Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Samobojstwo przez gre. (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=68503)

Suna 09-03-2006 16:16

Samobojstwo przez gre.
 
Zapewne wielu z Was slyszalo o tej sprawie, ale tematu na forum nie widze a warto go poruszyc.

Pewien 14 letni holenderczyk grajacy w Runescape zostal shackowany i sie powiesil. Jak sam tlumaczy w wiadomosci do kogos gra byla czyms co trzymalo go przy zyciu. Mial wiele problemow zyciowych (szkola,dom i inne), gra dawala mu radosc i przywiazal sie do niej. Gdy wszystko co w grze zarobil zostal stracone, stracil sens zycia i postanowil skonczyc swoje zycie.

Informacje na temat tego zawarte sa w jednym z Short Newsow na TN oraz na TN Forum.

Jakie jest Wasze zdanie? Czy gra moze byc czyms co trzyma czlowieka przy zyciu?

hoomik 09-03-2006 16:31

A ja myslalem ze to tylko Japonce sa do tego stopnia po*******eni... IMO kazdy - KAZDY - kto stawia gre komputerowa (w dodatku tak beznadziejna jak Runescape) ponad 'rl' ma nierowno pod sufitem - i jesli chce sie rzucac pod autobus, wieszac czy podcinac zyly z powodu hacka - a prosze bardzo, jednego debila mniej na swiecie.

Matek 09-03-2006 16:53

Wiecie co - moim zdaniem wypaczacie fakty troszeczke. Jak bylo wspomniane koles mial wiele problemow w zyciu osobistym. Wiec ja jestem pewien, ze decyzja o samobojstwie nie byla zwiazana tylko z gra.

LolnY 09-03-2006 16:58

Również sądze że to nie tylko przez gre. Slyszałem również o czymś podobnym. Jakiś gość padł i stracił c legi. Zabił go kumpel z rl. Ten wyszedł z domu i zabił jego. Ale w rl...

Suna 09-03-2006 17:06

Moze nazwa tematu to sugeruje, ale mialem na mysli bardziej to czy gra moze trzymac przy zyciu osobe sklonna do samobojstwa.

Zalgadis 09-03-2006 17:07

pomyslcie mial problemy w domu i w szkole samo to juz moglo sprowokowac sytuacje a hack dobil i sie powiesil
mozee gra dawala mu radosc a gdy ja stracil niemial co robic to się ...
mysle ze gdyby niemial problemow w szkole itp. to by tego nie zrobil a nawet by w ta gre niegral
to nie gra do tego doprowadzila gra go tylko dobila

@up
ujmę to tak
gdybys mial problemy w rodzinie i szkole
to gdybys znalazl sobie gre np. tibia
czy niedawala by ci ona radosci i odwalenia problemow od siebie?
moim zdaniem ludzi tego typu jest malo
hack = ded w rl
itp.

Shinjix 09-03-2006 17:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Suna
Moze nazwa tematu to sugeruje, ale mialem na mysli bardziej to czy gra moze trzymac przy zyciu osobe sklonna do samobojstwa.

Nie tyle trzymać przy zyciu co prowokowac do popelnienia samobojstwa.
Zalozmy, ze ktos ma niebywale problemy w szkole, w domu, nie ma przyjaciol. Jedyne miejsce, gdzie na niego nie krzycza, nie wyzywaja, nie wysmiewaja sie z niego to gra. Taki czlowiek zatraca sie w tej grze, traktuje ja jako "lepszy swiat", gdzie nikt go nie popycha, ma przyjaciol, nie jest zerem, COŚ znaczy dla innych. Takich ludzi nie należy potępiać i mieć za "debilów" (jak to ma hoom), bo tym sposobem jeszcze bardziej pogłębiamy ich rozpacz. Takim osobom trzeba współczuć i pomagać, bo bez pomocy nie poradza sobie z zyciem.
Myśle, że gra nie była głównym powodem jego śmierci, a media jak zwykle tylko szukają sensacji. Miał problemy - w zyciu, w domu, w szkole. To byly powody do samobojstwa. Brakowało mu miłości, przyjaciół, wiec szukał tego w grze. Gdy juz je znalazl ktos mu je odebral. Zabral mu to, czego tak pragnal, z czego sie cieszyl, jedyna rzecz, ktora dawala mu radosc. Najlatwiejszym wyjsciem z zaistnialej sytuacji bylo samobojstwo - skoro stracil ostatnia rzecz, ktora dawala mu szczescie, satysfakcje.
Myślę, ze bardziej nalezy sie zastanowic nad problemem - "dlaczego w grze znalazł sens zycia?". Bo byl nie kochany. Bo nie miał przyjaciół, bo nikt mu nie pomagał...

Jerkov Thundersword 09-03-2006 17:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Suna
Moze nazwa tematu to sugeruje, ale mialem na mysli bardziej to czy gra moze trzymac przy zyciu osobe sklonna do samobojstwa.

Osoba skłonna do samobójstwa najczęściej cierpii na depresję. Poprzez depresję topi smutek w nałogach, między innymi w alkoholu, narkotykach, oraz... grach komputerowych. Narkoman pozbawiony narkotyku w akcie desperacji jest w stanie zrobić wszystko, gry komputerow nie działają może az tak, jak narkotyki, jednak czasami bywają jedyną pociechą. A co byś zrobiła ty, gdyby odebrano ci ostatnią pociechę? Może to brzmi głupio, ale dla tego chłopaka to była jedyna dobra rzecz w życiu. Takich ludzi jest wielu, i powinni im pomagać psychologowie.

Ashlon 09-03-2006 17:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shinjix
Myślę, ze bardziej nalezy sie zastanowic nad problemem - "dlaczego w grze znalazł sens zycia?". Bo byl nie kochany. Bo nie miał przyjaciół, bo nikt mu nie pomagał...

Ja raczej zadalbym pytanie - czy to PRZEZ gre sie tak stalo? Czy mogl wpasc w "nalog" gry, przez co zawalil zycie/szkole/dom, a potem bledne kolo sie zamknelo? Czy stalo sie na odwrot? Zycie/szkola/dom mu sie walilo i "uciekl" w gre? W pierwszym wypadku - sam sobie jest winien, w drugim nie.

Harven 09-03-2006 18:00

Niektórzy ludzie, kiedy mają już dość realnego życia, bycia poniżanym, nie lubianym itp. szukają ratunku w światach wirtualnych. Tam mogą być wreszcie kimś, a nie tylko pomiotem. Taki człowiek poświęca się swojemu szczęściu, grając w gre. Kiedy zostaje odebrane mu to na co tak długo pracował przeżywa szok, który może się skończyć nawet samobójstwem. Jednak nie sądze, aby gra gyła jedynym powodem tego samobójstwa. Miał on przecież wiele innych problemów, a hack postawił kropke nad i.

Arrivald 09-03-2006 18:26

Swiat jest chory i chore rzeczy na nim sie dzieja. Mial chlopaczek slaba psychike i tak sie to skonczylo, bywa, bywa. Najdziwniejsze jest to ze takich spraw sa tysiace, jeden podcina sobie zyly bo stracil kolekcje naczkow ktora zbieral kilkadziesiat lat, drugi nie wytrzymuje bo ginie jeden z czlonkow rodziny a trzeci odbiera sobie zycie z powodu gry ktora byla dla niego ostoja. Przykre ale prawdziwe :(

Suna 09-03-2006 18:26

Eh... jaki sens w cytowaniu tego co napisalem i pisaniu/poprawieniu na to co mialem na mysli, ale moze zle przekazalem lub Wy zle odebraliscie? Przeczytajcie dokladnie 1. post i drugi bez czytania nazwy tematu(prawdopodobnie to nazwa wprowadza Was w blad, ale niestety nie moge jej edytowac). To co napisal Shinjix mialem na mysli.

Moim zdaniem mogl miec problemy z powodu gry, przez nia popsul sobie zycie("stracil" je), a gdy stracil reszte czyli gre zycie nie mialo juz sensu.

Hoomik sa ludzie, ktorzy maja klopoty trzeba im pomagac, a takze uczyc sie na ich bledach. Skad wiesz czy na forum nie ma podobnej osoby? Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi jeszcze bardziej poglebi swoja niska samoocene, ktora zapewne nie ma wyzszego poziomu ;/

Tasior 09-03-2006 18:41

A ja dotego słyszalem, ze konto zaj3bal mu jego kumpel z rl a przed samobojstwem zawiadomil swoj klan a rodzinie nie powiedzial ani slowa. A teraz niech reke podniesie ten kto nie ma problemow w szkole/domu/da hui wie gdzie jeszcze.

Shinjix 09-03-2006 18:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Nekromanta
Ja raczej zadalbym pytanie - czy to PRZEZ gre sie tak stalo? Czy mogl wpasc w "nalog" gry, przez co zawalil zycie/szkole/dom, a potem bledne kolo sie zamknelo? Czy stalo sie na odwrot? Zycie/szkola/dom mu sie walilo i "uciekl" w gre? W pierwszym wypadku - sam sobie jest winien, w drugim nie.

Zwróciłeś uwagę na ciekawy problem. Rzeczywiście należy przemyśleć kwestie - "Czy przez gre miał problemy w zyciu, czy przez problemy w zyciu zatracił sie do końca w grze..."
Rozwiązanie nie jest takie proste jak może sie wydawać. Pozwole sobie wziąść za przykład tibie - z jednej strony śledząc poczynania młodych osób grających w tibie można dojść do wniosku, że "tibia to zło". Dlaczego? Bo gracze zaczynają olewać szkołę, przyjaciół, rodzinę. Niestety problemem nie jest wyeliminowanie samej gry. Myślę, że problemu należy szukać u źródła. Dlaczego dziecko stawia gre ponad wszystko - bo rodzice przewaznie olewaja to co robia ich pociechy. Potrafia mowic - "ucz sie", ale w gruncie rzeczy nic wiecej w tym kierunku nie zrobia (przynajmniej do momentu, kiedy dziecko wpadnie w takie bagno, ze nie bedzie moglo z niegosame wyjsc). Potrafia wymagac, ale zadajmy sobie pytanie "Ile przecietny rodzic poswieca uwagi swojemu synowi czy swojej córce?". Do czego zmierzam - zauważam tu kryzys autorytetu rodziców.

hoomik 09-03-2006 19:22

Cytuj:

Hoomik sa ludzie, ktorzy maja klopoty trzeba im pomagac, a takze uczyc sie na ich bledach. Skad wiesz czy na forum nie ma podobnej osoby? Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi jeszcze bardziej poglebi swoja niska samoocene, ktora zapewne nie ma wyzszego poziomu ;/
Shit happens. Moim zdaniem jezeli gosc ma problemy to powinien jakos przynajmniej starac sie je rozwiazywac (nie wszystkie na jedno kopyto, ale metoda malych krokow), a nie jeszcze je tylko poglebiac zamieniajac priorytety w "swiat rzeczywisty - swiat gry". To, co mowicie o tym kolesiu z Holandii, mowi mi tylko jedno - gosc sie uzaleznil, i niewazne sa w tym wypadku powody dlaczego - uzaleznienie to uzaleznienie. A z uzaleznieniami sie walczy, a nie calkowicie im poddaje.

]v[ichal 09-03-2006 19:45

Dla mnie o wiele bardziej drastyczny problem stanowi sytuacja, która miała miejsce niedawno w Japoni. Młode małżeństwo, grająć w World of Warcraft zapomniało o bożym świecie, w rezultacie doprowadzając do śmierci głodowej swojego 1,5 rocznego dziecka. O ile, jak juz wyjaśnił w swoim pierwszym poście Shinjix, ten chlopak mial powody do samobójstwa, to małżeństwo przez gre wydało wyrok śmierci na swoje dziecko i idiotą nie powinno się nazywać młodego(nie pełnoletniego), zakompleksionego Holendra.

Thorin-Debowa Tarcza 09-03-2006 19:48

Sprawa jest prosta.
Mial problemu w zyciu osobistym, z noobami (czyt. rodzice), w szkole itp.
Jedyne co mu dawało przyjemnosc to gra, gdy go hakneli stwierdził z żalem ze nie ma sensu dalej sie męczyc (czyt. życ) i postanowił odejsc do lepszego świata ;)

I tak jak ktos powiedział
Cytuj:

Smutne, ale prawdziwe

PiXik 09-03-2006 20:36

mi go szkoda.bo są szansze że miał takie problemy że ta gra rzeczywiście była dla niego źródłem radości stracił ostatnie źródło nie wytrzymał;/zgadzam się z Shinjix

Sokochłap 09-03-2006 21:02

Śmierć samobójcom, jednego kretyna mniej.

Zgadzam się z uzyszkodnikiem o nazwie "Thorin-Debowa Tarcza" ;)

Woda Sedesowa 09-03-2006 22:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sokochłap
Śmierć samobójcom, jednego kretyna mniej.

To czemy ty tutaj jestes?
Jestes kochany masz kolegow i przyjaciol mozesz na kims polegac, ludzie ktorzy to posiadaja nie umieja sobie wyobraznic zycia bez tego.
No coz chlopak mial tylko ta jedna rzecz (sam sie zastanawiam czy ja mam inna.....) kiedy mu to odebrali nie chcial sie juz meczyc z tym swiatem i odszedl z mysla ze tam bendzie lepiej......


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 06:21.

Powered by vBulletin 3