|
Notki |
O wszystkim i o niczym O tym wszystkim co nie pasuje gdziekolwiek indziej ;) |
Pokaż wyniki sondy: Crucified Skinhead - profanacja czy alegoria? | |||
Profanacja. | 7 | 9.72% | |
Alegoria. | 30 | 41.67% | |
Nie mam zdania. | 35 | 48.61% | |
Głosujących: 72. Nie możesz głosować w tej ankiecie |
|
Opcje tematu |
24-06-2008, 14:27 | #101 | |||
Użytkownik Forum
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
__________________
|
|||
|
24-06-2008, 14:30 | #102 | ||
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2006
Posty: 1,303
|
Nie, to jest siła człowieka.
Cytuj:
Cytuj:
#edit: Przemyśl jeszcze raz swoją wypowiedź. Prosze. Ostatnio edytowany przez Voon - 24-06-2008 o 15:03. |
||
24-06-2008, 14:52 | #103 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 06 12 2006
Lokacja: www.tibiaspy.com
Posty: 1,549
Stan: Na Emeryturze
|
Cytuj:
Zrozumiałem aluzję i użyłem słowa organizm, żeby nie odbiegać od tematu. Zresztą organizm to też mózg co = człowiek. Bynajmniej wg. ateistów. Coś co zmusza do samobójstwa to choroba psychiczna. Skrzywienie psychiczno-emocjonalne. Tak samo jak u emo.
__________________
|
|
24-06-2008, 14:55 | #104 | ||
Użyszkodnik
Data dołączenia: 05 02 2004
Lokacja: Festung Breslau
Wiek: 34
Posty: 4,597
Stan: Początkujący
Imię: Vanhelsen
Profesja: Druid
Gildia: Inner Circle
Świat: Auchindoun
Poziom: 80
Skille: LW/Skin
Poziom mag.: 2k
|
Cytuj:
I kolejny akapit, gdzie nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Wiem, że Żydzi nie robią z przeszłości jakiegoś tematu tabu, ale skąd konkretnie TY czerpiesz te informacje? Studiujesz "żydologię"? Czytasz książki o tej tematyce? (tylko błagam, nie przytaczaj tutaj Biblii) Prowadzisz dyskusje z miejscowym rabinem? Cytuj:
__________________
Kłócenie się na forum jest jak uczestniczenie w paraolimpiadzie, może i wygrasz, ale nadal będziesz zacofanym -.-" |
||
24-06-2008, 15:07 | #105 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2006
Posty: 1,303
|
@Nari:
1. Jest wielu ludzi którzy sami z siebie przezwyciężyli chorobe. Wy przypisujecie to cudowi. 2. Nie choroba psychiczna a ewentualne załamanie psychiczne. I to też u nie wszystkich. Dużo ludzi po prostu chce zakończyć już swój żywot. 3. Poczytaj o emo zanim coś powiesz. @Cudem nazywacie coś co wydarza się raz na kilkaset lat. I jest to udowodnione tylko przez garstke ludzi którzy równie dobrtze mogli to sobie wymyśleć. Tylczasem nauka codziennie dokonuje cudów. Cudów jawnych i zrozumiałych. Gdzie więc sens? |
24-06-2008, 15:15 | #106 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 09 06 2008
Lokacja: Płock
Posty: 77
Stan: Na Emeryturze
Świat: Astera
|
|
24-06-2008, 15:18 | #107 | ||
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 06 12 2006
Lokacja: www.tibiaspy.com
Posty: 1,549
Stan: Na Emeryturze
|
Cytuj:
Zrozumiałem o co Ci chodzi. Jeśli aż tak bardzo chcesz wiedzieć skąd wiem o Żydach to Ci powiem. Okoliczności były takie, że musiałem się dowiedzieć czegoś na temat Żydów ze względu na potrzeby. Rozmawiałem o tym z paroma osobami, które wiedzą ocb z Żydami. Teraz dobrze? Nie studiowałem żydologii (ironia, jak co), tak samo jak filozofii, teologii i ogólnie jakiejkolwiek innej nauki. Jednak potrafię się na nie wypowiedzieć. Obalę to obalenie tego argumentu w prosty sposób. Ja brałem pod uwagę tylko dwie możliwości i nie tylko w sposób procentowy. Procenty były napisane oficjalnie, a jako dodatek do tego dodałem strukturę społeczeństwa Żydów, ich przywiązania, oraz inne sprawy, takie jak czas trwania instytucji, zwanej Kościołem, jej autorytety. Z tego wyszedł mi wynik procentowy, oraz rozpiski, przeciążyły szalę na "nie". Zresztą nie chodziło mi dokładnie o niemożliwość, czy możliwość mistyfikacji Kościoła, ale o fakt- tak, czy nie. Fakt musi być zawarty. Rzucając kostką otrzymujesz go po wykonaniu rzutu i zatrzymaniu się kostki. I ja nie nie mam nadziei, że wypadnie szóstka, tylko ja sprawdzam czy ona faktycznie wypadła. Wtedy mam 16,6% na to, że tak. I w tym momencie większość ludzi się zatrzymuje, a ja dodaje do 16,6% takie czynniki jak zaufanie wobec osoby, która rzuciła kostką, jej autorytet (który sprawdzam z okolicznościami), to czy nie oszukiwała w innych grach, itp. Co dopiero to daje mi pełny wynik. Wystarczy teraz pozmieniać odpowiednio kostkę na autentyczność, osobę rzucającą na Kościół, kapłaństwo, Jezusa, czy coś takiego, oraz 16,6% na to, że prawdopodobieństwo na to, że Kościół oszukał jest mniejsze od tego, że oszukał. Mam nadzieję, że teraz zrozumiałeś. Tym razem obyło się bez Biblii. Cytuj:
1. Kościół nie uznaje przezwyciężenie jakiejkolwiek choroby za cud, jeśli nie odbywa się to bez jawnej, czy nie jawnej ingerencji osób autorytarnych. Jeśli jakaś osoba się wyleczy sama bez niczego to nie jest to cud. To jest zjawisko. Zresztą pospolite. 2. Załamanie psychiczne jest skrzywieniem psychicznym. Załamanie tworzy krzywą linię, która, dla przypomnienia, jest KRZYWA. 3. Uwierz mi- wiem o emo więcej niż się może wydawać. Każde odstąpienie od potocznej kultury, jest pewnym zakrzywieniem poczucia moralnego, które wpływa na psychikę. Choć nie zawsze jako choroba. @up piszę ogólnikowo ze względu na to, że nie każdy zna te wszystkie podziały. Ostatnio edytowany przez Nari - 24-06-2008 o 15:26. |
||
24-06-2008, 17:31 | #108 | |||
CS Tibia.pl Team
|
Cytuj:
Cytuj:
A ja ci powiem jedno - Nawet jak ma ktoś żółtaczkę to nie powie ci w 100% dobrze jak to jest być na to chorym. Bo inny człowiek może mieć odrobinę inne symptomy. Tak samo jest z rasą, subkulturami i wszystkim. Nawet osoba będąca wewnątrz nie ma 100% racji na ten temat. Pomijam brak subiektywności. Więc przystopuj trochę z tym uznawaniem sie za (mniejszego bądź większego) znawce, bo jest to żałosne. Jest jeszcze sporo rzecyz do których bym się przyczepił. Jednak gdybym miał cytować ciebie od 2 czy tam 3 strony tego tematu to by wyszedł nieczytelny kilkustronicowy potworek. Ogólnie to mylisz wszystko ze wszystkim. Człowiek, który jest dobry, pomaga ludziom, którym się w życiu nie udało, ,którzy są chorzy, etc. Jest to osoba, która jak by nie patrzeć postępuje pozytywnie. Lecz osoba wcale nie musi żyć zgodnie z naukami chrystusowymi, ani innym chrześcijańskim tałajtajstwem. Ta osoba po prostu postępuje według tego co uważa za dobre (można to nazwać kodeksem moralnym, ja jednak tej nazwy nie używam, ponieważ mam pewne obiekcje do tego). Swoje decyzje opiera m.in. na tym, jak sama by chciała by się stało, gdyby była po drugiej stronie. Jako żebrak chciałbyś, aby dano ci 100 zł, prawda? Dlatego ta osoba robi to. Często mniej lub bardziej podświadomie. Po prostu chce czynić dobrze. I to nie jest w żadnym stopniu oparte na naukach JC. Bo to nie Chrystus sobie wymyślił takie postępowanie. On po prostu do niego nawoływał. Troche zagmatwane wyszło, ale trudno. Ogólnie Dobro =/= Chrystus. A jeśli chodzi o długość religii to według tego miernika wszyscy powinniśmy być hinduistami, ponieważ ta religia jest najstarszą istniejącą religią.
__________________
Cytuj:
eerion.blogspot.com - Jak to gaijin Japonię ogarniał, czyli relacja z kraju kwitnącej wiśni. |
|||
24-06-2008, 17:32 | #109 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2006
Posty: 1,303
|
Cytuj:
2. No to troszke wtopiłeś bo mówimy o emo, nie o emokidach, zreszta to nie ma żadnego powiązania z tematem. 3. Skoro ktoś włączył się/trwa w takiej, nie powiem że łatwej dyskusji to raczej jest wprowadzony w temat = ) |
|
24-06-2008, 18:19 | #110 | ||
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 06 12 2006
Lokacja: www.tibiaspy.com
Posty: 1,549
Stan: Na Emeryturze
|
Cytuj:
Secundo jeśli znasz jakiś inny sposób dowiadywania się o danej społeczności, nie licząc przebywania z osobnikami danej kasty, to powiadom mnie o nim. Z pewnością z niego skorzystam. Tertio mieszasz dwie sprawy. Zacznę od żółtaczki, a skończę na długości istnienia. Jeśli ktoś ma symptomy żółtaczki to trzeba leczyć ją profilaktycznie, oraz czekać. Po jakimś czasie ewentualnie można stwierdzić fakt choroby, lub jej braku. Żałosnym jest wytykanie mi braków,a nie czytanie dokładnie moich postów. Jestem osobą niedoskonałą, lecz wiem, że nie zauważyłeś, tego malutkiego sensu, wśród reszty bezsensowności moich wiadomości. Cały czas każdy się czepia do argumentu czasowego, który już dokładnie wytłumaczył. Większość próbuje błysnąć swoją inteligencją i napisać o tym, że powinniśmy być x. W Twoim przypadku hinduistami. Pomijając to, że najstarszymi religiami są te nieznane. A Ty puszczasz jakieś bezsensowne ironię na temat, którego nawet nie doczytałeś. Pisałem, że dobrze jest jeśli osoba x postępuje kodeksem moralnym. Jednak nieważne co napiszesz- na tym opiera się całe Chrześcijaństwo. Na tym opierała się większość innych wyznań. Swoich decyzji rzadko kiedy opiera się na tym, jak bym się poczuł na miejscu danej osoby. Częściej decyzje wynikają z odruchów, bodźców, czy ideałów danej osoby, które dopiero mogą się opierać na współczuciu. JC nie wymyślił, potocznie nazywanego, czynienia/dawania miłości. On się tą miłością zawał i nawoływał do siebie. Czyli do tej miłości. Tak więc: Miłość=Chrystus, Chrystus=Miłość. A miłość w tym wypadku to otwarte miłosierdzie według danej grupy, czy całego otoczenia. Generalnie rzecz biorąc ogólne dobro. Cytuj:
3. Jednak chodzi tu o to, że jest to publ. forum- i pisanie obojętnie jakim żargonem jest trochę nietaktowne. Nie piszę tego z wyższych pobudek, ale z tego powodu, że sam nie lubię czytać for, w których używa się niemalże fachowych pojęć.
__________________
|
||
24-06-2008, 20:37 | #111 | ||||||||||
CS Tibia.pl Team
|
Cytuj:
A i tak zobaczysz tylko społeczność danego miejsca. Cytuj:
Przeczytaj jeszcze raz misiek. Nie chodziło mi o nic co tak naprawdę było związane z żółtaczką. To był przykłąd, mogłoby tu być cokolwiek innego. Cytuj:
A i nie jestem ateistą. Cytuj:
A każdy się czepia... Bo ciepnąłeś kiepściutkim argumentem to się czepiają. Nie widzisz tego? Dalej cośtam próbując zgłębiać, zamiast przyznać się, że argument podałeś kiepski a X będzie lepszy... Cytuj:
Można teraz tutaj wywinać 100 tematów. Po co chrześcijaństwo, skoro mamy już kodeks moralny? Czy inne pierdoły. Masz racje w tej kwestii, ale przy okazji pokazujesz, że chrześcijaństwo nie przynosi nam niczego nowego w tej kwestii. W kwestii jak mamy żyć. Cytuj:
Cytuj:
Ja też mogę zwać się miłością i nawoływać do siebie. A być może za 2 000 lat będą pisać, że czyniłem cuda. Cytuj:
Miłość = Kamadewa. Tak samo Bo widzisz - tak naprawdę nie powiedziałeś niczego. Jezus jest uosabiany m.in. z miłością, tak jak Ares w mitologii greckiej z wojną czy Zeus z piorunami. Nie powiedziałeś tutaj nic, poza zasłyszanym od kogośtam tekstem. I nie wyskakuj z niczym - w każdej mitologii wierzyli, że Bogowie czasami zstępowali na ziemię, ba były informacje jak to ten czy tamten Bóg zstąpił i np. porwał kogoś czy się zakochał lub inny pies. Zapiski może i by były, ale Kościół lubował się w paleniu dokumentów innych wierzeń i/lub kultur. Lub bardziej podobny przykład - Budda. On także odrzucił wszystko co negatywne, zatem można powiedzieć, że stał się czystą miłością. Cytuj:
No czekam na odpowiedzi
__________________
Cytuj:
eerion.blogspot.com - Jak to gaijin Japonię ogarniał, czyli relacja z kraju kwitnącej wiśni. |
||||||||||
24-06-2008, 20:59 | #112 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2006
Posty: 1,303
|
@Nari:
Cytuj:
Szkoda że nasza dyskusja tak osłabła. |
|
24-06-2008, 21:07 | #113 | |
Kapłan Preclanski
|
Cytuj:
__________________
Pisał to:
ichos |
|
24-06-2008, 21:55 | #114 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 06 12 2006
Lokacja: www.tibiaspy.com
Posty: 1,549
Stan: Na Emeryturze
|
Cytuj:
2. Masz rację, trochę nie zjarzyłem tej żółtaczki. Jednak odpowiedź można podpiąć pod czas. 3. Bycie ateistą/buddystą/chrześcijaninem nie zmienia stylu osoby. To styl myślenia wpływa tak na osobę. 4. Argument z czasem był źle rozumiany, dlatego go nie odrzuciłem. Nie chodziło tam o długość trwania jako chwalenie chrześcijaństwa za samą długość czasu, ale jako wyróżnienie czasu, który minął od założenia Kościoła, a raczej tych wszystkich autorytetów, które występowały tam. Dlatego przypomniałem o JPII. I nie grzebię nic w tym argumencie, ale wyjaśniam go. 5. Jezus się zwał miłością . 6. Jakoś nie zauważyłem podobnych argumentów co do istnienia Zeusa, czy Aresa. Wiem, że to był przykład. W tym momencie się sprostuję: Miłość nie równa się Jezusowi. Jezus jest miłością. Niepowtarzalną. Ja, ty, on, my też możemy być nią. Jednak miłość nie jest nami. I nie chodzi tu o całą miłość na świecie, ale o miłosierdzie. O Nim nie pisali po 2000 latach (wiem, że to też był swego rodzaju przykład), ale, już zaczynali zaledwie po trzydziestce od śmierci (Wniebowstąpienia) Jezusa. 7. Jak narazie podaje tu na forum moje interpretacje, ewentualnie interpretacje nauk, czy interpretacje interpretacji. Biblii przeważnie. 8. Porównanie Biblii do mitologii jest błędne z tego powodu, że Biblia ma traktaty opisujące siebie. I to przeważnie pogan. Zresztą na podstawie mitologii nie działy się udowodnione cuda. 9. Zapiski może i były. A może i nie. A może były podróbkami/przeróbkami, czy czymś co podważało autorytet Biblii, a było wymyślone? Tego nie dowiemy się nigdy. 10. Budda miał zostać oświecony. Lub potocznie mówiąc miał się sam oświecić. Takie coś istnieje też w chrześcijaństwie, choć bardziej wyróżnione jest u Prawosławnych. Z tą różnicą, że w chrześcijaństwie nie ma nirwany, ale jest niebo. 11. A w przeciwieństwie do Buddy, Chrystus nie stał się. On jest i był i będzie miłością. Nieważne czy ktoś uważa, czy tak, czy nie On po prostu nią jest. I tu jest paradoks. 12. A czy podatność emocjonalna, przekładająca się na realizm nie jest skrzywieniem emocjonalynym, cz psychicznym? Normalny człowiek nie idzie się powiesić, nawet jeśli przegra 1 mln, czy więcej. A jeśli ktoś od tego ustępuje to oznacza, że nie jest taki jak inni. Że jego psychika nie jest taka. Jest zakrzywiona; chora brutalnie mówiąc. To nie jest tak, że ktoś sobie wymyślił tą prostą linię. To jest przeciętny człowiek. Tak naprawdę to bardziej interesują mnie okoliczności. Reszta w/w.
__________________
|
|
24-06-2008, 23:58 | #115 | |||||||||||||||
CS Tibia.pl Team
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Poza tym - niestety mowa jest już o kościele, a ten temat zostawmy, bo to już osobna rozbudowana dyskusja by się wywiązała. Ew. zawsze można pogadać przez PW Cytuj:
- Do człowieka uznawanego za mądrego, który jednak sam o sobie tak nie mówi - Do samozwańczego mędrca, niezależnie od jego poziomu wiedzy. wiem, że były w tamtym miejscu inne warunki, jednak jakoś nie czytałem by np. Budda się właśnie zwał miłością. No a dodajmy jeszcze jedną rzecz - ewangelie były spisywane od kilkudziesięciu do ponad stu lat po Chrystusie. Teraz taka informacja - czy twoi rodzice mieli kiedyś spotkanie po latach z ludźmi ze szkoły? Jak tak to powinieneś wiedzieć, że wiele sytuacji było zapamiętanych zupełnie odwrotnie czy przeinaczonych przez umysł (myślenie o tym samym ciągle powoli zmienia obraz, który pamiętamy). No właśnie... I nie mów mi o żadnym natchnieniu boskim, bo to oczywiste, że kościół musiał dać jakiś argument, by teksty były niepodważalne dla ówczesnego świata Cytuj:
Cytuj:
Co do reszty... Widzisz problem z tobą jest jeden. Nie potrafisz założyć, że coś może jednak byc inaczje. Tylko wtedy można normalnie dyskutować. Bo to, że Jezus jest miłością to nic innego niż słowa kościoła. Nie masz potwierdzenia tego. Nie masz nic. ten człowiek - jeśli istniał osiągnął wiele. I kimkolwiek nie był (czy był Bogiem, czy nie) został do tej rangi Boga podniesiony. I dostał parę opisów jak np. Jezus jest miłością. Lecz nie możesz tego powiedzieć. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Śmieszne. Wybacz, ale to jest co najwyżej żałosny kicz. Nie argument do rozmowy. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Gdyby nagle wybuchła wojna, a ty widziałbyś swoich bliskich rozstrzeliwywanych, a swoją żonę/ukochaną gwałconą a następnie zabijaną - czy to nie byłby twój próg wytrzymałości? Czy nie chciałbyś przestać cierpieć? Teraz na pewno nie dasz mi poprawnej odpowiedzi na to pytanie. Nie jesteś w stanie. Nawet wyobrażenie sobie tego nie da ci choć odrobiny tego co byś przeżywał wtedy. Dla człowieka, który tą granicę wytrzymałości ma blisko nawet kosz od dziewczyny, w której jest on na zabój zakochany może być wystarczającym powodem. Mam nadzieję, że wzniesiesz się poza nawijaniem w kółko jednego i tego samego, bo tak na niektóre tematy czynisz. A IMHO da się z toba normalnie pogadać. No to... Do przeczytania
__________________
Cytuj:
eerion.blogspot.com - Jak to gaijin Japonię ogarniał, czyli relacja z kraju kwitnącej wiśni. |
|||||||||||||||
25-06-2008, 00:23 | #116 |
Użyszkodnik
Data dołączenia: 05 02 2004
Lokacja: Festung Breslau
Wiek: 34
Posty: 4,597
Stan: Początkujący
Imię: Vanhelsen
Profesja: Druid
Gildia: Inner Circle
Świat: Auchindoun
Poziom: 80
Skille: LW/Skin
Poziom mag.: 2k
|
eerion dobrze zauważył, co zresztą już sam wskazałem wcześniej, wszystkiej twoje argumenty "za" wywodzą się z Biblii i nauk czy traktatów kościelnych. Te argumenty nie są nic warte, przy założeniu, że Biblia jest "fałszywa"...
Podstawowy błąd który robisz, to uznawanie zarówno ST jak i NT za dokument o wartościach historycznych... a tak na prawdę, jest to jedynie zbiór przypowieści i symboli, symboli które możemy dowolnie interpretować...
__________________
Kłócenie się na forum jest jak uczestniczenie w paraolimpiadzie, może i wygrasz, ale nadal będziesz zacofanym -.-" |
25-06-2008, 11:55 | #117 | |
Użytkownik Forum
|
Cytuj:
__________________
|
|
25-06-2008, 12:14 | #118 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 26 07 2006
Posty: 1,303
|
Cytuj:
@down: Już poprawione, to wina klawiatury, często nie wskakuja shifty, ctrl, alty i spacje. Ostatnio edytowany przez Voon - 25-06-2008 o 16:05. |
|
25-06-2008, 15:50 | #119 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 27 08 2004
Lokacja: Uwiędły Las
Posty: 2,391
|
|
25-06-2008, 16:58 | #120 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 30 12 2004
Posty: 2,105
|
|