01-02-2011, 14:26 | #861 |
Tibiaspy.com
Data dołączenia: 10 11 2003
Lokacja: Wrocław
Posty: 4,083
|
Wszystko fajnie i pieknie, Komisja Majatkowa powinna zostac zlikwidowana, a nienalezycie oddane ziemie powinno sie kosciolowi odebrac (+dowalic odsetki za uzywanie).
Tylko nasuwa sie jedno pytanie - jakim prawem cale to SLD tak bardzo ujada, skoro to socjalisci zagwarantowali calej tej komisji mozliwosci dzialania, a dodatkowo w okresie swoich rzadow SLD nawet palcem nie kiwnal, zeby komisje zlikwidowac?
__________________
Nieaktywny. |
|
02-02-2011, 01:22 | #862 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 19 03 2004
Lokacja: Szczecin/Kraków
Posty: 1,657
|
Petycja Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej do marszałka sejmu o zajęcie się czekającym wciąż (od dawna) na pierwsze czytanie projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii:
http://www.petycje.pl/petycja/6474/l...tawy_uopn.html Więcej na temat petycji: http://www.narkopolityka.pl/opinie/2...marszalka.html Proszę o podpisywanie się. @Ashlon Lepiej późno niż wcale. Mimo że władze SLD (a wcześniej SdRP) nie robiły nigdy nic, żeby realizować własne postulaty dotyczące rozdziału państwa i Kościoła, to jednak są i byli w partii pojedynczy działacze, którzy faktycznie próbowali coś w tej kwestii robić (np. obecnie Kopyciński).
__________________
http://www.narkopolityka.pl/ "Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że miarą stopnia, w jakim ideologia zniewala ludzkie umysły, jest zbiorowa niemożność dojrzenia alternatywy." - Tony Judt |
03-02-2011, 19:50 | #863 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 19 03 2004
Lokacja: Szczecin/Kraków
Posty: 1,657
|
Dobry tekst prof. Jana Hartmana na (poruszany wcześniej) temat etyki w szkołach. Patrzący na niego od nieco innej strony, niż to zwykle ma miejsce.
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/...-szkolach.read
__________________
http://www.narkopolityka.pl/ "Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że miarą stopnia, w jakim ideologia zniewala ludzkie umysły, jest zbiorowa niemożność dojrzenia alternatywy." - Tony Judt |
08-02-2011, 15:02 | #864 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 19 03 2004
Lokacja: Szczecin/Kraków
Posty: 1,657
|
Co tak temat zamarł? Tutaj bardzo dobry tekst na temat Komisji Majątkowej:
http://www.krytykapolityczna.pl/Opin.../menuid-1.html Poza tym Sejm przyjął w piątek 4 lutego nowelizację ustawy o szkolnictwie wyższym, wprowadzającą m.in. odpłatność za drugi kierunek studiów. Co jest kolejną hańbą SLD, który wstrzymał się od głosu. Za były PO i PSL, przeciw - PiS i PJN.
__________________
http://www.narkopolityka.pl/ "Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że miarą stopnia, w jakim ideologia zniewala ludzkie umysły, jest zbiorowa niemożność dojrzenia alternatywy." - Tony Judt |
08-02-2011, 15:56 | #865 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 06 05 2004
Lokacja: Bialystok
Wiek: 34
Posty: 1,739
Stan: Niegrający
Gildia: Moonblades
Świat: Refugia
|
Brawo PO, podatki w gore, ceny w gore a te mendy wprowadzaja kolejna odplatnosc za studia, ktore sa juz przeciez oplacane przez podatnikow. Czyli trzeba placic podwojnie. Dno.
__________________
|
08-02-2011, 17:25 | #866 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 02 2006
Posty: 3,852
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Inferna
Poziom: 5x
Skille: nvm/nvm
Poziom mag.: 4x
|
Studenci studiujący na kilku kierunkach blokują miejsca maturzystom? I BARDZO DOBRZE. Jak maturzysta jest ogarnięty, to i tak się dostanie. A jak nie jest, to lepiej, żeby jego miejsce zajął ambitny student, niż żeby poszedł na studia, z których i tak wyleci po połowie semestru.
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
|
09-02-2011, 12:50 | #867 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 04 01 2011
Posty: 82
|
@spider-bialystok jest i będzie coś takiego jak stypendia naukowe za osiągnięcia. Podejrzewam, że jeżeli ktoś naprawdę super się uczy to go wszędzie przyjmą i jeszcze wesprą finansowo.
I dla takich są dwa kierunki studiów. A jeśli koleś ma tylko zalegać i robić "dobre wrażenie" to niech buli... P.S. Jakby co, ja sam nie jestem, przynajmniej puki co, na tyle genialny żeby sumiennie robić dwa fakultety. Już wolę studiować na jednym a jeśli mam "za dużo wolnego" to iść gdzieś popracować dodatkowo |
09-02-2011, 13:38 | #868 |
eX Moderator
Data dołączenia: 13 11 2004
Lokacja: Helsinki
Wiek: 39
Posty: 4,623
|
Dwa kierunki są dla ludzi oderwanych od rzeczywistości i pasjonatów. Jeśli tym dwóm grupom wprowadzi się odpłatność, to zdecydowana większość na tym nic nie straci, a może nawet zyskać.
__________________
|
09-02-2011, 13:38 | #869 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 19 03 2004
Lokacja: Szczecin/Kraków
Posty: 1,657
|
A co z tymi, którzy zalegają na jednym kierunku studiów? Idea tej zmiany jest taka, żeby dopuścić do studiów ludzi z jeszcze gorszymi wynikami matur, żeby ciągnęli poziom w dół (taki powód, w innych słowach, podaje ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego). Poprzez zmniejszenie im konkurencji w postaci dwukierunkowców.
__________________
http://www.narkopolityka.pl/ "Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że miarą stopnia, w jakim ideologia zniewala ludzkie umysły, jest zbiorowa niemożność dojrzenia alternatywy." - Tony Judt |
09-02-2011, 15:36 | #870 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 02 2006
Posty: 3,852
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Inferna
Poziom: 5x
Skille: nvm/nvm
Poziom mag.: 4x
|
Może to dopiero pierwszy semestr, ale ja w tym semestrze na moim jednym kierunku nie robiłem prawie nic, średnia circa 4.5. Uczyć się musiałem tylko analizy mat., co zaowocowało piątką. Myślę, że pociągnąłbym dwa kierunki bez odrywania się od rzeczywistości.
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
|
11-02-2011, 21:26 | #871 | |
Tibiaspy.com
Data dołączenia: 10 11 2003
Lokacja: Wrocław
Posty: 4,083
|
Cytuj:
No chyba, ze jestes genialnym dzieckiem na politechnice - ale wtedy jestes faktycznie ewenementem, bo mam wielu znajomych na Politechnice Wrocławskiej i nawet stypendysci, ktorzy naprawde przykladaja sie do nauki nie wykrecaja takich srednich. Idea pomyslu platnosci za drugi kierunek ma dobra idee, ale wykonanie lipne. To fakt, ze powinno sie ograniczyc mozliwosc robienia 2-3 kierunkow studiow, ale powinno to odbywac sie poprzez zwiekszenie trudnosci matury (ktora w koncu stalaby sie czyms wiecej niz bezwartosciowym papierem), a nie przez dojenie kasy ze studentow. Malo jest osob, ktore potrafia wyciagnac oba kierunki na tyle, zeby na jednym miec przynajmniej dobre oceny, a na drugim lapac sie gdzies w srodek tabeli stypendystow. Na moim wydziale i tak wiekszosc osob robi 1 kierunek, albo 2 kierunki z tego samego wydzialu, co wiaze sie z przepisaniem wiekszosci ocen. Moze gdzies indziej jest inaczej, nie wiem, ale nie spotkalem jeszcze osoby, ktora robi np. 3 rozne kierunki i daje sobie rade.
__________________
Nieaktywny. |
|
11-02-2011, 22:57 | #872 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 19 03 2004
Lokacja: Szczecin/Kraków
Posty: 1,657
|
Cytuj:
I tak nie rozumiem, dlaczego student ze słabymi ocenami na dwóch kierunkach miałby być traktowany inaczej niż student ze słabymi ocenami na jednym.
__________________
http://www.narkopolityka.pl/ "Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że miarą stopnia, w jakim ideologia zniewala ludzkie umysły, jest zbiorowa niemożność dojrzenia alternatywy." - Tony Judt Ostatnio edytowany przez Litawor - 11-02-2011 o 22:59. |
|
11-02-2011, 23:49 | #873 |
Moderator
Data dołączenia: 10 09 2005
Posty: 2,348
Stan: Na Emeryturze
|
Mój kuzyn studiował 3 kierunki na dwóch różnych uczelniach. Nie mam pojęcia jak on dał sobie z tym radę...
|
12-02-2011, 00:03 | #874 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2003
Lokacja: In a Galaxy Far, Far Away...
Wiek: 36
Posty: 851
|
IMHO studia powinny byc calkowicie platne, bez wzgledu czy studiujesz 1, czy 5 kierunkow. Z tym, ze z rozbudowanym systemem stypendialnym + likwidacja matury na obecnych zasadach. Dobry system polegalby wg mnie na nastepujacych zasadach:
- przyjecie na studia na podstawie "matury", jednak nie sprawdzanej przez egzaminatorow CKE, a przez uczelnie do ktorej chcesz sie dostac. W odroznieniu od egzaminow wstepnych, to bardziej przypominaloby wlasnie mature - cala Polska zdaje ten sam egzamin, kopie sa wysylane do komisji rekrutacyjnych uczelni do ktorych chcemy sie dostac i na ich podstawie nastepuje przyjecie lub odrzucenie kandydata -stypendia za osiagniecia ze szkoly sredniej - osiagniecia roznego rodzaju, wyoskie srednie, aktywnosc sportowa, konkursy, tworczosc, zaangazowanie w roznego rodzaju dzialalnosc. Osiagniecia gwarantowaloby stypendium na oplacenie 1 kierunku studiow + pokrywalo czesc kosztow utrzymania - ta sama sytuacja na studiach - masz osiagniecia - masz stypendium - w przypadku braku osiagniec - trzeba placic za studia, nawet jezeli to dzienne, lub wybrac sie na zaoczne i pracowac zeby moc studia oplacic Taki system gwarantowalby wg mnie (i nie tylko mnie, w zasadzie ten pomysl to nieco przerobiona wersja pomyslu ktorej jakos 2 lata temu na zajeciach dyskutowalismy z prodziekanem ds studenckich mojego wydzialu) wzrost poziomu szkolnictwa wyzszego, mniejsza liczbe osob "przeslizgujacych" sie z roku na rok i nie majacych pojecia co oni w zasadzie robia na studiach. Swoja droga, kiedys juz na ten tematu tu chyba dyskutowalem z niektorymi osobami
__________________
Hunt you down without mercy Hunt you down all nightmare long Ostatnio edytowany przez Gtyk - 12-02-2011 o 00:05. |
12-02-2011, 12:03 | #875 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 02 2006
Posty: 3,852
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Inferna
Poziom: 5x
Skille: nvm/nvm
Poziom mag.: 4x
|
Cytuj:
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
|
|
12-02-2011, 16:28 | #876 | ||
Tibiaspy.com
Data dołączenia: 10 11 2003
Lokacja: Wrocław
Posty: 4,083
|
Cytuj:
A) Jaki zwiazek ma odplatnosc do czyjejs pracowitosci, czy zasobu wiedzy? Wg mnie nijaki. Bo, po pierwsze, studia stalyby sie siedliskiem osob, ktorych rodzice maja wystarczajaco duzo pieniedzy, aby za studia zaplacic - co wcale nie oznacza, ze taki student bylby kims wybitnym. Po drugie - rozbudowany system stypendialny dla zdolnych, ale biedniejszych. Idea dobra, owszem. Tylko co powiesz tej osobie, ktora musi wylozyc grube siano na studia, bo np. na 3 roku zabraklo jej 0.05 do sredniej gwarantujacej stypendium? Przeciez taka sytuacja nie musi oznaczac, ze ktos jest leserem, bo moze byc wynikiem np. przebytej choroby, ciezkiej sytuacji rodzinnej, czy po prostu zbiegu okolicznosci. Znam dwie osoby, z czego jedna miala srednia przekraczajaca o 0.01 prog wymagany do otrzymania stypendium, drugiej natomiast 0.01 zabraklo. Czyli co, osobie pierwszej pozwalamy na studiowanie za darmo, natomiast drugiej - plac frajerze, bo sie nie uczysz? B ) Obiecnie istnieja calkowicie platne uczelnie prywatne, ktore nie ksztalca na takim poziomie jak uczelnie panstwowe. Jest to wynikiem wlasnie samej odplatnosci - wieksza zdawalnosc = wieksza liczba studentow = wiecej kasy. Natomiast do takich pomyslow przedstawianych przez osoby reprezentujace uczelnie podchodzilbym z duza doza ostroznosci. Bo tak naprawde slaby poziom polskiej edukacji jest wynikiem zaniedban w ministerstwie, a takze po stronie samych uczelni. A te wolalyby dostawac pieniazki, a nie naprawic problemy. Przyklady? A) Zrownanie poziomu studiow zaocznych i studiow dziennych. Ja wiem, ze na swiadectwie widnial bedzie tryb ukonczenia studiow i, dzieki Bogu, pracodawcy zwracaja na to uwage. Ale jednak osoby konczace ten sam kierunek studiow powinny prezentowac mniej wiecej zblizony minimalny zasob wiedzy. Natomiast czesta sytuacja jest, ze studenci zaoczni traktowani sa ulgowo, bo: - maja mniej zajec, wiec nie mozna od nich tyle wymagac - placa, wiec nie mozna ich zbyt duzo oblewac, bo zaraz podniesie sie larum, ze zla uczelnia traktuje zaoczniakow jako worek pieniedzy bez dna* - sa studentami zaocznymi, wiec juz z racji tego trzeba od nich mniej wymagac. I dochodzimy do etapu, w ktorym student zaoczny na egzaminie musi opanowac okolo 30%, 40%, a nawet 50% mniej materialu niz student dzienny. I potem taka niedouczona osoba staje sie swiadectwem slabego poziomu edukowania studentow. *przy czym oplaty za warunek powinny byc w granicach rozsadku. U mnie na wydziale dopiero w zeszlym semestrze rozwiazano chory system warunkow, gdzie student zaoczny za roczny przedmiot placil okolo 1000zl! Rozumiem, gdyby w ramach tego przyslugiwalo ponownie x godzin wykladow i y godzin cwiczen. Nie, placil 1000zl za to, ze mogl po prostu jeszcze raz napisac egzamin. B ) Odciazenie studentow studiow doktoranckich. Obecnie doktorant musi zarowno prowadzic zajecia dydaktyczne, uczyc sie na egzaminy i pisac prace. Niestety, nie da sie pogodzic tak, aby kazda z tych 3 czynnosci byla na sensownym poziomie, wiec albo doktorant rezygnuje z czesci wiedzy na rzecz lepszego przygotowania sie do zajec, albo zajecia sa prowadzone do dupy... C) Skonczenie z kilkoma etatami zajmowanymi przez wykladowcow. Ich pensje naprawde nie sa niskie (przyklad z mojego wydzialu - zaleznie od liczby godzin, doktor moze zarobic az do 5000zl netto, profesor od 7000 w gore), a oni dodatkowo obejmuja stanowiska: - na innych uczelniach (najczesciej prywatnych, dla ktorych maja mniej czasu - wiec i z tego powodu poziom nauczania jest tam nizszy) - w roznej masci trybunalach, kancelariach itd. Efektem tego jest albo nieprzygotowanie sie do zajec (czyli prowadzenie wykladow "z ksiazki"), albo brak czasu dla studentow. A parodia sama w sobie bylo prowadzenie zajec z jednego z przedmiotow przez profesora, ktory na zajeciach nie pojawil sie ani razu - bo mial inne zajecia. Zamiast niego wyklady prowadzil mlody doktorant. D) Zagonienie do roboty pracownikow uczelni wyzszych. Brak efektow w nauce jest wynikiem z jednej strony niedofinansowania polskich uczelni (szczegolnie technicznych, na ktorych sprzet pozostawia wiele do zyczenia), z drugiej - sytuacji wymienionej w punkcie wyzszym. E) Koronny argument - zwiekszenie poziomu matury. Wedlug mnie jest to glowny powod istnienia obecnej sytuacji i dopoty sie poziom na uczelniach nie poprawi, dopoki mature bedzie mogl napisac kazdy. 20-30 lat temu posiadanie matury pokazywalo, ze czlowiek jest naprawde ogarniety. 3 bledy ortograficzne na wypracowaniu na maturze z polskiego i egzamin byl niezaliczany. Obecnie mozna miec milion roznych dysfunkcji umyslowych, byc debilem, a i tak polski zaliczyc na 30%, nastepnie pojsc na studia zaoczne lub jakis malo oblegany kierunek dzienny i przemeczyc sie przez 5 lat, lapac warunek za warunkiem, ale ostatecznie miec papierek ukonczenia studiow. Po prostu trzeba skonczyc podzial na mature podstawowa i rozszerzona, wprowadzic egzaminy, ktore beda naprawde wymagaly wiedzy (a nie tylko zrozumienia tekstu i wypisania z nich 3 informacji...). Dzieki temu matoly i "przeslizgiwacze" z miejsca zostana wyeliminowani z wyzszych uczelni, nieroby takze. Matura w koncu przestanie byc bezwartosciowym papierkiem. Ale obawiam sie, ze takie cos w najblizszych latach nie przejdzie, bo obecnie mamy kochany system, w ktorym szara masa zaraz sprzeciwi sie takim zmianom i dalej mature bedzie sie rownalo do gorszych, a nie do lepszych. I z tego tez powodu, zamiast rozwiazac problem raz, a dobrze (tj. spelnienie wszystkich pkt, z naciskiem na E), to bedziemy uskuteczniac - za przeproszeniem - metode pierdolenia kotka za pomoca mlotka, w wyniku ktorej bedziemy rozwiazywac problem obchodzac go dookola (czyli platnosci za studia), a nie eliminujac jego faktyczne przyczyny. Cytuj:
__________________
Nieaktywny. Ostatnio edytowany przez Ashlon - 12-02-2011 o 16:35. |
||
12-02-2011, 17:05 | #877 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 08 02 2006
Posty: 3,852
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Inferna
Poziom: 5x
Skille: nvm/nvm
Poziom mag.: 4x
|
Cytuj:
Swoją drogą, wiecie, jak to właściwie ma być z tym drugim kierunkiem? Trzeba będzie dostawać stypendium na każdym roku żeby się utrzymać? I jak jest z pierwszym rokiem - czy muszę mieć stypendium z pierwszego kierunku, czy studiuję "na kredyt" i dopiero pod koniec roku okazuje się, czy mogłem przez te dwa semestry studiować za darmo? @down: dzięki.
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
Ostatnio edytowany przez Lasooch - 12-02-2011 o 17:58. |
|
12-02-2011, 17:34 | #878 | ||
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 19 03 2004
Lokacja: Szczecin/Kraków
Posty: 1,657
|
Cytuj:
Cytuj:
__________________
http://www.narkopolityka.pl/ "Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że miarą stopnia, w jakim ideologia zniewala ludzkie umysły, jest zbiorowa niemożność dojrzenia alternatywy." - Tony Judt |
||
12-02-2011, 21:04 | #879 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2003
Lokacja: In a Galaxy Far, Far Away...
Wiek: 36
Posty: 851
|
@Ashlon
Nie mam teraz weny, zeby dokladnie tlumaczyc proponowany przeze mnie mechanizm Zreszta kiedys juz to tutaj pisalem. Generalnie idea jest taka - wprowadzenie oplat za studia, z mozliwoscia zwolnienia z tych oplat (lub uzyskania stypendium pokrywajacego oplaty) za osiagniecia w nauce i innych dziedzinach. Chcesz studiowac za darmo - musisz sie o to postarac juz w szkole sredniej i starac sie przez cale studia. Jezeli na studiach jestes tylko po to, zeby dostac papierek i przeslizgnac sie przez nie ze srednia 3,0 - plac. Oczywiscie pieniadze z tego nie powinny trafiac bezposrednio w rece uczelni, zeby uniknac faworyzowania osob za studia placacych, a na fundusz, z ktorego wyplacane bylyby przykladowo stypendia. Wyzsze wyksztalcenie powinno byc "dobrem luksusowym", a nie dostepnym dla kazdego kto potrafi czytac, pisac i sciagac. Stad tez wg mnie wprowadzenie takiego systemu poprawiloby poziom wyksztalcenia studentow. Wynagrodzenie za starania i osiagniecia w postaci zwolnienia z oplat, wysokiego stypendium to dobra zacheta do tego, zeby przykladac sie bardziej. Oplaty to tez element zniechecajacy dla wszelkiego rodzaju osob ktore sa na studiach tylko po to, zeby przedluzyc sobie dziecinstwo i moc pochlac przez 5 lat za kase rodzicow. Nie mowie tutaj oczywiscie o uczelniach prywatnych - bo one rzadza sie swoimi prawami, co prowadzi do tego ze sa parodia szkol wyzszych, dlatego ich kwestie tutaj pomijam. A co do twojej wypowiedzi na temat studiow zaocznych. Zgadzam sie, ale tylko czesciowo, wszystko zalezy od uczelni, wydzialu itd. Osobiscie studiuje zaocznie na wydziale nauk politycznych UAM i nie ma zadnej taryfy ulgowej - jezeli nawet liczba godzin przeznaczonych na dany przedmiot jest nizsza niz na dziennych i nie caly program da sie na zajeciach przerobic, calosc i tak obowiazuje w stopniu takim samym jak na dziennych, po prostu trzeba to opracowac samodzielnie w domu. Nie ma tez ulgowego traktowania na egzaminach. A czesto zdarza sie tez tak, ze mimo trybu zaocznego na uczelni trzeba spedzic caly tydzien, bo ograniczenie do weekendow jest niewystarczajace - dodatkowe zajecia, seminaria, egzaminy, kolokwia - wszystko w tygodniu. A dla wielu osob studia zaoczne ze wzgledu na sytuacje finansowa sa jedyna dostepna opcja, dzieki mozliwosci podjecia pracy w pelnym wymiarze. Ale wszystko zalezy od uczelni, wiec jednoznacznie tutaj nie mozna sie wypowiedziec co do poziomu studiow niestacjonarnych.
__________________
Hunt you down without mercy Hunt you down all nightmare long Ostatnio edytowany przez Gtyk - 12-02-2011 o 21:11. |
12-02-2011, 23:03 | #880 | ||
Tibiaspy.com
Data dołączenia: 10 11 2003
Lokacja: Wrocław
Posty: 4,083
|
Cytuj:
Cytuj:
A co do rozlozenia egzaminow czy kolokwiow na dni nie-zjazdowe, to juz wg mnie zwykle chamstwo
__________________
Nieaktywny. |
||