| 
 | |||||||
| Notki | 
| Mainland Wielki i tajemniczy kontynent... Tutaj odkrywamy jego tajemnice... | 
|  | 
|  | Opcje tematu | 
|  02-04-2005, 17:43 | #22 | 
| Użytkownik forum Data dołączenia: 02 04 2005 Lokacja: Kce Wiek: 24 Posty: 9 Stan: Aktywny gracz Profesja: Paladin Świat: non-pvp Poziom: 71 Skille: 88/70 Poziom mag.: 17 |   Wierzcie lub nie ale BL naprawdę działa, choć wiedzą o niej tylko sami zainteresowani, którzy nie mają zamiaru handlować z oszustami. Samemu grając na non-pvp mogę powiedzieć tylko tyle że, loot-thiefy znajdziesz tylko i wyłacznie w miejscach ogołnie znanych (czyt. łatwy i bezpieczny dostęp). Wraz z zwiększaniem swoich możliwości- lvl, mlv- problem kradzieży znika. Fakt, faktem że nawet niektórzy highlvlowcy na non-pvp bywają natarczywi, ale stanowią oni minimalną ilośc którą można przetrawić  . Dbanie o swoje przynosi również wymierne korzyści, chowanie to żadna dziecinada, lepiej użyć drzewka-pomocnika, i skukać loota niż potem pluć sobie w brodę że tego się nie zrobiło. Swoje na non-pvp trzeba przeżyć. Swoją drogą muszę przyznać że na non-pvp gra się znacznie przyjemniej, ot co brak PK,PA i innych namoleństw. Grasz bez obaw że swojego ciężko wypracowanego punktu skilla nie stracisz dzięki jakiemuś red-skullowi zabijającemu to co tylko się rusza bo ma takowe widzimisie. | 
|   |   | 
|  03-04-2005, 22:03 | #23 | 
| Rangers lead the way Data dołączenia: 25 02 2005 Wiek: 36 Posty: 860 Imię: Kojotes Jano Profesja: Royal Paladin Gildia: Brigade Świat: Astera Poziom: 140 Skille: 99/73 Poziom mag.: 23 |   Ja takze gram na non-PvP. I także spotkałem się z przykładami złodziejstwa. Np. mój kumpel paladin, podczas treningu zrobił missclicka, i zamiast podniesc speary, to wywalił p-armor na ziemię. Tak się złożyło, że akurat szedł obok niego pewien Polak, który nie omieszkał skorzystać z nieszczęścia i przywłaszczyć sobie zbroi. Kolega powiadomił mnie o tym (jestem dla niego jak mentor), a ja za punkt honoru postawiłem sobie odzyskanie zbroi. I udało mi się. Trochę obietnicami (pogadam z szefową gildii, może Cię przyjmą), groźbami (zła opinia zabija gorzej niż 3 huntery- nikt nie będzie z Tobą handlował), a trochę graniem na moralności (Polacy powinni sobie pomagać), jednak zbroję kolegi odzyskałem.  Mnie też coś takiego spotkało. W zamku koło Ab zachciało mi się solować berka. 2 hity i zostało mi 4 hp. NO więc jazda na dół. Kręciło siękilka osób, może dam radę uciec. Jednak nie zauważyłem spearmana, który pozbawił mnie życia. Za to widziałem gracza z polskim nickiem, który podążał za mną jak cień. Więc on także zabrał itemy. A że miał co zabierać (m.in. stealth ring9 dlaczego nie uzyłem go przy berku?), to napisałem do niego na privie. Podobnymi metodami jak powyżej (tylko że doszło lurowanie potworów na niego przez całą gildię  ) odzyskałem pierścień. | 
|   |   |