Wkutfilem sie...co za syfusy ...
70min bezbarwne Czechy, przypadkowe podanie i gol.
Cala ekipa Czech niby taka pro evul, a tak naprawde moze 2 graczy posiadalo pilkarska osobowosc.
Szwajcarzy bez wielkich nazwisk [oprocz Freia, ktorego nie licze] staraja sie jak moga. I co poradzic na zesranego pecha?
|