![]() |
Lina
Ja na poczatku nie znalem mapy i poszedlem na trole znalazlem tam line i myslalem ze to jakas tarcza a ze przedtem znalazlem wooden to wyzucilem tą line :P taki byl moj poczatek oczywiscie bylo ich wiecej ale ten mi utkwil w pamieci
|
A ja tam nie miałem takich zonków, od początku kumple mnie wszystkiego nauczyli, a po 10 poziomie na mainie zacząlem grac sam i juz mam moj 21 lvl z czego jestem strasznie dumny :D ale jezeli mowa o newbie to przedstawie wam historie moich kumpli z klasy: chodzili razem w tibii jakby byli przywiazani do siebie (ofkorzz na roku) i mowią ze pokarali poison spidera!!!!!!! podjarani na maxa, a pozniej jeden pyta sie drugiego: "EEJJJ!!!!! A co Ty zrobiles ze pozniej sie polozyles na ziemie? Jak sie kładzie? No powiedz nooooo!!!" (koles padl od trucizny) nie trzeba mowic ze cala grupa kumpli lezała na ziemi z smiechu :) pozdro ;D
|
Ja na początku nie umiałem:
- wchodzić po drabinie, - kupować, - myliłem nazwy 9 (np. myślałem, że helmet to jakaś tarcza) - nie umiałem urzywać liny -nie umiałem handlować na trade - nie wiedziałem co to qest |
xD
Ja w tibii się dopiero nauczylem podstaw angielskiego :)
|
Moje początki były takie, że kolega weszedł mi na maina, i ja potem atakowałem kolesi bo nie wiedziałem o co chodzi :] I wróciłem na rooka :p
|
A mi....
A mi to pomagał Bracishek (choc sam nie wiedzial za wiele bo gral miesiac i ja zaczelem tez)....No ale nauczyl mnie jak sie wchodzi po drabince (to dla poczatkujacego gracza jest trudne >.<) no i dawal mi itemki xP Pozniej jak wbilem 8 lvl (zajelo mi to z tydzien ^^) nauczyl mnie jak sie wychodzi na mainia i gdzie sie to robi 8o !
|
LoL jak zaczynałem całe szczęście byly wybite ale poszedłem na cyce i gość był zabity był w nim Dark armor nie wziąłem chociaż miałem studded <dark chodzil wtedy po 2,5k> do dziś żałuje xD
|
Ja na początku nie wiedzialem: jak sie wchodzi po drabinie, co to jest trade (wiec traciłem duzo kasy xD ), co to znaczy cap, nie umiałem sprawdzić ile rzecz ma arma/defa, więc nie wiedziałem co lepsze. :) Później gdy wyszedłem na maina podniecałem sie, ze studded legi i copper shield sobie na ziemi leżały. :) Jednak ciesze się, bo wszystkiego nauczyłem się sam. :cup:
|
Hah też się dopiszę :p
A więc tradycja nie umiałem obsłógiwać drabiny (umiałem ale klikałem w złym miejscu) Pomógł mi GM :) Potem trade coś tam było ale po co i jak? (próbowałem tak chandlować w sklepach 8o ) Stwierdziłem ze na rook sie nie da zginąć bo lev 2 to wypas i oczywiście zeszłem bardzo szybko ;( 3 dni czekałem aż mi życie odnowi się i się nie doczekałem (nie wiedziałem ze trzeba jeść) nie wiedziałem że mogę odpychać graczy i potwory :baby: I wogóle pełno gagów Ale żyję i gram :cup: |
Moj poczatek
A ja do 7 levelu expilem na ratach bo myslalem ze tylko takie potworki są:D potem qmpel mnie oswiecil,poszedlem na minotaury i po raz pierwszy obejzalem slynny napis "you are dead":p Potem przez 2 dni siedzialem w miescie i krzyczalem "KTO WIDZIAL ZABITEGO CZLOWIEKA NA MINO Z PLECAKIEM W SRODKU W KTORYM BYLO 300 GP(!!!)NIECH PISZE!do dzis nikt sie nie zglosil:( :baby: :) pozdro
|
Do mnie przyszedł kolega i zrobił mi account. Potem dał mace (!!!) studded armora i chba line i łopate. I poszedłem na raty a kolega do domu. I zara dzwonie do niego zeby przyszedł i mi pokazał jak sie po drabinie wchodzi. A wogule to potem padłem na orkach ale jaka radosc miałem jak mino hell zrobiłem :cup:
|
Hehe :) a ja sobie robie z nódów rookslayera na Kyrze(może ktoś tam gra ? )
|
Ja kiedy po raz pierwszy zobaczylem Amazonke, uciekałem i prosiłem żeby mnie nie zabijała :)
|
Jak ja zaczynałem moj kolega miał lvl 5 a dwaj inni ponad 30lvle to byli dla nas wielcy guru balismy sie ich.
Pamietam moja peirwsza psotac i motyw jak zawsze chodzielm na trolle blisko -d-bridge tam jest quest z mino magiem i sie balem tam schodizic zeby mnie eni zabil albo jak sie uciekalo przed nim xD Druga historia to wychdoze keidys z troli a tu GS nie mineła 1 sekunda i juz deda mialem :D jeszcze ten tsary gs ciemno na dworze pelen MROK!! xD mialem potem druga postac i moj koelga tez zrobilismy on 20 lvl a ja 16 Ja sorc on knight i poszlismy zajebac mino maga xD który nas zabijał ciagle :D za peirwszym razem ja starcielm pare gfb a on pol bp of IH xD A za drugim on dednął xD Zgadzam sei z niektórymi , że keidys tibia miałą klimat tearz to juz jak bije te potworki nie mam tej podniety co kiedyś. Edit: I jeszcze keidys jak zoabcyzlem Huntera prosilem zeby mnie nie zabijal a Wild Warriorowi oddalem gp bo myslaem ze ten i ten potwór to gracze xD |
ja napoczatku wyzywalem qmpla ze dostal za rata 3 expa a ja 2 :D albo zbieralem wszystko co bylo na ziemi :d myslalem ze to jest duzo warte :P pozatym nie umialem wchodzic po drabinie, etc :D
ps. na mainie nie wiedzialem co to ded :D musialem dednac i sie przekonac :D |
:)
Moja pierwsza postać była na Zanerze, tzn. nabiłem nią 24 expa. Inni grali na Saphirze, żałowałem, że się przeniosłem, ponieważ miałem 3 coaty w bagu i zamiast broni wooden trash xD. Na saphce jak już wbilem 4 lvl siedząc na ratach to mój kumpel się ze mnie śmiał, bo on na 11lvlu expił na cycach. Na mainie oczywiście zabijałem summony, bo myślałem, że to zwykłe stworki i że tylko ja byłem na tyle odważny, żeby je zabić...:evul:
|
ja też
nie potrafiłem wchodzić po drabinie , a pozatym to na rooku siedziałem do 13 lv bo sie bałem że mnie zabiją :P
wtedy to było coś ta tibia -- a teraz ? to nic |
Heh ja nie wiedziałem co to w ogóle jest GP :P. A dalej to już tradycyjnie - nie wiedziałem jak się wchodzi po drabinie, co to znaczy ropnąć i najśmieszniejsze - jak się bierze itemki :D.
Kiedyś każdy z nas był nOObem... |
noob or newbie
nazywaj sie jak wolisz...
a ja was zaskocze sam uczylem sie grac w tibie czytajac poradniki na tibia pl ;) i "UMIALEM WCHODZIC PO DRABINIE" !!! ( jeee ) 8o :cup: |
Cytuj:
odświeżam :) |
Cytuj:
Ale... na początku jak się domyśliłem, że można zabić króliczki i sprzedawać... to sprzedawałem, nie zaglądając do nich, bo nie wiedziałem ze można i że dają takie wspaniałe rzeczy jak meat, zresztą jak odkryłem raty to było to samo :D A jak ja się cieszyłem jak dostałem od kogoś rapier, taki zadowolony byłem, że latałem z nim na trolle... co to za potwory były wtedy dla mnie :D |
Jak wyszedłem ze świątyni, to znlazł się kolega, który mnie nauczył jak się gra. Ale po chwili musiał już iść :(. Zacząłem pisać teksty w stylu: "Szukam 1,2 lub 3 levela do pomocy!!" <LOL> Cóż... Raz się zyje, więc trzeba wszystkiego próbować :D :D :D ;) ;) ;)
|
Moje początki:
-Problemy z drabinką(chyba wtedy robiłem z 10razy new chara) -Nie wiedziałem co to był bag -Nie wiedziałem po co są gp -Podniecałem się jak na mainie zobaczyłem u kolegi dwarven shielda i morning star -Dałem sie nabrac na haker page^^ -Podnieciłem sie gdy nabiłem 10lvl(wtedy to sie hmm zaczynało robic) i prawie sie rozpłakaem gdy odrazu potem mnie ubili. -Gdy miałem 14lvl byłem wesoły że hej -Gdy zaczołem grac knightem na 23lvl miałem skile 35/32 i myślałem że są zarąbiste -Nie wiedziałem jak dojśc do igldji^^ -Nie umiałem używac rope, shovel itp... -Oczywiście zwiedzanie zakątków tibii co sie wiązało z dedami -Gdy mnie zaatakował Hunter myślałem że to jakis gracz, któremu nie pojawiła się czaszka -Myślałem że nie da się dojśc z Carllin do Venore nie zabijaąc Draga I było tego jeszcze iwele.... @EDit I wtedy nie wiedziałem co to jest "mace" i jak zajżałem do słownika to moim oczom ukazało się słowo: buława/gałka muszkatołowa". A obecnie mam 45sorcka i wiedzie mi sie dobrze... |
To jak ja zaczynałem gre na rooku nie umiałem zabijać owieczek bo myślałem że one były zywe a tak naprawde to juz nie żyły:p a drugą rzeczą jest to ze na rooku chciałem kupić ice rapiera napisałem u obiego hi buy ice rapier on mi dał rapiera a ja myślałem że to ice rapier:p , a po pierwszym moim lognęciu poszłem do obiego i myślałem że to jakiś players został tam zamknięty i chciałem mu pomóc :D jak sobie o tym myśle to wiem że kiedyś był zemnie newb i noob :p
|
Odświeżam, a właśnie co czuliście jak poraz pierwszy włączyliście tibie :)
|
Heh, to było mniej więcej coś takiego : "Co to za shit z g*** grafiką, w to się nie da grać chyba !" Potem dobiero się opamiętałem, ale dziś znów tibii nie lubie sry xD
|
Ja kompletnie nic nie umiałem. Ktoś powiedział "kliknij use na kratce" i wszedłem do kanałów. Tępiłem raty do swojej śmierci (nie umiałem sie leczyć) i powtarzałem to. :P "W końcu" zauważyłem że jestem nagi! To ja biegam i pytam sie dajcie broń. Wkońcu ktoś się zlitował i przyniósł mi Cluba :D. I z 10 min tłumaczył mi jak go podnieść! :P Albo jak na rope place nie mogłem wejść bo nei miałem liny. potem z kimś poszełem na katana quest. Patrze tarcza z 16 def!!! Biore!!!!!! Zabiłem jakimś cudem szkieleta i maca!!!!!!!! Skacze z radości. potem zdobyłem student armor :P I nabrałem się na free pacc i "shakowali mne" ale hasła nie zmienili. potem chciałem kupić legion helma polożyłem kase i mnie logało myślałem że ten gość mi tak robi:P Albo praaawie se nabralem na sword 20/20 atk def.
Ale to było rok temu |
ja na poczontku znalezlem mace zbroje i 10gp w dead chumanie:) :) :) :) :) :) :)
|
A ja na początku powiedziałem "co to jest za dziwna gra?"
Potem "co to za głupia i brzydka gra?" Na końcu "po ch** odpalałem takie pier****** dziadostwo, k****? A po godzinie "jak to możliwe, że wcześniej nie dostrzegłem tej wspaniałej gry?" :p :p :p |
Hehe opisze moja przygode:
Moja pierwsza postac, nazywala sie jak moje imie i nazwisko. Dobra nie wiem co robic, jestem w jakims dziwnym budynku i jest tam taki Mnich. Ide do przodu i mysle, kto wymyslil taka zwalona grafe. Dobra poszedlem na questa z torchem, nie wiedzialem nawet ze dostalem tego torcha. Nie wiedzialem ze mozna wejsc do kratki i do kanalow, tylko chodzilem na pojedynczy respawn rata tam przy quescie z torchem :). Dobra dalej, raczej problemow z drabina nie mialem, rope tez nie mialem, wiedzialem jak podnosic itemy. Gdy zabijajac pojedynczy respawn Ratow, ciagle zbieralem robaki i gp. Gdy mialem 100 gp, ide pisze, "kupie spodnie" tam przy stolach, dobra koles wystawia leatchet legi, pytam sie za ile mi je da. On 50 gp, ja sie zgodzilem jak glupi, a wczesniej nie wiedzialem ze w sklepie mozna kupywac. Dobra chodzilem tylko na pojedynczy respawn szczura. Gdy pozniej na informatyce kumpel troche mi pomogl, i wyszlem z miasta, bylo to rano wiec bylo duzo potworkow do zabicia, kumpel mowi zebym ich nie bil, ciagle je bilem, i zachwyt, ujzalem napis You advanced in club fighting, nosilem jeszcze cluba, doublet, leatchet legi, a level mialem 3. Moj pierwszy swiat jaki gralem to byl Empera, na chybil trafil wybralem, potem zmienilem na Azure, tam to sie dawalo jadki, Wszedlem na maina, kumpel byl dobra wszedlem do party, xD zaczelem go bic z macy, a on mnie tez z macy :P. Pozniej gdy zobaczylem strone tibia.pl i przeczytalem wszystkie mozliwe poradniki o profesjach. Skaplem sie o co chodzi w grze, mialem male klopoty z magia, jak zapamietac te wszystkie nazwy czarow i jak je wymawiac, nie wiedzialem ze istnieje spell book, tylko wchodzilem na tibia.pl i szukalem czaru jaki chce kupic :). Moj kumpel mial ciagle 8 level, bal sie expic nie wiem czemu, ja moim knightem (wtedy uwazalem ze jest najlepszy z kumplami) lazilem z maca, padlem pare razy na pk. Zrobilem nowa postac to byl druid, wiedzialem ze ma on rozdzke wiec chcialem miec druida. Wyszedlem na maina i krzycze, ktos powie mi gdzie jest gildia druidow i gdzie dostane za free rozdzke. Po chwili koles jakis sie zglosil i powiedzial wszystko wyjasnil. Ja podniecony rozdzka ide na trole, klepie je nigdy takich hitow nie robilem. Gdy zobaczylem ze jakis koles w caffe idzie na folde, to ja w domu od razu ide do tego kolesia, ide sobie zwiedzam, ide tam po tym mostku i na sam dol, i wtedy zauwazylem jak taki duzy stwor wali we mnie i ujzalem slawny napis You are dead. Moja nastepna postacia byl znow knight, jednak nim uzyskalem level 20, na 13 level mialem p seta, dark helmet i podniecajac sie swoim serpent swordem kolegom :D. To byly czasy, chcialem tez kupic dragon shielda za 1k ale nikt mi go nie sprzedal, a chodzil po 5k. Gdy uzyskalem 20 poziom nie wiedzialem ze jest cos takiego jak Desert Quest. Mialem wtedy 5k i chcialem kupic fire sworda. Dobra koles byl w thais ja bylem w Ab, powiedzial mi zebym poszedl do Thais, ide patrze a tu drag mi wylatuje, uciekam i go zgubilem. Balem sie isc dalej, poszedlem do Ab powiedzialem kolesiowi zeby mi przeslal parcel, powiedzial ze ja pierwszy, wyslalem i zonk powiedzial ze sie pomylil w nazwie, znam te stare numery xD. Dobra, moja nastepna postacia byl sork na guardi, 13 level odechcialo mi sie grac, kolejna znow druid i zrobilem nim 27 level, i mi sie znudzil i przestalem grac, aktualnie posiadam rookstayera 10 lvl, i nie moge wyjsc z dziury bo niechcacy line wywalilem X( To wszystko :D A jak odpalilem tibie pierwszy raz, mysl "Omg co za debilna grafika" |
Tak....fajnie powspomunać te stare czasy.. ;) Po pierwszym zalogowaniu miałem takie samo odczucie jak wiekszośc z was: Co to wogole jest? Beznadzieja ! Grafa mowi sama za siebie ! To nie to co Diablo !.........itp..
Później jednak się skusiłem. Kumpel pokazał mi gdzie są raty i nauczył mnie bić :P Później na drugim lvl odrazu poszedłem na Mino Helli się dziwiłem co sie stao (tak szybko mnie te mino zabiły) :o Po zaliczeniu jeszcze kilku deadów poszedłem gdzieś ta wschodnią część rooka...i po otwarciu pewnej skrzynki moim oczom ukazał się :o :o BOOK ! Nie wiedziałem do czego to sluzy ale pomyslalem ze to moze jakas ksiega czarow. Wsadziłem na miejsce shielda i tak z tym chodziłem 8o Później gdzieś tam łąziliśmy bez torcha i wpadłem do jakiejś dziury. Kumpel miał linę ale nie umiał ropować drugiej osoby...więc leciał przez cały rookgard do miasta aby kupić mi linę za 50 gp i przynieść mi do tej dziury...pozniej i tak przez przypadek wrzuciłem ją do wody 8o A jak zjechałem na 6 lvl na Mino Hell (znowu w tym samym miejscu) to mi się odechciało grać bo straciłem moje 200 gp ;( No, to by było na tyle. Teraz, po wielu postaciach na mainie postanowiłem, ze zrobię sobie rookstayera. Gram na Calmerze a mój nick to creaus. Dzisiaj zecząłem expić. Pozdro ! :D |
A ja kiedys nie wiedzialem jak sie atakuje stworki:P
|
ehhh...
Ja jak Byłem początkującym.To myślałem ,że sprzedawca to normalny człowiek ktoy się zamknął ze swoim ekwipunkiem i nie może wyjść.I jeszcze nie umiałem wchodzić po drabinie.I jeszcze chciałem przechodzić na Pacc-ową część wyspy.:baby:
Aha i jak nie miałem liny to musiałem sie specjalnie zabijać. |
dziura-góra-dól
pamietacie ten stary system ropania samodzielnie loota..nowlasnie ja tego nie umialem ale to bylo 3 lata temu
|
:d
Che che, ja na poczatku zaczalem grac i tak:
dobra polaze po miescie zobacze co i jak przeczytalem tutoriale umialem kupowac xD!!!! WOW ZABILEM 5 RABBITOW I ZAROBILEM 10gp i kupilem lopate podjaralem sie tym i w szkole opowiadalem o moich poczynaniach ("po co ci lopata?!") pozniej kumpel powiedzial mi ze sa szczury i na nich mozna expic no to jazda poszedlem gdzie mi kumpel powiedzial(tak go zrozumialem) czyli tam gdzie mozna zdobyc doublet ale tu ciemno(bylem z moim kumplem na privacie) zabilem szczura-wow jaka podjarka w ogole... zdobylem 2 gp hmmm mam club a... a co to jest ten badyl w reku? biore use WOW wszystko sie rozjasnilo podjaralem sie tym ze odkrylem torcha xD potem oczywiscie nie umialem wejsc po drabinie(z kumplem rozmawialem i po 15 min odkrylem jak to zrobic) dowiedzialem sie do czego jest lina od milego goscia ktory mnie ropnal i sprzedal line za 25 gp raz jakis koles sprzedal mi slima za 10 gp i kazal wypic - wylogowalem sie na drugi dzien wszedlem na tibia.pl dowiedzialem sie co to i wylalem - na szczescie pozniej gadalem troche i dowiedzialem sie o tibii i troche sobie pogralem az do 8 leva. Wyszedlem na maina, zostalem knightem i walczylem na cluby(nmialem mace) kumple polecili mi zebym kupil battle hammera - dostalem oferte - za 150 gp ok tylko teraz kompleks... JAK NA TRADZIOE DAC 2 PRZEDMIOTY NARAZ??!! max tego to 100 gp a nie da sie dac 1,5 platynki w 1 kratce... pozniej doowiedzialem s8ie od kumpli jak to zrobic, i kupilem od kogos innego... ostatnia rzecz: kumple powiedzieli mi ze na foldzie(tam gdzie jest fire elemental) jest quest i ze tam nie ma zadnych potworuw i mozna zdobyc sporo wartych rzeczy... ok poszedlem z innym kumplem i zabil nas fire elemental xD troche przydlugie ale mam nadzieje ze wam sie podobalo:P |
Re:
He początki były trudne. Kto mnie nauczył w to grać? Ano nauczył mnie ojciec, który mi tą gre polecił. Nie wiedziałem co to quest, item, afk, te wyrażenia. Łatwo mi szło, i pamiętam że rookgard przeszedłem dopiero na 13 lvlu bo nie wiedzialem że jest coś takiego jak Mainland. Potem zrobiłem nową postać i rookgarda przechodziłem w 2 tygodnie :)
|
Woo...
Stary nie pamietam juz calkiem mi to wylecialo z glowy to bylo z 2 lata temu..8o ale wiem ze pytalem systkich polakow o systko :P
|
haha no a ja jak byłem początkujący, nie umiałem chodzić po drabinie i kiedys wlazłem do tej opuszczonej szopy na przeciwko Toma i zeszłem na dół, potem nie umiałem wyjść i robiłem od nowa postać xD Albo pamiętam jak z 2 tygodnie się siedziało na rooku z 2 lvl :P:P:P Potem wyszłem na maina i w drugi dzien mnie zhakowali bo podałem moje passy do jakiegoś niby "konkursu". <lol> Kiedyś myślałem że fire sword to najlepsza broń! <lol2> ;)
|
a ja nie wiedziałem co to są raty. Ktoś mi powiedział, że mam iść na raty pomyślałem głupi - ja do żadnego banku po kredyt nie pojde:) :p
|
Hehehehehehehehe jak to czytam to sie malo nie zesikalem ze smiechu xDDDDD
a muj poczatek byl taki ze kolega dal mi 5 lv'a takie nooba ze muglbym nim dedac i w ogule z full eq i kiedys ktos pisal buy katana a ze ja dalem look na jakiegos tam smiecia i pisalo you see catana~to dalem mu ja na trade i odziwo kupil 8o xDDDD a jesli hodzi o liny i w ogule to tak zle nie bylo bo brat siedzial kolomnie on mial wtedy 36 ek xDD. |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 10:23. |
Powered by vBulletin 3