Level czy MLevel?

[Grey field]

Przytoczę historię z czasów kiedy elysia była jeszcze młoda . Zawsze lubowałem się w postaciach magicznych więc na swojego pierwszego pupilka wybrałem sorca...
Po ok. 1 i 1/2 miecha miałem ten 16 lvl i 25 mlvl i zacząłem robić sdki, w tym samym momencie mój kolega zaczął grać na mainie również sorckiem(disolver jakby ktoś bardzo chciał wiedzieć). Po ok. 2 tygodniach miałem ten wypocony na rotach 21 lvl i 36 mlvl dzięki robieniu sdków.
Chodziłem napuszony jak paw, dumny ze swojego dmga.
Będąc na rotach wpadł do jaskini pall 39lvl. (wtedy jeszcze nie można było się ropać gdy coś leżało na rope hole) sklepał mnie jak dziecko. Straciłem DUŻO czasu na ten mlvl i byłem co nieco podłamany. Kolega w tym czasie wbił 27 lvl i 31 mlvl. Zaczął chodzić z monkami i jak nietrudno się zorientować, nie miałem ochoty już wbijać tych 6 lvli więc ciągle robiłem inne postacie (zwykle dobijałem ~25lvl na każdej) na innych serwerach (coraz to nowszych). Aż wkońcu wylądowałem z kumplami na Thorii. Dopiero teraz widze,że siedzenie i robienie runek pod dp jest bezsensowne na dłuższą mete (na sell ofcoz) najlepiej jest zrobić ~5 bp hmm i na hunta z kolegami. (na thorii zacząłem grać pod koniec grudnia więc sami widzicie że ten lvl przy odrobinie zaciętości można szybko wbić) a i teraz już ktoś sie zastanowi dwa razy czy zaatakować bo jak to się mówi taki lvl to już nie w kij pierdział. Zdecydowanie wolę expić niż patrzeć jak regeneruje się mana i czytać forum aż do upadłego. BTW jak ktoś chce koniecznie czytać forum i robic runki w tym czasie to powinien ustawić się w jakimś ustronnym miejscu otworzyć forum ustawić okno tak żeby było widać w tle okienko "battle" w tibii i jak ktoś się pojawi to odrazu przeskakiwać na tibię i ewentualnie bronić się .

A tak całkowicie od czapy, ten temat stał sie małym śmietniskiem postów nie na temat

[Texterus]

W tej chwili sam zorientowalem się, że lepiej bic lvl i chciałbym przeprosić wszystkich użytkowników za glupie slowa ktore padly z moich ust(klawiatury).

[Helixaw]

Spoko, ale i tak połowa postaci magicznych myśli inaczej. Np. jak mnie pytają o mlvl i im odpowiadam, że 39 to się śmieją, że mały bo mam 43lvl. Ale ja się jakoś nie przejmuję, gram jak ja chcę i odpowiadam tylko, że "to nie mlvl mam mały tylko duży lvl".
Imho mlvl jest swego rodzaju zegarkiem, pokazuje ile koleś spędził czasu na grze i jeśli wiem, że ma wypaśny mlvl, a marny lvl to od razu wiem, że noob...