Zobacz pojedynczy post
stary 28-04-2008, 09:19   #3587
Yoh Asakura
Użytkownik Forum
 
Yoh Asakura's Avatar
 
Data dołączenia: 29 08 2004
Lokacja: Emirates Stadium
Wpisy bloga: 3

Posty: 5,817
Stan: Niegrający
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Thomisson Pokaż post
Napisałby ktoś w miarę obiektywnie odczucia co do meczu MU - Chelsea? Bo nie miałem przez 4 dni możliwości bycia na kompie
Ja mogę się postarać. Jak Chelsea grała zawsze nudno i defensywnie, tak teraz zabrali się ostro do ataku. Sporo harowali w ofensywie. Ferguson nie wystawił zbyt mocnego składu (brak Ronaldo, Teveza i OHa, ale ten ostatni wszedł za kontuzjowanego Vidica, który pechowo dostał kolanem od Drogby). The Blues byli zmobilizowani, chcieli wygrać, a mi się wydawało, że Manchester był nastawiony bardziej na remis i bronienie się przez większość spotkania. Już w pierwszej połowie Chelsea mogła zdobyć pierwszą bramkę, ale po strzale (już nie pamiętam czyim) piłka odbiła się od poprzeczki. W pierwszej części spotkania słabo grał Nani - jakby nie wiedział, co z sobą zrobić, gubił się, presja takiego spotkania go przezwyciężyła. A pod koniec połowy Ballack urwał się obrońcy, wykorzystał górną piłkę i głową skierował do bramki, było 1:0. W drugiej połowie gra Manchesteru wyglądała już tyćkę lepiej, ale Chelsea nadal nie pozwalała im na zbyt wiele. Gola zdobyliście dopiero po fatalnym błędzie obrońcy The Blues, który z wolnego na własnej połowie zagrał (bodajże) do Rooneya, który bezwzględnie wykorzystał tę pomyłkę i pokonał Cecha. Londyńczycy bardzo chcieli wygrać, remis ich nie satysfakcjonował, co i rusz atakowali, Manchester się bronił, ale w bodajże 85 minucie Carrick zagrał piłkę ręką w polu karnym (IMO nie było w tym zbyt wiele jego winy). Ballack podszedł do piłki i na spokojnie zmylił van der Saara, 2:1. Potem jeszcze dramatyczne akcje Czerwonych Diabłów, faul Ferdinanda na kimś z Chelsea we wrażym polu karnym, przepychanki, mogło dojść do bójki, arbiter musiał jeszcze ostudzić Hargreavesa żółtą kartką. Ogólnie mecz był ciekawy, sporo walki, pasji, zaangażowania, determinacja obu zespołów była bardzo duża. Zawodnicy starali się grać fair (niefortunny wślizg Naniego na A. Cole'a, który szybko wstał i powiedział arbitrowi, żeby nie karać Portugalczyka kartką, bo to było naprawdę przypadkowe). Innymi słowy - chcemy więcej takich meczy !
__________________
Ooh to be a Gooner.
Yoh Asakura jest offline   Odpowiedz z Cytatem