Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Otakuma
Jestem już na półmetku School Daysa i jak na razie moja opinia jest odwrotna do opinii Grocixa. Co prawda główny bohater jest zwykłym ch***m, i myśli tylko o jednym, ignorując uczucia biednej kobiety, ale to nie znaczy że cała seria jest o kant dupy rozbić. Jednym z plusów natomiast są bardzo mocne zakończenia poszczególnych odcinków, na fabułę i postawy postaci też nie narzekam, to one budują ten specyficzny nastrój. To jest moje zdanie na temat pierwszej połowy School Days. Możecie mnie teraz wychłostać 
|
Podzielam Twoje zdanie, choć gdy zacząłem oglądać SD, myślałem, że to zwykły romans, pośmieje sie i odpreze.. Po paru epach odkryłem, że to nie jest normalne anime ;p Można powiedziec, ze mi sie podobalo. Ale drugi raz serii nie obejrze..
Jestem w polowie drugiej czesci ZnT, narazie trzyma poziom, ale słabo mnie wciagnelo, poza tym irytuje mnie ta Siesta, chetnie bym ja wypierdolil.
BTW, to prawda z tym, że przez to, że ostatni odcinek School Days w TV zostal przelozony, bo jakas dziewczyna zabila swojego ojca?