![]() |
Cytuj:
@btw: OMG... Po Dromie sie tego nie spodziewałem... a nie myślicie, że to joke? OMG... chyba opuszcze to (nie) zacne forum... baj! :D :D |
No tak tak isc na jakas samoobrone. Wiec mi zaproponujcie mam 13 latek , na co powinienem isc? Judo karate Kapopuera? Czy na co ?
|
up@
Najlepiej judo. Ponieważ jest to sztuka walki przedewzsystkim do samoobrony. Zucasz kolesiem i uciekasz. A kondycje se wyrobisz wierz mi biegniesz kilosa i wogule sie nie meczysz wieerz mi :] |
Cytuj:
Obecnie kursy sztuk walki są prowadzone głównie pod kątem zawodów, niewiele elemenów sztuk walki wykorzystuje się w walce ulicznej. Szybkie i proste ciosy to podstawa. Czasami organizują osiedlowe kursy samoobrony poszukaj w mieście, to jest podobno bardzo przydatne w przypadku napadu. |
Ale pamiętaj jak wybierzesz "capoeire" - to dużo kosztuje więc przygotuj sie na to :p
|
Cytuj:
|
Aaaa, zapomniałem. Jak miałem 3-5 latek to mi ktoś lizaka ukradł (lizałem i mi wyrwał inny noobek). Huh, dopiero teraz mi sie przypomniało po tych Waszych rozważaniach ;p
Mi już trochę lepiej, ale się k*** ciągle trochę boję. No nic, to podobno minie (tak mi koledzy mówią). Nieźle się topic rozkręcił. Ale ten nasz forumowy drech nie odpowiedział na nasze pytanie! Czyżby go zatkało? |
Współczuje ci osobiście mi nie za***ali telefonu, bo mam tzn. ochronę i mnie nie ruszą w moim miesicie (nie jest co prawda duże ok. 7000 tys. mieszkańców). Ale jak byłem z kumplem w bydzi to mu za***ali kom ;( . I wtedy to się strachu najadłem, bo miałem jakieś 350 zł w kieszeni + 2 telefony łącznie ok. 1000 zł 8o . Na szczęście z***ałem z kumplem (on niestety się pozbył telefonu, bo go zdążyli obszukać). Więc przydaje się być szybkim! No to by było na tyle!
|
nie martw się Thimburd :) wróci wszystko do normy, jeszcze im natłuczesz/ecie :]
ja kiedyś (a dokładnie w ostatni dzień wakacji 2003) wracałem od kolegi z komórą w kieszeni (na szczęście wziołem c25 siemens) ide nagle 3 typków pyta się mnie "która godzina?" ja mówię (co młody i głupi byłem :P) ja mówię w pół do drugiej a jeden z nich "która?!" podbiegli do mnie i jeden złapał mnie za ręke w której miałem zegarek (co krótki rękaw :( ) i zaczął mi go ściągać. Złapałem go za ręke a drugi z nich złapał mnie za ucho i przekręcił mówiąc "zostaw go kó***" nagle ten pierwszy "co on ma w kieszeni? telefon komórkowy!" w tym momencie popełnił błąd schylił się i drugą ręką otwierał mi kieszeń. co robił trzeci? przyglądał się :]. niesety ale chodziłem wtedy od 2 lat na tae kwon do i jakoś się przekręciłem z "dźwignią" oboje się przewróciliśmy, ja szybko wstałem ten pierwszy chciał mnie za buta złapać ale mu się nie udało a drugi też zaczął się przyglądać. potem troche mnie gonili ale odpuścili sobie. było to przy ruchliwej drodze a inni ludzie jakoś nie zauważali :] ja miałem 11lat, ten co mi (jak się później okazało) rozwalił sprzączke od zegarka miał 15 lat, drugi ten co mi ucho wykręcił miał 14 lat a ten co się przyglądał miał tak jak ja 11 lat. drugiego dnia szedłem z Tatą na rozpoczęcie roku szkolnego (auto w naprawie) to akurat szedł ten 11 letni z matką :] dalej już chyba pisać nie muszę :]. ps. przepraszam że tak długi post ale ja żadko piszę a jak już coś napiszę to długie :) |
thimburd...oxyego nie zatkało:P pewnie teraz kradnie albo sam został f*** okradziony i na komisariace składa zażalenie:D
|
mnie kiedys goniło 2 gości maluchem...
a był to tak: na wakacjach jeździłem sobie na rowerku po okolicach mojej mieściny (Jedlicze (ok.15 tyś. mieszkańców) kolo Krosna, woj. Podkarpackie, Poland). spotkalem 2 qmpli (Daniel-15 lat, Czesiu-17). zaproponowali mi zebym pojechał z nimi na jakieś panny bo widzieli niedaleko (byla godz. 21.00). dobra zgodzilem sie. zajechaliśmy na miejsce... dupa... cisza... pusto... żadnych lasek... nagle przejechal szybko obok nas bialy typowo wiejsko stunningowany maluch. gwaltownie zachamował i cofnął sie do nas. opuściła się przyciemniona szyba a tam siedzi dress(22-25 lat)(szkoda że nie taki jak w piosence Łony "Ballada o szlachetnym czorcie"). zaczyna nas wypytywać skąd jesteśmy... jak się nazywamy... kim są nasi starzy... czy mamy jakąs kase... czy mamy jakieś phony... (a obok tego goscia siedzi drugi dress i z nas śmieje) nic sie nie oddzywalem, caly czas gadal z Daniel, gadal tzn. wymigiwał się od odpowiedzi. wydawalo mi sie ze te chwile trwaja wieki, myślalem co zrobić z telefonem (N6610(wtedy ok.500-600zl)) i kasą, w takich momentach czlowiek myśli zeby gdzies to ukryć mialem nawet pomysl zeby szybim ruchem wsadzić sobie telefon w d*pe... nagle wszyscy zaczęliśmy uciekać (na rowerach), oni wybiegli z malucha i zaczeli gonic nas na nogach, ale szybko wpakowali się do kaszlaka i zaczeli nas gonić. spychali nas nim do rowu, jednego qmpla wywrocili (Czesia)... zniknął nam z oczu, ale oni nadal nas gonili... nigdy wcześniej w życiu nie czułem takiej adrenaliny, woogle nie byłem zmęczony, myślałem żeby tylko uciec, pierwszy raz w życiu jechalem ponad 55 km/h na rowerze... w końcu udalo nam sie uciec, zajechaliśmy we dwóch pod policje żeby zglosic cale zajscie i zeby zaczeli szukać czesia... oczywiście nikogo nie było... dobra dzwonie na 112, qr*a caly czas zajęte, po 10 min dodzwonilem się... ale odbiera straż pożarna, jak sie nie wqr*ilem, każa dzwonic na 997, dobra dzwonie... odbierra krakow, łączą mnie na rzeszów z rzeszowa na krosno z krosna proobuje na jedlicze ale nikt nie odbiera, wkońcu wysyla do nas radjowóz. kiedy smerfy przyjechały było juz po 30 min od kiedy zgubiliśmy czesia, balismy sie o niego czy tamci go nie dorwali, jego kom nie odpowiadal... mendy spisaly notatke i pojechaly przepatrolować tamtą okolice... następnego dnia dowiedzialem się ze zlapali tych gości, i odebrali im prawo jazdy, podobno byli już wcześniej karani, i czekali na wyrok (tzn. na miejsce w więzieniu)... na szczescie wszystko skończylo się dobrze, czesiu się znalazł, uciekł przed tymi dresami do pobliskiego domu... od tamtego wydarzenia minelo troche czasu, postanowilem troche wzmocnić sie, na przyszłość, teraz biorę 80 kg na klate... |
@up
nice :D jak na ten wiek ja biore 35 i się podniecałem a tu takie rekordy :D ps. mam kumpla co treni 8-9lat xD podnosi bardzo dużo... |
Cytuj:
|
Cytuj:
Jeśli Ty mówisz na mój ukochany sport "Kapopupera" to chętnie bym Cie z***ał. No cóż zdaża sie. Capoeira to nie tylko sztuka walki, to poznawanie kultury, życia, języka i grania na instrumentach. Zapamiętaj - Capoeira! Obrigado! Axe! |
klatki piersiowej,biceps, jak sie nazywają te pod rękoma?
wg. najlepsza zadyma np. z dwoma przeciwnikami to taka: lejesz jednego tak że się wywraca, potem drugiego i tak do skutku i wszystko dzieje się w ułamkach sekundy ;) moja ulubiona technika, jeśli jest 5 i więcej to wale każdego kto sie nawinie, byle mocno i szybko... :> edit: w sumie to chyba wszystkie są ważne... @down kłamałem... mam 6 lat -.- a tak na serio to 7... okiokioki 8... a może 13? bardzo prawdobodobne... EDIT: przepraszam, nie skumałem że to chodzi o taką walke jak cię napadną :/ <my sobie robimy walki uliczne ale z kumplami i tylko w pomieszczeniach...ale pare razy naprawde trzeba było się bić, głównie z rówieśnikami> jak napadną i wyglądają na silniejszych + jest ich więcej to dobrze wyrobić skill długiego, szybkiego i bezustannego biegu... |
Cytuj:
ja od mojej przygody mam na szybkim wybieraniu na telefonie pod numerkiem 2 zapisany numer tel. do zaufanego qmpla (1 to poczta :P), jakby co to szybko dzwonie, i zjeżdża się olbrzymie wsparcie, najważniejsze to mieć dużo dobrych przyjaciół na których zawsze można liczyć... |
Cytuj:
Cytuj:
Jednak z większą ilościa przeciwników raczej nie bedziesz miał miejsca i czasu żeby kopac, chyba, że kolanem. a najlepiej to weż ze sobą katanę(na allegro po 60 zl są) to robi duże wrażenie na ludziach :D |
Cytuj:
Wiecie co... temat ROTFL Do tego co bierze 80kg na klate - kto ci pomaga :D :D :D :D :D :cup: |
Przeciez, to jest juz pewnie zawodowy street fighter ;) i ma doswiadczenie w tych sprawach. Co to jest 5 na klate...
|
Cytuj:
pewnie zaraz odszczekasz jak to na 15-latka przystaje...ale daruj sobie.....Pozdrawiam |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 21:38. |
Powered by vBulletin 3