|
Notki |
Fake'i Zdjęcia troche inne od normalnych... przerobione mniej lub bardziej. Tutaj je znajdziesz. |
![]() |
|
Opcje tematu |
![]() |
#61 |
Użytkownik Forum
|
![]() O lol ! Z tym kurwa to mnie dowaliles xD Z panienkami tez nie mniej
![]() ![]() ![]()
__________________
SDAFHHFAAAAH |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#63 |
Użytkownik Forum
|
![]() CO?! Próbowałeś zabić głównego bohatera swojego własnego fejka?! Pewnie po to, by się wymigać od dalszej roboty, co? Dobrze przynajmniej, że Karciu sobie poradził. =*
Dobre, ale jak sam napisałeś, krótkie. I troszkę nie pasuje taki przeskok - przez całą pierwszą część Kareth był dumny, odważny, niemalże biegł z pieśnią na ustach w bój. A teraz to taki zimny, poważny i smutny fachowiec. Cóż, później się zobaczy.
__________________
HELIUM~ |
![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Użytkownik Forum
|
![]() Cud, miód, malina, może nawet dorzucę orzeszki. Ładne, schludne i czytelne.
Rekrutacja otwarta? :> Jeśli tak to może wrzucę historię swojej postaci z DnD. Imię: Ivellion Klasa: Bard/Skald Ivellion jest półelfem, wychowanym przez elficką matkę. Już w młodości interesował się potęgą muzyki i pięknem sztuki. Wrażliwy na piękno i niezwykle uzdolniony pod względem muzycznym. Matka rozwijała w nim talenty artystyczne i uczyła techniki wpływania na ludzi poprzez słowa i muzykę. Nie był bojaźliwy i nie bał się poznawać nowych ludzi. W trudnych sytuacjach potrafił zachować zimną krew.Matka zapoznała go z różnymi instrumentami muzycznymi, ten jednak szczególnie upodobał sobie harfę. Jako półelf dorastał dużo szybciej niż jego rówieśnicy. Nie mógł się wśród nich odnaleźć. W wieku 20 lat pożegnał się z lasem, w którym się wychował oraz z matką, której zawdzięczał swoją wrażliwość i wykształcenie. Dotarłszy do ludzkich miast zafascynował się ich ogromem. Wszystkie zapachy unoszące się z rynsztoków i ciężkie, słodkie perfumy wymalowanych dam przyprawiły go o zawrót głowy. Mnóstwo kolorów na zatłoczonych ulicach i ten nieznośny hałas stanowiły kontrast dla jego jednostajnie zielonego, spokojnego lasu. Mimo wszystko odnalazł jakąś karczmę i zamówił w niej posiłek. Młode kobiety rzucały mu szybkie spojrzenia i rumieniły się kiedy on odwzajemniał spojrzenie. Mężczyźni natomiast patrzyli na niego gniewnym wzrokiem. Jedząc i rozglądając się niepewnie dookoła spostrzegł, że w karczmie zrobiła się nienaturalna cisza. Wielki człowiek, z twarzy przypominający prosię utkwił w nim wzrok i powoli podszedł do niego. - Czego tu szukasz, elficki pomiocie - ryknął mu w twarz. Uderzyła od niego woń alkoholu i uryny. Ivelliona zaczęło mdlić. Przypomniał sobie słowa matki - "Jeśli spotkasz człowieka większego, acz niewątpliwie głupszego od siebie to nie daj mu myśleć, że się boisz. Nie pokazuj jednak, że nim pogardzasz, bo to go tylko rozzłości. Staraj się z nim porozmawiać używają sztuczek, których cię uczyłam" - Witaj panie. Dosiądź się i wypijmy kufel piwa. Słyszałem o twoich wyczynach wiele ciekawych rzeczy. Jesteś, panie, znany w wioskach daleko stąd! - zahuczał bard odpowiednio modulując swój głos "Oby się udało" dodał w myślach. W karczmie zapanowała cisza, wszyscy wstrzymali oddechy. Słychać było nawet odgłos kropli spadającej na drewnianą podłogę. - No ba! Wszyscy znają wielkiego Gray'a. - Odsunął krzesło i usiadł na nim z hukiem. - A co dokładnie mówią? "Wierzę w twoje nauki, matko" - odezwał się Ivellion w myślach. Wyciągnął z torby swoją harfę, nastroił ją i zaczął śpiewać balladę o mężnym wojowniku. Słuchacze ze zdziwienia otwierali usta. Jeszcze nie słyszeli tak pięknej muzyki ani tak cudownego głosu. "Lata treningu i magiczne nutki w głosie robią swoje" odezwał się do siebie w myślach bard. "Dzięki Ci, matko" Po zakończeniu utworu publika długo jeszcze siedziała i wpatrywała się w barda z rozdziawionymi ustami. - I to wszystko naprawdę o mnie? Przecież nigdy nie zabiłem pięciu orków. Na raz oczywiście - dodał szybko. - Teraz więc widzisz, jaka jest potęga legendy. A ty jesteś już legendą. - Ivellion dalej łaskotał próżność tego osiłka Po wypiciu następnego kufla piwa zaczęło kręcić mu się w głowie, więc wykupił sobie pokój na noc i położył się w miękkim łóżku. "Może życie w mieście nie jest jednak takie złe. Ci ludzie są bardzo podatni na słowa i melodię. Zyłoby mi się tu bardzo łatwo" - rozmyślał bard. Szybko jednak zasnął zmęczony wydarzeniami całego dnia. Nad rankiem zbudziły go hałasy dobiegające zza okna. - Gdzie on jest! Niech zagra dla nas! Niech zaśpiewa! - krzyczeli ludzie stojący w sporym ścisku na ulicy przed karczmą. Odświeżył się w wodzie ze stojącej w pokoju misy i przeczesał włosy. Wziął harfę, odetchnął ciężko i zszedł do sali, w której wczoraj śpiewał. Wszystkie miejsca przy stołach były zajęte, a pod ścianami dostawiono dodatkowo długie ławy, na których upychali się ludzie. "I to wszystko z powodu mojej jednej pieśni" - zdziwił się w duchu - "Wieści naprawdę szybko się rozchodzą." Na jego widok na sali zapadła cisza. Jakiś bogato wyglądający mężczyzna wstał i spytał słabym głosem: - Zechciałbyś, panie, zagrać dla nas? Słyszeliśmy, że twoja muzyka jest w stanie skłonić ludzi do przenoszenia gór. Ivellion skłonił się i odparł: - Z największą radością podzielę się z wami wszystkimi moją muzyką. - uśmiechnął się, poszedł po stołek, nastroił harfę i rozpoczął Pieśń Królowej Lasu, której nauczył się od matki. Następnie zagrał jeszcze kilka lżejszych piosenek wplatając w melodię magiczne nuty. Rozejrzał się po sali. "Ci ludzie pierwszy raz widzą mnie na oczy. A ja robię na nich takie ogromne wrażenie" Po skończonym koncercie i wielu gratulacjach podszedł do niego ten sam mężczyzna, który prosił go o muzykę. Wręczył mu pakunek i powiedział: - Widzimy cię po raz pierwszy, a jesteś już dla nas legendą. Idź w świat i nieś swój dar innym, jest tego wart! - po czym szybko skierował się do wyjścia. Bard odwinął pakunek i jego oczom ukazał się sztylet. Bogato zdobione ostrze, rękojeść wysadzana drobnymi klejnotami. Oglądał to dzieło sztuki dłuższą chwilę, po czym wsadził go za pas. "A więc tak rodzą się legendy" pomyślał wychodząc poza bramy miasta i idąc dalej swoją drogą. Jezus Maria, jeśli komuś chciało się czytać to gratuluję. Jeśli postać się nada, to bardzo się cieszę, lecz outfitu nie będę chyba potrafił zrobić :/
__________________
Wheter my smiling face was a lie or not I soon came to the point where I didn't know. We can’t wait for the day that you’re never around
When that face isn’t here and you rot underground |
![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 30 04 2007
Lokacja: Toruń
Wiek: 32
Posty: 649
![]() |
![]() Hmmm,piękne.
Fake bardzo mnie pozytywnie zaskoczył. Śmierdzi(pachnie ;P)mi tu NGE(w tym wypadku mam na myśli postać,jej problemy itp.,wiesz pewnie o co mi chodzi.)Oby tak dalej! Ale może dlatego mam takie odczucie,bo jestem w trakcie oglądania po raz 5 tej serii ![]() Właśnie o to mi chodziło,nie bezmyślna jebanka-roz*******anka ze złym czarodziejem i z diabłami oraz z płytką fabułą,ale coś nieco poważniejszego. Historia mnie zaciekawiła,więc nie obijaj się tylko rób! *Oerciak ma cichą nadzieje,że poziom fake zostanie utrzymany do końca Ostatnio edytowany przez Oerciak - 18-06-2007 o 04:43. |
![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 10 03 2006
Lokacja: Taka ławeczka za monopollowym
Wpisy bloga: 1
Posty: 1,544
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Drakon Tene
Profesja: Knight
Gildia: Grupa zjaranych Gejów
Świat: Wszedzie
![]() ![]() |
![]() Nom, ładne, ciekawe, zabawne, z nutką tajemniczości, intrygi.
Powiem ci szczerze, że to może nawet lepiej zrobiłeś odpuszczając sobie na razie Cykl i biorąc sie za nowe fake, jak już ktoś kiedyś powiedział (o moich planach na 3 część TT) odgrzewane kotlety źle smakują. Widać że z odcinka na odcinek wychodził ci coraz gorzej, a tu prosze, o wiele lepiej, nowe ciekawe wątki, bochaterowie. Oby tak dalej...
__________________
99% dzieci neo uważa, że teksty podobne temu są fajne. Jeśli też tak uważasz, to masz ze sobą wielki problem... ^^ ![]() 100 Anni Inter!! Ostatni Odcinek Tibia Turnaments 2 Tibia Turnaments - Fake Story Ukończony Mni spis treści: Str.1, Str.3, Str.4, Str.5, Str.5, Str.6, Str.7 Mój Deviant |
![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 28 02 2006
Lokacja: Krzesło przed komputerem
Posty: 14
Stan: Niegrający
![]() |
![]() ![]() ![]() I jeszcze sprawa rekrutacji ![]() ![]() Nick: Khain Historia:Khain zostal porzucony przez matkę w lesie gdzie znalazł go czarodziej Tarnas. Mag przygarnął chłopca i postanowił przyjąć go na swojego ucznia. Kiedy Khain podrósł jego mistrz wyczuł w nim czarne moce, wtedy nienawiśc do złych mocy wyparła życzliwość do ucznia, Tarnas znienawidził Khain'a, chociaż niczemu nie był winien. Młody czarownik zauważył że jego mistrz go znienawidził. Khain zamknął się w sobie i całymi godzinami przesiadywał w biblotece. Pewnego dnia znalazł księge traktującą o czarnej magii, ukrytą przez Tarnasa w tajemnej komnacie. Księga tak zaciekawiła chłopca, że postanowił ją ukraść. Księga zaszczepiła w Khain'ie pragnienie zemsty na surowym mistrzu. Kiedy pewnego razu Tarnas wszedł do jego pokoju młody czarnoksiężnik bez żadnych ceregieli rzucił na mistrza śmiertelne zaklęcie. Kiedy mistrz padł martwy na ziemie Khain poczuł, że staje sie silniejszy. Zrozumiał, że po zabiciu swojej ofiary przejmuje jej energię. Ruszył z krwiożerczym uśmiechem mordować niewinnych aby zwiększyć swoją potęge. Outfit: ![]() Klasa: Czarnoksiężnik (taki zły mag ![]() PS: Prosze się nie śmiać z histori ![]() Ostatnio edytowany przez Thalas - 18-06-2007 o 12:32. |
![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 30 04 2007
Lokacja: Z Domu
Wiek: 33
Posty: 266
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Turrock
Gildia: WolfPackWind
Świat: Trieste\2moons
Poziom: 50+
Skille: 00
Poziom mag.: 00
![]() ![]() |
![]() No no no mało akcji "Ale" dość ciekawe.
Za dużo do oceny nie ma =p Humor Eeriona hmmm =p jak sam napisałeś kiepsko =p dam ci te 9/10-1
__________________
![]() Ukryty tekst:
Coming soon ... Realy soon ... Ukryty tekst:
|
![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 17 05 2005
Lokacja: Nowhere
Wiek: 38
Posty: 562
Stan: Na emeryturze
|
![]() Przeczytałem, a moje porównanie krótkości tekstu do czegoś zgoła innego, napisałem Ci na gg
![]() Podoba mi się grafika, przemyślenia bohatera również są niezłe... Brakuje trochę akcji, ale warto było trochę się poświęcić, by wybudować mocną podstawę fabularną.
__________________
Gdy rozum śpi, budzą się upiory. Goya |
![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 12 03 2007
Lokacja: Prudnik
Posty: 26
Stan: Niegrający
|
![]() Kurcze, na razie najbardziej podobał mi się Lord of Darkness, ale chyba robi sie groźna konkurencja
![]() Ciekawa fabuła hmm... przypomina mi jakiś film... kiedys sprawdzę. 9/10 (Nie chwal dnia przed zachodem słońca ![]()
__________________
.:"Lamenty żywych to pieśni umarłych":. |
![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Zbanowany
Data dołączenia: 23 06 2007
Posty: 151
|
![]() Hehe xD Mamy rozumieć, że ten na przedostatnim obrazku w czerwonych ciuchach to jest Eerion tak?
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#73 | |
CS Tibia.pl Team
|
![]() No to czas na część trzecią.
Jest zdecydowanie dłuższa - dlatego komentować mi to porządnie ![]() Nie przyjmuje wymówek - ![]() - ![]() - (Tutaj sorka za literówkę. Zmulony jeszcze jestem, leczę się po zabiegu. I jakoś ten ort się wkradł =f) ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() - ![]() Mam nadzieję, ze się podobało. Następną część postaram się wydać w ciągu tygodnia
__________________
Cytuj:
eerion.blogspot.com - Jak to gaijin Japonię ogarniał, czyli relacja z kraju kwitnącej wiśni. Ostatnio edytowany przez eerion - 23-06-2007 o 21:00. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 30 04 2007
Lokacja: Z Domu
Wiek: 33
Posty: 266
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Turrock
Gildia: WolfPackWind
Świat: Trieste\2moons
Poziom: 50+
Skille: 00
Poziom mag.: 00
![]() ![]() |
![]() Eerion jesteś mistrzem!Fake zawiera poważne przemyślenia oraz śmieszne teksty.
Ale jedno mi nie pasuje te płomienie w tym obozie ^.^ takie zbyt jasne chyba. No cóż co napisać 10/10 ^.^ I nic więcej Coś króciutki ten koment ale kit
__________________
![]() Ukryty tekst:
Coming soon ... Realy soon ... Ukryty tekst:
|
![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 30 04 2007
Lokacja: Toruń
Wiek: 32
Posty: 649
![]() |
![]() Może to wygląda jak podlizywanie się,ale to jest poprostu boskie.
Akcja+Rozważania(to co tak lubię ![]() Poprostu brak słów.xD Tylko ty rób ten fake przynajmniej jeden odcinek na tydzień bo jak nie to..... I proszę cię,nie idź w ślady Avager'a(Tzn. robisz 2-3 odcinki i kończysz) |
![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 24 01 2007
Posty: 1,438
|
![]() 1. Za mało pieprznięty jestem
![]() 2. Jak Misza już ci wspomniał, jest różnica między ręką prawą a lewą. Ogólnie fajnie. |
![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 17 05 2005
Lokacja: Nowhere
Wiek: 38
Posty: 562
Stan: Na emeryturze
|
![]() No, no, no, Eerion
![]() ![]() ![]()
__________________
Gdy rozum śpi, budzą się upiory. Goya |
![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 16 05 2007
Posty: 299
|
![]() eerion rządzisz. obojętnie co powie taki testudos, belwar czy inny idiota.
wystawiam 9\10 To powiedział sir likop |
![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Użytkownik Forum
|
![]() Gratulacje. Po prostu.
Jedyna rzecz, do której można się przyczepić to częstotliwość dodawania nowych odcinków... Szybkiej pracy życzę, bo czekam z niecierpliwością.
__________________
Wheter my smiling face was a lie or not I soon came to the point where I didn't know. We can’t wait for the day that you’re never around
When that face isn’t here and you rot underground |
![]() |
![]() |