![]() |
Dawne czasy.;)
;) heh.dawne czasy......pamietam jeszce jak na rooku siedzialem miesiąc zabijając 2 raty dziennie, expiąc na królikach(myślałem ze to daje expa)...albo jak kupilem leatcher legsy za 70 gp! A potem przejscie na main-a Boże jak ja sie cieszylem!!Te nowe budynki,tyle ludzi,depo,i ziomków których poznałem na Harmonii.Wiele bym dał aby powrócic do czasow kiedy byłem NOOB-em..fajnie poznawac wszytko od nowa. Gra była 50% ciekawsza a teraz niemam motywacji aby grac.Gram bo mi sie nudzi!!;(
|
ok ja opowiem wszystko
raz gdy wszedlem na forum gothica pl gosciu mial w opisie)graj w tibie warto) to ja se na googlach wopisalem tibia i wszedlem i tak sie napalalem z tibi pl ściagłem tibie i przeczytałem poradnik jak zalożyć konto dobra i teraz wlączam Ale sie jaralem poprostu oczywiscie ze nic nie umialem nie wiedzialem ze jedzenie leczy wchodzic po drabinie ropac sie podnosic itemów i kasy itp. gdy nie umialemwejsc po drabinie lub mialem malo hp zabijalem siem :) i gdy mi wszstko powypadalo tak jakims cudem doblilem wylecialem na wilki Mówie o k**wa co taki hity 9-14 nie mialem eq ;) kiedy sie dowiedzialem co i jak to znalazlem cluba jak sie cieszylem :D w jaskini znalazlem brass shilda :D kolejno mace :D:D:D i viking helmet bylem podjarany :DD ale tez wpadalem na kazdy noobski numer np na clone cash :( stracilem 70gp :( w koncu gosciu obiecal mi pacca za haslo i numer pto ja (bjąc noobkiem zgodzilem sie i h*j wyszlo raz gdy sie wtedy zalogowalem mialem chain armora mówie jakis to cienki podkoszulek jakis i go wyrzucilem :P bie patrząc ile ma arm i zrobilem se nową postac na innym koncie |
Kiedyś jak 1 raz zacząłem grać w Tibie to ja nawet nie wiedziałem jak zabijać. Dopiero jak mi qmple powiedzieli co i jak, To była jazda. Zbieranie kasy z ratów itp. Raz kupilem Chain armora za 234gp pamietam, i wywaliłem bo myślałem, że studded armor jest lepszy. xD To było wtedy takie nO_obowskie że...jepiej nie komentować.
|
moją pierwsza postacią to ja nic nie wiedziałem :D wyszłek z rooka palkiem po 2 tygodniach i zaczełem ludzi nawalac z macy 8o taki ze mnie był n00bek ze hej :D muslałem że "lagg" to jakos silny monster który każdego zabija i chodziłem mówiąć "Kot ze mna idzie zabić lagga??"8o
|
Suzuki man napisal ze neiwiedzial jak ots wlaczyc ja gram 3 lata i do szis niewiem
|
Noobek :)
1.No ja tez na poczatku nie wiedzialem jak sie uzywa drabiny, nie wiedzialem tez ze trzeba lookac na sam dol, stalem pod drabina i "how i can use wall :) ?" dopiero pozniej zauwazylem ze to ladder.
2.Widzialem jak ludy kupuja cos w sklepie sprzedaja, wiec podeszlem do Obiego i zaczalem naskakiwac do niego pytaniami "Obi, jak sie kupuje :) ?" potem mu jeszcze polozylem kase na lade :D . 3.Po 2 tygodniach expienia na ratach oglosilem calemu swiatu na trade ze jak sie otworzy to czasem wypada nawet 4gp !!) Wiedzialem jak sie raty sprzedaje B) Pierwsza moja postacia wychodzilem 2 mies. z rooka (wiedzialem jak 8o ) a potem sie dziwilem jakie to thais wielkie :D . |
No to ja tak :
1.Nie wiedziałem jak sie korzysta z drabiny i z liny =/ 2.Nie wiedziałem ze w szczurach cos jest :p dopiero później qmpel mi wytłumaczył ze mam zbierac to co z nich wypada. 3.Również nie wiedziałem co to quest .. nie znałem podstawowych pojęć xD 4.Teraz mam 35lvl knight i wymiatam więc strzeżcie sie :p |
ja napoczatku:
`nieumialem sie ropowac `nieumialem wchodzic po drabince `nosilem torch w rece ;] `wyrzucilem studded legi (na rooku) `po miesiacu grania weszlem na Maina `myslalem ze domki to jakies pokoje dla PACC - czyli wchodzisz, bierzesz rary i wychodzisz ;p a pozniej jakos sam sie nauczylem grac i zrobilem niedawno 2 chara, ale znudzila mi sie Tibia troche ;p |
Ja na początku wogóle nic nie umiałem ;p tu gram a tu z kolegą na gg rozmawiam i mi mówi wszystko. Na szczęście szybko znalazłem kolege który mi wytłumaczył to i owo ;)
|
Ja osobiscie nie wiedzialem czym sie rozni expienie od skilowania i jak sie wychodzi po drabinie:D Ale na szczescie nie ja jeden mialem ten problem:P
Tez bym wiele oddal zeby byc noobkiem tak jak dawniej, bo poznawanie wszystkiego co nowe jest naprawde mile:) A teraz o Tibii wiem nawet sporo ... |
Ja na poczatku swojej historii z tibia nei wiedzialam jak wejsc po drabince, albo ciagle prubowalam przejsc przez mostek (ten prowadzacy do pacc land na rooku) :p. Jednak po dwuch tygodniach zacietej walki ze szczurami wkoncu wydostalam sie na maina. Pamietam, ze swoje "noob eq" wyzebralam w depo: soldier helmet, scale armor, brass legsy a kiedy znalazlam na ziemi dwarven shielda cieszylam sie jak dziecko :D. Potem zaczelam zwiedzac nowe tereny i padlam kilka(nascie) razy. Zaczelam robic nowe konta i jakos doszlam do wprawy :p
Aha, zapomnialam napisac,ze po wyjsciu z maina gralam palkiem a bilam swordem :p Dopiero kolega powiedzial, ze jezeli bede bic z dystansu i nabije skilla 50 da mi plate arma, wiec ja jak glupia nabilam szybko skille a on mi dopiero powiedzial, ze palek bije z dysta (oczywiscie p arma nie dal :P) |
:/ jestem glupia /:
Ale nie smiejcie sie plz Balam sie wchodzic do roznych dziur bo balam sie ze nie wyjde :( :( :( albo pierwsze to nie chodzilam do kanalow tylko zebralam na rynku o banana :) albo o jakis present , lub o jakas zbroje i wyzebralam :D
ale juz zbieram kase i kupuje... _______________ I Love A Dance |
xDD ja sie tak cieszylem jak ktos dal mi sabre i wogole nie umialem wchodzic po drabinie nic xD. Padalem chyba 100 razy na ratach i kiedys typo powiedzial ze da mi pacca a ja dalem mu moje passy potem dziwilem sie kto mi wywalil cale eq i rooknol ;/ no cuz bylo minelo
|
ja umialam :D
Ja umialam wchodzic po drabinie bo siostra gra od 3 lat :p:p :p :p :p :p :p :p
ale do dziur sie wchodzic balam :D NIE WIEDZIALAM CO NA MNIE NA DOLE BEDZIE CZEKAC MUHAHAHA ________________________ I Love A Dance |
Ja pamiętam jak poszedłem na chain armor quest i ziomek przedde mną wziął nagrode więc jak wróciłem do miasta bo myślałem że tam nic już nie ma 8o
|
A moje początki byłyo dziwo zabawne
Najpierw z kumplem robilismy konto przez 2 dni i go nie zrobilismy :P Potem spróbowałem sam i udało sie, troche sie zastanawiałem nad nickiem. Padłem, bo jakaś kolesiuwa dała mi vial z trucizna a ja mialem malo HP i wypiłem bo powiedziała ze będę miał od razu 8 lvl :D Jak kolega dał mi na 4 lvl studded club to sie cieszyłem :P I z rooka wychodziłem 1,5 tygodnia :D TERAZ JUŻ GRAM INACZEJ :D |
Moje początki w tibi.
Moje początki w tibi byly dosc dziwne...Kiedys przyszedlem do kuzyna on gral we wlasnie oto gre TIBIA.Mi sie akurat nawet spodobala i nic mi grafika nie przeszkadzala.Kuzyn mial nie potrzebna postac na 23lvl wiec mi ja oddal.Ja jako newbie noobek juz jednak wiedzialem jak sie wchodzi po drabinie...co to quest,pk itd...Moje eq było takie: Knight armor,p-legs,leather boots,warrior helmet,tower shield,bright sword jak na nooba to bylo best eq...Oczywiscie stracilem je ginac przez pk wiec postanowilem zrobic wlasna postac...Troche sie zdziwilem kiedy wyladawalem na rooku...Wiedzialem co to jest ale jeszcze tu nigdy nie byłem po 2 tygodniach meki co teraz mi zajmuje 5h wyszlem z rooka bardzo podniecony...Lecz jak zwykle te pk.. YOU ARE DEAD
Od tej pory troche tych postaci bylo teraz mam palladyna na Calmerze... Pozdrawiam wszystkich. |
Na początku stałem godzine w jaskini bo nie miałem pojęcia jak się wchodzi po drabinie (głupota ludzka nie zna granic) 8o , a jak zdobyłem z questa torcha to mysłałem że odkryłem Ameryke i sprzedawałem go po 600 gp ;)
|
Moje początki w Tibii dobijają:
-Nie wiedziałem jak się przesuwa przedmioty -Drabina ofkors -Chciałem kupić studded armora za 30 gp -Potem tego armora sellałem za 45 -Jak na mnie mówili noob to pytałem jak noob wygląda(myślałem że to potwór) -Dałem się nabrać na clone money -Myślałem że leczyć się da tylko u Cipfrieda (jak się dowiedziałem że w ogóle się da) -Jak się dowiedziałem że jedzenie leczy pytałem po ile HP dodaje -Zwyzywałem kolesia który mi powiedział o jedzeniu od oszustów bo mi HP nie rosło -Próbowałem zjeść szczura(!) -Sprzedawałem raty ludziom po 3 gp -do 3 leva expiłem na ratach -Pomyliłem minosa z trollem -Wlazłem do wieży waspów na 4 levie -Chciałem zabić blind orca -Chciałem kupić studed legi za axe -Wlazłem w Energy Fielda w training roomie bo jakis koles mi powiedział że będę mógł czarować -Zaatakowałem rotworma z short swordem -Wywaliłem carlin sworda bo myślałem że to short sword -Na mainie pytałem jak goście tak szybko chodzą -Pytałem jak zrobić red skulla -Dałem party gościówie z 12 levem(na szczęście uratował mnie Polak red skull) -Bałem się dwarfa -Kozaczyłem do beholdera -Sorcem latałem do 14 lvla z longswordem -Od 14 do 16 z orkish axe -Jak tępił mnie hunter to powiedziałem "dont kill plz" -Odgrażałem mu się kumplami O akcjach typu zwiedzanie pohu 8 lvl sorcem czy PKowanie z longswordem na skillach 20/19 już nie mówię, szkoda miejsca. Dobiłem tą postacią do 32 lvla i mnie zbanowali za spam. Rada: nie spamujcie. //EDIT// I nie wiedziałem jak się włącza OTS(a nawet co to jest). Zresztą do tej pory nie wiem. Ktoś mnie oświeci? |
xxD
Milo jest sobie poczytac ;) i zobaczyc ze temat sie rozwija
ps._ ta drabinka to chyba klątwa na nowych graczy xD |
Ja zaczynałem na Hibernie. Tam na Rooku często chodziłem z kolegami do pomieszczeń z questami: Bear Room i Mino Hell wogóle nie wiedząc, że tam są jakieś questy - zabijaliśmy respa i powrót do miasta. W dodatku dość długo byliśmy przekonani, że pomieszczenie z MM jest domkiem jednego z Rookmasterów. :baby:
|
hehh
Ja zaczynałem z moim "mentorem" kolegą który mi pomagał. Gdy raz padłem na 3 levelu na cave ratach to uważałem że to normalka paść na ratach na 3 levelu :cup: Nie umiałem szybko wejść po drabinie (zajmowało mi to około 7 sekund) :]. Gdy wszedłem na maina, to mój kolega mówił mi że każdy dom bez względu na wielkość kosztuje 100k+, a miecze po spyke swordzie i serpent swordzie są tylko dwuręczne. X( Myślałem że pk to kolesie którzy chcą mi pomóc:D Gdy zabiłem na 17 levelu 9 levela to byłem bardzo szczęśliwy B). Pewnie było tego więcej ale nie pamiętam już:confused: Nie byłem bardzo wielkim noobem co nie wie co to jest minotaur, albo twierdził że od 30 levela na rooku dostajesz GM (znam takich ludzi co maja po 15 levele i twierdzą to do dziś).
|
ja umialem wejsc po drabince ale nie wiedzialem ze mozna klikac na kratke przed nia tylko klikalem na szczeble :D. Albo moja pierwsza postacia zawsze robilem handel na deskach, klient dawal mi pierwszy a ja mu drugi :D albo wypilem szlam i prawie dedlem :P no i klikalem na raty: prawy i attach, albo jak kase bralem to przeciagalem i zamiast enter to klikalenm myszka OK i mi zawsze kase z ratow kradli :D albo bralem wszystkie itemy jakie spotkalem (cluby jckety :D) bo chcialem sprzedac je w sklepie :P a potem dowiedzialem sie o mnozeniu kasy... no i zaczelo sie. Jak powiedzialem ziomkowi ile jej mam to mi powiedzial zebym nie robil bo mu sie zrobilo mnie zal :D i ja sam zaczalem to stosowac zarobilem z 500gp :D albo jak moj bracik wyszedl na maina, to ja wrocil ze szkoly a on do mnie krzyczy: stary, kupilem zbroje arm:9 (scale :P) za 150gp a ona jest warta 600gp ale noobek mi jakis sprzedal haha! Coz kazdy byl kiedys noobkiem ale te czasy mijaja :P
EDIT: nosilem tarche tam gdzie torcha a torcha tam gdzie tarcze :D potem dziwilem sie mam zero shielding! Albo zdobylem short sworda i tak sei cieszylem ja nie moge sie chwalilem ze ja mam short sworda co ma az 11 ataku! 8o ale przynajmniej podczas mojej gry w tibie nigdy nie udalo mi sie zdedzic na rooku :D myslalem ze wszyscy dedza na rooku a ja nie :D |
Byłem Noobem :P
Qmple mi opowiadał, jak miał pacc i zrobił kolesia w jajo:
Na rooq jest quadka dla pacc, powiedział kolesiowi ze to jest quatka, przez która da sie przejść, jak ma sie przepustke :]...... Look This: (Sprzedawca spodni to mój qmpel) Jakiś noob: ee pomoz mi Jakiś noob: nie moge przejsc... Sprzedawca spodni: oj... Jakiś noob: nie moge przejsc... nie da rady, nie da rady.. Jakiś noob: słyszałem ze do trego jest potrzebna przepustka..... Sprzedawca spodni: idz ją qp! Jakiś noob: hi Jakiś noob: buy prezpustka Jakiś noob: yes The End! |
ja na początek se łaziłem po mieście(?) i zaszłem az do sklepu al'??? (coś takiego) patrze a tu se 200gp luzem lezy!! biore kupiłem se doublet(?) i sabre i poszłem na raty a że ni umialem walczyć zaliczyłem deda i stracilem całe 150gp;(
|
hehe ja pamietam ze siedzialem do 7 lvl'u na ratach dopiero jak mi kolega powiedzial ze moge isc na wilki to sie go zapytalem gdzie to jest i wogóle co to jest :o :p (nawet niewiedzialem ze jest takies cos rook czy main poprostu biegalem po ratach :p )
|
HeH, ja jak znalazłem jakieś śmieci (wtedy bardzo cenne przedmioty :D ) to chowałem do backpacka i tracilem ze 100 cap+ na to bo myślalem że to coś cennego :p
PO drabince na szczęście niemiałem problemu ze wchodzeniem, a zanim zagrałem w tibie oczywiście grafa bleee, potem CUUUDOOO! B) |
Katana - legendarna broń...
Moje początki grania w Tibie wygladały tak:
1. Accounta zrobiłam bez większego problemu (jakims cudem) Rookgaard: 2. Pół godziny myslałam nad outfitem, bo myślałam, że zostaje już na zawsze... 3. Nie wiem, jak to zrobiłam, ale samobójstwo wydawało mi się niezłym sposobem na wyjście z pomieszczenia z drabinką (lina.......) i jakos mi umknęło to, że wtedy cokolwiek się traci...czapki z głów lub krzyżyk na droge :) 4. Numer punktu dla upamiętnienia 4 levla, na którym dowiedziałam się, że moge wyjśc z wioski... 5. Probowałam atakować NPC 6. Desperacko usiłowałam się dostać na część dla PACC, czy to po powierzchni, czy to podziemiami... 7. Jak kiedyś zobaczyłam deera to sięcieszyłam jaka to ja jestem, że jesyem w miejscu, gdzie są jelenie (po prostu kiedys zobaczyłam, jak mój kolega poluje na deera a on na 6 levlu wydawał mi sie wręcz Bogiem Ojcem Wszechmogacym) 8. Nie wiedzialam, do czego śłuży wyrocznia... 9. Zabiłam chyba z 5 postaci i skasowałam, zanim udało mi sie wejśc po drabince i nie dednąć na racie... 10. Myślałam że "Premium players" to są jak się będzie jedną z pierwszych osób, które sobie założą postac na nowym servie. Mainland: 1. do 14 levla chodziłam z eq: katana, coppe shield, leather legs, soldier helmet i scale armor i marzyłam o Magic Longswordzie. 2. Nie chciałam używać magii (uraz z innych rpg gdzie czasami to jest skomplikowane) 3. chciałam wszystko kupowac od npc, bo nie umiałam handlowac z graczami 4. Jak raz jeden gośc zaczął mi grozić i chciał ode mnie 2k to te 2k zaczęłam zbierać... happy end: jak oprzytomniałam to kupiłam se p-seta i założyłam Nienawidze Rozowego :) |
Katana - legendarna broń...
Moje początki grania w Tibie wygladały tak:
1. Accounta zrobiłam bez większego problemu (jakims cudem) Rookgaard: 2. Pół godziny myslałam nad outfitem, bo myślałam, że zostaje już na zawsze... 3. Nie wiem, jak to zrobiłam, ale samobójstwo wydawało mi się niezłym sposobem na wyjście z pomieszczenia z drabinką (lina.......) i jakos mi umknęło to, że wtedy cokolwiek się traci...czapki z głów lub krzyżyk na droge :) 4. Numer punktu dla upamiętnienia 4 levla, na którym dowiedziałam się, że moge wyjśc z wioski... 5. Probowałam atakować NPC 6. Desperacko usiłowałam się dostać na część dla PACC, czy to po powierzchni, czy to podziemiami... 7. Jak kiedyś zobaczyłam deera to sięcieszyłam jaka to ja jestem, że jesyem w miejscu, gdzie są jelenie (po prostu kiedys zobaczyłam, jak mój kolega poluje na deera a on na 6 levlu wydawał mi sie wręcz Bogiem Ojcem Wszechmogacym) 8. Nie wiedzialam, do czego śłuży wyrocznia... 9. Zabiłam chyba z 5 postaci i skasowałam, zanim udało mi sie wejśc po drabince i nie dednąć na racie... 10. Myślałam że "Premium players" to są jak się będzie jedną z pierwszych osób, które sobie założą postac na nowym servie. Mainland: 1. do 14 levla chodziłam z eq: katana, coppe shield, leather legs, soldier helmet i scale armor i marzyłam o Magic Longswordzie. 2. Nie chciałam używać magii (uraz z innych rpg gdzie czasami to jest skomplikowane) 3. chciałam wszystko kupowac od npc, bo nie umiałam handlowac z graczami 4. Jak raz jeden gośc zaczął mi grozić i chciał ode mnie 2k to te 2k zaczęłam zbierać... happy end: jak oprzytomniałam to kupiłam se p-seta i założyłam Nienawidze Rozowego :) |
..........
|
Kidyś koledzy z klasy zachęcali mnei do gry. Bezproblemowo zrobiłem sobie konto i zalogowałem się. Potem zrobiłem se outfit (zastanawiając się, czemu inni mają "lepsze" outfity a ja tylko ten podstawowy - nie potrafilem zrobic innego) Mój kumpel robił sobie 2 chara, to pomagał mi na rooku. Przez pierwszą godzinę gry rozszyfrowywałem, jak się w to gra. Zapomniałem powiedzieć, że zastanawiałem się nad tym, czy lepsza jest pałka z kolcami, czy tajemnicza dwukolorowa broń "torch". po pewnym czasie wyrzuciłem torcha bo stwierdziłem, że pałka jest lepsza. i wielkie odkrycie - za raty jest EXP!!! no to zabijałem je i zastanawiałem się, co to "You advanced in ".
Następnego dnia po rozmowie z kolegą byłem już bardziej uświadomiony - i wyciągałemn loota ze szczurów. Ale wszedłem gdzieś i robiłem prawym "use" na górny szczebel drabiny - przez samobójstwo się wydostałem. Kolega powiedział mi, że pochodnie można kupować (moje nowe odkrycie). Przy okazji zastanawiałem się, sąd sięwzięły "złote tarcze", "metalowe zbroje" itp. (nie wiedziałem, że istnieje cośpoza miastem). Potam ktoś powiedział, że idą na questa. Pomyślałem ,z że ten "quest" to musi byćcośfajnego. poszedłem z nimi i dedłem, bo władowałem się do minohell :D potem wyszedłem na maina (zaszokowany itemami, jakie dali mi kumple - plate armor itp.) i powoli prezstawałem być newbie |
no to teraz ja :
Ja na początku myślalem że jak założe sobie postać na innym świecie to bede gdzie indziej zaczynał. Tzn. gram sobie chyba na Danubi nabilem 3 poziom :) i mowie jakies slabe same sczury to sobie zaloze na Danerze a tu patrze znowu to samo. Potam pytam si ebrata czemu to tak. a On mi mowi ze za miastem sa inne potworki. :D pozdro dla Brata : Maciejus from Hell kiedyś był lepszy ale mu postać zrookowalem bo bylem taki newbie :( |
ja powiem tyle nic nie umiałem ale podobało mi się poznawanie gry. Nie to co teraz wszystko na pamieć..
|
Hehe... ja jak zauwazylem ze ktos pisz sell rope to myslalem ze to ropa naftowa 8o
|
Ta, kiedy poznawalem tibie z bratem to poprostu byl szok, mapka tibi (odleglosc z ab do thais) bylo poprostu cos niesamowitego, a teraz to nic nie ma do poznawania, wszystko co mozna bylo zobaczyc, zobaczylem (jak nie filmiki, to pochodzilem z kumplami), a PACC area poznany za pomoca filmikow od cichego... teraz to juz nuda grac w tibie...
|
Poczatki tibii - przelom w moim zyciu... Tak, to bylo dokladnie 4.02.2005 - zapamietam ten dzien do konca zycia 8o
Zaczelam na Aldorze, gdzie gre umilil mi juz lekko wtajemniczony przyjaciel ktory pokazal mi szczury i pomogl wbic 2lvl :D Oj dzialo sie, dzialo. Przez moje rece przewinelo sie duzo postaci czego zaluje, bo moze gdybym od razu przyszla na pandorie, poznala moich przyszlych przyjaciol i skupila sie na jednej postaci - moglabym miec na prawde wysoki poziom. Niestety czasu nie cofne lecz nie zaluje, a juz na pewno nie zaluje tego ze zrezygnowalam z maina i dzielnie walcze na rooku :D |
ja kiedys nie otwieralem potworow jak je zabijalem tak gdzies do 6 levela 8o i sie dziwilem ze nie mam kasy :cup:
|
ja zacZolem grac w to jak mialem 8 lat
:baby: :baby: ja zaczolem gerac jak mialem 8 lat :D a teraz ma,m 10 na 1 lvl na 1 postaci 1 puerwszym koncie ktore potem mi shackowali B) nie umnialem przejsc na maina z 11lvl z rooka 8o i nie umialem zeczy kupowac od np c:cup: a tera mam 10 lat mam 1 har na mainie lvl 10 nie umniem akceptowac trade nWET;( i postac na roko lvl 7 i 1 :confused:
|
aha i kolkedzy mi w szkole tlumaczyli jak sie kupoje od npc ale i tak nie zrozomialem ale teraz umiem :cup:
|
@UP
Eh... Człeku, dlaczego napisałeś 2 posty pod rząd, dlaczego? Używamy opcji "edytuj", a nie piszemy w ten sposób... |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 19:57. |
Powered by vBulletin 3