Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Polish School Is ... (sux!?) (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=95322)

morwi 19-09-2006 22:19

Cytuj:

Problem w tym, że dzieciaki po 12 lat, nie wiedzą o tym jaką krzywdę mogą sobie i swojej przyszłości wyrządzić... :baby:
taa nei wiedza... ale i tak nawet jak takiemu dwunastolatkowi zabronisz to on bedzie swoje robil...

Cytuj:

Zależy od szkoły. Jak chodzą do niej niewyżyte bachory, to lepiej wydać na kamerę, niż ciągle ściany odbydowywać... no nie? :p
taa, do mojej szkoly nie chodza 'niewyzyte' bachory, nei ma narkotykow, nie ma 'kocenia' zreszta to nei jest jedna kamera tylko kilkanascie... imo mogli lepiej wydac te pieniadze, ale jak takie sa 'wymagania' no to...

Krzesław 19-09-2006 22:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez vaviec (Post 995220)
Sa inne przedmioty, ktore mozna usunac: religia,niemiecki,GW,Technika,Muzyka.

Skoro usuwamy niemiecki usuńmy też angielski.
Gdzie chcesz się nauczyć koła wymieniać, jak nie na technice? Hipotetycznie oczywiście.

Cytuj:

kwestia wychowania -.- może jeszcze wprowadzmy kary cielesne jak to bylo kiedys ?
Słysząc o niektórych wypadkach wydaje mi się, że czasem niektórym przydała by się luta na dzień dobry.

Polska ma jeden z wyższych poziomów nauczania, co nie zmienia faktu, że jest przeładowany. Najwięcej Polaków jeździ do pracy za granicą i są tam chwaleni. Nie które przedmioty wydają się niepotrzebne, ale potem docieniamy ich wartość (np. jak rozwiązujemy krzyżówkę :P).

Vanhelsen 19-09-2006 22:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Peelelele (Post 995437)
@Radarowiwi

No właśnie.
Chodzi o to żebyśmy w szkole uczyli tego co się nam naprawde przyda.
A nie jakiś pierdółek typu kreślenie durnych wykresów czy pisanie dyktand [chodzi o takie dyktanda, w których przeważają słowa nieużywane na codzień, a jeśli już to rzadko i raczej nie ma potrzeby, żeby je napisać.
Takim słowem jest np. słowo grzegrzółka (chyb tak sie piszę nawet niewiem:)), które dośc często pojawia się na dyktandach]

A skąd wiesz co ci się przyda?! z 20% osób zmienia plan na studia w 2-3 klasie liceum! z 50% osób nie ma takowego planu w 1 klasie! To, że coś uważasz teraz za pierdoły to nie znaczy, że kiedyś ci się nie przyda. Niby matmę można by było olać, bo ja mam kałkumulakotorek i wszystko na nim obliczę :baby:...
A co do nieużywanych słów, proszę bardzo ograniczaj swój zasub językowy! Oto w tych dyktangach chodzi, by gdy ktoś ci wyleci z najprostrzym tekstem nie szukał znaczenia 2 dni w słowniku...

Ludzie! Nie róbcie ze szkoły wylegarni ciemnogrodu! (Peelelele - sprawdz w słowniku ;))

A na koniec powiem, że w 1oo% popieram Doba

Bambuko 19-09-2006 22:35

Ja nie mam problemów z ortografią i zawsze z dyktand dostawałem piątki. Przecież nie chodzi o żadne słowa "rzadko używane", tylko o zasady. Piszesz i wiesz jak słowo wygląda, to samo przychodzi. Nie umiesz - właśnie po to są dyktanda. Tak samo wszystko. Akurat to co jest nauczane się przydaje, może nie wszystko, ale jak ktoś idzie na studia, to warto, żeby to wiedział. Ale ciągłe zmiany, które dzieją się ze szkołą polską nie od teraz przez Giertycha, ale od dawna, nie pomagają i są po prostu złe. Zamiast poprawiać poprawki można by raz wprowadzić coś przemyślanego.

Ghost Nieudany 19-09-2006 22:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez vaviec
Sa inne przedmioty, ktore mozna usunac: religia,niemiecki,GW,Technika,Muzyka.

"Te przedmioty są MNIE niepotrzebne, więc inni NIE MOGĄ się ich uczyć, bo ja jestem pępkiem wszechświata i nie pierdziel, że jestem egoistą"

Cytuj:

Wazne, ze bedziemy wiedzieli ze pisze sie gŻegŻÓłka.
Jak chcesz być urobionym tylko i wyłącznie do prac fizycznych prostakiem oraz nieukiem stworzonym pod decyzje Giertycha to droga wolna - tyle, że nie zmuszaj otoczenia do tego samego.

Calen Futh 19-09-2006 22:59

Naprawde niewiem dlaczego tutaj tak przeżywana jest kwestia mudnurków. Już wposmnaiłem we wczensiejsyzm poście, że chodze do Gimanzjum w którym są mundurki <Chyba jedyne w powiecie takowe Gimanzjum> i się z tym godze. Nie rozumiem Was ludzie, czy dla Was jest taką tragedią ubrać jakiś ciuszek <W mojej szkole jest to granatowy uniform> na czas trawnia lekcji ? Przecież nikt nie kazuje tutaj chodzić Wam w tym po miescie, a w szkole przecież nie bedziecie się wyrózniać bowiem kazdy tak bedzie ubrany. Naprawde nie rozumiem całego tego zamieszania wobec akurat tego pomysłu Ministra. I powiem Wam, że to bardzo fajnie, estetycznie wygląda kiedy cała klasa ma na sobie mundurki. Fajny efekt :) A przecież to tylko 3 lata chodzenia w tym(myślę o Gimanzjum, LO- nie liczę podstawówki bo wtedy jest sie jeszcze maluszkiem jako takim, więc ubiór tak nie przeszkadza wtedy, no może już od klas 4 do 6- więc tez 3 lata) a nawet jesli i wiecej to cżłowiek bardoz szybko sie do tego przyzwyczaja. No i oczywsice trudniej zgubić lub podrobić(:P) taki mundurek niż identyfikator. No cóz pewnie mnie zbesztacie za to ,że jak ja moge tak mysleć ,iż mundruki nie są złe, że to nie dzieło szatana itp. Ale cóż, piszac tego posta wystepuje na przeciw grupie ludzi którzy są baaaardzo "anty-mundurkowi" i liczę sie z tym że moge zoastac zbesztany.

Dziekuje za poswiecienie kilku sekund na przeczytanie mojego posta =]

Vanhelsen 19-09-2006 23:16

@up: chodzi o możliwosć ekspresji samego siebie przez ciuchy (Peelelele: słownik -> ekspresja) Niby coś błachego, a jednak.

Quezacoatl 19-09-2006 23:19

@Calen Futh
Nie no, z tym nie ma problemu. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Problem powstaje gdy weźmie się pod uwagę więcej aspektów. np:
- taki mundurek kosztuje, wątpie by szkoła miała wszystkim stawiać, jakieś pieniądze na pewno za to wezmą. Biedniejszych rodzin może nie być na to stać.
- zmiany temperatury... może ty masz całą gamę takich mundurków na każdą porę roku. Ale jak nie masz to w lecie czy też zimie może być nieciekawie.
- no i wygoda... ja lubie nosić luźne ubrania, a w tym temacie każdy ma inny styl i potrzeby.

Caer 19-09-2006 23:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez vaviec
Zawsze mozemy isc do szwaczki, zeby nam zaszyla to skarpetke i zrobic z siebie idiotow. Albo jeszcze lepiej.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez vaviec
Zna ktos numer do elektrowni bo nie moge zarowki wkrecic?=/

Czyli te czynności są tak skomplikowane dla twojego ograniczonego umysłu, że muszą ci je wbijać łopatą do głowy 3h tygodniowo w szkole?

Chobits 20-09-2006 00:12

Mundurki:
Wszyscy uczniowie mieliby jednakowe ubrania, nie musielibysmy sie martwic, ze nie mamy dresu adidasa. Mozliwe byloby wylapywanie osob paletajacych sie bezprawnie (razem sie pisze?) po terenie szkoly. Gdyby jakiejs rodziny nie byloby stac na mundurek, szkola na pewno wsparlaby finansowo takie osoby.

Religia do sredniej:
U mnie w szkole nie ma takiego problemu, ze jest sie ateista czy wyznaje sie inna wiare. Jesli nie chcesz/nie mozesz chodzic na religie, musisz chodzic na etyke. Gdyby etyka liczylaby sie do sredniej tak jak religia, moim zdaniem, nie byloby problemu. A tak na marginesie to etyka dotyczy wszystkich ludzi.

Monitoring:
Nic nowego. U mnie w szkole kamerki porozwieszane sa w szatniach oraz na zawnatrz budynku. W ten sposob uczniowie nie moga juz palic gdzie popadnie, bujki nie odbywaja sie pod wyjsciem ze szkoly, na przerwach tez jest spokojniej.

Kaplice gdzistam:
Hahahahaahha. A to dobre....

Takie moje zdanie, sory za byki.

..::QRAS::.. 20-09-2006 08:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Chobits (Post 995619)

Monitoring:
Nic nowego. U mnie w szkole kamerki porozwieszane sa w szatniach oraz na zawnatrz budynku. W ten sposob uczniowie nie moga juz palic gdzie popadnie, bujki nie odbywaja sie pod wyjsciem ze szkoly, na przerwach tez jest spokojniej.


Taa tylko pomysl ze nie kazda szkole stac...

Matek 20-09-2006 08:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Chobits (Post 995619)
Mundurki:
Wszyscy uczniowie mieliby jednakowe ubrania, nie musielibysmy sie martwic, ze nie mamy dresu adidasa. Mozliwe byloby wylapywanie osob paletajacych sie bezprawnie (razem sie pisze?) po terenie szkoly. Gdyby jakiejs rodziny nie byloby stac na mundurek, szkola na pewno wsparlaby finansowo takie osoby.

Napisze to po raz n-ty. SĄ LUDZIE, KTÓRZY UWIELBIAJĄ SIĘ WYRÓŻNIAĆ W TŁUMIE. Lubią się ubierać kolorowo lub kontrowersyjnie. I nie obchodzi ich, że ktoś nie ma pieniędzy na dresy adidasa.

Dr.Unknown 20-09-2006 09:37

Zasadniczo na wygląd naszej szkoły wpływa głównie to, co do niej wnosimy od siebie, więc w dzisiejszych czasach wygląd ten jest raczej mizerny. Co do kilku pomysłów pana Giertycha, skomentuje jeden - mundurki.
I tu zaczyna się masa rozważań. Jakie będą te mundurki? Jakieś fantazyjne? Biała koszula do ciemnych spodni? Może coś jak na zagranicznych uczelniach?
Co do odbierania indywidualności uczniowskiej to się zgodze. Pojawiają się argumenty, że wielu ludzi przez ubiór naraża się i jacy to oni są biedni. Problem w tym, że im ta sytuacja odpowiada. Osobiście mundurkom mówie tak, ale nie w każdym etapie nauczania (w sumie do końca nie jestem pewien, w którym by się sprawdziły). Jeżeli będziemy mieli do czynienia z takimi mundurkami, jakie można podziwiać w japońskich szkołach, to może być ciekawie =d. P.S: "Mundurki są seksi", jak to rzekła koleżanka.

@down
True, true. W modzie jest być teraz anty-Giertychowskim, nie mając o tym pojęcia.

Arrivald 20-09-2006 10:47

Heh... W roznych szkolach nauka i zycie uczniow wyglada inaczej, ja nie narzekam chociaz mam kilka pomyslow dzieki ktorym mogloby to wygladac lepiej. Smiesza mnie tylko te anty-Giertychowskie koalicje zbuntowanych dzieci :/ Pewnie 3/4 z nich nie wie nawet przeciwko czemu sie buntuje wiec zycze powodzenia.

Caer 20-09-2006 13:05

@Mundurki:
Według mnie, najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie po prostu koszulek szkolnych. Nie żeby odrazu dzieciaki "pod krawat" wciskać.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dr.Unknown
Zasadniczo na wygląd naszej szkoły wpływa głównie to, co do niej wnosimy od siebie, więc w dzisiejszych czasach wygląd ten jest raczej mizerny.

O to, to, to właśnie... Wszyscy robią w szkole co chcą, ale to, że polska szkoła jest be i fe, to już wina ministertwa, no i głównego zła - Giertycha ;>

Vanhelsen 20-09-2006 13:10

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gremlin (Post 995712)
[...]
Dla odmiany Amerykanskie dzieci siedza w szkole kazdego dnia od 7:30-8:00 do 15:00-16:00
[...]

Tyle, że zdarza mi się widzieć w Wife-Swap jak to bachory z jusa narzekają "O boże! Ja nigdy nie uczyłam/em się po 2(3) godziny dziennie!" I to mówi koleś który jest po 18'stce... żal mnie bierze...

Jochny 20-09-2006 13:45

Szkoła is very ivul a dlaczego?? Ano, dlatego że uczy nas (przynajmniej części) zupełnie niepotrzebnych bzdetów. Rozumiem dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, potęgi i co nieco o geometrii, ale na wuja Wacława mi są potrzebne wyrażenia algebraiczne?? Np. dzisiejsze zadanie z matmy:
1. Oblicz wartość liczbową wyrażenia:
a) (a+4b)-(5+a)-(3b-5)(4a-6b) dla a = -0,1 i b = 0,2
b) (3a+(-0,3))-(b+2)(2-1) dla a = 1,5 i b = -2.3

takich przykładów było ze 20, i na deser jutro z tego „kartkówka” a znając babę z tego przedmiotu to będzie też 20 przykładów i trzeba będzie je zrobić 10 min.

Co do pomysłów panicza Giertycha to część żenująca.
- mundurki – ewentualnie może być, ale nie wszystkich stać na takie szaleństwo. Jeden do nauki, drugi na uroczyste apele, trzeci do WF (tak słyszałem o czymś tak idiotycznym jak mundurki do ćwiczeń). W mojej szkole jest tak że ją przepisy jak się ubierać, dla dziewczyn takie żeby nie odwracały uwagi płci przeciwnej :P (ach te koronkowe stringi :P)i dla facetów żeby nie było chodzenia bez koszuli i to zupełności wystarczy.
- religia do średniej – w mojej klasie są dwaj ateiści jeden żyd i arab (sam chodzę do kościoła tylko na boże narodzenie i Wielkanoc, no i może jeszcze kilka razy w roku), więc co? mają mieć pogorszoną średnią? Jak tak będzie to ja się zastrzelę, albo wesprę bunt klasowy.
- kaplice w szkołach – taaaaak chyba w katolickich albo w seminariach duchowych, bo w podstawówkach i gimnazjach na bank nie przejdzie.
- Matma na maturze – … och to będzie straszne. Już i tak wiele osób musi poprawiać maturę, bo taki nauczyciel miał fochy bo musi sprawdzić kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset prac i nie dostanie za to grosza. Z matematyką to chyba najgorszy pomysł.
- historia powszechna i historia polski – nie no! Go chyba powaliło spokojnie wystarczy to, co jest. W zeszłym roku mieliśmy niewiele po Polsce, ale w tym roku to, co druga lekcja to polska, już mieliśmy bitwę pod Grunwaldem a co będzie później?

Jeszcze cos o planie zajęć:
W poniedziałek mam 6 lekcji – normalnie
We wtorek – 8 lekcji od 8.00 do 16.coś, nienormalnie? Na dodatek pierwszy WF :/
W środę mam aż 5 lekcji – debilizm
We czwartek niewiarygodne 4 lekcje – …no comment…
Piątek wraca z 6 lekcjami – kto układał ten pieprzony plan?!

Podsumowanie:http://forum.tibia.pl/customavatars/avatar77333_1.gif


@Down:
jak się pytałem matematyczki to mi odpowiedziała coś podobnego, że matma rozwija pamięć i logiczne myślenie ale jak zobaczyłem te przykłady to myślałem że mi dupa odpadnie. :D

Caer 20-09-2006 13:51

Do niedawna sam zastanawiałem się po co mamy uczyć się tych wszystkich bzdur na matmie. Wkońcu wytłumaczył mi to mój facet od matmy. Nie wiem czy jest w tym choć ziarno prawdy, ale jak dla mnie brzmi to dość logicznie ^.-

Mianowicie, nie uczymy się matematyki, dla samej matematyki. Nie uczymy się jej tylko po to, żeby znać te wszystkie wzroki itd. Matematyka i te wszystkie "niepotrzebne" zadania rozwijają u nas zdolność logicznego myślenia, łączenia faktów, wyciągania wniosków itd. itp.

Oczywiście w wykonaniu mojego faceta od matmy wykład na ten temat trwał ok. 20 minut, ale to wytłumaczenie wydaje mi się bardzo sensowna.

P.S Co nie zmienia faktu, że nie lubię matmy :D

Yoh Asakura 20-09-2006 15:29

W polskiej szkole nie podoba mi się jedno - nie ma czasu na relaks. W szkole się uczysz, a jak przyjdziesz do domu to matka ci sapie nad głowią "ucz się ucz !".
IMO szkoła jest od nauki, a dom od odpoczynku.
I jeszcze jedno - W/F powinien być nieobowiązkowy, tak jak religia.

Dark Sven 20-09-2006 15:56

Po co muzyka? Jesli będe chciał iść na muzyka to i tak sie naucze od podstaw... a co mi da gra na flecie czy cymbałkach? Ból głowy?

Co do religii nie mam zastrzezen... Do kościoła nie chodze więc warto się pomodlić to 2 razy w tygodniu. Co wy się tak buzujecie średnią? Religia jest łatwa i najwyżej może podnieść.

W angli mundurki wyglądają tak. Mianowicie każdy ma garnitur, każda szkoła ma swój własny kolor i her(czy coś) i jak szła taka grupka ulicą to na myśl przychodzi piosenka "Atakują klony" Ja nie chce byc klonem.

Co do zadań z matmy- troche mnie to wkurza ale jesli sa przedmioty takie jak muzyka to niech będą takie zadania z matmy.

Wf. Więcej.. Bo tam można pograć w nogę a u mnie przed blokiem- Tibia, tibia tibia.... srać się tym chce.

Lasooch 20-09-2006 16:00

up: gra na cymbałkach jest bardzo potrzebna!11!111!!1!!!!111 A na flecie <doszedłem do wniosku, że zrezygnuję z tego fragmentu, bo mógł kobiecą część forum urazić...>

A o ile śpiewanie mogę jeszcze zrozumieć, to nie mam pojęcia po co historia muzyki...

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jochny (Post 995846)
1. Oblicz wartość liczbową wyrażenia:
a) (a+4b)-(5+a)-(3b-5)(4a-6b) dla a = -0,1 i b = 0,2
b) (3a+(-0,3))-(b+2)(2-1) dla a = 1,5 i b = -2.3

Przecież to prymitywnie proste. A jak już umiesz, to, delikatnie mówiąc, p*erdolisz to, i po prostu nie robisz. Ja tak robie na matmie - jak coś już umiem, to siedzę całą lekcję i rozmyślam. Tudzież konwersację prowadzę.

Gorzej z wzorami na objętość czworościanów foremnych i innych takich herezji, bo tego to ni w ząb nie kumam.

PS. A gdzie opcja 'Idę na spawacza'?

Dark Sven 20-09-2006 16:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 996068)
up: gra na cymbałkach jest bardzo potrzebna!11!111!!1!!!!111 A na flecie <doszedłem do wniosku, że zrezygnuję z tego fragmentu, bo mógł kobiecą część forum urazić...>

xD sam mnie upominałeś o 111, sam mówiłeś wdzięczne 666 ^^


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 996068)
Tudzież konwersację prowadzę.

Ja też, ale zazwyczaj nie na temat :>
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 996068)
PS. A gdzie opcja 'Idę na spawacza'?

To są twoje plany?:>

Empire 20-09-2006 16:36

Nie przeczytałem wszystkich 7 stron, ale skoro chcesz iść na piekarza, jak masz w sondzie, to również musisz skończyć szkołę zawodową ;)

Szkoła jaka jest, każdy widzi.

Uczniowie jacy są, każdy widzi.

I nigdy nie będzie szkoła uważana za coś fajnego, bo to nie ma być fajne tylko miejsce nauki. I każdy to powinien wiedzieć, który narzeka.

Jochny 20-09-2006 16:39

Ekhem…..

Lasooch gdybyś zobaczył tego babulca co mnie matmy uczy to byś się zesrał w gacie.

Cytuj:

jak coś już umiem, to siedzę całą lekcję i rozmyślam. Tudzież konwersację prowadzę.
Też bym tak chciał, tylko jak ktoś się odwróci żeby zacząć konwersację to albo dostaje pałę albo uwagę lub ich duet jak próbuje się bronić. Co do p***dolenia tego to nic z tego nie wyjdzie bo ten demon sprawdza zeszyty po każdej lekcji czy wszyscy mają wszystko (fajnie brzmi :P), i po wejściu do sali od razu głośne „proszę pokazać pracę domową” szlag może trafić!!

Badzo 20-09-2006 17:09

@Jochny
No stary, rzeczywiscie masz problem. w ktorej jestes klasie? 5 podstawowki?
Pojdziesz do liceum/technikum, to dopiero zobaczysz na czym polega zapierdol, ze tak sie wyraze.

Pozdro.

Empire 20-09-2006 17:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Badzo (Post 996214)
@Jochny
No stary, rzeczywiscie masz problem. w ktorej jestes klasie? 5 podstawowki?
Pojdziesz do liceum/technikum, to dopiero zobaczysz na czym polega zapierdol, ze tak sie wyraze.

Pozdro.

Powiem Ci, że zawsze tak jest.
W podstawówce człowiek myśli, że jest właśnie straszny 'zapierdol' i nie wyobraża sobie, aby było gorzej...

W Gimnazjum, znowu myśli, że w podstawówce jednak było fajnie, a teraz dopiero mają straszny 'zapierdol'.

W liceum/technikum myśli się tylko o latach młodości i aby dożyć do końca lekcji... ;)

Lasooch 20-09-2006 17:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez __DARK_SVEN__ (Post 996095)
xD sam mnie upominałeś o 111, sam mówiłeś wdzięczne 666 ^^

A racja. Tym razem przegapiłem. Ale.. postaram się poprawić!1!1!1111!!1!666!11!

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez __DARK_SVEN__ (Post 996095)
To są twoje plany?:>

Owszem, nie xD

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jochny (Post 996154)
Też bym tak chciał, tylko jak ktoś się odwróci żeby zacząć konwersację to albo dostaje pałę albo uwagę lub ich duet jak próbuje się bronić. Co do p***dolenia tego to nic z tego nie wyjdzie bo ten demon sprawdza zeszyty po każdej lekcji czy wszyscy mają wszystko (fajnie brzmi :P), i po wejściu do sali od razu głośne „proszę pokazać pracę domową” szlag może trafić!!

To zróbcie to, co ja zamierzam zrobić z nauczycielem chemii - sprawdzcie, czy po spaleniu się zwęgli (tzn. czy jej - jakby nie patrzeć organiczne - ciało zawiera węgiel).

Vandoz 20-09-2006 17:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 996068)
up: gra na cymbałkach jest bardzo potrzebna!11!111!!1!!!!111 A na flecie <doszedłem do wniosku, że zrezygnuję z tego fragmentu, bo mógł kobiecą część forum urazić...>

A o ile śpiewanie mogę jeszcze zrozumieć, to nie mam pojęcia po co historia muzyki...



Przecież to prymitywnie proste. A jak już umiesz, to, delikatnie mówiąc, p*erdolisz to, i po prostu nie robisz. Ja tak robie na matmie - jak coś już umiem, to siedzę całą lekcję i rozmyślam. Tudzież konwersację prowadzę.

Gorzej z wzorami na objętość czworościanów foremnych i innych takich herezji, bo tego to ni w ząb nie kumam.

PS. A gdzie opcja 'Idę na spawacza'?

Ide na spawacza? Ehh, u mnie w miescie wiekszosc idzie na piekarza xD

Dobrze powiedziales o historii muzyk. Na co mi wiedziec, ze dawno dawno temu kiedys jakis malpoczlek wymyslil cos tam?

Jochny 20-09-2006 17:53

@ Badzo & Empire

Ja jestem w drugiej gimnazjum -.- i wierzcie mi ta qurwa powinna bandytów przesłuchiwać a nie w szkole uczyć. Z nią jest taki zapierdol, że liceum albo technikum to będzie pestka. Ja już teraz staram się dożyć do końca lekcji i myślę jaka to była beztroska za szczenięcych lat podstawówki.

@Lasooch

fajny pomysł sam spróbuje wcielić go w życie

Matek 20-09-2006 18:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jochny (Post 996154)
Ekhem…..

Lasooch gdybyś zobaczył tego babulca co mnie matmy uczy to byś się zesrał w gacie.



Też bym tak chciał, tylko jak ktoś się odwróci żeby zacząć konwersację to albo dostaje pałę albo uwagę lub ich duet jak próbuje się bronić. Co do p***dolenia tego to nic z tego nie wyjdzie bo ten demon sprawdza zeszyty po każdej lekcji czy wszyscy mają wszystko (fajnie brzmi :P), i po wejściu do sali od razu głośne „proszę pokazać pracę domową” szlag może trafić!!

Dziecko, nie wyzywaj starszych z powodu wlasnej glupoty i wlasnego lenistwa.

Oerta 20-09-2006 18:20

u mnie jest tak se.
A co d tych zapierdolow tez myslalem w 2 gim. jest potwornie,ale moj kumpel z 2 lo jak przyszedl z lekcji i wpadlem do niego i jak zobaczyom to all,to pomyślałem że umie jest jak w niebie.

Mundurki- Błeeee,po pierwsze kasa bo chyba nam nie zafundują oraz jak se wyobrażasz mundurki,gdzie nei spojrzysz,MUNDUREK!

Kamery- Za! jeżeli szkoła ma kase i są potrzebne,jeżeli nie(tak jak u nas nei są potrzebne)to przeciw.mamy kamery ale przed nimi nie było wogóle bijatyk a w wielu miejscach są porozdzierane ściany.

Lekcje- Hmm kilka niepotrzebne są,np: plasta i muzyka.

Religia i średnia- można se średnią poprawić:evul:jestem za jeżeli będzie wliczana tylko dla chsześcijan

historia polski odzielnie od zwykłej- po co to?Znam swój kraj wystarczająco.
I co,może będzie chodził na nie obcokrajowiec który urodził się w polsce?
Tak to dziękujemy...

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jochny
Ja jestem w drugiej gimnazjum -.- i wierzcie mi ta qurwa powinna bandytów przesłuchiwać a nie w szkole uczyć. Z nią jest taki zapierdol, że liceum albo technikum to będzie pestka. Ja już teraz staram się dożyć do końca lekcji i myślę jaka to była beztroska za szczenięcych lat podstawówki.

Ja ci nie wierze,jestem z drugiej gim. to mam pierwiastki i potęgowanie potęgi coś tam dalej.

Lasooch 20-09-2006 18:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vandoz (Post 996274)
Ide na spawacza? Ehh, u mnie w miescie wiekszosc idzie na piekarza xD

Dobrze powiedziales o historii muzyk. Na co mi wiedziec, ze dawno dawno temu kiedys jakis malpoczlek wymyslil cos tam?

Ale ja chcę spawaczem być :'(

I jak ja się raduję, że w 3 gim. już nie mam historii muzyki... ^^

Luk" 20-09-2006 18:31

wg. mnie Polska szkola nie jest taka zla, zalezy od nauczyciela i od poziomu klasy. Gdyby kazdy umial sie zachowac na lekcjach byloby z pewnoscia inaczej, kazdy ma w dupie nauczycieli, ktorcyh nie lubi ale panowie,panie nalezy im sie szacunek !!! gdyby nie oni nie umielibyscie liczyc, czytac, pisac, nie mielibyscie zadnego wyksztalcenia. A co do pomyslow Giertycha to sa one zupelnie bezpodstawne dla mnie jest on skonczonym gamoniem, ktory nie ukonczyl szkoly podstawowej, on wsiok ze wsi jest. Te jego "wspaniale" pomysly n/cX(

Calen Futh 20-09-2006 18:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 995604)
@Calen Futh
Nie no, z tym nie ma problemu. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Problem powstaje gdy weźmie się pod uwagę więcej aspektów. Np:
- taki mundurek kosztuje, wątpię by szkoła miała wszystkim stawiać, jakieś pieniądze na pewno za to wezmą. Biedniejszych rodzin może nie być na to stać.
- zmiany temperatury... może ty masz całą gamę takich mundurków na każdą porę roku. Ale jak nie masz to w lecie czy też zimie może być nieciekawie.
- no i wygoda... ja lubię nosić luźne ubrania, a w tym temacie każdy ma inny styl i potrzeby.

1. Taki mundurek tak duuuużo nie kosztuje. W zasadzie u krawca to około 50-70 zł. Ale naturalnie można kupić mundurek używany od klas które już kończą szkolę i jest to granica 10-20 zł więc uważam że to aż tak strasznie dużo nie jest :) Ale oczywiście jest pewien koszt i nie śmiem temu przeczyć.

2.Niestety nie mam całej gamy takich mundurków ^^ Mundurek jest jeden na cały rok ;) Taki jak ja mam (mundurek) w szkole jest zazwyczaj z cienkiego (ale trwałego) materiału. W zasadzie w lecie nie upieczesz się mając mundurek i jakiś zacny t-shirt, natomiast w zimie, cóż- zakładasz mundurek na bluzę i tez to nie sprawia jakieś wielkiej różnicy bo jak mówiłem mundurek jest cienki w miarę. No ewentualnie jak Ci będzie za gorąco to ściągniesz bluzę i będziesz chodził w T-shircie i w mundurku. Przecież to ze jest zima to nie znaczy że w szkołach niema ogrzewania :)

3. No cóż jak również wspomniał m.in. Pan Wieszok mundurki to ograniczenie owej możliwość ekspresji, i tego nie neguje. Ja też lubię się wyróżniać z tłumu <jestem chyba jedynym metalem płci męskiej w Gimnazjum oO> i chętnie bym sobie na luzie pochodził w stylowej ,czarnej koszulce ale cóż- to jest szkoła i chcąc nie chcąc muszę chodzić w owych mundurkach. Więc akurat w tym aspekcie nie mam nic do powiedzenia w obronie mundurków :)

Dark Sven 20-09-2006 18:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 996266)

Owszem, nie xD

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 996402)
Ale ja chcę spawaczem być :'(

:>
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 996266)
To zróbcie to, co ja zamierzam zrobić z nauczycielem chemii - sprawdzcie, czy po spaleniu się zwęgli (tzn. czy jej - jakby nie patrzeć organiczne - ciało zawiera węgiel).

Moge ci tam paru dorzucić?

Vandoz 20-09-2006 18:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Calen Futh (Post 996419)
1. Taki mundurek tak duuuużo nie kosztuje. W zasadzie u krawca to około 50-70 zł. Ale naturalnie można kupić mundurek używany od klas które już kończą szkolę i jest to granica 10-20 zł więc uważam że to aż tak strasznie dużo nie jest :) Ale oczywiście jest pewien koszt i nie śmiem temu przeczyć.


Heh. Ale np. w moim wieku rosna dzieci jak na drozdzach, wiec taki mundurek co kilka miechow bylby zmieniany. Powiedzmy uzywany kosztuje 15 zl (10-20? :P), a co 3 miechy zmieniasz. 10 miechow nauki. 15zl x 3 =45zl.
Moze dla innych to duzo :P
Ale! Nie bedzie zawsze mundurka na dany rozmiar :P, wiec bedzie tza qpic nowy!;(
Niektorych moze na to nie stac :p Dodajmy do tego ze dziecko moze porwac mundurek (powiedzmy bijatyka, 2 osoby dra sobie mundurki, bez szans na zszycie). Co teraz powiesz ? :P

Zamiast mundurku, to spodnie jakies czarne (moga byc od garnituru), sweter jakis z herbem szkoly, i t-shirt ;P . Na obydwu herb i tyle. :p

Nadrill 20-09-2006 20:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vandoz (Post 996443)
Niektorych moze na to nie stac :p Dodajmy do tego ze dziecko moze porwac mundurek (powiedzmy bijatyka, 2 osoby dra sobie mundurki, bez szans na zszycie). Co teraz powiesz ? :P

Ma kupić sobie nowy. Zniszczył sobie, jego wina...

Vandoz 20-09-2006 21:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Nadrill (Post 996650)
Ma kupić sobie nowy. Zniszczył sobie, jego wina...

Tak, ale jak ktos sie przewroci, itp? Np. nie chcial zniszczyc, a zniszczyl. :P Albo pomoczyl. WtEdy co?

Krzesław 20-09-2006 21:06

Mógł wiązać sznurówki i nosić pampersy :P

Nadrill 20-09-2006 21:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vandoz (Post 996702)
Tak, ale jak ktos sie przewroci, itp? Np. nie chcial zniszczyc, a zniszczyl. :P Albo pomoczyl. WtEdy co?

Od przewrócenia zwykle nic się nie drzy. Tak samo z zamoczeniem. Gdyby jednak coś się starło, trzeba zszyć...


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:44.

Powered by vBulletin 3