Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Snagoth
Dodam tylko ze jesli ktos ma zamiar zdawac matematyke rozszerzona i bedzie ona dalej na takim poziomie na jakim byla chociazby w tym roku to krzyz na droge
taka mature sa w stanie zdac jedynie osoby ktore lubia matme, rozumieja ją i przez ostatni rok ladnie sie przyloza do nauki tejże matmy 
|
To nie jest do końca prawda ponieważ w zeszłym roku we wrześniu usunięto część materiału z matury z matmy. Sama matura stała się łatwiejsza (czyli powinno zdać ją więcej osób) tylko zbytnio nie wiem po co ułatwiać maturę rozszerzoną powiększa to tylko przepaść po między LO a studiami. Dla przykładu z matury usunięto pochodną która wałkowaliśmy około miesiąca w LO a na uczelni w ciągu jednych ćwiczeń z fizyki (2h) grupa miała nauczyć się liczyć pochodną i całki. Ci co mieli pochodną w LO nie mieli problemów z całkami i obliczeniami a dla pozostałych jest to czarna magia. Tak więc ogólnie z roku na rok matura jeśli chodzi o matmę jest coraz prostsza i żeby zdać podstawę wystarczy ta 19 stronicowa książeczka ze wzorkami oraz umiejętność myślenia i kojarzenia faktów, a do rozszerzonej dodatkowo trochę podstawowej wiedzy z LO i też idzie ją zdać bez problemów na 30% wystaczy tylko odpowiednie nastawienie.
Edit
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Krukson
Jak ktoś nie idzie na polibude, to po jakiego gwinta mu matematyka?
Ja studiuję dziennikarstwo i bez sensu byłoby zdawanie podstawowej matmy, skoro później musiałbym jeszcze rozszerzony dodatkowy zdawać.
|
Jestem na polibudzie na elektrotechnice i nie mam ani 1 (słownie: jednego) przedmiotu humanistycznego, więc równie dobrze mogę powiedzieć "na co mi matura z Polskiego, wystarczy mi wiedza wyniesiona z lekcji Polskiego w LO", ale skoro jako umysł ścisły potrafię zdać podstawową maturę z Polskiego, to humanista powinien umieć zdać podstawową matmę no chyba że jest "humanistą".