|
Notki |
O wszystkim i o niczym O tym wszystkim co nie pasuje gdziekolwiek indziej ;) |
![]() |
|
Opcje tematu |
![]() |
#121 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 22 12 2004
Posty: 371
|
![]() kiedyś w internecie znalazłem zdjęcia kosmitów z badań tego co sie stało w Rosswell (czy jakoś tak) jak znajde to zapodam tu
![]() @EDIT : macie tu kilka strasznych zdjęc ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() @EDIT2: Po potakich zdjęciach wierze w UFO Ostatnio edytowany przez TiTuS - 04-03-2005 o 22:27. |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#122 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 01 10 2003
Lokacja: Dobów Mniejszy
Wiek: 36
Posty: 2,212
Stan: Niegrający
|
![]() Cytuj:
__________________
. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 02 02 2005
Lokacja: Kazordoon
Wiek: 33
Posty: 316
Stan: Aktywny gracz
Imię: Zirgin
Profesja: Sorcerer
Świat: Balera
Poziom: 20
Skille: 19/21
Poziom mag.: 21
|
![]() Ok, ale raczej nie mysleli o planetach jako o mozliwych do zamieszkania kawałkach skał, chyba raczej jak o swiecących ciał niebieskich podobnych do gwiazd. (chociarz kto wie co mysleli starorzytni...
![]() EDIT: A co do zdjęć przedstawionych przez kolege Titusa - jak dla mnie te zdjęcia nie są zbyt przekonujące - szczególnie to z dziewczynką. To, że ktoś ma na sobie kombinezon to nie znaczy od razu, ze jest kosmitą ![]() ![]() I sorki za ortografię - pisze z innego kompa na którym nie mam zainstalowanego Worda, a poza tym klawiatura się przycina (ale pżecież nie ropie blentuf ordograwicznyh! ![]() Ostatnio edytowany przez Mar Cin - 04-03-2005 o 23:35. |
![]() |
![]() |
![]() |
#124 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 02 02 2005
Lokacja: Kazordoon
Wiek: 33
Posty: 316
Stan: Aktywny gracz
Imię: Zirgin
Profesja: Sorcerer
Świat: Balera
Poziom: 20
Skille: 19/21
Poziom mag.: 21
|
![]() (wiem, że to nabijanie postów, ale ten post jest o czym innym, więc wolałem, by się jakoś oddzielał od tamtego [ale zagmatwałem
![]() Dzisiaj mój organizm odmówił mi przyjemności zaśnięcia o znośnej porze, więc postanowiłem was pomęczyć moimi wypocinami nt. czwartego wymiaru i zakrzywień przestrzeni. Oto one: Czy nie zauważyliście kiedyś, że wszystkie rysunki nt. kosmosu i zakrzywień przestrzeni składają się głównie z płaskiej powierzchni pokrytej siatką, symbolizującej czasoprzestrzeń? Wszelkie zakrzywienia, czarne dziury, itp., idą w górę/w dół, czyli w przestrzeń niedostępną dla mieszkańców siatki-czasoprzestrzeni. Jednak czasoprzestrzeń jest trójwymiarowa, tj. w naszym wyobrażeniu nie ma gdzie poprowadzić tych "górek" i "dołków" tak, by nie były one dostępne dla mieszkańców czasoprzestrzeni, czyli nas i innych cywilizacji, jakie niewątpliwie istnieją w tym kosmosie. A więc musi istnieć jeszcze jeden, czwarty (czwartym wymiarem jest według wielu czas, ale skoro wymiarów może być nieskończenie wiele, czemu akurat czwarty ma być czasem? Ja zakładam, że czas to wymiar zerowy, bo jest inny od reszty wymiarów i powinien stać poza kolejnością) wymiar, w którym mieściłyby się te "górki" i "dołki". Jako że wyobrażenie sobie tego czwartego wymiaru jest praktycznie niemożliwe, pozwolę sobie na lekki plagiat rozwiązań użytych w książkach. Wyobraźmy sobie kilka kartek jakiegoś materiału, ułożonych jedna pod drugą, ale żeby pomiędzy nimi były odstępy. Teraz wyobraźmy sobie dwuwymiarowe, inteligentne stworzonko pełzające sobie wesoło po jednej z kartek. W pewnym miejscu tej kartki niech leży sobie dziwny obiekt, nagle pomniejszający swe rozmiary, ale nie zmieniający masy. (Dla niekumatych - ma to symbolizować czarną dziurę) Obiekt zapada się coraz bardziej, w końcu kartka nie wytrzymuje i pęka. W tym miejscu powstaje lej, przez który można spaść na kartkę znajdującą się poniżej. Nasz pełzający stworek nie przeczuwając niebezpieczeństwa (wszak widzi tylko 2 wymiary, a więc w miejscu leja widzi tylko ciemność) podpełza do krawędzi leja. Podpełza co raz bardziej by zaspokoić swoja ciekawość, w końcu jest już zbyt stromo i za późno na odwrót - stworek spada na dno leja. Teraz spróbujmy odpowiedzieć na pytania: - jaką ma pewność stworek, że lej prowadzi do innej kartki, a nie kończy się punktem bez powrotu na jego ojczystej kartce? - czy stworek przeżyje wejście do leja? - czy przeżyje lot? co zobaczy po drodze? - czy przeżyje upadek? - czy na końcu drogi napotka ów osobliwy obiekt, który "stworzył" lej? A czemu odpowiadać na te pytania? A bo odnosi się to do nas samych. Oto tłumaczenie dla niekumatych: - jaką mamy pewność, że dana czarna dziura to tunel do innego wszechświata, a nie pułapka bez wyjścia w naszym wszechświecie? - czy uda nam się bezboleśnie do niej wejść? - czy przeżyjemy lot przez czwarty wymiar? co zobaczymy po drodze? - czy przeżyjemy wyrzucenie w zupełnie innym wszechświecie? - czy po (być może) ekscytującym locie wpadniemy do czarnej dziury, która stworzyła tunel, przez który lecieliśmy? Niestety, na te pytania dziś nie znamy odpowiedzi. Jednak pojawiają się nowe pytania: - czy w czwartym (i piątym, szóstym, siódmym, i całej reszcie) wymiarze istnieją istoty rozumne? - czy widząc nas, śmiały by się z ilości trudu, jaki jest nam potrzebny by pokonać błahą dla nich odległość między wszechświatami? (choć to pytanie raczej nie jest zbyt ważne ![]() - czy ten ciąg wymiarów się kiedyś kończy? To były moje przemyślenia. Mam nadzieje (choć w to nie wierze ![]() Ostatnio edytowany przez Mar Cin - 06-03-2005 o 11:46. |
![]() |
![]() |