Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Samobojstwo przez gre. (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=68503)

Suna 09-03-2006 17:16

Samobojstwo przez gre.
 
Zapewne wielu z Was slyszalo o tej sprawie, ale tematu na forum nie widze a warto go poruszyc.

Pewien 14 letni holenderczyk grajacy w Runescape zostal shackowany i sie powiesil. Jak sam tlumaczy w wiadomosci do kogos gra byla czyms co trzymalo go przy zyciu. Mial wiele problemow zyciowych (szkola,dom i inne), gra dawala mu radosc i przywiazal sie do niej. Gdy wszystko co w grze zarobil zostal stracone, stracil sens zycia i postanowil skonczyc swoje zycie.

Informacje na temat tego zawarte sa w jednym z Short Newsow na TN oraz na TN Forum.

Jakie jest Wasze zdanie? Czy gra moze byc czyms co trzyma czlowieka przy zyciu?

hoomik 09-03-2006 17:31

A ja myslalem ze to tylko Japonce sa do tego stopnia po*******eni... IMO kazdy - KAZDY - kto stawia gre komputerowa (w dodatku tak beznadziejna jak Runescape) ponad 'rl' ma nierowno pod sufitem - i jesli chce sie rzucac pod autobus, wieszac czy podcinac zyly z powodu hacka - a prosze bardzo, jednego debila mniej na swiecie.

Matek 09-03-2006 17:53

Wiecie co - moim zdaniem wypaczacie fakty troszeczke. Jak bylo wspomniane koles mial wiele problemow w zyciu osobistym. Wiec ja jestem pewien, ze decyzja o samobojstwie nie byla zwiazana tylko z gra.

LolnY 09-03-2006 17:58

Również sądze że to nie tylko przez gre. Slyszałem również o czymś podobnym. Jakiś gość padł i stracił c legi. Zabił go kumpel z rl. Ten wyszedł z domu i zabił jego. Ale w rl...

Suna 09-03-2006 18:06

Moze nazwa tematu to sugeruje, ale mialem na mysli bardziej to czy gra moze trzymac przy zyciu osobe sklonna do samobojstwa.

Zalgadis 09-03-2006 18:07

pomyslcie mial problemy w domu i w szkole samo to juz moglo sprowokowac sytuacje a hack dobil i sie powiesil
mozee gra dawala mu radosc a gdy ja stracil niemial co robic to się ...
mysle ze gdyby niemial problemow w szkole itp. to by tego nie zrobil a nawet by w ta gre niegral
to nie gra do tego doprowadzila gra go tylko dobila

@up
ujmę to tak
gdybys mial problemy w rodzinie i szkole
to gdybys znalazl sobie gre np. tibia
czy niedawala by ci ona radosci i odwalenia problemow od siebie?
moim zdaniem ludzi tego typu jest malo
hack = ded w rl
itp.

Shinjix 09-03-2006 18:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Suna
Moze nazwa tematu to sugeruje, ale mialem na mysli bardziej to czy gra moze trzymac przy zyciu osobe sklonna do samobojstwa.

Nie tyle trzymać przy zyciu co prowokowac do popelnienia samobojstwa.
Zalozmy, ze ktos ma niebywale problemy w szkole, w domu, nie ma przyjaciol. Jedyne miejsce, gdzie na niego nie krzycza, nie wyzywaja, nie wysmiewaja sie z niego to gra. Taki czlowiek zatraca sie w tej grze, traktuje ja jako "lepszy swiat", gdzie nikt go nie popycha, ma przyjaciol, nie jest zerem, COŚ znaczy dla innych. Takich ludzi nie należy potępiać i mieć za "debilów" (jak to ma hoom), bo tym sposobem jeszcze bardziej pogłębiamy ich rozpacz. Takim osobom trzeba współczuć i pomagać, bo bez pomocy nie poradza sobie z zyciem.
Myśle, że gra nie była głównym powodem jego śmierci, a media jak zwykle tylko szukają sensacji. Miał problemy - w zyciu, w domu, w szkole. To byly powody do samobojstwa. Brakowało mu miłości, przyjaciół, wiec szukał tego w grze. Gdy juz je znalazl ktos mu je odebral. Zabral mu to, czego tak pragnal, z czego sie cieszyl, jedyna rzecz, ktora dawala mu radosc. Najlatwiejszym wyjsciem z zaistnialej sytuacji bylo samobojstwo - skoro stracil ostatnia rzecz, ktora dawala mu szczescie, satysfakcje.
Myślę, ze bardziej nalezy sie zastanowic nad problemem - "dlaczego w grze znalazł sens zycia?". Bo byl nie kochany. Bo nie miał przyjaciół, bo nikt mu nie pomagał...

Jerkov Thundersword 09-03-2006 18:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Suna
Moze nazwa tematu to sugeruje, ale mialem na mysli bardziej to czy gra moze trzymac przy zyciu osobe sklonna do samobojstwa.

Osoba skłonna do samobójstwa najczęściej cierpii na depresję. Poprzez depresję topi smutek w nałogach, między innymi w alkoholu, narkotykach, oraz... grach komputerowych. Narkoman pozbawiony narkotyku w akcie desperacji jest w stanie zrobić wszystko, gry komputerow nie działają może az tak, jak narkotyki, jednak czasami bywają jedyną pociechą. A co byś zrobiła ty, gdyby odebrano ci ostatnią pociechę? Może to brzmi głupio, ale dla tego chłopaka to była jedyna dobra rzecz w życiu. Takich ludzi jest wielu, i powinni im pomagać psychologowie.

Ashlon 09-03-2006 18:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shinjix
Myślę, ze bardziej nalezy sie zastanowic nad problemem - "dlaczego w grze znalazł sens zycia?". Bo byl nie kochany. Bo nie miał przyjaciół, bo nikt mu nie pomagał...

Ja raczej zadalbym pytanie - czy to PRZEZ gre sie tak stalo? Czy mogl wpasc w "nalog" gry, przez co zawalil zycie/szkole/dom, a potem bledne kolo sie zamknelo? Czy stalo sie na odwrot? Zycie/szkola/dom mu sie walilo i "uciekl" w gre? W pierwszym wypadku - sam sobie jest winien, w drugim nie.

Harven 09-03-2006 19:00

Niektórzy ludzie, kiedy mają już dość realnego życia, bycia poniżanym, nie lubianym itp. szukają ratunku w światach wirtualnych. Tam mogą być wreszcie kimś, a nie tylko pomiotem. Taki człowiek poświęca się swojemu szczęściu, grając w gre. Kiedy zostaje odebrane mu to na co tak długo pracował przeżywa szok, który może się skończyć nawet samobójstwem. Jednak nie sądze, aby gra gyła jedynym powodem tego samobójstwa. Miał on przecież wiele innych problemów, a hack postawił kropke nad i.

Arrivald 09-03-2006 19:26

Swiat jest chory i chore rzeczy na nim sie dzieja. Mial chlopaczek slaba psychike i tak sie to skonczylo, bywa, bywa. Najdziwniejsze jest to ze takich spraw sa tysiace, jeden podcina sobie zyly bo stracil kolekcje naczkow ktora zbieral kilkadziesiat lat, drugi nie wytrzymuje bo ginie jeden z czlonkow rodziny a trzeci odbiera sobie zycie z powodu gry ktora byla dla niego ostoja. Przykre ale prawdziwe :(

Suna 09-03-2006 19:26

Eh... jaki sens w cytowaniu tego co napisalem i pisaniu/poprawieniu na to co mialem na mysli, ale moze zle przekazalem lub Wy zle odebraliscie? Przeczytajcie dokladnie 1. post i drugi bez czytania nazwy tematu(prawdopodobnie to nazwa wprowadza Was w blad, ale niestety nie moge jej edytowac). To co napisal Shinjix mialem na mysli.

Moim zdaniem mogl miec problemy z powodu gry, przez nia popsul sobie zycie("stracil" je), a gdy stracil reszte czyli gre zycie nie mialo juz sensu.

Hoomik sa ludzie, ktorzy maja klopoty trzeba im pomagac, a takze uczyc sie na ich bledach. Skad wiesz czy na forum nie ma podobnej osoby? Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi jeszcze bardziej poglebi swoja niska samoocene, ktora zapewne nie ma wyzszego poziomu ;/

Tasior 09-03-2006 19:41

A ja dotego słyszalem, ze konto zaj3bal mu jego kumpel z rl a przed samobojstwem zawiadomil swoj klan a rodzinie nie powiedzial ani slowa. A teraz niech reke podniesie ten kto nie ma problemow w szkole/domu/da hui wie gdzie jeszcze.

Shinjix 09-03-2006 19:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Nekromanta
Ja raczej zadalbym pytanie - czy to PRZEZ gre sie tak stalo? Czy mogl wpasc w "nalog" gry, przez co zawalil zycie/szkole/dom, a potem bledne kolo sie zamknelo? Czy stalo sie na odwrot? Zycie/szkola/dom mu sie walilo i "uciekl" w gre? W pierwszym wypadku - sam sobie jest winien, w drugim nie.

Zwróciłeś uwagę na ciekawy problem. Rzeczywiście należy przemyśleć kwestie - "Czy przez gre miał problemy w zyciu, czy przez problemy w zyciu zatracił sie do końca w grze..."
Rozwiązanie nie jest takie proste jak może sie wydawać. Pozwole sobie wziąść za przykład tibie - z jednej strony śledząc poczynania młodych osób grających w tibie można dojść do wniosku, że "tibia to zło". Dlaczego? Bo gracze zaczynają olewać szkołę, przyjaciół, rodzinę. Niestety problemem nie jest wyeliminowanie samej gry. Myślę, że problemu należy szukać u źródła. Dlaczego dziecko stawia gre ponad wszystko - bo rodzice przewaznie olewaja to co robia ich pociechy. Potrafia mowic - "ucz sie", ale w gruncie rzeczy nic wiecej w tym kierunku nie zrobia (przynajmniej do momentu, kiedy dziecko wpadnie w takie bagno, ze nie bedzie moglo z niegosame wyjsc). Potrafia wymagac, ale zadajmy sobie pytanie "Ile przecietny rodzic poswieca uwagi swojemu synowi czy swojej córce?". Do czego zmierzam - zauważam tu kryzys autorytetu rodziców.

hoomik 09-03-2006 20:22

Cytuj:

Hoomik sa ludzie, ktorzy maja klopoty trzeba im pomagac, a takze uczyc sie na ich bledach. Skad wiesz czy na forum nie ma podobnej osoby? Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi jeszcze bardziej poglebi swoja niska samoocene, ktora zapewne nie ma wyzszego poziomu ;/
Shit happens. Moim zdaniem jezeli gosc ma problemy to powinien jakos przynajmniej starac sie je rozwiazywac (nie wszystkie na jedno kopyto, ale metoda malych krokow), a nie jeszcze je tylko poglebiac zamieniajac priorytety w "swiat rzeczywisty - swiat gry". To, co mowicie o tym kolesiu z Holandii, mowi mi tylko jedno - gosc sie uzaleznil, i niewazne sa w tym wypadku powody dlaczego - uzaleznienie to uzaleznienie. A z uzaleznieniami sie walczy, a nie calkowicie im poddaje.

]v[ichal 09-03-2006 20:45

Dla mnie o wiele bardziej drastyczny problem stanowi sytuacja, która miała miejsce niedawno w Japoni. Młode małżeństwo, grająć w World of Warcraft zapomniało o bożym świecie, w rezultacie doprowadzając do śmierci głodowej swojego 1,5 rocznego dziecka. O ile, jak juz wyjaśnił w swoim pierwszym poście Shinjix, ten chlopak mial powody do samobójstwa, to małżeństwo przez gre wydało wyrok śmierci na swoje dziecko i idiotą nie powinno się nazywać młodego(nie pełnoletniego), zakompleksionego Holendra.

Thorin-Debowa Tarcza 09-03-2006 20:48

Sprawa jest prosta.
Mial problemu w zyciu osobistym, z noobami (czyt. rodzice), w szkole itp.
Jedyne co mu dawało przyjemnosc to gra, gdy go hakneli stwierdził z żalem ze nie ma sensu dalej sie męczyc (czyt. życ) i postanowił odejsc do lepszego świata ;)

I tak jak ktos powiedział
Cytuj:

Smutne, ale prawdziwe

PiXik 09-03-2006 21:36

mi go szkoda.bo są szansze że miał takie problemy że ta gra rzeczywiście była dla niego źródłem radości stracił ostatnie źródło nie wytrzymał;/zgadzam się z Shinjix

Sokochłap 09-03-2006 22:02

Śmierć samobójcom, jednego kretyna mniej.

Zgadzam się z uzyszkodnikiem o nazwie "Thorin-Debowa Tarcza" ;)

Woda Sedesowa 09-03-2006 23:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sokochłap
Śmierć samobójcom, jednego kretyna mniej.

To czemy ty tutaj jestes?
Jestes kochany masz kolegow i przyjaciol mozesz na kims polegac, ludzie ktorzy to posiadaja nie umieja sobie wyobraznic zycia bez tego.
No coz chlopak mial tylko ta jedna rzecz (sam sie zastanawiam czy ja mam inna.....) kiedy mu to odebrali nie chcial sie juz meczyc z tym swiatem i odszedl z mysla ze tam bendzie lepiej......

Shinjix 09-03-2006 23:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thorin-Debowa Tarcza
Sprawa jest prosta.
Mial problemu w zyciu osobistym, z noobami (czyt. rodzice), w szkole itp.
Jedyne co mu dawało przyjemnosc to gra, gdy go hakneli stwierdził z żalem ze nie ma sensu dalej sie męczyc (czyt. życ) i postanowił odejsc do lepszego świata ;)

Jeżeli jesteśmy przy wierze to samobójstwo nie jest drogą do "lepszego świata". "Nie zabijaj" tyczy się także samego siebie.

Walekifa 09-03-2006 23:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sokochłap
Śmierć samobójcom, jednego kretyna mniej.

Brawo,a teraz wyjdź… Ludzie którzy nie mają takich problemów, nie wiedzą jak to jest a wypowiadają się jak specjaliści. Sam pare razy chciałem uciec z domu/zrobić sobie coś złego. z braku zrozumienia itp. Jedyne co mnie przytrzymywało na życiu to moi przyjaciele, których nie mogę zawieść. Chłopak takich nie miał, nie miał się o kogo oprzeć, komu wyżalić. Kiedy stracił runescape jego świat legł w gruzach. Rozumiem go.

Herhor 09-03-2006 23:37

Szkoda chłopka, nie powiem... Ale zadziwiające jest to że taki przypadek ma miejce własnie w Holandii, niby wspaniałym kraju, gdzie wolność jest tak daleko posunięta.

Vanhelsen 09-03-2006 23:43

Powiem szczerze, że cokolwiek by się nie działo i cokolwiek by nie było powodem samobójstwa samobójca zawsze będzie dla mnie kretynem i tyle.
Prawdą w życiu jest to, że zawsze może być gorzej i nie ma co się łudzić formułką "gorzej już być nie może" ponieważ tylko kusimy Los (a Los to cwany żbik jest) Nawet jeśli mamy raka, hiv, wszelkie plugastwo na raz i w ogóle deprecha na maxa z mniej lub bardziej poważnego powodu lepiej już poczekać te x dni w cierpieniu i umrzeć z naturalnych (nie z własnej winy) przyczyn, bo takim samobójstwem na pewno sobie nie pomożemy o innych już nie wspominając. (chyba, że rodzina chciwa i czeka na zasiłek) Ogólnie rzecz ujmując jeżeli ktoś z powodu gry (tibii?) popełnił samobójstwo to on nawet nie jest dla mnie kretynem, po prostu nie ma takiego słowa które by go opisały.


Z innej beczki: jeżeli rodzina widzi (słuchać co poniektóre małolaty bo to i Was się dotyczy) że z dzieckiem jest coś nie tak, spędza nadmierne godziny przy kompie, olewa szkołę, rodzinę, kolegów, życie dla grania i na dodatek nie reaguje to już jest problem. W takim przypadku trzeba i dziecko i rodziców leczyć.

Walekifa 09-03-2006 23:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wieszok
Powiem szczerze, że cokolwiek by się nie działo i cokolwiek by nie było powodem samobujstwa samobujca zawsze będzie dla mnie kretynem i tyle.
Prawdą w życiu jest to, że zawsze może być gorzej i nie ma co się łudzić formułką "gorzej już być nie może" poniewarz tylko kusimy Los (a Los to cwany żbik jest) Nawet jeśli mamy raka, hiv, wszelkieplugastwo na raz i w ogóle deprecha na maxa z mniej lub bardziej poważnego powodu lepiej już poczekać te x dni w cierpieniu i umrzeć z naturalnych (nie z własnej winy) przyczyn, bo takim samobujstwem na pewno sobie nie pomorzemy o innych już nie wspominając. (chyba, że rodzina chciwa i czeka na zasiłek) Ogólnie rzecz ujmując jeżeli ktoś z powodu gry (tibii?) popełnił samobujstwo to on nawet nie jest dla mnie kretynem, poprostu nie ma takiego słowa które by go opisały.


Z innej beczki: jeżeli rodzina widzi (słuchać co poniektóre małolaty bo to i Was się dotyczy) że z dzieckiem jest coś nie tak, spędza nadmierne godziny przy kompie, olewa szkołę, rodzinę, kolegów, życie dla grania i na dodatek nie reaguje to już jest problem. W takim przypadku trzeba i dziecko i rodziców leczyc.

A czułeś się kiedyś tak? Jeśli tak to wybaczam, jeśli nie to skąd wiesz? Są ludzie którym na świecie nie zostało już nic, dla czego mogło by żyć ,i wolą skrócić swoje męki. Co innego jeśli ktoś popełnia samobójstwo czytając japońskie komiksy ,czy ze ślepej miłości. Ale są ludzie którzy wiedzą, że na świecie nie ma już dla nich miejsca.

Gtyk 09-03-2006 23:53

Samobojstwo... to jedynie tchorzostwo przed otaczajacym swiatem i jego codziennoscia... Niezaleznie od powodow jakie nim kierowaly dla mnie i tak samobojstwo to oznaka slabosci...

Pozostaje jeszcze jedna kwestia, ktorej nikt tutaj nie moze byc pewny... Czy gral przez to, ze mial problemy... czy tez mial problemy przez to, ze gral... Brak akceptacji przez srodowisko- no ok, to moze byc powod do gry... Jednak ona nie poprawia niczego, daje tylko zludne nadzieje ze w grze jest sie kims, a w rzeczywistosci czlowiek jeszcze bardziej odcina sie od swojego prawdziwego otoczenia, buduje mur miedzy soba a innymi ludzmi, szkola, rodzina, co powoduje jeszcze wieksze problemy i poglebia ten stan rzeczy az do takiego punktu, z ktorego nie ma juz odwrotu... Prawdziwy swiat przestaje sie liczyc, jest jedynie zbednym dodatkiem do wyimaginowanego, wirtualnego swiata gry... Kiedy legnie w gruzach takze i ten swiat, nastepuje brutalny powrot do rzeczywistosci, ktora juz dawno stracila sens... Tak bylo w tym przypadku...

Nie jest to jednak sytuacja normalna, a chlopak ten nie byl przystosowany do zycia w prawdziwym spoleczenstwie. Wirtualna rzeczywistosc byc moze i potrafi zastapic prawdziwe zycie ludziom o slabej osobowosci, ale tylko przez krotki czas... Pozniej, kiedy sytuacja wymknie sie spod kontroli moze byc juz tylko gozej... I skonczyc sie tak jak w tym przypadku...

hoomik 10-03-2006 08:17

@Wieszok:
wiecej ortow juz sie nie dalo zrobic...? God... w tym wieku...

@Walekifa:
Cytuj:

Sam pare razy chciałem uciec z domu/zrobić sobie coś złego. z braku zrozumienia itp. Jedyne co mnie przytrzymywało na życiu to moi przyjaciele, których nie mogę zawieść
brawo, dostales sie do kolejnego odcinka 'Esmeraldy'.

Wszyscy takim zrozumieniem sie wykazujecie, 'bo mial problemy blablabla i gra byla dla niego wszystkim'. A co byscie powiedzieli gdyby okazalo sie ze to problemy wynikaly wlasnie z tego, ze on sie w tej grze zatracil? Hm? Rzucil w cholere szkole, kumpli etc. z powodu uzaleznienia od Runescape? Troszke inna spiewka, co? NIE MOZECIE powiedziec ze takiej mozliwosci nie ma, dlatego jezeli juz bedziecie tak chlopczyka biednego bronic, to rozpatrzcie oba przypadki - problemy przez gre/gra przez problemy.

A dla mnie on i tak byl frajerem.

p.l 10-03-2006 08:46

co do tego czy gra może trzymać przy życiu człowieka z problemami?
oczywiście, tak samo jak wszystkie rodzaje wirtualnej rzeczywistości/osobowości, ponieważ może w ten świat uciec od swoich problemów. Jednakże prawda jest taka, iż te możliwość ucieczki jeszcze bardziej go pogrąża (jak ktoś oglądał: "Co gryzie Gilberta Grape'a" -> matka tyła bo nie wychodziła z domu, a nie wychodziła z domu bo była zbyt otyła).

Matek 10-03-2006 08:55

Wieeeeeeeeeeeeecie co: zabawnie sie robi w tym temacie. Sluchajcie: to, ze on mial problemy w realu nie oznacza, ze nie mial przyjaciol i uciekl w gre. Czy dla was swiat jest naprawde czarno-bialy? Czy to, ze koles spedzal multum czasu przed ekranem telewizora oznacza ze nie mial kumpli i przyjemnosci w zyciu za firewallem? To tak jak ja bym powiedzial, ze Ghost nie ma zycia osobistego i ucieka przed rzeczywistoscia w IRC (non stop jak tam wpadne to i on jest, sorka;) ). A ja? Dziennie spedzam ok 10h przed monitorem, czesto zdarza sie, ze jest to 15h, tez mam problemy... czy to zamyka mnie w szufladce: zakompleksiony facet bez kumpli?

Pozatym wy chyba podchodzicie do samobojstwa jak do czegos prostego. To nie jest hop-siup. Dam sobie glowe uciac, ze koles nie pomyslal: ech zabrali mi moj najlepszy eq, nie mam juz po co zyci. Owszem, to pewnie tez mialo jakis wplyw, ale moim zdaniem znikomu.

blakes 10-03-2006 10:24

Powodzenia wszystkim, któzy twierdzą 'Dobrze mu tak bo był frajerem' życze wam tylko spotkania się z taką sytuacją w rodzinie.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez hoomik
@Wieszok:
wiecej ortow juz sie nie dalo zrobic...? God... w tym wieku...

@Walekifa:

brawo, dostales sie do kolejnego odcinka 'Esmeraldy'.

Wszyscy takim zrozumieniem sie wykazujecie, 'bo mial problemy blablabla i gra byla dla niego wszystkim'. A co byscie powiedzieli gdyby okazalo sie ze to problemy wynikaly wlasnie z tego, ze on sie w tej grze zatracil? Hm? Rzucil w cholere szkole, kumpli etc. z powodu uzaleznienia od Runescape? Troszke inna spiewka, co? NIE MOZECIE powiedziec ze takiej mozliwosci nie ma, dlatego jezeli juz bedziecie tak chlopczyka biednego bronic, to rozpatrzcie oba przypadki - problemy przez gre/gra przez problemy.

A dla mnie on i tak byl frajerem.

hoomik, czy to naprawde ważne czy on to zrobił przez gre czy przez problemy? Dziecko w wieku 14 lat nie jest winne znalezeieni się z takiej, a nie innej sytuacji. Gdzie byli rodzice tego dziecka? To oni przeżyli te x lat więcej i wiedzą czym groźi to i tamto, rodzice są od tego aby dziecko przez takimi rzeczami bronić. Śmieszne jest winienie człowieka, który został tak wychowany czy przez los czy przez rodziców ;s

Shinjix 10-03-2006 10:50

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez hoomik
NIE MOZECIE powiedziec ze takiej mozliwosci nie ma, dlatego jezeli juz bedziecie tak chlopczyka biednego bronic, to rozpatrzcie oba przypadki - problemy przez gre/gra przez problemy.

Z twojego pierwszego posta wywnioskowałem, że ty od początku zakładasz, że to było przez gre.
Cytuj:

i jesli chce sie rzucac pod autobus, wieszac czy podcinac zyly z powodu hacka - a prosze bardzo, jednego debila mniej na swiecie.
Ta wypowiedź brzmi jakbyś olał fragment tekstu mówiący o jego problemach. Jestes troche jak media - olewają to, ze mial problemy, dla nich wazne jest, ze "to sie stalo przez gre". My nie mozemy olac zalozenia "problemy przez gre", ale równorzednie ty nie mozesz wykluczyc zalozenia "gra przez problemy". A z tego co widze ty to zalozenie wykluczyles.

Swoją drogą - dziecko w wieku 14 lat jeszcze nie dostrzega pewnych wartości tak, jak powinno. Jego system priorytetów jest jeszcze daleki od takiego, jakim byc powinien. Szczegolnie kiedy takie dziecko ma problemy w szkole/domu.
Zreszta - sam napisal w emailu (polecam lekture forum TibiaNews), ze jest zmeczony zyciem - glownie problemami w szkole i w domu.

Poza tym w samym emailu wyraznie napisal, ze to przez jego problemy w szkole/domu, a nie gre. Powtarzam - hack moze byc prowokacja do samobojstwa, ale nie glownym powodem.

blakes 10-03-2006 11:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shinjix
Jego system priorytetów jest jeszcze daleki od takiego, jakim byc powinien.

A jaki powinien być? 'Dobry'...jak religia? ;)

eerion 10-03-2006 11:37

Pierwsza rzecz jest taka że:
Gra czy inny tego typu twór nigdy człowieka nie będzie podtrzymywać - co najwyżej pogrąży (bo gra ejst piękna, człowiek odwraca sie od monitora i np. matka na neigo krzyczy lub dostał pałe w szkole - no to świat jest zły i wracam do gry komputerowej. A gdy gra sie kończy no to kicha)
życie osobiste - problem z przyjaciółmi to jest juz wyłącznie problem dzieciaka - to on sobie nie potrafi poradzić. Problemy szkolne teoretycznie można zrzucić na starych, ale to nie wiadomo jak to dokładnie było w tym przypadku - często to była wina samego chłopaka - choćby dlatego że za duzo przy kompie siedział.
Problem z rodzicami - tutaj zaczyna się powoli problem wieku dojrzewania, to raz, a dwa że czternastoletnie dziecko nie ejst w stanie powiedzieć jeszcze co jest dla niego dobre a co złe. A to że dobre to wcale nie znaczy przyjemne (lub są przyjemniejsz rzeczy) to dzieciak się kłóci z rodzicami.
Kolajna sprawa to samobójstwo - samobójstwo popełniają tylko ludzie słabi. Ci którzy nie potrafią stawić czoła trudnościom losu czy np. takich którzy nie widzą innego sposobu życia niż jakie prowadzili i nagle katastrofa i tracą ten sposób i nie widzą innej drogi (np. krach na giełdzie w USA w latach 30 - wspaniały przykład). Człowiek się nie rodzi losowo w takiej rodzinie, tylko ma coś do przejścia. Lecz ludzkość nie lubi wybierać trudnej drogi - lepiej odrzucić tą koncepcję i tylko narzekać że świat jest zły i niesprawiedliwy a na końcu się powiesić czy podciąć swoje żyły.
@Shinjix:
Każda gra sie kiedyś konczy - jakby go teraz nie hacknęli to chłopak by i tak popełnił samobójstwo prędzej czy później - choćby z powodu nie dostania sie do żadnego liceum i wylądowania w zawodówce podrzędnej - i tam się zaczyna ciemna strona mocy. Ewentualnie nawet jakby to nie zaważyło to Runescape nie będzie wieczny i w końcu padnie
@Gtyk: Wiesz - często problemy zaczynają się od komputera.
Chłopak zaczął grać - wciągnął się. Zaczął coraz więcej czasu spędzać przy komputerze - cyzli coraz mniej czasu dla rodziny, przyjaciół i szkoły.
Potem się dziwi że nie ma przyjaciół jak ten sam ich odtrącił i chłopak już wpadł w małe kółko i sam z tego raczej nie wyjdzie
zacytuje tutaj fragment piosenki SoaD
Cytuj:

We're going down. In a spiral to the ground
I tak dokładnie było z tym chłopakiem. Leciał do nieuniknionego, przyrżnął rzeczywistość w końcu i nie wytrzymał. Był za słaby.
Cytuj:

A czułeś się kiedyś tak? Jeśli tak to wybaczam, jeśli nie to skąd wiesz? Są ludzie którym na świecie nie zostało już nic, dla czego mogło by żyć ,i wolą skrócić swoje męki. Co innego jeśli ktoś popełnia samobójstwo czytając japońskie komiksy ,czy ze ślepej miłości. Ale są ludzie którzy wiedzą, że na świecie nie ma już dla nich miejsca.
Jeżeli to jest twoja argumentacja to wyjdź
Wszystkie blokady i klapki na oczy tak naprawde zakłąda sobie sam człowiek lub pozwla aby inni mu założyli. Każdemu na świecie coś zostało, wystarczy poszukać. To człowiek po prostu n ie chce tego znaleźć i skraca cierpienia. Jest za słaby
Cytuj:

Co innego jeśli ktoś popełnia samobójstwo czytając japońskie komiksy ,czy ze ślepej miłości.
Wiesz? troche mi cię żal.
Sprawa mangi - tania sensacja dla telewizji nic więcej.
"Dziewczyna była zdrowa i nie miała żadnych problemów"
A to że nastolatka urodziła ta dziecko niedawno wcześniej - nie no słuchaj żadnych problemów w rodzinie, ale według tych pisemek wszystkich do łóżka można isć już po 3 miechach chodzenia ze sobą więc...
Oni po prostu urobili z tego sensację - wyjątkowo tanią i szytą grubymi nićmi a ty to łyknąłeś. Po prostu nie rozumiem was ludzie - czy wy chcecie to łykać czy naprawde jesteście tacy głupi?
Co do samobójstwa z miłości - to jest zaślepienie. Zaślepienie takie wywołał też Hitler, Stalin, i wielu innych. Tylko człowiek - (jak piałem wcześniej) sam sobie te klapki na oczy zakłada - więc to też nie ejst żadne wytłumaczenie - co z tego że osoba którą kochasz cię nie kocha? to walcz albo się poddaj i szukaj innej. Bramka 3 jest dla frajerów i słabeuszy - i tam też znajduje sie zonk

blakes 10-03-2006 11:42

Hahah dobre eerion, wspaniały z Ciebie analityk, ale większość ludzi czytających wie jakie mogą być powody samobójstw itd.. więc mogłeś sobie darować tyle pisania. Gdybanie co by się z nim stało gdyby go nie hack'eli pozostaw sobie na dobranoc. Tyle z mojej strony do Ciebie.

eerion 10-03-2006 23:34

Cytuj:

Hahah dobre eerion, wspaniały z Ciebie analityk, ale większość ludzi czytających wie jakie mogą być powody samobójstw itd..
Po pierwsze - do drugiego rpzecinka śmierdzi mi sarkazmem i ironią.
Poza tym - magiczne słowo "ale" neguje to co zostało przed nim powiedziane
Cytuj:

więc mogłeś sobie darować tyle pisania.
Ale to zrobiłem. Masz coś przeciw?
Cytuj:

Gdybanie co by się z nim stało gdyby go nie hack'eli pozostaw sobie na dobranoc. Tyle z mojej strony do Ciebie.
Wybacz, ale:
Chłopak jak twierdzi powiesił się przez tego hacka (utracenie wszystkeigo co miał w grze). Założenie tego co pisałem co by było gdyby go nie hackneli polegało na pokazaniu tego że on najprawdopodobniej i tak wcześniej czy później by się powiesił gdyby nie zostały podjete odpowiednie srodki zapobiegawcze. Więc sam hack tlyko rpzyspieszył ten proces.

Jeszcze co do twojego wcześniejszego posta:
Owszem wina lezy dość mocno po stronie rodziców, ale leży tez po stronie chłopaka.
Mimo wszystko 14 lat to nie jest już jakieś kompletne dziecko który świat poznaje po dotyku czy smaku (o! klociek! a jak śmakuje niebieśki?)
Człowiek ma tendencje do zwalania winy na inną osobę - czasami to jest prawda, ale bardzo rzadko jest to tylko i wyłącznei wina "tej drugiej osoby"

BloodyZool 11-03-2006 08:13

Geez
 
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion
Kolajna sprawa to samobójstwo - samobójstwo popełniają tylko ludzie słabi. Ci którzy nie potrafią stawić czoła trudnościom losu czy np. takich którzy nie widzą innego sposobu życia niż jakie prowadzili i nagle katastrofa i tracą ten sposób i nie widzą innej drogi

Tak, samobojstwo popelniaja tylko ludzie slabi. On byl slaby, bo go doprowadzili do tej slabosci. Mogl chorowac na depresje, miec jakies ciezkie urazy w psychice... Skoro popelnil samobojstwo, to dlatego, ze by slaby, pytanie dlaczego?
Nie mogl popelnic samobojstwa, dlatego, ze zostal shackowany. To tylko uprzedzilo pare innych faktow, ktore by go sklonily do smierci... Poswiecil sie tej grze, stracil ja. Tak samo poswiecal sie innym rzeczom, stracil je. Wszystko ma swoje priorytety, niestety.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion
Każda gra sie kiedyś konczy - jakby go teraz nie hacknęli to chłopak by i tak popełnił samobójstwo prędzej czy później - choćby z powodu nie dostania sie do żadnego liceum i wylądowania w zawodówce podrzędnej - i tam się zaczyna ciemna strona mocy. Ewentualnie nawet jakby to nie zaważyło to Runescape nie będzie wieczny i w końcu padnie

Dla niego ta gra skonczyla sie zbyt drastycznie. Tak samo on skonczyl...



Jedno jest pewne. Nie zabil sie przez gre. Gra "przyspieszyla proces" lub zniszczyla wszystko, co bylo dookola niego. W kazdym razie to gra byla promotorem tych wydarzen.
Przyjemne z pozytecznym to sukces odwieczny!

Thjordir 11-03-2006 08:43

LoL
 
Nie no chyba ograniczę granie w Tibię ;).Ale żeby się powiesić za takie coś :/.Miał też problemy w realu, ale również przez grę się zabił, nie??

MATI9630 11-03-2006 09:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thjordir
Nie no chyba ograniczę granie w Tibię ;).Ale żeby się powiesić za takie coś :/


Jakbyś czytał uważniej temat, to byś sie dowiedział, że on miał problemy w rlu-.-...

Blind Guardian 11-03-2006 10:31

@eerion
RD RD RD.... ;) Nie hakieruj mnie bo wiesz...
btw. Ladnie nam poszlo dzis :)


@topic
Wyobrazcie sobie taka sytuacje: macie problemy w pracy, szef was gnebi, macie problemy w domu, niezaplacone rachunki, dzieci nie sa takie jakie chcielibysmy, macie problemy osobiste. Jedyna osoba ktora daje wam radosc jest wasza <powiedzmy> zona. Kochacie ja, ona kocha was. Jestescie ze soba szczesliwi. Pewnego dnia zona umiera. Cala radosc w was wygasa. Nie myslicie nad samobojstwem?

Wiem ze przyklad troche przesadzony ale kazdy ma inne priorytety. Dla tego co sie powiesil byla to gra. Kazdy znajduje szczescie w czym innym. Tyle ;P


Regards, Ven~~

Have fun!
See You in Tibia! ;)

Kwadratowe Koło 11-03-2006 12:17

Gdyby miał problemy w rodzinie, etc. to jakim cudem by miał internet?

Rozumiem, że jeśli jego rodzice są bogaci, ciągle gdzieś wyjeżdżają, zostaje z nianią czy babcią w domu i jedyne co robi to gra na kompie, a to, że jego rodzice są bogaci, to mu kupili net. Zaczął grać i grać, w końcu znalazł Runescape, była wtedy świeżą grą, więc zaczął, grać. Był dobry w nauce, ale grał i coraz gorzej mu szło, zamiast 5 ze sprawdzianu przynosił 3-, zaczął tyć, bo miał 0 ruchu, jedynie na w-fie troszke. Tył, stał się gruby, koledzy w szkole zaczęli go wyzywać od spaślaków i salcesonów, więc się obraził, bo on był najważniejszy i bez powodu go przezywali. Według niego, jego siostra/brat jest oczkiem w głowie rodziców, a powinien być on. Nie wiedział, czemu stawał się grubszy, zapomniał zupełnie o swoim rowerze, który leży w piwnicy, przestał chodzić na pływanie, by poświęcić każdą chwilę swojemu życiowemu zajęciu, zdobył wysoki level w grze, zrywa się z lekcji, żeby dobić ten poziom, zaczyna tracić przyjaciół, zaczyna się egoistyczność, zaczyna widzieć świat tylko poprzez grę, że to najważniejsza czynność w życiu. Gra, gra, zdobył jakiś rare item, chwali się wszystkim kolegą, i nagle... Urywa się z trzech ostatnich lekcji, szybko biegnie do domu, odkłada plecak, włącza komputer, wchodzi na Runescape i patrzy, a jego postać jest pusta. Od razu biegnie do brata/siostry i się pyta co zrobił z jego postacią, rodzeństwo mówi, że komputer jest zimny i przecież nie wchodzili już od weekendu. Holenderczyk szybko rozmawia z sieciowymi kolegami i się pyta, czy ktoś był online na jego koncie, odpowiadają, że nie gadają z idiotami, ktorzy wyzywają i zabijają kolegów bez powodu. Korzystając z tego, że jest online zebrali się w zgraję i zabili go. Dzieciak się załamał, stracił kolegów, grę, praktycznie sens życia, bo jest teraz zacofany w nauce, jest otyły i brzydki, stracił przyjaciół i najważniejsze dla niego - wirtualny świat. Nie widział dla siebie przyszłości, sądził, że będzie popychadłem i zostanie bezdomnym. Przywiązał gruby sznur do balkonu i obwiązał se wokół szyi, napisał testament, list, dlaczego to robi i oczywiście, to nie jego wina, bo to nie on zrobił tylko szkoła i rodzina, bo mu nie poświęcała żadnej chwili. Rozpłakał się i skoczył z balkonu. I gdyby umarł z przykrym wyrazem twarzy...

To i tak wina ponosi on sam. Nie wierze w to, że to była wina innych, szkoły, czy rodziny.
Nie żal mi jego, sam się zmarnował.

Pzdr.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 21:54.

Powered by vBulletin 3