she_devil
22-05-2004, 17:37
Wiecie zastanwaialam sie jak wygladaja..studenci... .
Jelsi mi powiecie stan pod uniwerkiem to zobaczysz to powiem wam, ze stalam, ale chyba lekcja byla bo 30 minut stalam i czlek nie wysezdl :P .
O to moje wobrazenie hmm..takie troche "spoezjowane":
" Maja szla z ksiazka dluga aleja miedzy zielonymi
dzrewami. U jej boku wisiala skorzana torba
wyphana zeszytami z notatkami.
Brazowy warkocz gladko spadal na jej plecach.
Na jej twarzy malowal sie usmiech.
Oczy iskrzyly sie cieplym swiatlem.
Nogi, stawialy miekkie, kocie kroki.
Szla, wiedziala ze sesja byla trudna, a ona
Maja, jedna grszych uczennic ja napisala!!
Z lewej strony szedl Marek, a z prawej Maria.
Marek ubrany w dzinsowe spodnie i bluze z kapturem
szedl przed siebie z jakby wrogim spojrzeniem
Maja wiedziala ze sesja mu nie poszla.
Plecak z Jansportu zawieszony byl tylko na jednym
ramieniu zieki temu naszywka Jagi byla widoczna w
calej okazalalosci.
Wrogie spojrzenie przy lekko zadartym nosie i
waskich ustach prezentowalo sie calkiem odpychajaca
Maja wiedziala, ze chcial sprawic by nikt do niego nic
nie mowil w koncu to jej brat-blizniak z ktorym
przezyla te 20 lat, mija 21. Rodzicow teraz nie ma
lepsza okazja by sie lepiej poznac. Mieszkaja w
jednym mieszkaniu, bo miejsca w akademiku im nie
przydzielono bo mieszkaja w Bialymstoku.
Z drugiej strony Maria w czarnym koczku z szerokimi
ustami. Zadarty nos byl teraz gdzies hen wysoko, bo
Maria byla prymuska, a zarazem najlepsza
przyjaciolka Maji mieszkajaca z nia i jej bratem.
Miala skorzana torbe jak Majka, lecz ubrana byla w
czarna sukienke. Maria w przeciwienstwie do
Maji uwielbiala gotyk. Maja byla marzycielka zakochana
w naturze. Tylko dlatego szli terz alejka, a nie
brzydka ulica z ktorej bylo krocej do mieszkania"
Czekam na wasze wyobrazenia i studentow, ktorzy powiedza jak to jest lub beda nas naprowadzac ;D
Jelsi mi powiecie stan pod uniwerkiem to zobaczysz to powiem wam, ze stalam, ale chyba lekcja byla bo 30 minut stalam i czlek nie wysezdl :P .
O to moje wobrazenie hmm..takie troche "spoezjowane":
" Maja szla z ksiazka dluga aleja miedzy zielonymi
dzrewami. U jej boku wisiala skorzana torba
wyphana zeszytami z notatkami.
Brazowy warkocz gladko spadal na jej plecach.
Na jej twarzy malowal sie usmiech.
Oczy iskrzyly sie cieplym swiatlem.
Nogi, stawialy miekkie, kocie kroki.
Szla, wiedziala ze sesja byla trudna, a ona
Maja, jedna grszych uczennic ja napisala!!
Z lewej strony szedl Marek, a z prawej Maria.
Marek ubrany w dzinsowe spodnie i bluze z kapturem
szedl przed siebie z jakby wrogim spojrzeniem
Maja wiedziala ze sesja mu nie poszla.
Plecak z Jansportu zawieszony byl tylko na jednym
ramieniu zieki temu naszywka Jagi byla widoczna w
calej okazalalosci.
Wrogie spojrzenie przy lekko zadartym nosie i
waskich ustach prezentowalo sie calkiem odpychajaca
Maja wiedziala, ze chcial sprawic by nikt do niego nic
nie mowil w koncu to jej brat-blizniak z ktorym
przezyla te 20 lat, mija 21. Rodzicow teraz nie ma
lepsza okazja by sie lepiej poznac. Mieszkaja w
jednym mieszkaniu, bo miejsca w akademiku im nie
przydzielono bo mieszkaja w Bialymstoku.
Z drugiej strony Maria w czarnym koczku z szerokimi
ustami. Zadarty nos byl teraz gdzies hen wysoko, bo
Maria byla prymuska, a zarazem najlepsza
przyjaciolka Maji mieszkajaca z nia i jej bratem.
Miala skorzana torbe jak Majka, lecz ubrana byla w
czarna sukienke. Maria w przeciwienstwie do
Maji uwielbiala gotyk. Maja byla marzycielka zakochana
w naturze. Tylko dlatego szli terz alejka, a nie
brzydka ulica z ktorej bylo krocej do mieszkania"
Czekam na wasze wyobrazenia i studentow, ktorzy powiedza jak to jest lub beda nas naprowadzac ;D