej obrazen). Dist - hmm... dla tych co sie nudza moga sie w to bawic, ale expowanie jakimkolwiek magiem rzucajac speary, strzelając ze strzałek/boltów to już kapke przegięcie. Magowie używają jedynie burst arrowków i to tylko dla zabawy (POH + GSy + Łuk = frajdaaa ![]()
__________________
"The only thing necessary to triumph of evil is for good men to do nothing" E. Burke - Tears of he Sun. You want peace? Prepare for war! Punisher. ![]() |
![]() |