![]() |
Kici kici...
Głośna sprawa związana z koceniem w szkole :/. Może ktoś powiedzieć kto wogóle został skocony i jak? No i jak się obronić przed goścmi którzy każą ci coś robić w WC :/. Mój brat musiał mierzyć złamaną zapałką ubikacje bo gdy sie go zapytano: Co to jest (pokazali mu zapałkę) on odpowiedział: No zapałka, po czym złamali mu zapałkę i kazali mu mierzyć :/. Teraz już wie, że to trzeba odpowiedzieć miarka... co możecie powiedzieć o chamskim koceniu?
|
Przyjść do szkoły z wymalowanym "kot" itp. Zostawią cię. Wiem, że to trochę głupie, ale podobno działa. +P
|
Cytuj:
|
Za dwa lata będziesz się martwił... Za mną po pierwszy dniu szkoły nie chodzili mrucząc kici, kici, jak straszyły mnie koleżanki, ale jeszcze mają na to mnóóóóstwo czasu. Narazie zostali przy mierzeniu mnie i moich koleżanek oraz szeptaniu.
|
Cytuj:
Nigdy nie chodzcie do WC bo tylko tam kocą... najlepiej wysikać się z 2 razy w domciu niż później mieć całą nogę mokrą :/. (NP. Hitler in klozet). |
Pamiętam pierwszy rok w gim, tyle mi opowidali o tym wszystkim w końcu tylko jedną osobe chyba tylko "skocono" a ten który to zrobił natychmiast zmienił klase :P U nas czekogoś takiego prawie nie ma.
@up Przesadzasz @down Zależy od inwencji twórczej "bully'ego" |
Powiecie mi wreszcie, co znaczy to całe kocenie?
Z tego co wiem, to coś niemiłego wymierzonego w stronę młodszych od siebie, tylko co? |
no u mnie tez tego nei bylo, i nei ma (narazie), ale ztego co slyszalem to w moim nowym liceum nie ma kocenia >.>(czytaj jest w miare hmm... "porzadne"?)
|
Cytuj:
"Kocenie polega na uświadomieniu pierwszogimnazjalistom na to że weszli do gimnazjum i sa najmłodsi. Kocenie to naprzykład kłucie szpileczkami, przekładanie zapałek po parapecie(ile się zmieści)." |
Powiem tylko tyle, uslyszalem dzis kilka razy 'Kici... kici...', ale co z tego... To sa zwykli frajerzy ktorzy mysla, ze sa starsi i moga wszystko, a tak naprawde to banda lamusow... ;)
Btw, mi nic nie zrobia, w koncu od czego ma sie starszych kolegow? ;) Pozdro i nie martwcie sie... @Pani Kopytko Ja chodzilem do bylej 8 teraz 5, a teraz jestem w LO. |
Kidler do ajkiego gimanzjum ty chodziłeś? Ja się tam przepisuję...
|
Cytuj:
|
U mine w szkole kocenie to takie oficialne, ale nie np. lizanie kibla czy mieżenie zapałką jak ktoś tak mówił, ale np. na auli karmienie mlekiem z łyżeczki przez jakiegoś nauczyciela, jedzenie konserwy turystycznej z etykietą "whiskas" :P
Takie przyjemne święto. Kto niechce, nie musi. |
jako że jestem w 2 gimn moge ci polecić coś ode mnie bo sam to przeżyłem...
Otóż moja klasa jest najgorszą klasą w szkole i każdy się na niej wyzywa :D ale cóż takie jest życie w tamtym roku jednak skocono mnie tylko jeden raz musiałem mierzyć zapałką ale (:D) niestety się SAMA połamała a gościom zabrakło zapałek... przez kolejnych pare tygodni sami za nimi chodziliśmy i prosiliśmy o skocenie nas ale nie chcieli... DLACZEGO ?? Otóż zabawa najlepsza jest wtedy kiedy robi się na złość drugiemu (w tym wypadku 2-3 gimn 1 gimn) i niechcieli nas kocić bo my mieliśmy frajde a im to przeszkadzało i nie chcieli nas kocić :( szkoda ale za to czeka mnie jeszcze liceum :D |
A ja gdy wchodziłem do liceum usłyszałem tylko:
O,zoba idzie samoobrona Po czym wybuchły śmiechy. A w gimnazjum to już przesadzali.Wsadzali 1-roczniakom głowy do kibla,mazali ich,darli książki itp,a najgorsze było to,że nauczyciele mówili,że to tylko zabawa i żeby się tym nie przejmować... |
Cytuj:
|
Ja bym spojrzał na przypadek mojej siostry, poszł1 rok temu do liceum, to jej nie skocono, ale za to jej koleżankę, tak że aż się wierzyć nie chce (cóż czemu się dziwię, szkoła mojej siory sąsiaduje z zakładem karnym :evul: )
|
Cytuj:
Taaa, fajnie... Nie ma to jak miec na glowie wypiane "Taxi" i nosic na barana 2razy wiekszych od siebie :P |
Polew idzie z mlodych jak sie ich koci ;) O ile oczywiscie z tym nie przesadzimy. Dla zabawy to nawet wychowawczyni kazala nam pognebic troche mlodych :P
Cytuj:
|
Cytuj:
To jest głupi zwyczaj ściągnięty z wojska. Najpierw był w szkołach średnich, teraz widać przyjmuje się coraż niżej... Niedługo strach będzie puścić swoje dzieci do przedszkola. Co do rad: Są dwie. 1. Zachowuj się normalnie. Tak jakbyś był w tej szkole od zawsze. Po zachowaniu od razu widać kto jest kotem, kto jest wystraszony i kogo łatwo "skocić". Dotyczy zarówno terenu szkoły, jak i np. przystanku. Mnie się udało w ten sposób przetrwać całe dwa tygodnie bez pomalowania. 2. A ten punkt zależy już od szkoły. Jeśli jest to trochę "poważniejsze" miejsce, jak LO[1], to polecam udać się do kogoś kto odpowiada za szkołę. W mojej pomogło, był apel, dyrektor powiedział, że jak ktoś pomaluje kogoś z tej samej szkoły[2], nie ważne czy na terenie szkoły czy poza nią, to wylatuje. Pomogło, swoich nie malowali. 3. Powodzenia. [1] W sumie... ryzykowne stwierdzenie :D [2] o innych nic nie mówił ;p edit: Cytuj:
|
Cytuj:
|
Hmmm.... Cóż, ja jestem teraz w 3-ciej klasie ]:-> Jednak nie w mej naturze męczyć młodszych i słabszych więc spokojna głowa jeśli ktoś tu uczęszcza do 7-demki ;) Chyba że będę miał wyjątkowo zły dzień... A co do kocenia mnie... Do mnie nikt nawet "kici" nie powiedział (a niech by spróbował) Ale był przypadki, że chodzili pomalowani na twarzach albo z wypisanym na czole "Kot", kogoś podobno w toalecie pobili bo się bronił przed spłukaniem głowy w toalecie... Cóż idioci... Ale patent z chodzeniem w grupach myślę, że się sprawdzi.... Wokół mnie zawsze pełno kolegów było i jakoś nikt mnie nawet nie próbował tknąć ^^
|
Cytuj:
|
Cytuj:
Akurat to 2 zdanie nie bylo dedykowane do niego -.- |
Cytuj:
Cytuj:
|
@Up.
Ale przeczytałeś też, że u niego robią to tylko osoby które tego chcą ? ;/ |
Zdobyć protektora :) ja takowym jestem :)
Sam w pierwszej klasie jak chcieli mnie skocic to powiedzialem : Odwalcie sie :P i sobie poszli :) |
Cytuj:
To przez jakies dwa lata funkcjonowalo jako temat tabu i uczniowie (czyt. glownie licealiscie) czuli sie bezkarni. Jednak po naglosnieniu sprawy sa dyzury pod wc, na kazdym pietrze itp. Teraz mozesz wyleciec bez problemu. I uwazam ze w gimnazjum koci sie tylko "kumpli mlodszych" tzn. znajomy ktorego dobrze znasz i wiesz ze on wie ( :P ) ze to tylko zabawa i nic mu sie nie stanie to nie bedzie lipy. To sa jedyne objawy kocenia obecnie.... |
1 dzien Gimnz.
Siezde sobie na lawce w szkole i czekam az facetka przyjdzie ,az tu nagle 8o podchodza 2 kolesie i do mnie kici kici , odwracam sie a tu nagle kto ? ? moji
kumple 2-3 gminz i teks - CO ***** kici kici *** ci w dupe ****uchy X( no i tak sie skonczylo kocenie Huntera ;] . :evul: |
Ja jakoś na razie pierwszy dzień przeżyłem, było parę uwag co do moich włosów, ale się nimi nie przejmuję, moja sprawa, że chcę mieć długie:P Ciekawe, co będzie jak się zaczną lekcje:/ Ale może tak źle nie będzie:) Trzeba myśleć pozytywnie:P
@Raul(down) Jeszcze czego... Niech sobie nie myślą, że jak są starsi, to mogą sobie robić co chcą:P @Badzo(down) No cóż, mi noszenie dwa razy większych od siebie nie grozi:p Moje szczęście, że mam te 180cm;p(tiaa, zaraz na pewno ktoś powie, że mam 12 lat - no to co?) |
Jak już ktoś napisał, bardzo łatwo uniknąć gorszych rzeczy, wystarczy się samemu pomazać przed wyjściem. Mnie w pierwszym dniu gimnazjum od razu złapali przed pierwszą lekcją i pomazali, nie wyrywałem się, i później miałem spokój do końca. A w liceum, do którego teraz chodzę, kocenie nie występuje, więc mam spokój.
|
Cytuj:
Jakby u mnie tylko mazali, to by bylo lux... Ale jak sa kanapy z 10 osob, noszenie na barana 2 razy wiekszych od siebie... |
W koncu bede mogl kocic xD Juz z kolega mam na celowniku kilka osob XD tylko jeszcze nie wiem co bede z nimi robic XD
|
Cytuj:
|
Buhehehe mnie kocili tylko poprzez "kici kici" przez starszych znajomych ;)
Teraz sama mogę do młodszych sąsiadów tak wołać :evul: hehe bo denerwujące jest to ze "Aff boje sie isc do gimazuj bo głowy do klopa wkładają i robią "spłuczkę". Więc samo kici kici wystarcza ;] |
Kocenie jest to znecanie sie nad slabszymi. Tylko niedowartościowani kretyni kocą.
|
wg. mnie dobrym lekarstwem są znajomości:)
Ja mam święty spokój, chodzę do muzycznej co w stopniu wielkim mnie chroni:) |
Ja tam jakoś nigdy się tym nie przejmowałem...starsi qmple przed przyjsciem do gimnazjum nieustannie straszyli mnie koceniem :P. Przyszedłem do gimnazjum, i...cisza, zero naprzykrzających się trzecioklasistów :P. Sam nie kocę (jeśli jush to powiem dla zartu do swiezo upieczonego pierwszaka:"kici, kici " (xD) i na tym koniec, do liczenia kafelków i mierzenia ściany zapałką nie dochodzi :P)
Cytuj:
|
Mnie tam w pierwszej klasie tylko koledzy tak dla żartów namalowali żółtym :p mazakiem na twarzy kotka to pochwili miałem to już zmyte :) w łazience. A tak to czasami sie słyszało kici kici. Ja narazie strasze swoich znajomych :D . Póżniej zobacze może niektórych z nich wymaluje :evul: . Ale to wszystko. żadnego mierzennia zapałkami ania taxi. Chociaż to dobry pomysł :evul: . Musze się tylko dowiedzieć kiedy będzie ślubowanie pierwszych klas.
|
Jak juz ktos mowil, sprawdzonym sposobem jest normalne zachowywanie sie.
W tamtym roku zaczynalem gimnazjum. Pierwsza klasa, stres i w ogole. Ale wyluzowalem sie. Moich kumpli kocili, bo sie bali tych starszych. Ale ja na to lalem, normalnie sie zachowywalem, a jak "zaproponowali" mi mierzenie klasy zapalka, to powiedzialem, ze nie mam ochoty i odszedlem. Troche sie zdziwili, ale mialem spokoj. |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:09. |
Powered by vBulletin 3