Pokaż pełną wersje : Z seri odgrzewane tematy: "Po jakich akcjach odechciewa się grac?"
Pytam, bo sam przed chwila zaliczylem taką akcje, a mianowicie jakis cenzurzony N00B latal w miejscu respawnu Slimków i kiedy ja tam poszedlem na popoludniowego Slimka zobaczylem ich 10, ale zdołalem nawiac a przy wyjsciu wspomniany N00B zostawil życzliwie dwa Ghule, cztery skelety i jeszcze jednego slima.
I jak tu N00Bów nie kochac, no jak!? X(
Od tibi odechciewa się grać gdy:
- Giniesz
- Zostajesz okradziony
- Masz hacka
- Ciągle wszyscy się Ciebie czepiają.
Moja najgorsza akcja to jak mnie pewien thef okradł z: k-armor, k-legs, w-helmet, dragon shield. ;(
A noobów kochać się nie da. To są takie odmience których zadaniem jest wkurzać ludzi. Muwie o noobach, a nie moich ukochanych newbie :]
Peter001
30-07-2004, 21:18
Po takiej akcji odechciało mi sie na miesiąc grać w Tibie:
chodze sobie w okolicach Carlin, nie znając terenu wchodze do dziury, ledwo uciekłem przed bandą rotów(20 hp mi zostało :/ ). Podlatuje gościu lvl8 (ja 10) dwa ciosy "You are dead" :/ .
Od tego czasu gram tylko na światach non-pvp :))
A to akcja po ktorej zrobilem nowa postac: Jestem sobie palek 15 lvl. Przeczytalem poradnik na tibia.pl i stwierdzilem ze ide do kopalni dwarfow. Wchodze do dziury a tam 7 dwarfow i 5 rotow. Ani ich zabic ani wyjsc ;( Po prostu czekalem na smierc. To byla moja 10 smierc :(
Ja przestalem grac przez 1 dzien jak mnie orc berserker zabil (mialem 13lvl) bo chcialem pocwiczyc na orc landzie a tu odrazu on wyskakuje. Stracilem scale armor soldgier helmet i dwarfen shield dla mnie to bylo duzo ;(
Moim zdaniem najbardiej sie odechciewa jak zostaniesz okradziony na wlasne rzyczenie (mi sie to przydarzylo ) ale jak masz dobrych kumpli w ciagu 2 dni wrucisz do gry.... :)
mi po 12h zalegaly tony wiadomosci od kumpli z tibi typu: "graj dalej" "nadrobisz" "bedzie dobrze" itp.
Dziki Joe
10-08-2004, 21:27
A mi sie odechciewa grac po kazdym dedzie :P ale na 2 dzien juz gram normalnie:P
ja raz mialem taki kryzys..... a mianowicie wyjazd...... przed wyjazdem gralem w tibie cale dnie....... i na poczatku wyjazdu bylem wrecz napalony na to ze wroce do domu i sobie zagram w tibie (juz mialem plany na PACC),a tu przyjezdzam i co?? i gralem na sile, a w dodatku zaliczylem dead'a.... wtedy bylem wkur*#%ny, ale bardzo szybko mi minelo - znalazlem inna gre...... a teraz znowu zachcialo mi sie grac, ale jakos nie umiem kontynuowac gry tamta postacia, wiec zalozylem nowa, ale gram nia tylko dla relaxu, bo Tibia juz mnie niestety juz tak nie bawi (nie wiedziec czemu :( ).
pozdro
Melabux_1
11-08-2004, 02:27
jA jak gine to nadal mi sie chce Grać kilnołem z 8 razy i gram do tej pory tą postacią :D zostalem z 11 razy okradziony shakowany wogóle :) i co i gram dalej jestem uZALEZNIONY aa 8o
....kolega zginoł na 42 lev ma 40 lev a stracil golden armor,BoHy od tewgo czasu gra druidem.....(zginol jego brat)
jA jak gine to nadal mi sie chce Grać kilnołem z 8 razy i gram do tej pory tą postacią :D zostalem z 11 razy okradziony shakowany wogóle :) i co i gram dalej jestem uZALEZNIONY aa 8o
No to ładnie :)
Mi sie odechciawa grac nie po zabicu wręcz przeciwnie biege szybko zeby zabrac swój plecak.
Ale po takich noobach :baby: jak mówią ze jesli im nie dam 100 gp to oni przyjdą zaraz z kolegami i mnie zabiją ,albo zebym im oddal cały ekwipunek :D
Ja zginałem ostatnio 3 razy a teraz dodatkowo jestem zhackowany.Gdzyby nie update nie gralbym w tibie.
Rocky2004
12-08-2004, 10:33
mnie bardzo denerwuj hacki ale takie w ktorych haker pk-uje twoja postacia ale tez odechciewa mi sie grac przy deadzie w ktorym gdy wracam po cialo zastaje je puste ale i tak wracam za jakis tydzien czy 2 do tibi
Melabux_1
12-08-2004, 12:57
Hehe mnie wczoraj 2 PK goniło :D ale jajca były hehehe :D
iva-knight
13-08-2004, 11:26
Mi odechcialo sie grac po tym jak sprowadzilam sie do domku mojego tibijskiego meza. Pewnego dnia przyszedl pod nasz domek masowy pk i zarzyczyl sobie nasz domke za 5k a my go kupilismy za 20k. Moj maz chroniac swoja skore powiedzial ze kupil ten domek dla mnie i ze to nie jest jego a w rzeczywistosci on byl jego. No i ten pk zagrozil mi smiercia a ja biedna siedzialam w dp i jak go nie bylo to wychodzilam. Ale on wlaczyl inna postac i podstpem wyciagnal mnie z dp i zabil z sd stracilam moj pierscionek slubny i tarcze niezbyt dobra ale ponad 3k poszlo dla niego. Dla was to sie wydaje moze niezbyt straszne ale ja musialam sie wyprowadzic z mojego ukochanego miasta AB i teraz mieszkam w Kazzo tez nie jest zle:):):)
Yavalion
13-08-2004, 11:49
Po chwilowej utracie połączenia w trakcie oczyszczania bramy do Mt... ;)
Vegefa Ziom
13-08-2004, 13:04
Bardzo ładne historie tu ludzie opowiadają a ja powiem wprost:
Zginąłem na 30 lvlu(nie Vegefą) przez moją babcię!! musiałem jej wnieść zakupy a byłem akurat afk.. szybko odrobiłem(tlyko40k w plecy) a tu nagle hack i mam redskulla do dzisiaj a na dodatek od razu jak się z dp ruszyłem to mnie jeden łepek zaciukał... NADAL GRAM :baby:
Po trudnym expieniu zdobylem 19 lv i skille 58/47 kupilem se Dragon Shielda za 5.5k, ale moja radosc nie trwala dlugo bo jakis piep@%$ny pk mnie ubil i stracilem 19lv i po 1 do skilli. Zalamalem sie ale po pieciu minutach zalogowalem sie bo nie moglem wytrzymac :P. teraz mam 20 lv i skille 60/49 i jestem happy :]
Yavalion
14-08-2004, 00:08
Bardzo ładne historie tu ludzie opowiadają a ja powiem wprost:
Zginąłem na 30 lvlu(nie Vegefą) przez moją babcię!! musiałem jej wnieść zakupy a byłem akurat afk.. szybko odrobiłem(tlyko40k w plecy) a tu nagle hack i mam redskulla do dzisiaj a na dodatek od razu jak się z dp ruszyłem to mnie jeden łepek zaciukał... NADAL GRAM :baby:
No sorki podejrzewam , ze wiesz co to znaczy shering acc? :p Bo to jest wlasnie 99% wszystkich "hackow".
Witam!!!
Najbardziej odechciewa sie grac przez tych PK :baby: ....ja osobiscie juz 10 razy zaliczylem smierc...wiekszosc przez potwory(nadal mam ochote grac :] )....mialem dosyc zabawna sytuacje gdy PK na 20lvl'u zaprowadzil mnie na dach budynku (przed depo w Thais) i kazal mi oddac caly equip...powiedzial ze jak mu nie oddam to bede mial rozmowe z jego mieczem :D udalo mi sie uciec od niego...teraz mam maly problem bo gosc mnie sciga i w dodatku morduje wszystkich graczy.... X( I jak tu grac z takimi ******* ????
Votev :p
Kiedy mam ochote skończtć z Tibią:
1. Przechodze sobie na mainland, Druid 8 lvl, no i wracam sobie spokojnie do Carlin z hunta na Goblinach. Nagle parze a tu 4 kolesi (nOObów) nawala Valkirie... no to mijam ich spokojnie i ide dalej. Patrze jeden koleś z czerwonym HP ucieka mijając mnie (miałem lagi dlatego tak powoli szedłem)! Zgadnijcie na kogo przerzuciła się Valkira! No wiec pitam, a tu ten kolo co uciekał blokuje mnie i na siłe chce dobć Valkirie... Nagle wielki lag... I następna rzecz jaką zobaczyłem to było: YOU ARE DEAD :( Po tej akcji wróciłem do mojego palka, ale nie na długo :]
2. Rzuciłem Tibie na 2 dni kiedy kolo odrobił mnie na 2k
Ogólnie odechciawa mi się gry kiedy zabija mnie pk lub jak ktoś mnie okradnie... Zhackowany jeszcze nie byłem (na szczęście)
Trudno nOOb'y sa wsrod nas :D Najgorsza rzecz w Tibii to PK i nOOby....ja akurat jestem newbie i jestem z tego zadowolony :)
Pamietam jak szedlem z Ab do Carlin z 1k nie pamietam na co XD nagle jakis palant na 60lv z elf arcanistem schowal sie na skalke a elf arcanist na mnie 1k ciezko zarobione poszlo w cholere :D
Druga akcja siedze sobi przed depo i czytam gazetke i mi sie mana laduje nagle jakis pk przylatuje i zaczyna mnie bic nie zauwazylem gdy sie skaplem bylem na red hp depo blisko ale pacany przed depo jeszcze mnei blokowaly okropne uczucie gdy niby blisko ratunku ale jakies debile 8lv cie blokuja
Mi sie odechciewa się grac po deadzie albo jak jakiś wysoko lvlowiec mi grozi ze mnie, zrokuje jeśli mu nie zapłacę:(
Mialem pewna akcje gdy PK chcial ode mnie 10gp...nie mialem wyjscia :D Oczywiscie mu nie dalem i niezle mnie obil....tzn zostawil AZ 5HP i odszedl 8o jak dla mnie to jest czysta glupota...Juz raz to mowilem i powiem drugi: NIGDY nie zalpace PKowi za to aby darowal mi zycie...Dla mnie tacy ludzie sa nOObami ktorzy sie nie potrafia zachowac,a jak ktos zawola silniejszych kolegow to siedza w depo jak myszki pod miotla :D I jak mozna zyc w Tibii z PK ?? :D
Teraz to mi sie juz odechcialo grac.....stracilem scale armor,studded legs,studded boots , long sword , legion helmet i copper shield...a to za sprawa szanownego PK ktory mnie prawie dobil....w dodatku zaatakowal mnie skorpion jak juz mu ucieklem (PKowi) i wszystko lezy w lasku gdzie jest pelno ludzi :confused:
PS.To byl moj najlepszy sprzet....chyba nigdy nie wyjde z 8lvl'a 8o
ja se normalnie wchodze do dziury u "Ghost landzie" a tam 1 fire devil,
4 ghule i 4 skeletony tak se kolo mnie staly ze nie moglem sie wogule rusac
(a ze nie mam paca, to oczywiscie nie mialem magic rope) :(
po tej akcji nie gralem przez chyba okolo tydzień w Tibie tylko w diablo
Mi sie odechciało grać po stracie Fs'a myślałem,że się załamie i nie grałem w Tibie przez CAŁE 6 DNI :]
ludzie ja otrzymale tysiace listow:hunted itepe ale od czego ma sie protectora?ja mam master sorca na 81 i sie ciesze ani razu nie zginalem od playera nigdy nic nie place i wysylam list if u hunt me my protector hunt u i to wystarczy na takie lolki ^^
zalamalem sie jak wszedlem raz z ciekawosci do dziury w ghostlandzie do dsow bo dwoch kolesi wzielo invisible i poszlo ich jechac okazalo sie ze to byly lamki i mieli problemy z wykonczeniem dsow(najpierw zalatwili ghoule LOL) i jeden kolo zblokowal mi przejscie aby sie ropnac i deadnalem i stracilem bp hmm i gfb ale kolesie oddali wszystko gdy przyszedlem z moim protectorem ^^ jednak strata lvlu i mlvlu mnie zdolowala:(
Aramil Defender
12-10-2004, 19:32
Mi sie chyba dzisiaj odechcialo grać po jedym pechowym dniu. Najpierw niemogliśmy z qmplem znaleźć pełnego teamu do desert questa. W końcu jak mi sie udało(qmpel zrezygnował), jakić gość sie do mnie prz@#@ł, że jego brat sie ze mną umówił i że mamy iść z nim i zastraszył naszego palka(gość, który zastraszył palka nazywa sie Thony Don`vito). Kiedy nas przeprowadził myślałem, że to już koniec ale nie on chciał mojego ringa, kiedy mu ga dałem powiedział żebym poszedł z nimi(jego brat Jhony Don`vito) na Kazo questa niby 5k, że on załatwi pare dwarf guardow a ja dostane 5 k. Oczywiście po drodze party mode ( ja głupi sie zgodziłem) a oni na mnie zaczeli testowac swoje hity. Reszty chyba nie musze mowić... I tak oto poszła sie je@$#%ć moja kasa na fsa którą tak długo odkładałem razem jakies 12,5k ;(
coz... przyzwyczailem sie do tego ze czasem sie zginie z rak jakiegos potwora... w koncu to jest raczej normalne ze jak sie mieczem wojuje to sie od miecza ginie... jednakze nie potrafie przezyc tego, ze czasem spotkam sie z pk... w wiekszosci wypadkow udaje mi sie uciec... ale nie zawsze... prez 3 miesiace kiedys nie gralem bo mialem laga ciekawego... otorz do mnie dochodzilo ze obrywam od 3 minoskow na foldzie, ale nie moglem sie ruszyc bo pakiety ode mnie do tibii nie dochodzily... chcialem sie przelogowac i co? too many players in game... udalo mi sie polaczyc za kilka minut i zaczolem zwiedzac swiatynie w noobcity... moze cipowie by zrobili cos takiego ze jak sie jest juz w grze to ta sma postacia mozna sie zalogowac raz jeszcze?
Człowieku masz ode mnie n00bla. To jest pomysł... ale znając CIPów raczej ten pomysł nie wejdzie w życie-gre...
Juz tak miałem deda :tongue:
mnie najbardziej wkurza jak zgine nie z mojej winy, w moim krotkim narazie zyciu (obecnie 24lev) zginalem 3 razy przez laga i 2 razy przez kicka, ostatni wlasnie dzis, jak byl mass kick, i jak tu sie nie wkurzac, kiedy nie z twojej winy tracisz caly backpack a czasami nawet cos z eq, co innego smierci z mojej strony, tzn gdy sie pakuje na jakies stwory i mnie zabijaja, albo jak nie trafie w siebie uhem, to rozumiem, to sie wtedy wkurzam ale na siebie, to by bylo tyle z mojej strony
ja swoim knightem stracilem k armor, w helmet i dragonke. bylem wtedy noobem (stuff mialem z rownie noobowatego sorka ktorym juz nie gram). trenilem z kumplem i itemki do bp :D przychodzi PK team, fire bomb pod nogi pare bolcow i "you are dead" :D
slimaczek
27-10-2004, 21:33
Ja dopiero zaczynam grac w tibie ale duzo sie naczytalem na tej stronie wiec nawet jestem niezle juz w temacie.. ja mialem 4 dedy, po kazdym gralem odrazu sie zalogowalem.. jedynie na innym charu zginalem 3 razy na rooku i usunalem ta postac.. a mój kumpel zginął 10 razy i dopiero za 11 razem przestał grać - był w kazoo, przyszedł PK i długo se nie pożył... teraz ma nowa postać
a ja miałem zamiar poturbować troche mino guarda na zamku i akurat złapał mnie lag :cry: straciłem p arm i bp of loot
Chopkers
27-10-2004, 22:44
ja zaliczylem akcje jak raz na kafeji musialem nawalac bo mi komp siadl:
raz jedyny zalogowalem sie na kafeji a na 3 dzien "hack".
wpadam na kafe i se patrze 8o jakis ziom w moim wieku gra moją postacią jakby nigdy nic :( zdenerwowalem sie nacisnąlem mu ctrl+q i log out :D
na drugi dzien pogadalem z kumplem ds. wymuszania accountow ;) (haker i keyloggerzysta). mialem nie tylko swoje rzeczy a takzr jego rzeczy i postac.
potem sie z tym zle czólem ze mu postac zhakowalem. oddalem mu postac z p-setem i long swordem.
niestety przez niego stracilem 6k (poszlo na bp beltow i troche strzal)
Michael Danny Liberty
28-10-2004, 09:38
to tak:
mieszkałem sobie w ab
w kazoo miałem stuff i w carlin forse
pewnego dla o***ano mnie (hack) na 15k w pt crown helmet,dragon hamer,platy miałem chyba za 3 p-legsy to samo...cała masa drobiazgów, forsa z carlin,i nawet 66 hachetów z kazoo
i potym się nie chce grać!
musze zaczynać od czysta.......
Mc macio
29-10-2004, 21:11
Najczesciej po deadach sie odechcewa grac... przynajmniej mnie. Ostatnio odechcialo mi sie grac po tym jak przez przypadek uderzylem taka babake (druid 12 lvl) ktora mnie po tym zabila. X( I jeszcze jej jakis gosciu pomogl bo myslal ze ja pk. a przeprosiny nic nie pomagaly. (moze sam sobie jestem winny?) ... ...to byl moj 3 dead w tym dniu...
;(
;(
A mi sie kilka razy odechciało grać.Ja mam skłonności do długiego przechodzenia rooka.I dużo czasu tak grałem i grałem i miałem 7 lvl i chyba z 400 expa mi zostało do końca.I poszełem jak ten baran do jaskini monkoff , i miałem wtedy łuk i strzały na które cały początek rooka odkładałem...Poszedłem było tam chyba z 5 ludxi i 2 minosy...zaczęłem napi%$#alać w minosa który zaatakował najniżshego lvl'a ... i nagle skończyły mi sie strzały.Podszedłem do questu z carlinem wętką i strząłami , wkładam strzały i nawet nie zauważyłem że były jush 3 minosy i dwa sie nam nie zuciły ...
uciekałem i napier#$%$#em w nie , ale w konću strząłki sie skończyły zbierałem pokolej speary , miałem red HP i jush spier@#$&%em do drabinki kiedykoleś którego uratowałem (4lvl) zablokował mi droge , i zdążyłem zobaczyć jak na yellow HP wychodxi a sekunde potem "You Are Dead" i finał był taki że jak tam wróciłem , to mi ten 4lvl-owiec pokazął mój bp i mój łuk i inne ... ;( A inna akcja była taka jak nareście dotarłem do maina , do carlin , chciałem iśc kupić czar ale 10 sekund później ledwo doszedłem do depo z czerwonym HP (BY PK [thank u thank u] siedźiałem w depo ash pshyshedł kumpel na 29 lvl , aczkolwiek vegefa ziom i mnie uratował =P a potem kupiłem światełko (lol), a potem długie czasy i żuciłem tibie , a teraz żałuje bo mam chłopot z grą i jak ją łączam to mi komp resetuje ;(
a ja dzisiaj ide kumplowi pomuc w odzyskaniu ciala zginal na dragu a tu nagle 2 pk mi wylatuja wiec s*******am do dp mam cale mane to sie ucham jestem w bramie to wychodzi jakis na 8 i mnie blokuje i zaraz potem napis you are dead stracilem z 18run hmm 5gfb i exp spadl mi magic lev i lev
mam teraz 16lvc 19magic lev
odrabiam i nagle jakis na 64 mnie naparza zostawia czerwone hp ja sie uzdrawiam i muwie ze mam mu placic ja mu zaplacilem
ps to sie stalo 10 min temu ;( pk to :baby:
Mc macio
06-11-2004, 16:32
a ja wlasnie przed chwilą zaliczylem deada bo mnie jakis pker zablokowal w jaskini troli. Ja bylem na 8 lvl a on chyba na 11. Zemsta bedzie słodka (tylko musze troche potrenic) debil z niego... i jeszcz sie nie moge zalogowac... ku**a.. X( X( X( X( X( X( X( X( X( X( X( on sie chyba nazywal somerian
jak by sie ktos chcial wyzyc na jakims cienkim nooobie to bylbym wdzieczny gdybyscie od niego zaczeli... :evul:
Ja mialem postac na 26lvl i pewnego razu wchodze na tibie zeby sobie pograc a tu nie mam sprzetu i jestem 2 lvl nizej ;( Po chwili do mnie dotarlo ze zostalem zhakowany X( Beylem tak zly ze stworzylem nowa postac i znowu gram.Tibia jest najlepsza gra i chyba uzaleznia :]
Vukotich
09-11-2004, 11:13
Polacy to NAJWIEKSZE POJ***BY W GRZE X( X( X( ...
Sytuacja ktora doprowadzila mnie do szalu i spowodowala pozegnanie z Tibia:
Chodze sobie po ghostlandzie. Taszcze lootbaga , zblizam sie do paczek zeby wyjsc. Podbiega druid 12 lvl i zaczyna uciekac z moim bagiem. Dostaje czape (niechcacy, bo mialem zamiar tylko zbic go do czerwonego). Mysle sobie - nie chcialem go zabic , ale w sumie sobie zasluzyl - moj sorc byl na 21 lvlu , poza tym takich rzeczy sie nie robi. Sprawdzam kolesia - Polak ofkors. Za jakis czas zglasza sie do mnie facio (nick do wiadomosci redakcji ;) ) i mowi mi ze jestem hunted bo zabilem jego kuzyna i on mi nie odpusci , ze mnie zrookuje i takie tam). Gromadzi ekipe gierojow (w sumie 5 sztuk) i dopadaja mnie. Faktycznie trzeba mu bylo obstawy az 4 gostkow bo on mial "tylko" 44 lvl 8o kontra moj 21. Uciekalem spod kopalni az pod depo w AB az w koncu ostatecznie mnie wycieli. X(
Moral taki - polska koncepcja tej gry polega na tym :
Podchodzi do ciebie 8 lvl i mowi : dawaj wszystko bo cie zaj***bie ... i lepiej dac , bo nasi kochani rodacy zdecydowanie i usilnie pracuja na opinie "zlodziei, hakerow, chlajusow i debili". Zyc nie umierac po prostu :D
Pozdrawiam moich "nieustraszonych" pogromcow ;)
Vukotich , retired
PS. I tak wam nic ze mnie nie wypadlo i tak :tongue:
lukaszgo3
09-11-2004, 18:33
Moja pierwsza postac to był palek po wielu naglych smierciach dobilem do 17lv :D ale po dedzie spadlem na 16 lv i sie zalamalem :/ postanowilem ze zaloze drugom postac. I tak powstał mój Sorcek i znowu po wielu dedach dobilem do 18lv na ktorym wpadlem w trapa i znowu zalamka. I wrucilem do palka po czy gralem nim z 2 dni po czym dead a z powodu ze na sorca bylem zly to zrobiłem se knighta o jak fajnie mi sie nim gralo do czasu deda na 22lv przez 5 hunteruw :/. To przepeosilem sie z sorcem i dobilem nim 22lv bp czy dead i przypomnial mi sie palek :). Gdy sie zalogowalem na palka przyszla mi chec na knighta a gdy zobaczylem moje cienkie eq to pisze do kolegi by mi bolty podzucił i kusze i tak se ni troche pekowalem :P az do zabicia 5 ludzi po czy postac skasowalem wrucilem do knighta którym gram do dzis )a raczej na razie trenuje) 65/64
Od tibi odechciewa się grać gdy:
- Giniesz
- Zostajesz okradziony
- Masz hacka
- Ciągle wszyscy się Ciebie czepiają.
Moja najgorsza akcja to jak mnie pewien thef okradł z: k-armor, k-legs, w-helmet, dragon shield. ;(
A noobów kochać się nie da. To są takie odmience których zadaniem jest wkurzać ludzi. Muwie o noobach, a nie moich ukochanych newbie :]
Święta racja! Takich ludzi nie lubimy...
ps. PK dla wszystkich hackerów B)
Fringilla
14-11-2004, 16:16
Moja postac miala ostatnio cholernego pecha,bo w ciagu bodajze poltora-tygodnia 3x zginelam nie z wlasnej winy ( GS, PK, 2xPK ) ..wygladalo to tak:
-20 lev juuupi
-dead
-20 lev jupi
-dead
-20 lev i co z tego k... jak i tak zgine
-dead
Przedwczoraj expiłam do 21 lev, brakowalo mi 15 rotow do takowego no i oczywiscie wparowalo dwoch PK... jestem zla na siebie ze nie wyrzucilam zarobionej kasy do bagna -_- bo za***iscie ktos na mnie zarobil :/
Najgorzej ze niezle spadl distance,shielding,magic level,fishing ;p
Teraz stwierdzam ze nie ruszam sie z depo bez obstawy,mam dosyc umierania :|
ikus from bieniewice
15-11-2004, 19:22
mi sie odechcialo grac jak na desert quescie koles nas na zerki na prowadzil i ja zaliczylem zgon.Niby nic ale stracilem level po 2 z dista i shieldingu
No to ja też się użalę. W ciągu 1h 10 min załapałem 3 deady.
1. Przez PK. Kolo Thais, na rotach, można wejść do tunelu gdzie jest resp 2 skeletonów. Tam koleś zastawił dziórkę taboretami. Na miejscu ropa byłem ja i jeszcze jeden. Gdy się trochę przesunąłem (jakimś cudem odało mi się przesunąć przedmioty ;) ) ten koleś co zemną był zablokowany zabił mnie. Krzyczałem "I PAY !!!" "STOP!!!", ale nie skutkowało. Ok, Dead. WYpadło mi: BP, 2 runes, 1 hmm, rope, leather boots.
2. Przez nieuwagę. Poszedłem na orci i one mnie blocknęły i dead ;( Starty: plate legs, BP, 4 runes, rope.
3. Przez n00ba !!! I to mnie najbardziej wkórzyło :( :( :( Kolo blocknął mnie, krzyczałem, żeby tego nie robił, ale i tak mnie orci zabiły. Straty: BP, 4 runes, Plate armor, steel helmet.
Oczywiście obaj kolesie ją HUNTED przez mojego qumpla z RL - Sir'Oscarex.
Zapomniałem dodać, że to deady mojej postaci na Hibernie - nick: Dorek.
Jeśli ktoś mi współczuje i ma może na sprzedaż:
Plate armor
Steel helmet
Plate legs
Leather boots (to raczej do oddania jak ktos ma :P)
to z wielką chęcią kupię. Jakby co to dogadamy się w Tibii, lub przez GG: 4605319 .
__________________________________________________ _
ALL TIBIA PLAYERS LOVE PKs AND N00Bs !!!
__________________________________________________ _
....mi sie odechcialo grac jak jakis noobek zabral mi Crown Arrmora (25K) i na dodatek jak go gonilem podszedl do qmpla 70+lvl i mnie zaviupal wypadl bright sword szacowane straty 60 K -,- nadal grtam :P
Telupeje
02-12-2004, 15:38
Ojej...Zły PK was zabił na 15 lvlu;(?...Smutne:(((
Jak macie tak płakać po wszystkich dedach to się lepiej na bierki przerzućcie. xDDDD
mysti randwin
02-12-2004, 16:11
Ja niesamowicie się wkurzyłem X( gdy jakiś NOOB powiedział mi że da mi żarcia i zapędził mnie tak że nie mogłem wyjść i zginąłem. Zabrano mi battle hammer a dla mnie to dużo bo miałem 9 lvl. (24 atak i 14 obrona) ;(
Mi się odechciewa grać jak w GL sa wszytskie miejsca do expienia zajete przez wysokie lvl ;( nie wiem gdzie moge jescze expic i wtedy nie mam po co grac w tibie :(
jesli ktos zna jeszcez jakies podobne miejsca do nabijania exp-a nich tu napisze plix
wiem jestem N00bem :cup:
pall--->aldora-----> 18 lvl--->skills 53/39 ( nie trzepiać się )----> AB
ludzie wy jacys debile zpeda**ni jestescie czy ktos wam do wanny wchodzi?
kogo do cholery obchodzi ze giniecie 3 razy dziennie na lvlu mniejszym niz 20?
kogo obchodzi jak giniecie od 6 rotow?
kogo obchodzi ze macie lagi? kupcie sobie neo+ durnie to nie bedziecie ich miec...
narzekacie na nooby... giniecie w sposob w ktory gina wlasnie oni... :D dekle... idzcie sobie palnac sd w czolko...
z 5 osob napisalo sensowne posty... i bynajmniej nikt z nich nie wspominal o swojej smierci...
dlaczego nikt nie napisal jak zginol na hero czy na dl hunt? czemu nikt nie deadnol robiac paradox tower? huh? wiecie czemu? bop jestescie zbyt n00bish zeby do tego etapu gry dojsc... watpie zeby wiecej niz 40% z was doszlo do 20 lvlu nie rzucajac wczesniej tibii...
ktos napisal ze polacy to scierwiarze bo pkuja i sa chamami... polacy nie byliby takimi scierwiarzami gdyby umieli grac... i nie gineli 3 razy dziennie...
Entaro Adun,
Absinthor the great.
zbakany jak zawsze
07-12-2004, 01:35
wycieczka na smoki - ja, dobry znajomy i pewna n00bowata kolezanka. ja klepie smoka i robie za blokera, kolega klepie + hmm'y a kolezanka uh'a. niestety - nie dosc ze "zaspala" to jeszcze ruszala sie tak wspaniale ze ani ja ani kolega do wyjscia sie nie moglismy dopchac. kiedy deadnelismy nie wrzucila nawet laskawie naszych cial do dziury - tylko sama zwiala. stracila - 20hp. ja - bp uh'ow + knight legsy. po odrodzeniu sie w swiatyni - jak najszybciej dobieglem na miejsce - kolega juz tam byl - wchodzimy - ona miala tylko uhac.. dziewczyna po prostu z talentem i fantazja. zablokowala wejscie i znow deady.. dark helmet + knight armor + skull staff poszly w 'smoka' :\
peace wszystkim dziewczynom grajacym w tibie. jedno jest pewne - na smoki z wami nie ide :P ;]
Destrukter
07-12-2004, 15:50
Kiedy zabije cie jakis nOOb albo ganiaja ciebie 3 gildie ( mnie ganialo 6 :D :D :D )
wycieczka na smoki - ja, dobry znajomy i pewna n00bowata kolezanka. ja klepie smoka i robie za blokera, kolega klepie + hmm'y a kolezanka uh'a. niestety - nie dosc ze "zaspala" to jeszcze ruszala sie tak wspaniale ze ani ja ani kolega do wyjscia sie nie moglismy dopchac. kiedy deadnelismy nie wrzucila nawet laskawie naszych cial do dziury - tylko sama zwiala. stracila - 20hp. ja - bp uh'ow + knight legsy. po odrodzeniu sie w swiatyni - jak najszybciej dobieglem na miejsce - kolega juz tam byl - wchodzimy - ona miala tylko uhac.. dziewczyna po prostu z talentem i fantazja. zablokowala wejscie i znow deady.. dark helmet + knight armor + skull staff poszly w 'smoka' :\
peace wszystkim dziewczynom grajacym w tibie. jedno jest pewne - na smoki z wami nie ide :P ;]
bo z kobietami w tibii jest tak samo jak z jazda samochodem...
MichalRzaska
08-12-2004, 16:56
Możecie mówić że to była akcja łatwa do wygrania ale na 11 lvl to dużo.
Zaatakowały mnie 2 cyclopy gdy przechodziłem z Thais do Carlin.
A pozatym co chwile mnie nooby chcą zabijać i nikt mi nie pomaga.
Nie nawidze tego że polacy zabijają się nawzajem.
Polacy trzymajmy się RAZEM
Hmm....
Ja stracilem jakies 45k po takim dziwnym hacku.
Mianowicie. Lazilem sobie po Elven Bane i nagle mnie kicklo na Minku Guardzie <mialem 17lvl> I jak sie lognelem <mialem pacca> to uprzejmie zobaczylem ze jakis czlowiek wlasnie sie bawi moimi zeczami bo wszystko bylo w parcelu, ale ten hacker wbił się jeszcze raz i zdążył wysłać parcela..
A ten 2 raz to na Infernie
Mialem 15 lvl Druid. To byly początki moje w Tibi. I ja sobie pomału expiłem i mlvl robilem, mialem wielu kolegów. Ale to były też początki panowania Siergyiaja<niewiem jak sie pisze>, była wojna pomiędzy Headsmasherami i Gimo vs LaH. Ja byłem w Headach runemakerem... I wtedy Siergiej zaczął swoje działania na żecz mass pk. Wytrenował sobie kolege blokując każdego swoją postacia a tamten zabijał.. i mnie to spotkało 3 razy. Od tego czasu niegrałem już na Infernie, sprzedałem postać i mam wszystko w @*$@(!$( co się tam dzieje. Teraz gram sobie na Eterni i jest ROX :D:D:D
mi się odechcialo dzisja grać.......
robie sobie moim drutem ( 10 lvl ) gdy nagle mnie jakis koles zaczol nawalac a ze nie mialem eq szybko dedlem :/
no nic nie przejolem sie za bardzo tym......loglem sie na palka :evul: i ide skopac goscia jeden atak na niego i 2 sd we mnie polecialy :/ naszczescie pomiedy a sie uhlem potem stanolem sobie obok debo po mnie skonczyli nawalac a ten gosciu co mi druta zabil zaczol na mnie bluzkac z 45 i 34 lvl :/
to ja nie wytrzymalem i atak na niego ....niestety dlugo nie wytrzymalem :/
po tym oddalemcale eq koledze i szukam nowego swiata :(
gralem an aldorze nie mam pacc wiec nowsze swiaty odpadaja moze mi ktos polecic jakis swiat >?????<
Żywiec Zdrój
17-12-2004, 19:06
....kolega zginoł na 42 lev ma 40 lev a stracil golden armor,BoHy od tewgo czasu gra druidem.....(zginol jego brat)
Co mu brat zrobil jak sie dowiedzial?? :D :p Ja bym swoja siostre zamordowal, obil, pobil, skopal, opluj i bym jej nawrzucal
Żywiec Zdrój
17-12-2004, 19:14
Przed chwila padlem na ghoulu ( 17 lvl) (1k do 18) siara nie?
nie...
Stara mnie zawolala to ja se stanelem kolo sciany w hg no aj kwracalem do pokoju to 2hp stoi kolo mnie ghou lja chce juz sie uhac a tu nalges sie potknelem i nie trafilem reka w mysze ;( ;( ;( ;(
Wypadlo mi jakies 1k w kasie i 5k w itemkach ;( ;( ;( ;(
Mi się odechciało grać jak jakiś mag zaczął mnie gonic i ciskać czarami. Przeczytałem wiele poradników i pisało, żeby chodzić zygzakiem. Ale z drugiej strony następny mag... I byłem w pułapce. Straciłem Carlin Sworda (jedyną broń) i backpack.
Mi to się odechciało grać jak mnie PK-ną gostek na 8 lvlu( miałem 10lvl, 11 mlvl i bp HMM-ów nic nie dało!!!), a potem przegrałem kilka zakładów w RL i miałem dać qmplowi 4 bp i 2 bagi HMM-ów, ale dałem mu cały eq i skończyłem z Titanią. Teraz on ,ja i reshta moich qmpli gramy na elysii i znowu chce mi się grać.
Ps. Skillbar daje zabójczą motywację
Zakapturzony Executor
20-12-2004, 15:48
A mnie się odchciało grac na Celescie ostatnio, gdy zrobili reset serva i moja postac nie tylko sprzet straciła, ale i cofła się do 1 lewelu, tak jakbym dopiero co grę zaczął
lord bodzius
20-12-2004, 16:30
Lepiej sprawdzcie sobie mo***o ludka:
-12 deduw
-ostatnim razem dorwal mnie hunter-stracilem 12 skili z 60 mam 48 X( X(
i co gram dalej chociarz cienzko jest....................
Arthus Drag'Tail
20-12-2004, 17:03
Ja po ostatnim deadzie stracilem:
3000 expa
1 mlvl
3 wedki (ze swamp trolli mi dziwnie czesto wypadaly)
bp HMM
300 gp
dark helmet
i najmniej wazne rzeczy:
line i lopate ;(
Moj protector szybko ruszyl do akcji, ale okazalo sie ze gostek dostal bana za PKowanie. 26.12 ban sie konczy i moze cos odzyskam...
mnie tam tylko elfy zabily i stracilem praktycznie wszystko i nie plakalem..... :baby:
Misio_bobo
20-12-2004, 21:02
Mi sie odechciewa grac jak padne a zrobilem to dzisiaj 3x. I kończę z Tibia (chyba) jak narazie. To nie na moje nerwy.
20.12.2004 20:54:02 CET Killed at Level 16 by a dwarf guard
20.12.2004 14:29:34 CET Killed at Level 16 by an orc berserker
20.12.2004 13:29:24 CET Killed at Level 17 by a giant spider
Wczoraj tak samo ide sobie do Venore i padłem zlurowany był.
19.12.2004 19:39:26 CET Killed at Level 17 by a giant spider
Dziękuje za miłą gre. Dziekuje wszytskim przyjaciołom przyważnie z GILDI. PA
He, ja gram od tygodnia na Acanii.Wczoaj na maina wyszedlem szczesliwy, ze 8lvl knight. Na rooku sprzedalem caly stuff i mialem w bagu 400gp, ide sobie uliczka do depo po drodze mijam jakas chatke, pali sie ogien w dzwiach (to byla rzeznia), zaraz potem ktos mnie wciagnal w ogien, 5blokerow przy drzwiach i jeden naganial, no i dead na 8 lvl i powrot do 7, no stuff, no glold no life. Dobrze ze jakis brazylijzyk mnie poratowal katana. Wczesniej jeszcze br mnie wyroopowal z minosow na rooku.
Moral: polacy n00by, brazuki pomocni (przynajmniej czasem).
ja raz mialem taki kryzys..... a mianowicie wyjazd...... przed wyjazdem gralem w tibie cale dnie....... i na poczatku wyjazdu bylem wrecz napalony na to ze wroce do domu i sobie zagram w tibie (juz mialem plany na PACC),a tu przyjezdzam i co?? i gralem na sile, a w dodatku zaliczylem dead'a.... wtedy bylem wkur*#%ny, ale bardzo szybko mi minelo - znalazlem inna gre...... a teraz znowu zachcialo mi sie grac, ale jakos nie umiem kontynuowac gry tamta postacia, wiec zalozylem nowa, ale gram nia tylko dla relaxu, bo Tibia juz mnie niestety juz tak nie bawi (nie wiedziec czemu :( ).
pozdro
Może się zakochałeś :D wiesz jak to bywa ja jak się zakochałem też straciłem ochote do wszystiego ale okazała się to zwykłą slepą uliczką niestety w niej zabinełem lecz znalazłem tą samą drogę która kroczyłem przedtem ( pachnie mi to filozofią :P )
Sir-Palek
19-01-2005, 20:29
ludzie wy jacys debile zpeda**ni jestescie czy ktos wam do wanny wchodzi?
kogo do cholery obchodzi ze giniecie 3 razy dziennie na lvlu mniejszym niz 20?
kogo obchodzi jak giniecie od 6 rotow?
kogo obchodzi ze macie lagi? kupcie sobie neo+ durnie to nie bedziecie ich miec...
narzekacie na nooby... giniecie w sposob w ktory gina wlasnie oni... :D dekle... idzcie sobie palnac sd w czolko...
z 5 osob napisalo sensowne posty... i bynajmniej nikt z nich nie wspominal o swojej smierci...
dlaczego nikt nie napisal jak zginol na hero czy na dl hunt? czemu nikt nie deadnol robiac paradox tower? huh? wiecie czemu? bop jestescie zbyt n00bish zeby do tego etapu gry dojsc... watpie zeby wiecej niz 40% z was doszlo do 20 lvlu nie rzucajac wczesniej tibii...
ktos napisal ze polacy to scierwiarze bo pkuja i sa chamami... polacy nie byliby takimi scierwiarzami gdyby umieli grac... i nie gineli 3 razy dziennie...
Entaro Adun,
Absinthor the great.
ty sie juz lepiej nieodzywaj ok??
z twojej wypowiedzi ze to ty jestes noobem
jak cie takie osoby wkurzaja to przestan grac w tibie
zawsze w tibii tak bylo i niewierze zeby sie to poprawilo
cAnz ma w pewnym sensie racje...
Jesli komus sie odechciewa grac z tego powodu, ze zginal 2 razy na 11 lvl i stracil copper shield to chyba to nie jest gra dla niego. Przynajmniej tak mi sie wydaje.
Jestem w stanie zrozumiec tych ludzi, ktorzy zniechecaja sie przez lagi czy kicki, albo przez hlvl PK (o ile sami ich nie sprowokowali) czy jakichs paskudnych n00bow. Ale jesli ktos ginie, bo wlazl nie tam gdzie trzeba, to po prostu zyskuje w ten sposob wiedze, zeby nastepnym razem tam nie wlazic (dopoki sie nie podszkoli). I tyle.
Guardian McLeavy
22-01-2005, 11:44
Posłuchajcie, co przytrafiło się mojemu qmplowi, to padniecie:
Kupił sobie PAC, założył gildie. Pewnego dnia, jakis 57 master sorcerer, zabił jego qmpla. Mój kolega się przygotował i idzie pod depo, a ten sorc ma red skulla, i sobie stoji afk. Zabił go. Loot: Royal helmet, golden armor, bohy, vamp shield, bs itd. Wziął tylko royal, a reszte jakiś SKUR.WY.SYN wyrzucił do wody. Teraz musi zapłacić 200k a huntuje go gildia z najlepszym, levelem na tym servie.
Ja bym juz nie ral, a ongra :P
najbardzije odechciewa sie grać gdy: trenisz skille a nie zdobywasz expa i jak zginiesz to masz po skillach ;(
Zostałem zabity przez PK. Myślę sobie, trudno. Wychodzę ze świątyni idę do dp (carlin) a tam zlurowany fire elemental i wejście zablokowane (przez n00by). Do świątyni biegne, a mi dosłownie przed nosem nooby wejście też zabiegają. Dalej można się domyślić X(
Master Knight de'Vere
29-01-2005, 14:16
Pewnego pięknego dnia podchodzi do mnie typ mowi "come with me " no to ja ide koles mi karze cos pokazac no to pokazałem c legsy i ok on pokazał BoH no i kazał mi zejśc pietro nizej ja zlazłem pokazałem c legi a on zaczał mi żucać na nie labele a ze mial bohy i był to 40 druid to z łatwością mi je zabrał no to sie wnerwiłem juz myslałem kur... nie gram w tibie ale tak sobie pomyślałem a co tam a że miełaem dużo kasy w depo to sobie kupiłem nowe c legi (a potem padłem) aktualnie mam k legi sie sie ciesze grą :p
Dziś była taka akcja:
Ja (14lvl palek, 46/32) ide z kolegą (27knight 61/60) na dragona na zamku,
no to 1 ubiliśmy nie było loota ja sie wpasowałem piętro wyżej, jeden shot od ds, dead.
potem qmpel mi pisze dalej żebym poszed z nim na zamek na draga to odrobie straty ok poszedłem, mój bloker spadł niechcący z tamtąd i ja dostałem z tego ataku najlepszego nie pamiętam jak to sie nazywało ale nie stałęm na skos, dead
teraz mam skile 44/29 :( ale nadal mam 14lvl :P)
PatrykSSJ77
11-01-2008, 16:04
uwiezienie na island of king...
Mam tam uwięzioną moja najlepszą posta Zapomniany Palek na refugi
jak ktos moze pomopc to plix pisac priv;(;(;(;(;(;(
Mi się odechciewa grać gdy czytam archeologie pana up.
nie ty bedziesz tu dec ydowal!!! ktore tematy mozna odswiezayc n/\/\bie!!!1111oneone. bez urazy to powiedzial taki debil
PatrykSSJ77
11-01-2008, 20:43
o co biega tamtemu panu ...
no co nie mam jak wrocic bo zabilem monki i tera musze zaplacic a nie mam kasy...
Odechciewa się grać jak w pierwszy dzień Pacca po południu na expowiskach dla low-lvli expili lvle 50+, ale dwóch wyeliminowałem magiczną kombinacją CTRL+R ;) do tego po 17 lagi co 3 kratki, nie tylko u mnie, mam neta 6mb, a inni tez maja lagi ...
Temat jest przeplniony zgonami 13 lvl, zabitych przez roty, raty, dwarfy, nooby, spidery. Stratami sa cooper shield'y, shovele, rope'y, ew. scale armor i 200 gp. DO PRZYKLEJONEGO !!!
Temat powinien sie nazywac "newbie and first dead, where is my chair!?"
PatrykSSJ77
12-01-2008, 00:29
nie tylko o zgoonach 17 postaci...
ja np mowilem o uwiezieniu co jest znacznie gorsze a sa 2 opcje
1. Dać się zabić
2. niezgodne z tibia rules... Przekupic jakiegos człowieka by ci zrobil TP :/
Według mnie zdecydowanie odechciewa się grać, gdy:
- padniesz przez lag
- kiedy ktoś bottuje, a GM nie reaguje przez duży okres czasu
- kiedy jest dużo ludzi online i równo znacznie z tym dużo miejscówek do expienia jest zajęta
IMO to tyle.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.