Hyhy, wspomnień czar...

Egzaminy maturalne zaczynałem 12 maja a jeszcze 3go dochodziłem po siebie po dwudniowej imprezie plenerowej - oczywiście zaraz potem zaczął się Power Gaming i...o dziwo poszło b. dobrze

(inna sprawa, że tzw "stara" matura praktycznie nie oddziaływała na to czy dostaniesz się na jakiekolwiek studia, więc Wy - tegoroczni maturzyści - pewnie odczuwacie nieco większy stres

).
W tym momencie jestem już trzy lata (omfgjaktoleci O.o) po moim egzaminie dojrzałości i mogę chyba stwierdzić, że matura to pikuś w porównaniu do sesji

...A liceum zapamiętałem jako najlepsze lata mojego życia. Pozdrowienia i POWODZENIA ^^.
Z innej beczki: Bro mi w tym roku maturkę zdaje i "zabił" mnie tekstem swojej kumpeli z opisu gg (też maturzystka tegoroczna): "Kto idzie jutro na wagary bo podobno coś z polskiego jest?"
