21-07-2008, 09:12 | #1401 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 10 06 2008
Lokacja: Japan
Wiek: 35
Posty: 259
Stan: Niegrający
Świat: Kyoto
|
A tam pomidory odrazu grunt ze teraz jest moja topowa bohaterka z fsn ;p
A co do anime mam male pytanko które anime (higurashi no naku koro ni czy Elfen Lied) wam sie bardziej podobalo ?? U mnie bezapelacyjnie Higurashi ;p Pod kazdym wzgledem od fabuly której niektóre watki byly niejasne przez cala serie az po mroczny klimat + nawet lepsze wykonanie openinga. Kto podziela moje racje ?? ;]
__________________
* I am the bone of my sword. * Steel is my body, and fire is my blood. * I have created over a thousand blades. * Unknown to death. * Nor known to life. * Have withstood pain to create many weapons. * Yet, those hands will never hold anything. * So as I pray, "Unlimited Blade Works." Ostatnio edytowany przez Tompior - 21-07-2008 o 09:25. |
|
21-07-2008, 10:14 | #1402 | ||
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 30 12 2004
Posty: 2,105
|
Cytuj:
Cytuj:
@Hazuma Możesz przybliżyć, co to za anime to Higurashi? Nie mam wiele czasu, a nie chcę go stracić na oglądanie czegoś niegodnego. :'P Ostatnio edytowany przez Thero - 21-07-2008 o 10:19. |
||
21-07-2008, 10:42 | #1403 | |||
CS Tibia.pl Team
|
Cytuj:
To wgniatająca w ziemię klasyka. Jak można tego nie oglądać ^^ Cytuj:
2. Mam dostęp do tego anime kiedy chce 24/7. Mam ochotę obejrzeć jedną scenkę lub coś - DvD do czytnika i oglądamy. 3. Wszystkie pierdoły na stornach są obsubbowane tak jak tego się często nie chce. Ja na przykład nie trawię polskich subów, które sa robione z angielskiego. Żenada kompletnai tego nie tykam. itd. itp. Aha - jak ktoś lubi cięższe i porządniejsze anime. To z serii Eerion poleca: Kimi ga nozomu eien
__________________
Cytuj:
eerion.blogspot.com - Jak to gaijin Japonię ogarniał, czyli relacja z kraju kwitnącej wiśni. |
|||
21-07-2008, 10:59 | #1404 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 10 06 2008
Lokacja: Japan
Wiek: 35
Posty: 259
Stan: Niegrający
Świat: Kyoto
|
Thero zeby nie zrobic spoila dam ci wycinek recenzji a co do anime czasu napewno nie sproznujesz uwiez mi a wiec milego czytania po czym zapewne ogladania.
--------------------------------------------------------------------------- Rodzaj produkcji: seria TV Rok wydania: 2006 Czas trwania: 26×24 min Tytuły alternatywne: * ひぐらしのなく頃に * Moment the Cicadas Cry * When Cicadas Cry * When They Cry - Higurashi Tytuły powiązane: * Higurashi no Naku Koro ni Kai Gatunkiramat, Horror, Kryminały/zagadki/tajemnice Postacie: Uczniowie/studenci; Rating: Przemoc; Pierwowzór: Gra (inna); Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Harem Drogi czytelniku, pozwól proszę, że recenzję tę zacznę od ostrzeżenia. Patrząc na zamieszczone poniżej kadry, możesz uznać, że autorka tego tekstu klasyfikując anime o cukierkowej grafice i typowym dla kiepskich romansów zestawie bohaterów do gatunku „horror” pomyliła je z jakąś inną produkcją. Nic bardziej mylnego, nie dajcie się zwieść! Już na wstępie chciałabym zaznaczyć, że Higurashi no Naku Koro ni jest produkcją przeznaczoną wyłącznie dla widzów o mocnych nerwach (i odpornym żołądku), która pomimo umowności wynikającej z przedstawienia świata za pomocą animacji jest wystarczająco brutalna i psychodeliczna, by zapewnić wrażliwszym osobom traumę. Jeżeli po nią sięgacie, czynicie to na własną odpowiedzialność. Kiedy w sierpniu 2002 roku ujrzała światło dzienne pierwsza gra z cyklu zatytułowanego Higurashi no Naku Koro ni, prawdopodobnie nikt nie przypuszczał, że ośmioczęściowa seria visual novels, wyprodukowanych przez amatorskie studio 07th Expansion, odniesie aż taki sukces komercyjny. W chwili, gdy pisany jest ten tekst, do gier dołączyło kilka drama CD, manga oraz seria anime, której kontynuacja została już zapowiedziana. Sama gra złożona jest z czterech „zagadek” oraz takiej samej liczby „odpowiedzi”, przedstawiających wcześniejsze historie w innym świetle i wskazujących rozwiązanie. Identyczny schemat zachowało anime, z tą tylko różnicą, że na ekran przeniesiono sześć z ośmiu części gry – w tym niestety tylko dwie „odpowiedzi”. Akcja pierwszej części osnuta jest wokół postaci Keiichiego Maebary – chłopca, który niedawno przeprowadził się wraz z rodzicami do spokojnej, malowniczo położonej wioski – Hinamizawy. W szkole, w której z powodu niskiego zaludnienia wszystkie dzieci, niezależnie od wieku, zgromadzone zostały w jednej klasie, szybko nawiązuje on kontakt z czwórką zaprzyjaźnionych ze sobą dziewczyn. W grupce tej prym wiedzie starsza od niego energiczna chłopczyca – Mion Sonozaki. Jej nieodłączna przyjaciółka, Rena Ryugu, przeprowadziła się do Hanamizawy rok wcześniej niż Keiichi. W szkolnych zabawach w ramach klubu, który założyły, towarzyszą im dwie młodsze dziewczynki: Rika Furuda, będąca kapłanką w miejscowej świątyni oraz jej najlepsza przyjaciółka, Satoko Houjou. Życie w Hinamizawie początkowo wydaje się spokojne i beztroskie, ale im bardziej jej mieszkańcy starają się nie wspominać o pewnych wydarzeniach, tym bardziej oczywiste wydaje się Keiichiemu, że w wiosce zdarzyło się kiedyś coś strasznego, a jego koleżanki mogą mieć w tym jakiś udział. Wkrótce chłopiec dowiaduje się o serii morderstw i zaginięć, następujących każdego roku w noc święta Watanagashi. Próba rozwikłania zagadki tych wydarzeń, przez większość mieszkańców tłumaczonych klątwą rzuconą przez lokalne bóstwo, doprowadza jednak do dalszych tragedii… Każda z sześciu części anime ma podobną strukturę: za każdym razem szczęśliwe i sielankowe (jak się w później okazuje – tylko pozornie) życie Keiichiego i jego koleżanek zostaje zburzone przez łańcuch wydarzeń prowadzących do katastrofy. Ktoś kogoś zabija, ktoś kogoś torturuje, ktoś popada w szaleństwo… A gdy wydaje się, że widzowi przedstawiony został finał historii, akcja wykonuje „restart” i wraca do punktu wyjścia, aby przedstawić inną, alternatywną odsłonę feralnego lata 1983 roku. Za każdym razem pewne elementy przeszłości powtarzają się, a kolejne opowieści wnoszą dodatkowe informacje, pokazując przeszłość Hinamizawy w nieco innym świetle i przybliżając widza do rozwiązania zagadki. W trakcie oglądania niejednokrotnie miałam wrażenie, że fabuła, nawet jeśli nie brać pod uwagę zupełnie różnych wersji teraźniejszości, jest wewnętrznie sprzeczna – wydarzenia z przeszłości często również stanowią swoje niedokładne odbicia. Zaręczam jednak, że wbrew wszelkim pozorom ta zupełnie zakręcona konstrukcja nie przeszkadza w zagłębianiu się w zawiłą intrygę, a w ostatecznym rozrachunku wszystkie elementy układają się w zaskakująco spójną całość. Wielka szkoda jedynie, że na ekran nie przeniesiono dwóch ostatnich części gry – zakończenie wyjaśnia wiele wątków i odpowiada na pytanie „co się dzieje?”, nie wyjawia natomiast, „jak i dlaczego?”, sugerując tylko jeden z możliwych wariantów odpowiedzi. Anime o skomplikowanej i nieliniowej fabule powstało sporo – tym, co wyróżnia spośród nich Higurashi no Naku Koro ni jest niewątpliwie niesamowicie duszny, mroczny klimat, ukryty pod zasłoną pastelowych kolorów i wielkookich twarzyczek. Pomysł wykorzystania pozornie całkowicie niewinnych i uroczych postaci, aby przedstawić czające się w ludzkich duszach (i nie tylko) zło, nie jest nowy i zaryzykowałabym stwierdzenie, że w większości przypadków efekt jest po prostu kiczowaty. Ta pozycja stanowi jednak świetny przykład na to, że wykorzystując taką konwencję można stworzyć prawdziwą perełkę. Anime nie ogranicza się bowiem do przedstawienia w bardzo dosłowny sposób brutalnych scen (jeżeli komuś może się zrobić słabo na widok wyrywania paznokci, niech lepiej trzyma się z daleka), ale jest także studium całego spektrum negatywnych emocji. Pozwolę sobie uchylić rąbka tajemnicy pisząc, że do wyjaśnienia dramatycznych wydarzeń niejednokrotnie wystarczy zagłębić się w psychikę bohaterów, gdzie drobne przejawy nieufności kiełkują w paniczny strach, ukłucia zazdrości w obsesyjną nienawiść, a nic nie jest takie, jakie wydaje się postronnemu obserwatorowi. Pod względem technicznym seria przedstawia się bardzo przeciętnie. Niski budżet wyłazi niestety z ekranu i daje widzowi prawym sierpowym – projekty postaci są pozbawione zbyt wielu szczegółów i rysowane w typowo „mangowy” sposób (wielkie oczy, kolorowe włosy ułatwiające odróżnienie, nieproporcjonalne sylwetki), co byłoby całkowicie usprawiedliwione przyjętą konwencją, gdyby animacja nie zamieniała ich w poruszający się w nienaturalny sposób zbiór kresek i kolorowych plam (zwłaszcza w dalszych planach). Należy jednak przyznać, że twórcom nawet przy pomocy tak ubogich środków wyrazu udała się sztuka przedstawienia emocji w sposób niezwykle przekonujący. Seria, w której twarz bohaterki, którą jeszcze w poprzednim odcinku widzieliśmy paradującą w postaci komediowo zniekształconego słodkiego stworka, nagle zamienia się w obłąkańczo roześmianą maskę szaleństwa, naprawdę zapada w pamięć. Akwarelowe tła prezentują się ślicznie, choć wyraźnie widać, że te same projekty starano się wykorzystać wiele razy, a tam, gdzie nie można się było do nich ograniczyć, dalsze plany są boleśnie ubogo nakreślone. Pozytywnie wyróżniają się jedynie dopracowane i rewelacyjnie zaprojektowane animacje openingu i endingu, a także plansza z tytułem. Przy okazji warto wspomnieć, że sama piosenka towarzysząca czołówce jest naprawdę wyjątkowej urody i warto zwrócić na nią uwagę, nawet jeśli nie ma się szczególnej ochoty na obejrzenie tej serii. Pozostała część ścieżki dźwiękowej służy głównie podkreślaniu tego, co dzieje sie na ekranie i z tej roli wywiązuje się bez zarzutu, choć raczej bez rewelacji – szczególną uwagę zwraca co najwyżej bogate wykorzystanie odgłosów przyrody, z tytułowym cykaniem owadów na czele. Higurashi no Naku Koro ni jest bez wątpienia jednym z najoryginalniejszych i najbardziej interesujących tytułów 2006 roku – zdziwiłabym się, gdyby nie dołączyło do grona „klasyków” anime, a może nawet japońskiego horroru. Trzeba jednak pamiętać, że zdecydowanie nie jest to pozycja dla każdego. Tak pod względem poziomu przemocy, jak i natężenia negatywnych emocji, rzecz jest naprawdę bardzo mocna – to nie jest seria, po którą należy sięgać, gdy chce się odprężyć i zrelaksować. Mnie pozostawiła z długotrwałym „kacem” i gwałtowną potrzebą obejrzenia czegokolwiek, co nie byłoby tak psychodeliczne i tak przybijające. Niewątpliwie siła oddziaływania jest jej największą zaletą (chwyta za gardło i nie puszcza, dopóki nie udusi) i bez wahania mogę ją polecić osobom poszukującym mocnych wrażeń. Pozostałym równie zdecydowanie odradzam – jeżeli kogoś odrzuca obrzydliwie wyrafinowana przemoc na ekranie lub po prostu nie lubi babrać się w najmroczniejszych zakamarkach ludzkiej duszy, powinien omijać Higurashi no Naku Koro ni jak najszerszym łukiem. Dla swojego własnego dobra.
__________________
* I am the bone of my sword. * Steel is my body, and fire is my blood. * I have created over a thousand blades. * Unknown to death. * Nor known to life. * Have withstood pain to create many weapons. * Yet, those hands will never hold anything. * So as I pray, "Unlimited Blade Works." Ostatnio edytowany przez Hazuma - 21-07-2008 o 11:02. |
21-07-2008, 11:15 | #1405 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 30 12 2004
Posty: 2,105
|
Nisko budżet troszkę odstrasza, ale fabuła ciekawa. Ściągam. Biorę się zaraz po fsn, które niedługo skończę. Dzięki za recenzję, netowych staram się nie czytać ze względu na spoilery.
|
21-07-2008, 11:16 | #1406 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 10 06 2008
Lokacja: Japan
Wiek: 35
Posty: 259
Stan: Niegrający
Świat: Kyoto
|
Ten budzet nie jest wcale taki niski jak chcesz zobaczyc jak to miejwiecej wyglada obejzyj 1 epek na kreskowki fani ;p 3majsie
------------------------------------------------- A co do tych niejasnych odpowiedzi to rozwiewaja sie one w 2 seri higurashi no naku koro ni kai a oavka jeszcze nie widzialem ;s Ostatnio edytowany przez Hazuma - 21-07-2008 o 11:21. |
21-07-2008, 12:06 | #1407 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 03 11 2004
Lokacja: Uć
Wiek: 32
Posty: 2,319
Stan: Na Emeryturze
|
A ja jak sciagam anime, to po sciagnieciu i obejrzeniu calej serii ja usuwam :O Szkoda mi plytek (i tak juz za duzo w domu), a dysk tez maly. Na szczescie wspolczesny internet pozwala na sciagniecie odcinka w 15 minut, takze za duzo nie trace ^^
A sciagam dla jakosci, zarowno obrazu jak i dzwieku (ktorej nie bedzie w zadnym flashowym playerze). Na odtwarzaczu DVD tez nie ogladam bo telewizor (w salonie) jest wielkosci mojego monitora. Ostatnio edytowany przez Grocix - 21-07-2008 o 12:59. |
21-07-2008, 12:49 | #1408 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 13 01 2008
Lokacja: Z nienacka.
Wiek: 28
Wpisy bloga: 9
Posty: 189
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Rookstayer
Świat: Titania
|
Ja wolę oglądać na internecie. Nie chce mi się czekać, aż się ściągnie, a i tak rodzinka nie pozwoli oglądać na DVD, bo nie znoszą, cytuję: "japońskich badziewiów".
A jakość.. no, na necie świetna nie jest, nie powiem, ale znośnie.
__________________
....
|
21-07-2008, 13:10 | #1409 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 22 04 2006
Lokacja: Hinamizawa
Wiek: 33
Posty: 1,247
|
Ja ściągam na dysk bo robię sobie kolekcję anime ;p Poza tym gdzie w necie znajdę sobie wersję z której mogę sobie wybrać napisy angielskie, brak lub polskie? Raczej nigdzie. Jeszcze liczy się to że mam wolniutkiego neta więc nie bardzo opłaca mi się oglądać na stronkach, a tak zostawię kompa na noc i się ściąga. I do tego lubię czasem wracać do tego co już obejrzałem. W tej chwili mój folder z anime wygląda tak:
42,5 GB (bajtów: 45*684*854*784) 2106 plików, 436 folderów zawiera 21 serii..... A to jeszcze nie wszystko bo na drugim dysku jest coś koło 10gb nie posegregowanego anime. A to dlatego że mam słaby net i robię sobie listy downloadów po 100-150 linków czasem. A potem to się ściąga i ściąga. Wczoraj skończyłem Murder Princess. Bardzo fajne, a tytułowa księżniczka to wypisz, wymaluj Saber z Fate Stay/Night. Jak ktoś lubi obejrzeć niewymagające częstego myślenia anime to mogę to śmiało polecić. PS. Jak Tompior zacznie usuwać spamerskie posty to Hazumie, Raizie i Ilyiiowi zostanie po max 10 postów xD A mi zostaną prawie wszystkie.... muahahaha Corgar Frizz |
21-07-2008, 13:32 | #1410 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 07 08 2005
Wiek: 34
Posty: 127
|
|
21-07-2008, 13:41 | #1411 | ||
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 13 06 2008
Posty: 391
|
Cytuj:
Btw byłem nad możem przez weekend , 8m od wody z morza wykopałem dół i się dokopałem do wody. Było fun. @edit jakim cudem po odświerzeniu ostatni post to był tego typa co się pytał o anime online czy ściagane... hate this forum... @edit2 Cytuj:
Ostatnio edytowany przez Illya_von_Einzbern - 21-07-2008 o 13:47. |
||
21-07-2008, 14:22 | #1412 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 25 10 2005
Posty: 1,442
|
Cieniasy jesteście. ; p 107 GB anime na dysku. Kasuję tylko tasiemce, vide Bleach.
|
21-07-2008, 14:27 | #1413 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 21 07 2008
Lokacja: Zielona Góra
Wiek: 35
Posty: 34
Stan: Na Emeryturze
Imię: Delfringher
Profesja: Elder Druid
Świat: Nerana
|
Witam chłopaków (oraz dziewczynki) oglądające anime! Jestem tu nowy i może zawitam na dłużej jak się uda, coby powkurzać trochę Tompiora ^^
Obecnie zastanawiam się nad następnym tytułem do oglądania, biorę pod uwagę: Clannad, Kanon06, Higurashi no naku koro ni. Od którego wg was powinienem zacząć? Lubię anime ze scenami walki, nieprzewidzianymi zwrotami akcji, tajemniczością oraz wątkiem miłosnym wplecionym gdzieś między to wszystko Anime pure ecchi i pure komedia odpadają z góry Pozdrawiam! |
21-07-2008, 14:58 | #1414 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 06 12 2006
Lokacja: www.tibiaspy.com
Posty: 1,549
Stan: Na Emeryturze
|
Cytuj:
Ach pomyłka. Z w/w anime mogę Ci polecić tylko clannad ;p. Innych nie oglądałem.
__________________
Ostatnio edytowany przez Nari - 21-07-2008 o 15:17. |
|
21-07-2008, 15:00 | #1415 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 13 06 2008
Posty: 391
|
Cytuj:
|
|
21-07-2008, 15:01 | #1416 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 21 07 2008
Lokacja: Zielona Góra
Wiek: 35
Posty: 34
Stan: Na Emeryturze
Imię: Delfringher
Profesja: Elder Druid
Świat: Nerana
|
|
21-07-2008, 15:16 | #1417 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 13 06 2008
Posty: 391
|
Clannad i Kanon to romansidła , a Higurashi to masakra.
|
21-07-2008, 15:20 | #1418 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 21 07 2008
Lokacja: Zielona Góra
Wiek: 35
Posty: 34
Stan: Na Emeryturze
Imię: Delfringher
Profesja: Elder Druid
Świat: Nerana
|
ale z tego co slyszalem to kanon wbija w fotel miejscami ;>
spróbuje kanona i higurashi a clannada olał... przynajmniej póki co. |
21-07-2008, 15:39 | #1419 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 13 06 2008
Posty: 391
|
Ejjj robimy Bunny Girls Day 16:00 - 16:00 next day.
Naprawde!? |
21-07-2008, 15:43 | #1420 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 25 10 2005
Posty: 1,442
|
Cytuj:
Powinieneś zacząć od Clannad, IMO. |
|