@Yaugardo
Moim osiagnieciem jest to, ze nigdy nie musialem sie pytac moich przelozonych czy moge kogos zabic, bo takich nie mialem w przeciwienstwie do ciebie. Gdybym zabil zla osobe co najwyzej musial bym oddac bp i blessy, a ciebie u*****li by z miejsca gdy mial bys pzta.
Co do Imhreeya protektorujacego nas, to nie bylo tak ze go znalismy i tu przyszlismy. Poprostu wybralismy random server, gdzie nie ma 200 lvli i zaczelismy gre, a tak sie zlozylo ze Taer znal troche imhreeya z kyry czy skads tam. Ujebalismy tym squadem wiecej osob niz kazdy z was moze to sobie wyobrazic. Moge sie zalozyc, ze polowa czytajacych to forum padlo od naszych noob charow; "come small dp venore, I am waiting here". Best frag z noobow?

Alith. Nawet nie chce mi sie liczyc ile osob padlo od main charow, bo bysmy liczyli dlugo...
Wg. mnie to jest jakies tam osiagniecie, bo szczerze mowiac jebie mnie jakis koles, ktory wbil sobie 200 lvl i boi sie zaatakowac noob chara, ktory go bije.
Vanum sie rozpadlo, stracilem kolejnego chara (chodz pewnie nie na dlugo) i mam w to wyjebane (jak by to studnia powiedzial). Gram sobie na xerenie ze znajomymi, najwyzej nas wyjebia poraz kolejny, ja sie smucil nie bede, bo jestem pewny, ze zanim nas wykopia, ludzie beda pamietali o nas dlugo, tak samo jak to bylo na kazdym serverze jakim gralismy.
Wiec zycze powodzenia grajac z mysla ze "ziomus" z gildii moze Cie zabic, bo mu zabiles kolege lvl 50
Pierwsza lepsza wojna i jestem spowrotem
