Pokaż pełną wersje : Po jakich akcjach odechciewa się grać??
Po jakich akcjach odechciało wam się grać??
U mnie było to tak....
Spokojny train koło depo. Nagle wybiega jakiś palek i zaczyna się we mnie naparzać..... Na full def zgarniałem 30 dmg minimum... Nie mogłem nic zrobić bo jego kumple mnie blokowali.... FS poszedł się chrzanić, a do tego bp runów.... Chlip. Przez tą sytuacje już od 3 tygodni nie gram....
Najgorsze jest to że: przedstwie tu pewien przypadek mojego kumpla)
1 Zbierał kase na fs i to długo zbierał
2Umówił się z jakimś gościem co chciał sprzedawać fs
3Spotkali się na moście dwarfów w obok Kazz
4I jak się domyślacie ten sprzedawca przyszedł z kolegami i kumpla zabili bez problemu (otoczyli go ze wszystkich stron) i kasa (15K) wypadła
5Ale kumple dalej gra
To przy takiej pomyłce dajesz edytuj post, a nie piszesz drugi bo można tak zgarnąć ostrzeżenie
nightkin
01-12-2003, 20:52
eerion - Troche nierozsadnie. Jak trenuje to biore ze soba tylko tarcze + bron, wedke i puste runy.
Mala szansa ze cokolwiek cennego strace :)
Wczoraj elegancko trenujac sobie z kolegą... łowiłem ryby i strzały tworzyłem (miałem wędke którą jeszcze zakupiłem na Roooka więc... aż łezka się w oku kręci :D), no i nagel przesuwam wędkę... zamaisat dać Use, tylko coś chlupnęło a wędka poszła się je....
No i ale tu nic, podbiega gośc do mnie i full atack pisze STOP, nagle 2 SDeki i KAPUT :(
Bloody_Izual
01-12-2003, 22:47
Dla mnei dzisiaj był fajny zgon poszedłem moim knightem(lv 22) i kumplem palkiem(lv 20) do orc fortres.
Taktyka prosta on ucieka i wali ze strzal a ja gonei z tylu i bije.Więc po zabiciu kilku zerków i liderów i innych orków posliszmy pod bramy.Obeszliśmy na okolo kumpel powiedział:"weż full def i idz zloorować lider' to ja na to ok.I wię ide patrze Lider i spearmany lider za mną a kumpel wali z strzał nagle...lider zmienił celi i ruszył na mojego kumpla kumpel złapał laga i zgon a ja w dlugom(doszły 2 zerki) i uciekam z tamtąd oczewiście była ta wieża strąznicza i dołączyły 2 lidery i 3 zerki i pare orków po ok 1minucie ucieczki wszyscy sobie odpuścili tylko został jeden zerk który mnie bił.Więc doschodz z 26hp do dziury z której wszedliśmy i nagle bach dostałem w plecy i spadłem do dołu martwy.
Co w tym było fajne to było komiczne działy tam się rózne rzeczy np.biegne i patrze palek i krzycze help(gonił mnie lider) a za tym gościem też lider:D fajnei to wyglądały mam nawet ss jak dochodze do wartowni:).
Oryginalnie dodany przez Berials
Sorki ale pomyłka jest w powyższym poście spotkali sie na moście dwarfw przed wejściem do kazodron i kopalni , a nie jak błędnie napisałem w THAIS.
Ja juz sie naumialem i tranzakcji dokonuje tylko w depo :)
nightkim- no wiesz najlepszym nauczycielem oparzona ręka
Dejvo- Mam kumpla który na samym r00ku 6 wędek utopił!
Freesnake
02-12-2003, 11:10
Mi isę odechciał grać jak przedwczoraj spadłem na 9lev otoczony i zabity przez trzy slimy!!! Co najgorsze wypadł mi mój barbarian axe!!! Nie!!! Ktoś może pi go podrzucić??
Sir Buraczek
07-12-2003, 02:45
Dejvo- Mam kumpla który na samym r00ku 6 wędek utopił!
buhahaha
co wy robicie z tymi wędkami :P
ctrl+wędka i na wode :))
Offtopic: Wiem, jak można stracić wędkę. Niektórzy klikają LPM (lewy przycisk myszy) + Ctrl na wędkę, a potem LPM na wodę. Przy szybkim łowieniu jest szansa, że wystarczająco szybko nie puści się tego przycisku przed użyciem na wodzie, no i traktowane jest to jako po prostu wyrzucenie wędki. Bardzo łatwym natomiast sposobem, żeby wędek nie tracić, to kliknąć PPM + Ctrl na wędkę, a na wodę LPM. Nie ma żadnego ryzyka, a łowi się naprawdę niewiele gorzej jeśli w ogóle gorzej.
kotomaniak
07-12-2003, 11:26
A nie łatwiej PPM na wędkę i LPM na wodę. Takie sterowanie terz można ustawić.
@temat Mi się odechciewało grać po każdym dedzie ale zawsze po 30 min wracałem :D
Mi się odechciało grac kiedy byłem w zamku obok AB. Miałem w tedy 12 lvl knightem. Pierwsza plansze wyczyściłem do czysta z małymi stratami HP. Uzdrowiłem się i wszedłem na góre. Znalazłem się na murach zamkowych. Patrze gostek wali w orki itp i obrywa. Więc sie pytam:
Help?
a on po polsku: mi?
i wtedy zobaczyłem napis że oberwałem za 116 od Orca Berserkera. Zaczoem uciekać i kiedy już schodziłem ze schodów zobaczyłem napis You are dead. Odechciało mi sie grać. Wyłączyłączyłem kompa i siadłem na łużku. Po 5 minutach włączyłem kompa i grałem dalej :D .
Mnie sie odechcialo grac ale na konkretnym serwerze. Na Isarce trenowalem sobie razem z 3 kumplami, bylismy na duel mode. Poszlem do klopa wracam a ja mam red hp dwoch juz niezyje a trzeci dostaje ostatniego hita. Łapie za uha i w nogi. Ale ze przyszlo ich dwoch (tylko jeden atakował, ale zeby ostrzec powiem wam nicki: Dark Thunderstorm i Qoz) Niesety knight mnie zablokowac palek bil itak widzailem mojego chara... Chcielismy zabic glowengo agresora ktory atakowal ale niestety wpadl jego kumpel Windale Del'toro i dorwal naszych -_-". Koniec z grą na Isarce...
mi sie odechcialo grac bo znalazlem duzo lepsza gre od tibii www.muonline.com . Jednak po kilku godzinach gry stwierdzilem ze gra jest rzeczywiscie genialna ( i to calkowicie za free, bez zadnych idiotycznych paccow, grafa miodzio, grywalnosc tez - zachecam ) , tyle ze mi chyba bardziej pasuje klimacik tibii no i ludzie ktorych tu znam;)
A ja na 15lvl na cyckach bylem kolo Thais z kumplem. Wchodzimy do jaskini a tu nispodziewany cyc. Szybko łuk 10 strzał poszło i cyc dead. Otwieram go a tu patrze 24 gp i... dark helmet! pierwszy raz w zyciu. Bylem caly happy ale zauwazylem worek. Otwieram go a tu halebarda! JesZcze bardziej happy szybko chcialem do miasta wrocic. Wchodze do sklepu Sama. Ale zauwazylem dwoch kolesi, bardzo podejzanych. Zablokowali nam wyjscie(mi i kumplowi) a ja nie wiedzialem co robic, bo jakbym sprzedal halebarde to by mnie zabili. Wiec stoje i stoje ale nie chce ich przesuwac z wyjscia bo mogli by mnie zabic (ich lvl to 22lvl master sorcer i 25 master sorcer). Stoje i stoje a tu nagle widze czarna kuleczke lecaca w moim kiedrunku. Dostalem za 116 (nie mialem Uh ani exura vita) szybko przelozylem dark helmet na miejsce soldiera i 1s po tym poszla druga kuleczka od drugiego goscia i You are dead. Moj kumpel tuz przed druga kuleczka wylogowal sie i mial duzego farta bo tamci chcialeli go tez kill.
Bylem strzasznie wkurzony bo 400 gp stracone. Wylaczylem kompa ale przypomnialo mi sie ze mialem dark helmet. Szybko zalogowalem sie i okazalo sie ze stracilem......leather boots. Odetchnolem i gralem dalej. Jedyne pocieszenie ze ten gosc ktory mnie zabil ma czerwona czache i juz 19 lvl wiec mam nadzieje ze go zrookuja.
Mi się odechciewa grać jak jakiś jeb*** pkas, zaczyna walic do mnie bez powodu no i zaliczam deada. Albo taka sytuacja jak niedawno miałem: chodze w podziemiach ghoustlandu i wchodze w dziure na pietro nizej, a tam ktos zloorował pod samo wejscie 5 dsów i 4 ghoule i otoczyły wejscie i nie moglem przejsc na bok i sie ropnąć, zresztą zginąłem po jakiś 3 sekundach. Po takich zdarzeniach wylączam tibie na jakieś 2-3 godzinki :D
WYPIERDASEK>Knight>lvl 23>Lunara
Ithelios
23-01-2004, 16:52
Oryginalnie dodany przez Karol
Mnie sie odechcialo grac ale na konkretnym serwerze. Na Isarce trenowalem sobie razem z 3 kumplami, bylismy na duel mode. Poszlem do klopa wracam a ja mam red hp dwoch juz niezyje a trzeci dostaje ostatniego hita. Łapie za uha i w nogi. Ale ze przyszlo ich dwoch (tylko jeden atakował, ale zeby ostrzec powiem wam nicki: Dark Thunderstorm i Qoz) Niesety knight mnie zablokowac palek bil itak widzailem mojego chara... Chcielismy zabic glowengo agresora ktory atakowal ale niestety wpadl jego kumpel Windale Del'toro i dorwal naszych -_-". Koniec z grą na Isarce...
Ten Qoz to totalny psychol :D Od dawna ma red skulla i zawsze jak go spotykam to lata i hita pierwszego kto mu sie pod rękę nawinie.Możliwe że hacknęli mu chara:)Co do tematu,to mi się odechciało grać gdy zginąłem przez zaspamiony ekran usługą posłaniec z gg-jedna wiadomość co sekunde,straciłem kontrole nad postacią i mnie cyc przed którym uciekałem zabił X(
cze wszystkim.
Najpierw klasyk ... zaczynam grę i gościu daje mi zieloną ciecz w butelce,
mówi ,że niby eliksir siły... wypilem i zaliczylem glebe.
troche sie wkurzylem bo to byla moja pierwsza smierc ale nie tak bardzo...
Mam ci ja na Rooku 7 lev caly plecak wyladowany zlotem ,fajny kluczyk, itp ...
nawalam sie w jaskini misiów z 3-4 zwierzaczkami, i gadam z kumplem.
cos mu tam tlumacze i nie patrze na ekran...
nagle widze ze miśki mnie zagnaly do rogu, otoczyly i zasuwaja na maxa.
to bylo straszne, stracilem wszystkie rzeczy, cale zloto 500gp, na rooku to majatek!
ale najgorsza byla swiadomosc ze zginalem z wlasnej glupoty...
nie moglem grac wtibie ze 3 miesiace ,taki bylem wkurzony!!!
teraz mnie to smieszy. :P
cale zloto 500gp,na rooku to majatek
No wiezs zależy... Ja jak raz zginąłem to straciłem 1300 gp które zbierałem na Main. przyznaje miałem farta bo znalazłem 3 trupy pełne złota, ale w końcu dead i 1300 gp poszło sie....
Ale wyszedłem n main z 2k go w końcu :D
lukasbank
29-01-2004, 16:37
Ja nienawidzę ginąć, kiedy wracam do dp po połowie dnia spędzonego na trenowaniu na cycach, zawsze po śmierci trace 1 skill z distance i 1 z shieldingu i rzecz jasna plecak w którym nosze strzały, kase, przedmioty które zdobyłem na cycach (halabardy i dark helmet)
Mi sie jeszcze nie odechcialo - pewnie dlatego ze dopiero wszedlem na maina ale denerwuje mnie jak gine 6 razy dziennie i zamiast miec wyzszy level to go trace.
DrChomikvader
30-01-2004, 20:00
Mi sie odechciewa grac za kazdym razem gdy gine z reki potfoorka/ow , a jezeli pk mnie zabil... no coz mowi sie trudno... kumpli biore i KUPĄ na niego ;p
Mi odechcialo sie grac za czasow jak gralem swoim palkiem, zaczelo sie od pk, zabil mojego uh makera wiec poszedlem po ciala i w tym momencie on znowu przybiegl i mnie zabil(50 lvl palek, ja 21lvl palek) nie mialem many ani uh wiec szybko padlem. Poszedlem na dwrafy odrabiac skille ale po pewnym czasie znudzilo mi sie to wiec poszedlem na poh, wszystko bylo ok az do momentu gdy bijac 5 cycow trafilem na mino archera, kilka jego hitow juz mialem sie uh'nac i "u are dead" :( Wkurzylem sie troche i poszedlem na hell gate odrobic stracony lvl, bilem sobie ds, szkielest ird. i gdy zabijalem ds nagle zlapal mnie mega lag i po odpuszczeni juz nie zylem. Wtedy na hell gate mialem w bp swoja crow shield zeby pozniej moc wyjsc...., klucz do hell gate(5k) i troche innych rzeczy ;( W tym momencie skonczylem gre palkiem i wrocilem do swojego starego druida ktorym aktualnie robie wyzszy mlvl :))
Tychanowicz
30-01-2004, 21:50
Witam,
Jak wam tak przeszkadzają PKowcy to czego nie graie na serverach NoN PvP??
Lord Muminek
04-02-2004, 17:21
Mi tam sie zawsze odechciewa grać do tz. deadzie :D . Jestem Sorciem na 15 lvl-u a tu podbiega jakis pallek na 24 lvlu i dead gwarantowany. (Umarłem bo nie mialem IH ani UH) Srat wielkich nie miałem bo tylko Brass Legs. I teraz musze kilka tysiecy expa zbierac bo jakiemus kolesiowi sie nudziło ! X(
MafiaboY
04-02-2004, 18:15
Ja najgorsze co przezylem(a tych przezyc mialem malo bo gram od nie dawna)to atak Orca Spearmana... .Szedlem sobie na wilki i zwykle orci i zauwazylem orca spearmna....zaczolem uciekac ale on nie dal za wygrana i zaczol mnie naparzac....nie zdazylem sie obejzec a na monitorze pokazal mi sie napis "You are is death",niestety przy sobie mialem wtedy ok 2k X( .Ale nie zniechecilo mnie to i gram dalej bo ta gra jest SUPER !!!!
========================================
Malutki ludzik na 6 lvl'u :] :] :] :] :] :] :] :] :] :] :]
========================================
taaa zobaczcie ile ja mialem powodow do wykasowania Tibii z kompa Krisn Amera
ale jeszcze gram-z coraz mniejszym zapalem
najlepsza akcja byla ostatnio jak siedzialem sobie na misiach pod venore i ćwiczylem sheldinga no juz mialem sie zbierac a tu nagle wpada 2 gosci sorcerer na 24 i druid na 14 ja palek na 13 no i taki tekst HI ja nie zdazylem odpisac i dostalem fireballem czy czyms takim no zeby mi sie nie nudzilo podczas ucieczki pewnie dostalem jeszcze na droge 4 razy to samo no oczywiscie bronilem sie exurami mam w koncu 7 mlvl dzieki temu widzialem tylko ze skonczyly mu sie fireballe bo wykonczyl mnie polem energi.
No oczywiscie mialem pozniej mala manie przesladowcza i siedzialem w depo.
Dzieki za PK dzieki nim nie mozna sie nudzic !!!!!! :D
Oryginalnie dodany przez Tychanowicz
Witam,
Jak wam tak przeszkadzają PKowcy to czego nie graie na serverach NoN PvP??
...NoN PvP servey są do kitu :/... ..jakis n00b ukradnie ci loot a ty go nawet nie zabijesz :/
poprostu lipa, to jedno a drugie ceny tam są wyższe :rolleyes:
...a wkurzyć sie można gdy idziesz odladać mieszkania na senji - wszystko zablokowane beczkami, ogien puszczony na ciebie i 3 ludzi cie bije, bierzesz uha na siebie i masz laga (you are dead) - tracisz skull staff - 14k w plecy, dalej idziesz poexpic na ghostland - miejsce gdzie jest Fire Devil - combos FD, lag. (you are dead) - tracisz dragon shield - 9k w plecy :/
- to by bylo na tyle
Najbardziej odechciewa z pewnosciom update cip'ow :O . Ale jeszcze bardziej odehciewa grac hack postaci istnieje 5% szansy ze po hacku dalej bedziesz grac.
A ja mialem taka akcje. Jestem sobie na bh'ach pod Fibula (palek). Wszystko bylo ladnie, ale jakis gosciu mowi, ze na gorze jest zlurowany ds i chce, abym go zabil. Pomyslalem sobie, dobra, zawsze bedzie ciut expa, moze g shield sie trafi :D. A ze byly dwie drabinki prowadzace na gore w odleglosci ok. 10 kratek, to pomyslalem, ze bede tak latal miedzy tymi drabinkami i bil dsa. I tak laze, a tam na dole tez ds idzie na mnie. No to ja do gory, a tam ten DS jest, to szybko probuje uciec, ale nie zdazylem exury vity rzucic i pojawil sie ten najpiekniejszy napis w Tibi...
Ale bede gral dalej, nie poddam sie mimo straty klucza wartego 2k, moze ktos znalazl me cialo i mi odda kluczyk :D
nemosam to mój nick w tibi
09-02-2004, 19:28
trenowałem sobie z kumplem on miał kloose zamiast broni a w plecaku fire axe no i przyszedł jakiś chłop o nazwie lezbo i poszedł jeden SDek i mój kolega miał deada ja wziąłem sobie blanki i 20 adori vita vis
i rozjebałem tych n00bów i zabrałem ich żeczy.
było ich dwóch
mieli knight axe, fire axe, blanki, runy, uhy, ihy i
30 adevo grav vis i pk zajebałem im sprzęt knight axe dałem kumplowi za 12p a jego fire axe i resztę żeczy zabrałem a po tygodniu PKowali mnie co sie urodziłem to pk i tak cały cas i jestem w pierwszym świecie i huj lacha i n00by zpierwszego dały cały sprzęt bo szły do drógiego świata no i jakoś idzie mi z tym nie ide na maina dopiero w setnym lvl a teraz mam 72 lvl i lacha bedom sie mnbie bac i poznalem nowych kumpli i zalatwilem z nimi ze bedom imi pk n00bów których chce i sprzęt dawać mi i huj lacha
nara
Stukałem do lev w Venore na trolach. Poszedlem do WC :D a tu nagle jakich koleś się do mnie dowalił i dead. Pomściłem swoją śmierć ale straciłem 500 gp i Broadsworda (wtedy zawiesiłem Tibię na miesiąc :( ). Po miesiącu stwierdziłem, że takie rzeczy sie zdarzają i wrócilem do gry :) Potem drugi raz poszedłem do Fibula Dungeon pokazać kumplowi beheldory, ale nie było żadnych. Zapuściłem się w głąb (z kumplem tuż za plecami) a ty DS. Chcialem uciekać, ale on uparł się, że zabijemy potwora. No to oko. Ale po chwili stwierdziliśmy, że nie mamy szans i w nogi. A tu nagle pokazały się 2 beheldory. No i dead :( Stracilem p-legsy a on mój battle hammer ;( No, ale na 3 dzień wróciłem aby odrobić straty i jakoś mi się chce grać :D I dobrze mi idzie :]
Bulboglowy
12-02-2004, 16:11
Wlasnie dobijalem do 11 lvl moim pierwszym charem ( knight ) gdy jakis kolo mowi do mnie zebym znim potrenowal - powiedzial ze jak wlacze dual mode to nikt nie posadzi mnie ze jestem PK . Zrobilem jak powiedzial - mialem atakowac a on sie tylko bronil , bronl ale do czasu ... , patrze a tu hp mi schodzi po 35 , 40 ... ,no to w nogi , oczywiscie dzieki cudownemu LAGowi stalem jak kolek a on mnie zalatwil. ;(
Jak by ktos byl tak mily i mnie pomscil ...
... jego nick to Zoxaduzo / knight / lvl 32 / isara
jest to Gold Knight of the Golden Aliance
THX dla wszystkich co odpowiedza na prosby poczatkujacego
Troche nie na temat: Co to jest dual mode ? Od niedawna gram w Tibie...
Ta... Ja, n00b do kwadratu, pod pierwiastkiem z n00ba, sobie pykałem na Julerze moin druidkiem na 10lvl... Przyszedl ziom świerzo z Rooka i prosił cobym go oprowadził... :) To ja sie myśle, dobra, przy okazji zaszpanuje HMMkami!!:) I sie go pytam czy może na cycki idziemy... (O ja n00b) On mi że ok... To idziemy... A że jestem n00b do kwadratu to nawet nie wiedzialem gdzie jest respawnpoint... :/ To my se łazimy, łazimy, po drodze znalazlem drugą Plate Shield... :D
I nagle patrze że dostałem!! Rozglądam sie, widze Huntera... szybka myśl - dylemat - odpalić HMM czy spier..niczać - SPIER..LAĆ!! Potem dostalem drugi raz... Życie na żółto... Myśle - szybciej, myśle - no to dead... A że miałem malutkiego lagusia, to nie zdążyłem sie ruszyć jak dostałem trzeci raz.........
I co?? I HP na kresce nad postacią ok. 0,2mm... na liczbe nawet nie zdążyłem spojrzeć, tylko sie porzegnałem i padł czwarty strzał... i piękny napis "You are dead."
To jeszcze nie najgorsze, bo przecież jestem n00bem do kwadratu, ale miałem w plecaku 13 runów HMM, Plate Shield, drugi Plate Shield mi wypagł z ręki, tak samo jak Chain Legsy, poza tym "miedziaki" = 126gp - miało iść na runy...
A jeszcze gorsze jest to że zaraz po mnie zginął mój kumpel którego oprowadzałem... coprawda sorc na 8lvl, ale zdegradowało go do 7lvl... Mam lekkie wyrzuty sumienia że go zaprowadziłem na śmierć... ;(
Po tej akcji odechciało mi sie grać, ale chęć odzyskanie przedmiotów była silniejsza!! Gram dalej, dziś sie dowiem czy ktoś poszedł po moje rzeczy... Jak nie to mówi sie trudno (i pije sie dalej...:))
Mi się odechciało grać jak zginęła moja postać, którą miałem jedno postanowienie NIE GINĄĆ. Raz byłem nie ostrożny i mnie conajmniej 5 rotów blokneło (postać 6lvl)
i zginąłem. Na szczęście poszedłem na roty z porządnymi ludźmi i odzyskałem część ekwipunku. Ale mam zamiar dalej grać (zrobie krótką przerwe tylko)aby sie na tych rotach zemścić.
Fruity Juice
13-02-2004, 18:19
moj uh-maker mial raz fajna akcje: trenowalem mu swording i robilem runy. w pewnym momencie kick (zerwane polaczenie), gdy sie zalogowalem -> temple. pytam sie train partnera o co chodzi i .. jak mnie wyrzucilo przybieglo 2 pkof ~25 lvl (ja 12 druid, on 9 sorc) i nas zabilo mmm :D
zlootowali 2 uhsy, line i katane :O
//Yours,
ja mialem ostatnio akcje
trenuje w amazon camp, jestem happy [You advance from level 18 to level 19.] potem ide ubic kilka amazonek i idzie knight z red skullem zabija amazonke jednym strzalem pedzi na mnie, pytam sie czego chce a on mowi, ze uh, mowie ze mam ino w deopo, no ale i tak mnie zabil, przez 11 minut mialem 19 lvl' cale szczescie stracilem tylko jedzenie, troche kasy z plecaka i 4 blanki, moze taki pech bo byl piatek 13
~~Nobit~~
14-02-2004, 22:57
A jak zebrales 2 k na rooku ja ledwo mam 350gp i zara pojdzie na luk. twoja sztuczka z pioson cloud przestala dzialac coraz wiecej ludzi tam jest :(. A ja mialem szczesliwego deada. Wiem myslicie - idiota cieszy sie bo zginal. Ale powiem:
ide se w jaskini w ab na trolach szukajac kilku (zbieralem na lepszy equip) nie zauwazylem jupaola rycka na 22lvl (ja bylem ryckiem na 8 heh) walnalem jego trloa gdy slysze "he kill my troll lets kill him"troche mnie przymurowalo. Uciekam ale dostalem 3 hmmami a ten nawala za 13-32. zginalem nie bylo szans ale wchodze nabuzowany po cialko bo jednak cos tam bylo (moje rzeczy jeszcze z rooka) gotowy jeszcze raz zginac byle tylko zadac bol. piana z ust i przez chwile postanowilem zostac pk gdy go slysze jak mowi ze musze sie nauczyc zasad tibii. "Zabijesz komos potwora musisz zginac". podchodzi do mnie pod depo i mowi ze wramach rekompensaty da mi : longswrda i dwarfen shield. niby miecz slaby ale dotad walczylem c sword wiec jeszcze 118 gp za miecz.
d shield stracilem 2 dni pozniej na foldzie bo wszedlem do fire elementara :D ale miecz mam do dzis
Nobit
Strzezonego PK nie dostrzeze
-misiek-
14-02-2004, 23:20
Moja opowieść to raczej przygoda a mianowicie:
Trenowałem z moim kumplem ale byly troche lagi gdy nagle wywaliło mnie z serwera i niemogłem się zalogować spowrotem. A miałem włączona pogoń za potworem noa on niewiedzial ze mnie wywalilo i tak go walilem on uciekal a ja za nim i go zabiłem chociaż niebyłem w grze. Trochę głupio, że gdy walczysz to niemożesz sie wylogować bo wtedy takie wypadki kończą się śmiercią ;( ale nie z winy zabijającego. Tobrze że to dobry kumpel i oddalem mu tylko kase za puste runy i spoko dalej sie kumplujemy ale gdybym trenowal z kims innym to bym mial przesrane bo by mnie wszyscy zabijali myśląc, że PK jestem. :D
PzDr ;)
PK, gdzy masz 8 lvl i nie masz szansy sie wylaczyc to zniechcea
i gdy jzu zdobedziesz wysoki mlvl np 40 i ktos cie zabije to trafia cei ze go straciles i musisz tak dlugo odrabiać :(
Od kiedy most dwarfow jest w thais !?
Ja wam powiem kiedy sie odechciewa grac, otóż:
Wczoraj mój przyjaciel Leferty został shackowany...stracił:
Dragon Scail Mail 350k
Royal Helmet 160k
Amulet of Loss 50k
Crown Legs 60k
Boots of Haste 140k
Bright sword 60k
Vampire shield 100k
(ceny calmery tam gdzie gramy)
Potem go zabili (hackerzy)
Po hacku leferty probowal odrobic expa kupil 20 bps of uh, pozyczy sprzet i poszedl na Cyclopolis, i zginol na mass kicku.
Właśnie mnie zhackowali!!! Straciłem wszystko!!! Kase, bronie zbroje!!! Wszystko!!!
A najgorsze jest to że nie wiem jak to się stało!!
Nie używałem żadnych programów typu TibiaGG, ani nie podawałem NIKOMU nawet nr mojego konta!!! Po tym dopiero odechciewa się grać!!! ;(
Ja to mam szczescie.
Idzesz na cyce z kolega gorszym od siebie.
On blokuje i w pewnym momecie okrązaja nas 4 cyce
kolega dead a ja jeszcze jednego zabilem ale tez mialem los kolegi no i umarlem. Poszedlem tam jeszcze raz wzielem bp of uh i hmm poszedlem niewidzialnosc i wszystko zabralem co mi zniknemo (czyli p-lags i dark helmet) i jestem heppy bo mam rzeczy teraz tylko odzyskac exp. To ja pomyslalem ze na ghule pujde . Ide na ghule zabijam i patrze jakas dziura. Mowie wchodze no i weszlem a jak weszlem to widze 2 Ds-y i 4 Ghule. okolo 3-4 sec i bylem w swiatyni. I tak mi sie odechcialo grac , ale gram , bo LUBIE :D
Mnie się odechciało grać kiedy dreptałem sobie zwyczajnie z thais do venore jestem już pod miastem i nagle widze dymek z trucizną chwile później zobaczyłem gs-a biegnącego w moją strone uciekam w drugą strone ale dogonił mnie dwa hity... nawet nie zdążyłem użyć uh. Próbuje się zalogować a tam najwspanialszy komunikat "to many players". Zalogowałem się po 20 minutach kiedy już nie było co zbierać ani ze mnie ani z gs-a. A w tej "przygodzie" straciłem około 10uh oraz z obu łapek wypadły mi przedmioty= bh shield oraz
d-hammer=10k (zbierałem na to 2 tygodnie... tak to już jest na 15lv a to był mój drugi dead postacią). Tak się wkurzyłem, że od tego czasu chodze z warhammerem albo, c-mace + dwarwen shield (ale już powoli zbieram fajny sprzęt i odłożyłem już kasy).
W podobny sposób zginąłem już około 5 razy (jedna postac nie wytrzymała nerwowo i poszła do kasacji).
A drugim przypadkiem po którym zostawiłem tibie na 2 tygodnie był zbieg śmirci i groty z 4 wężami :] . Grałem knightem i miałem już 50k (najwięcej z wszystkich moich qmpli) ale zacząłem ginąć na beholderach... w trzy dni zginąłem 10 razy (za każdym razem traciłem 5k expa), miałem nadal 50k (jak sobie policzyłem że powinienem mieć 100k to się hmmmm.... speszyłem żeby nie powiedzieć "ładniej"), ale o kasacji postaci zadecydowało to, że po jednym z deadów szedłem po swoje ciało i wpadłem do dziury z wężami do której nigdy nikt nie wchodzi (tak wyszło że nie miałem liny). :] 2 Tygodnie później założyłem druida i ropnałem knighta (spieniężyłem cały sprzęt, oddałem driuidowi pieniądze itp. w efekcie mój druid zaczynał z dobvrym equipem i wszystkimi niezbędnymi czarami) po czym skasowałem rycerza. Gram dalej druidem i mam już ponad 20lv i już raczej nie zmienie. :]
EDIT: Tak wyszło, że tego posta pisałem 15 minut i mnie wylogowało jak kończyłem bp uh na wyprawe. :D
mnie najbardziej boli, gdy mnie jakiś pk dorwie.. Z potworami to zawsze - ryzyko zawodowe, ale pk :(
Raz w Ab' zginąłem zaraz koło bramy pd. Byłem tam pierwszy raz i ... "zwiedzałem" (czyli górne piętro bramy gdzie chyba nikt nie chodzi). Zobaczył mnie pk i zaczął mnie nawalać...
Moja głupota, że byłem parę kroków koło depo i nie wiedziałem o tym, tak, bym ocalał.
Byłem atakowany, ale zaraz ktoś inny tego pk zaatakował, ja tylko wiałem X(
Inna sytuacja, w Amazones Camp koło Venore. Zobaczyłem white-skull. Powiedział: "I killed pk" no, i głupi, uwierzyłem mu. Potem mi trochę pomógł, a potem ... zaatakował w podziemiach Amazones Camp. Ale udało mi się zwiać mu. niestety, nie ziwałem do miasta, tylko tak, trochę. No i mnie dogonił. Śmierć na miejscu X(
2 śmierć z ręki pk tak nmaprawdę przez własną głupotę.
Cerverius
05-03-2004, 14:23
Gdy po raz pierwszy poszedłem na Folde nie znałem terenu i zaszedłem za sam dół . .
No i oczywiście zabił mnie Elementar :(
Straciłem plecak a w nim między innymi :
2 bp hmm
Kusze + 120 bełtów
700gp
i scimitar :(
No i spadłem o poziom :(
Po tym odechciało mi sie grać i kumpel namówił mnie na MU
Ale mu jest do **** bo jest zbyt monotonne i nie ma takiego klimatu jak Tibia :))
Cerverius
05-03-2004, 14:35
Mu mi sie szybko znudziło i wróciłem bo Tibi :)
Tibia jest najleprza :)
Mimo że PK czasem mogą zniechęcić :(
Na mnie takich dwóch ciągle polowało i mnie zabili 2 razy ale już mam spokój
Ukasz Wielgorz
07-03-2004, 09:47
Ja jestem na Isarze pytam o food przy samym depo. A tu bach lecom we mnie belty i gine. Dobra loguje sie jeszcze raz ide do depo a tu pizd zabili mnie znowu. Bylem na 11 levie sorcem i stracilem wedke, dark helm, scale arm, dwarven shield i najgorsze caly plecak hmm'ow. Mialem wtedy co pytalem o fooda cale zycie ale 0 many i zbieralem na hmm'a. ;( ;( ;( ;(
Alchemiko
07-03-2004, 11:28
Po jakich akcjach odechciewa sie grac?
Jak zginiesz od potwora, to sie mowi trudno, ale jak zginiesz od PK, to jest juz inna sprawa, bo wiesz, ze blad nie byl po twojej stronie :-(
Ostatnio qmple wpadli do mnie na imprezke, logowali sie chyba z pol godzily :D
No, jeden poszedl, do venore, sprzedal loota, ucieszony, bo kasa, runki i wogole.
wraca do ab, i po drodze mija 33 Druida z fire Elementalem (Fire elemental mu nic nie zrobi, bo za wolny), no to wszyscy sie cieszymy, ze przezyje ...
SD... (-130 HP :/)
[Wszyscy] UH, Dawaj UH, Exure Vite pisz !!!
SD... (-100 HP :/)
[Wszyscy] No dawaj tego UH'a (mial pol BP UH'ow i full Manne (pally))
Chwila przerwy, mimo iz mial nizszy lvl, przeganial go, gosc widac nie polapany, bo ja mam "Clasic Control", a on gra na innym i nie przyzwyczajony :/ no i przez to UH'a nie potrafil uzyc a Exury Vit'y nie wpisal, bo jakos tak zeszlo :/
SD... (You are Dead, Spadl o lvl, skille w dol, ~15k w tyl)
ehhh... klima na imprezca troche sie popsula :-(
Dj Nekro
07-03-2004, 14:47
Mi odechciewa sie grać jak mam LAGI, bo ja ma tak duże lagi że nieda sie grać!!
Gość idzie stoi ze 5-20 sekund i idzie dalej X(
jak grałem moją starą postacią (Maximix) i poraz pierwszy byłem na mainie to wyszedłem ze świątyni poleciał sd i zginołem dobra straciłem poziom ide po wyposarzenie a tu drugi sd i napis "you are dead" grrrrr. ide po wyposarzenie i znowu napis "you are dead" dobra ide po wyposażenie ledwo wyszedłem ze świątyni i dead wkurzyłem sie i usunołem postać X( i dopiero po tygodniu stworzyłem Fargass'a i gram
_____________
Fargass 9 lev 4 mlev Sorcerer
HIBERNA
Kumpel namówił mnie, bym przeprowadził się d Carlin. Spokojnie pokonaliśmy drogę Venore=>Carlin. Po 2 dniach bycia obywatelem Carlin postanowiłem zwiedzić miasto(miałem 9 lev. ). Wszedłem w jakiś zaułek i spotkałem kolesia który mnie uderzył. Pomyślałem, że to missclick, ale on uparcie atakowałl odbierając mi po 8 hp. Zacząłem wiać do depo. Wtedy on zaczął krzyczeć, że jestem złodziej. Otoczyło mnie stado n00bó i mimo moich tłumaczeń zaliczyłem dead'a. Najgorsze jest to, że ten koleś to polaczek, i , że w spisie deadów figuruje jako zabity przez 7 level'owca:( :(
Po tej akcji nie grałem w Tibię przez tydzień.
Pall nocy
07-03-2004, 20:15
Najgozej jest po smierci ale przechodzi po kilku godzinach. :D
Gram na Securze więc nie musze się obawiać PK, ale to nie znaczy, że nie ma sytuacji, po których odechciewa się grac.
Sytuacja, która miała miejsce już jakiś czas temu:
To było jakoś niedługo po tym jak miał miejsce update. Kilka dni wcześniej zginął mój kolega zabity przez minotaur archera (lvl 45 jak się nie mylę wtedy miał), jak wiadomo zwiększyła się ich pomysłowość i uciekają zamiast stać i czakać aż je łaskawie ubijemy ;). Dokładnie nie pamiętam co się stało ale chodziło o to, że miał laga i nie mógł się UHnąć. Zalogowałem się do gry, nie było nikogo znajomego więc ja postanowiłem skoczyć poubijać minoski niedaleko Kazordoon. Wskakuje do dziury, wszystko wygląda ładnie i kolorowo .. kilka x-bow już w moim plecaku się znalazło, aż trafiam nagle na miejsce w którym są dwa archery i pięc minotaurów. Oczywiście najlepsze miejsce aby złapać laga (wtedy knight lvl 38 byłem), lece ubijać kolejno wszystko .. minoski blokują drogę a archery nawalają we mnie .. hp zaczeło niebezpiecznie spadac, plecak z UH otwarty .. kilkam na runke .. na siebie .. NIC .. ale widze, że mnie biją hp spada .. na czerwonym już jest .. runka .. na siebie .. nadal nic ... runka .. na siebie .. U R Dead .. No to już wiem dlaczego mój kolega zginął kilka dni wcześniej .. czemu nie mógł się leczyć. Loguje się .. spoko nic nie spadło no ale ~90k expa w plecy + skille .. plecaka mi było szkoda .. poleciałem wszystko odzyskałem .. minoski ubiłem. Wychodząc zobaczyłem Alfonzo (jak ktoś gra na securze to pewnie wie kto to.. ale dla tych co nie wiedzą to powiem, że jest to największy lvl na securze (wtedy był .. już nie jest, teraz zajmuje miejsce 2) .. chciałem sprawdzić jego lvl ale tak szybko leciał, że nie mogłem w niego trafić :P Dolazłem do dp i sobie przypomniałem że na stronie można to sprawdzić .. wchodze na stronke i widze: Alfonzo kilka minut temu ubity przez mino archera !! .. Co jest ?? Lvl 129 pada zabity przez mino archera ?? Lag ?? Czarna seria ?? Czy może po update archery to takie maszyny do zabijania ??
Ostatnio czytając forum na oficjalnej stronie Tibi trafiłem na posta (http://forum.tibia.4players.de/forum/index.php?subtopic=thread&threadid=299692) .. Dla tych, którym się nie chce tego czytać streszcze o co tam chodzi:
23 minuty .. dwie śmierci .. lagi .. -800k expa .. strata mlvl 64 ..
.. po czymś takim dopiero może się odechcieć grac :rolleyes:
W sumie ja nie wiem jak CIP chce zarabiać mając takie serwery .. niby ludzie kupują PACCe .. sam się zastanawiałem nad tym .. ale wole mieć lagi i mass kicki za darmo niż jeszcze za nie płacić :]
ja osobiście taką prawdziwą rezygnacje miałem raz... była to moja pierwsza postać(palladyn) i miałem nią bardzo dużo śmierci zaliczonych 35+ w tym jakaś połowa to było przez pk... denerwowałem się fakt ale śmierć po pk mobilizowała mnie do gry, reningu i expienia..żeby zemścić się krwawo... druga częśćmoich zgonów to moja brawura, głupota i niedoświadczenie... A powodem dla którgo odechciało mi się grać były śmierci, śmiercii jeszcze raz śmierci ..ale te końcowe na pohu nie od pk tylko od gs ... dragona cyca, archera... 5 razy wpadłem do dziurtyy 3 razy do tej pod świątynią wszystko zaczęło być monotonne lv z 23 na 24 robiłem dzień ale zawsze pod koniec śmierć ..czasami yły 2 i znowu spadek.. i tak grałem przez miesiąc.. wachając się od 20 do 25 lv... stało się to monotonne bo grałem tylko na poh i stwierdziłem że kończe z grą bo zabiera mi za dużo czasu... i skończyłem na ponad 2 miesiące.. pokasowałem wszystkie pliki (czego żałuje) ale kiedyś mi sie strasznie nudziło i znowu ściągnołem klijenta i zaczołem nowe życie na nowym świeceie... (rubera), puźniej jeszcze jedno :PP też tam..a teraz zaczynam na hiberni razem z moją kochaną rodzinką :D
Mi sie odechciało grać na Trimera - moim palkiem kiedy nie mogłem wyjść poza 15 level X(
Za każdym razem kiedy juz miałem z 200 expa do 16lvl zawsze zginełem - albo PK albo jakis potwór!!
I tak miałem chyba z 10 razy. Odechciało mi się grać na....tydzień :]
Ale Tibia to narkotyk!! Bez niej nie da sie żyć :]
Załozyłem sobie postać na Calmera i jakoś idzie :]
kaminiak
31-03-2004, 18:15
Hmm muj zgon byl nieciiekawy. Poszedlem do Ab na slimy. Zobaczylem pk wiec go zabilem :D no to ja dalej ide na slimy a tam kolesie mnie atakują, a za co ?? Za to ze mialem złotą czache!!No wiec mnie zabili. Ok startuje w swiatyni wychodze a tam pk no i chyba wiadomo ja szybko powrut do swiatyni a tu drugi pk no i dupa bylem zablokowany. I zginelem zaraz po "odrodzeniu" OD TEGO MOMENTU nie gram w tibie jusz 2 tygodnie !!:] :] :] :] X(
<=KaLeCiK=>
31-03-2004, 22:10
Opowiem wam moja tragiczna historie.
Byl piekny porany dzien kidy wyszlem z depo szlem sobie spokojnie z kasa do staku aby poplynac na folda dla jaj kiedy wrucilem z lowow mowie sobie w myslach hmm..... moze zrobic sobie wycieczke krajoznawcz oczywiscie wiec poplynolem na senje tam idac sobie spokojnie zatakowala mnie wielka banda no normalnie z13 pk upsss... zaczeli mnie gonic kule padaly i lecialy strzaly.walczylem o zycie jak moglem dobieglem do domuku zrchronilem sie tam oni ta weszli pobieglem na gore bez wyjscia szli powoli a ja czekalem na smierc.Ktos nagle pusil strzale chyba bolta mialem czerwone zycie.PO CHWILI PRZYSZLA MI DO GLOWY MYSL WYLOGUJE SIe UPSSS.... NIEDA SIE WIEC WEZME EXIT i wziolem pocekalem 5 minut i wrucilem wszystko wpozo nic niema wiec zeszlem na dol poszedlem do statku kiedy podlecial do mnie jakis bo@*@#. i puscil mi fireballa pyk zmitlo mnie z 13 wrucilem na 11 straciel prawie caly dobytek.nastepnego dnia wlanczylem gre zginolem potem znowu . i mowie to juz jest koniec!!!
ale pochwili to niemozliw niemoge sie zalamywac bede walczyc dalej wygram zwycieze i tak oto o tym wam opowiadam.dlatego sie niezalamujce ;)
Mefisto Er
01-04-2004, 01:29
Zaliczyłem w swoim życiu 3 deady i to PK.
jeden pyskował i kumple wysłali go na rooka a drudzy zapłacili kase i mają nadal swoje lvle.
Denerwuje mnie taki tym na 30+ lvlu który myśli że jak ma skile 60/60 i jest paladynem to mu wszytsko wolno ale niestety nie... ja mam lvl 23+ i jestem paladynem, duzo trenowalem wiec mam większe skile od niektórych high lvlowcow... i gdy podchodzi typ i zaczyna bic to jak mu oddam to ucieka i nie rozumie takich ludzi... chce sie pobic zaczepi i ucieka:/ to jest dla mnie dziwne.. ale odbiegłem od tematu.. kiedyś zginołem i straciłem firesworda w druidzie (2 postać) miałem nie grać już w tibie ale za 4 h znowu zdobywałem expo :)
Jaki morał z tego..?
"Nie wkładaj brudnych skarpetek do lodówki"
POzdro dla Wszystkich
Dzisiaj w ab latal arcanist nie wiadomo skad, jacys high lvl bili sie z nim, ale ciagle sie leczyl i im nie wychodzilo, pytam sie jednego czy zabic (mialem Sd, to nie bylo problemu) mowi zebym walil, no to 2 sd i nie ma arcanista. No to wszyscy sie rzucaja na mnie i dead :/
mi się ostatnio odechciało grać jak zaszedłem sobie z kumplem knajtem do kopalni koło kazo. biegamy sobie itd. killujemy dwarfy, roty, kumpel knajt 24 lvl ja sork 17 lvl no i wpadam na genialny pomysł - idziemy niżej na guardy i soldy. party mode właczone. na poziomie -3 spotykamy laseczkę z polski paladin lvl 9. pyta czy mamy linę. nas jest dwóch więc kumpel mówi że jak coś to go ropuje i dał jej swoją. podchodzimy do dziury i ja mówię kumplowi ,,skacz, 3 sek Cię ropuje i mówisz mi czy jest coś koło zejścia`` wraca i mówi że dwa guardy i sold. no to mu dałem linę i mówię 10 sek i mnie wyciągasz. i hop na dół. lecą gfb jeden za drugim. wykończyłem je dość szybko. minęło kilka sekund dosłownie i schodzimy spowrotem na dół. poszliśmy w jedną stronę. wracamy no i idą na nas soldy. no to znowu z gfb w nie naparzam. a co mi tam, w tym momencie wcześniej wspomniana laseczka podbiega do solda i... obrywa z gfb. sold nie żyje, laseczka klnie. i wali we mnie ze strzał. piszę że sorry itd, i się uham, a ona dalej. wali we mnie z hmm itd, a ja nic tylko się uham i próbuję wyjść. no i po chwili jakiś jej znajomy przybiega i się przygląda. mi się zaczeły uhaki kończyć, więc w laseczkę z sd, może jej przejdzie jak straci 85 hp, a jej kumpel ją uha... no i już wiedziałem że padnę. zdążyłem tylko kumplowi powiedzieć żeby wiał. no i zaliczyłem deda. to to jeszcze pikuś. ale wypadł mi dragon shield na któego zbierałem przez tydzień hajc... grać się odechciewa przez noobów któzy widzą że wali się mocno w potworki no i jeszcze sami się pod ostrzał pchają... no ale się nie zraziłem, postałem pod depo tydzień, zrobiłem plecak SD, plecak gfb i kilka plecaków z hmm i odkupiło się tarczę... ale... no juz koniec. brak słów d-;
pozdrawiam, z wyjątkiem pani L. paladyna któy się pcha na linię ognia (-;
to ja opowiem jak mi sie grac odechcialo.
Bylo to kilka dni temu...poszedlem sobie na fibule zeby rotki natrzaskac i moze cos mocniejszego w stylu bh, dawno tam nie chodzilem. wziolem kilka parceli kluczyk bp uh i poszedelem. latam sobie po rotkach az tu nagle widze zlurowanego ds (jestem knihgtem) no i dupa zaczynam wiac....no i zabraklo mi netu w kablu na jakies 3 minuty. kiedy sie pojawil ja sie pojawilem w swiatyni :/. niewiele myslac zasuwam spowrotem na fibule w nadzieji ze nikt mi nie za...bal k-legsow, p-amy, i innych stuffow ktore mi wypadly...niestety....zostawil tylko parcele bo pewnie nie mogl juz uniesc :/. FUCK. od tego czasu nie gram. nie wypada knihgtowi biegac z chain legsami na 29 lvl (a juz prawie 30 -ty mialem). Dlatego tez przestalem grac :(. Pozdro dla wszystkich uczciwych. Cya
@Edit:
kurcze moze bym se pogral jeszcze...moze ktos z dan00bi mi sprzeda niedrogo p-amy i k-legs ?
...a ja nie moge dojsć do 60dist.....cały czas mam 59 i kiedy wydaje sie byc blisko 60 gine.... :P...jedna z akcji po ktorej odechciało mi sie grać miało biejsce w banku w thais....miałem wówczas chyba ok 15-16lev i posdzedlem wymienić złoto na platynki (miałem hcybga z 700gp)..jak wiadomo w wejściu mieści sie tylko jedna osoba...zadowolony chce wyjsc a tu zaczą mnie napie***ć pk (Visurin The Archer - świat Rubera) zaczol pokować we mnie z łuku ..ja po 1 byłem wtedy od niego o 4lev gorszy, nie wspominając o skillch i miałem przy sobie tylko speary i 5sztoów hmm..... raz kochana exura vita ale to i tak nie pomogło......straciłem plate armora, 700gp, expa, i po skily z dist, shield..... teraz ja mam 21lev on 17 i tylko czekam aż sie spotkamy....
don'diego
05-04-2004, 19:09
mi sie odechcialo grac jak : bylem sobie sam na cycach(paladyn 12 lv i skille 54/32)bilem cyce rowno i dokladnie kilka strzal okolo 5-10 strzal i cyc lezy.
nagle zobaczylem wchodzi do ds 11 lv paladyn i krazy wokolo trumny i ds go goni i on go po chwili walnal do zoltego zycia. myslalem ze tez tak potrafie gosc wyszedl i ja tam wszedlem patrze ds mnie zaczyna gonic i kraze wokolo trumny i zabralem mu do czerwonego zycia nagle przyszlo mi do glowy zeby sprawdziec gosci co tam leza sprawdzam a tam gosc ma halberd uciekam uciekam i jestem caly happyzbieram backpack i halberd lecz backpack jest zaciezki otwieram go i tam jest 16 sudden dead strzelam i ma minimum zycia ds zebralem halberd i 14 sd ktore unioslem chcialem sie ropnoc ale wchodzi gosc uh na ds ds mnie jedenym atakiem zalatwil i jestem caly w rozpaczy. nie gralem w tibie przez kilka minut i przyszedl mi do glowy pomysl .
jesli sd tak mocno wali zrobie se sorcererea jest on w tej chwili na 13 lv i 43 mlv pozdro dla wszystkich tibijczykow.:)
pk.thiefy.hackerzy smierdza!!!!!!!!!!
Lord Tomekk
09-04-2004, 16:16
Ja trenowałem z moim kumplem - Fasulem (knightem -25 lv) i jego kumpelką (pall - 18 lv).
I poszłem na chwile na wyższe piętro ,a tam nagle 2 kolesi na 6 levlach ( :)) ) wiało, a ich gonił mój (były) kumpel - Suxema. (To był sprzedany char Fasula, a ja myślałem ,że on przez TibiaMC gra i mie Suxema zabił :(:(
Lord Tomekk
09-04-2004, 16:19
Ja trenowałem z moim kumplem - Fasulem (knightem -25 lv) i jego kumpelką (pall - 18 lv).
I poszłem na chwile na wyższe piętro ,a tam nagle 2 kolesi na 6 levlach ( :)) ) wiało, a ich gonił mój (były) kumpel - Suxema. (To był sprzedany char Fasula, a ja myślałem ,że on przez TibiaMC gra i mie Suxema zabił :(:(.
A co najgorsze, to to ,że miałem 2 uhy w bp i POTWORNE Z....... LAGI!!.
I co - nieużyłem ich. Klikałem na sobie i nic!! ;( X(
Spadłem przez to na 12 levla ;(.
A Fasul był kawałek podemną :(
konradek
09-04-2004, 18:55
mi sie raz zdazylo pasc przez monka i nie chce mi sie grac po tym incydencie jest mi poprostu wstyd ze padlem od tego :(
Ty co ja mam powiedziec jak mnie 4 razy schakowali wypadlem z blue robe z c arma i nawet raz z calego k seta O.o
a tak wogule hackneli mnie z postaci :
bibuvet : 36 pall skille 70
Lord sinczen : 20 knight skille 50+
kivena : pall 28 lvl skille 65
lord slimak : 20 druid skille ok. 20
ehhh WQrzyc sie mozna X( X( X(
Devil Astaroth
10-04-2004, 18:38
ehhh mi się odechciało grać po pierwszym dniu w carlin. moja pierwsza postać na trimerze została zabita w kanałach carlin przez rotworma, na 8 lvlu. wszyscy moi znajomi grali na trimerze to i ja zostawiłam tamtą postać i się przeniosłam. założyłam postać o 9 rano, po całym dniu grania z krótkimi przerwami :) o godzinie 16 już miałam postać na 8 lvlu i poszłam do carlin. kolega przyszedł po mnie i mówi 'chodź ze mną' a ja zamiast na FOLLOW trafiłam w ATTACK... środek miasta a ja z czachą... zaraz poprawiłam na stop attack, ale czacha została... a jeszcze inteligentnie nastawiłam na follow i to wyglądało, jakbym go goniła... oczywiście rzuciło się na mnie z 5 kolesi. kolega mowi 'pisz że to pomyłka' no to ja im po angielsku sorry, mistake, i`m following him, to część odpuściła, ale już wychodzimy z centrum, jeszcze jeden koleś zawalił mi jak miałam hp na czerwonym... kolega potem relacjonował że wrzucił moje ciało do wody... jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to może uratować moje bronie :) szczęśliwa byłam jak zobaczyłam z powrotem moją katanę, prosto z rooka :)... w końcu ja jeszcze noobek jestem, nie? :)...
pabloxxl
11-04-2004, 18:05
Pewnego razu szedłem sobie do Venore z Thais. Byłem niedaleko sklepu i zobaczyłem że na dachu leży bp . Wziąłem więc kilka szkrzynek i wszedłem zobaczyć co w nim jest. Niestety BP był pusty, a jakiś gościu podbiegł i odsunął szkrzynki :( . Powiedziałem mu że mu dam 17 ryb jak mi da zejść, lecz on zażądał całego ekwipunku. Zawołałem wieć help na ogólnym i na szczęście jakaś dobra dusza skombinowała krzesła i sciągneła mnie :) . W nagrodę obiecałem mu kilka run HMM. I przyokazji zobaczyłem że w Tibi są nie tylko chamy ale i też uczciwi gracze.
Shockker
10-05-2004, 16:04
Mnie się odechciewa grać jak mam napis: You Are Dead. Później szybko wchodzę piszę do kumpli że jush nei będę grał w tibię a i tak jakieś 3-4 godzin pózniej wchodzę :P:P:P:P :D
Mi się odechciało grać po tym jak mój "przyjaciel" który mnie ratował i dawał runy czasami,zabił mnie dla kasy puszczając na dzień dobry sudden death i fire balle,a na koniec hmm i zabrał 19,5k i 2handeda teraz jestem bez kasy z lipnym uzbrojeniem i z scimaterem :( ale na szczęście sa i ludzie dobrzy.Kolega zaproponował mi pozyczenie spike sworda i zabicie Korat-oded(tak się zwał ten "przyjaciel") jesli nie odda kasy bedzie go zabijał za każdym razem kiedy go zobczy.Chyba zaczne grac na Calmerze bo tam mam więcej znajomych i niema takich numerów bo niema PvP
wracam z bh/cyc huntu do ab...
mam 16 lvl,targam lootbag a w nim
bh shield,3 halberd,2 spell book,2 handed sword,z 7 mace,5 v-helmet i tak ide...
a tu przed bramą ab leci jakis kajtek na 33 lvl podbija do baga... zabiera... ja ide dalej bo nie bede sie klucil z 33 lvl :/
koles leci za mna
"hey..man!"
podbija i zaczyna lac... zginolem
next dnia pytam dla czego zabil a koles "sry,man...sorry"
ale okazalo sie ze nie tylko mnie zabil... chyba ma jakas uraze do polakow tak wiec jak tylko bedzie online to :evil: :berserk: X(
Sorcerer Maciek
12-05-2004, 20:16
Mnie denerwują deady. Ale nową postać, którą niedawno zrobiłem, zabił Sir Calix (a co, wolno mówić chyba nick), za to, że broniłem sie przed jego kumplem, palkiem który mnie atakował... I nie grałem już w Tibie (przez ok. godzine). Potem postraszyli go moi koledzy, na szczęście.
PK = TEMPAK
------------------------------------------------------------------------
Mogrim Korotir ---> Titania ---> Sorcerer ---> 17 lvl
------------------------------------------------------------------------
Dajcie uśmieszki dla sorcererów, bo te są dobre dla knightów:
:2handed: :topornik2: :miecz: :sword:
MNie jak po 2 h treningu skil zrobi a taki wrzud podhodzi i patrze pk no i zara you are dead ale zarawracam:D
Artur-Knight
15-05-2004, 11:16
mi jakiś koles ukradł 20k ale gram dalej
Ettercap
16-05-2004, 15:33
ja dziś miałem problem bo poszedłem z 9 lvlem na hunt za darmola a on chciał po potworach sie przejść dawałem mu rużne żeczy a on mi sie pare razy odwdzieńczył. nawet ubiliśmy cyca i questa walneliśmy potem on poszedł na gobliny a ja zwiedziałem i witam huntera X( myślałem że to człowiek a to stwór zabił mnie i straciłem dobry jak na mól lvl loot naszczęście 10k zostawiłem w depo! :rolleyes:
ja sie bardzo wkurzylem, bo było tak:
1.stoję sobie przed depo i robie zarcie (prawie 3 mlvl)
2.nagle ktoś wrzeszczy: "Hakla!"
3.przybiega Hakla (palek 7? lvl, możecie zabić :))) a ja, jako że oglądam stronki (np tibia.pl :]) orientuję się dopiero wtedy, kiedy wszyscy siedza w depo a ja jestem na czerwonej
4."You are dead." straty: scale armor, soldier helmet, plecak z odrobiną kasy
5. tibia wyłączona na 2h
6. no nic, mówi się trudno
teraz mam 11 lvl/mlvl, robie uhy i jakoś żyję :D
generalnie deady są bardzo upierdliwe, ale da się przeżyć
shadow of czernobyl
20-05-2004, 21:46
Witam
Raz w życiu odechcialo mi sie grac w TIBIE. Mianowicie....
Wracam sobie z kumplem z bh. Ja moim knightem, wtedy 19(2oooexp do 20) on druid 17 lvl 27mlvl. Gralismy w kafeji, rozmawiamy sobie niepatrzac na monitor, ja odwracam sie patrze co sie dzieja a tu taka sytuacja.... GS...ja...jakis pall(30lvl)...kumpel
Wiec ja na calą kafeje "K^^wa GS ! ! !" Szans nie mialem stracilem.... bp z lote, z questa z mumiami(pusto bylo :P), pare macek i 2 two handed swordy :( .Stuff na szczescie zostal :] . Przestalem grac na.. jakies 3o sek. Exp odrobilem i gram dalej :]
Shadow of Czernobyl :P
Secura :sword: lvl 24 m lvl 4 skille bida/nendza=50/45
Jestem dumny z mojego FS'a i Crown shielda :] :]
L..i..S..e..K
20-05-2004, 22:41
Na roku śmięrci mnie śmieszyły brechałem się z tego jak koleś leży i gryzie zieime :D. Ale jak wyszedłem na main na 8lvl dorwał mnie zrulowany Gs 8o. Padaczka mnie złapała i waliłem w klawiaturę aż się klawisze posypalły 8o.
Pasorzytek
21-05-2004, 19:08
moje ostatnie sekundy zycia
18:52 You lose 6 hitpoints due to an attack by a giant spider.18:52 You lose 65 hitpoints due to an attack by a giant spider.18:52 You are dead.18:52 You were downgraded from Level 25 to Level 24.18:52 You are poisoned.
wiecej niezdazylem skopiowac :( koncze z tibia :( wypadla guardians shield d-hammer bots of haste k armor k legs wogole wszystko wypadlo zostala torch ;((
a ja niedawno zostalam zabita przez wlasna glupote! jestem jeszcze na roogu ale chetnie bym go opuscila wiec sobie poszlam na polowanko. wszystko bylo ok -mialam jakas polowe hp- no to ja sobie myslalam ze nie bede zalowac "biednym zwierzaczkom". ide sobie spokojnie zeby zabic buga z jakas dziewczyna a ta mnie wrobila (uciekla sobie) i nagle otaczyla mnie cala gromada potworow: 2 poisony i duuuuzo spiderow bugow itp. nie moglam sie nawet wydostac :( bylam na siebie tak wsciekla bo sie tam niepotrzebnie pchalam! X( no i oczywiscie jak sie odrodzilam nie mialam praktycznie nic! zabrano mi wszystkie wartosciowe rzeczy (a nawet te nic nie warte :P). teraz musze wszystko od nowa zbierac (NIENAWIDZE ZLODZIEJI!). dobrze ze chciaz nie spadlam...
Pasorzytek
23-05-2004, 15:20
tez bym tak chcial na aldorce tak ciezko zdobyc exp :| ja na szczurach jade bo wszystko co lepsze zajete :|
To jest lipa jak lapiesz deada od pekera i tracisz coś cennego:(
beznadziejnie jest zginac od pk ale jeszcze gorsze jest to ze jak uciekasz przed delikwentem i wzeszczysz "help pk" to wiekszosc cie olewa albo biegnie za toba zeby cos podjebac ci z zwlok.kuwa jak mozna to tolerowac.przyjmijmy ze pk najczesciej ma 20~30lv i nie kazdy przechodzien moze przeszkodzic mu w jego zbrodni ale jakis high lv moglby dac mu hita na upomnienie albo poprostu zabic, a nie ze patrzy na to jak na cos normalnego.
Guzik15(woguvep)
24-05-2004, 17:54
Zgadzam się z Resthinem, sam tak będe postępował (czyli będe dawał ostrzeżenie GŁUPIM pk, a jak nie skutkuje to zabije :] ) choć mam narazie 20lvl. Wkurza mnie to, że jak chce zobaczyć jaką kto ma lvl to musze kliknąć na niego lookiem ,a jak jest szybki to prawie nie możliwe jest sprawdzenie tego, a bez sprawdzenia nie walne kolesia bo się okaże, że to levele 100+ .
Akcja po której odechciało mi sie grać to zabicie przez amazonki mojego knajta na 17 lvl... Było to tak:
Od początku zbierałem kasę na spike sworda. Walczyłem, expiłem. W końcu uzbierałem te 2.5 tysiączka. Kupiłem sobie spike sworda i cały happy udałem się na amazonki na których trenowałem 2h swordem już od 13 lvl. Jakimś dziwnym trafem (pomim tarczy którą nareszcie ubrałem), amazonki mnie wytępiły. Jak się domyślacie straciłem spikea. Poszedłem po ciało ale było już puste. Zdenerwowałem się okropnie i zrobiłęm nową postać..................
No to i ja dorzuce swoja cegielke do tych dedow.Dzialo sie to w czasie gdzie na hiberni mielismy malutka wojenke. Expie sobie na moich ukochanych gulach (a mam takie cud miejsce gdzie nawet przez pol dnia nikt nie zaglada)wiec expie sobie zrobilem 50 lvl ucieszony gram dalej ,po 5 minutach od zdobycia lvl wpada ta, trzech gosci po 45 lvl pytaja sie are you there? Nawet nie zdazylem odpowiedziec i leca we mnie 2 sd i pallek wali z boltow dlugo nie pozylem najgorsze to to ze spadly mi 2 lvl 2 swordy i 2 shieldingi bylem zalamany.Po 15 minutach wlaczylem gre i gralem dalej . Dodam ze jeden z nich zginol 2 zaplacil za moja smierc a na 3 sie czaje i mysle kiedy to nastapi jak sie spotkamy wielkie dzieki dla kammikazze gdyz to on mnie pomscil:)
Pewnego slonecznego dnia chodzilem po amazon campie ucieszony bo co dopiero zorbilem 18 lv. Mam bp uh wiec troche kasy wpadnie, zabijam ostatnia amazonke i chce isc do dp poatrze a tu jakis d..il lurowal orca berserkera do amazon campa. Bylem troche wtopiny zólty pasek to sie uhnolem i rura ale mnie dogonil walnol mi ale zdazylem uciec po drabinc na dol szczesliwy stoje na tej dziurze a tu laggggggg i stalem jak taki ostatni ziom w powietrzu. Oczywiscie mnie zabil. Najbardziej mi szkoda bp uh i skilli ;( .
http://http://www.tibia.com/community/?subtopic=character w wyszukiwarce wpiszcie senuwal !!!!!!!!!
TRIMERA RULES
Winged Vallor
30-05-2004, 17:24
Jest niedziela gram sobie jakies 2 godz. Wylaczam tibie bo ojciec film zassysa. po 2 godz loguje sie moim palkiem i patrze stoje w thais z whit skullem.
SHAKOWALI MNIE !!! 2 chary knighta i palka.
Z palka wzieli:
- p-seta
- i ok 10k
A z knighta:
- k-set
- fs-a
- steel helmeta
- i ok 15K
;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;(
Chcialem sie przeniesc na Aldore ale...
Gram dalej !!! 8o 8o 8o 8o 8o
iva-knight
30-05-2004, 20:55
ostatnio ide sobie spokojnie na trolle w ab chyba wiecie gdzie to jest bo masa ludzi tam chodzi. No wiec ide sobie spokojnie i zza ciemnej sciany wychodzi sobie jakis gostek z biala czacha nazwiska nie podam. No i we mnie nawala mial 20 level byl palladynem i chyba mial kiepskie skille bo jak sie bronilam to walilam w niego okolo 20 hp ale tu sie okazuje ze zawolal sobie kogos i ten ktos mnie dobil bo tamten byl yellow a ja niepotrzebnie go atakowalam bo wtedy nie moglam do depo wejsc ale dziwne jest to ze mi nic nie zabral i potem przepraszal. ?( ?( ?(
Andy ognisty
31-05-2004, 11:16
ja sobie spokojnie z kolega ide na orki itp. a ty nagle mnie wylogowalo kolega mowi na gadugadu ze mija postac dalej jest w tibii Udalo mi sie zalogowac po godzinie................ w świątyni ;( ;( ;( ;(
sauron 1st
31-05-2004, 14:20
mnie się odechciało grać jak zostałem zabity przez sehindela (missclick) i caly exp który zrobiłem tego dnia poszedł sie jeb.... ( stracilem go :) ). Ale potem odzyskałem wiarę w sorca bo na 19 już mogłem mieć elfa scouta i fajnie expic bez zadnego prawie wysiłku :)). wtedy przekonałem się, że zawsze jest nadzieja na nowy początek =] .
MI odechcialo sie grac po tym jak zginalem w ciagu 1 godziny 4 razy przez dsa. Co poszedlem po cialo to ded. Po tej akcji to ze 2 dni nie gralem. kiedy indziej znowu na pohu zginalem 6 razy pod rzad, i od tamtej pory nie gram juz palkiem. Teraz robie druida, ale palka tez musze lepszego zrobic.
Wczoraj padlem na ghostlandzie i zamiast 28 mam 26lv, bp uh i gfb poszedl sobie, a ja mam dosc tej gry... :P Nienawidze pk. ;<
Np. po takich jak gosciu mowi ze bys na nim zrobił test hita i on cie zabija bo masz czache X( ;(
a po tem jest jeszcze LEPIEJ łapiesz gościa z kolegami i ma za swoje :) ;) tylko jeszcze jest jeden bol jak on ma wieksze plecy :O ?( ;)
DALTEGO NIE WARTO ZADZIERAC Z TYMI CO MAJĄ WIEKSZE PLECY :(
Tomek/swirek
04-06-2004, 21:52
Ja straciłem 5k jak chciałem kupić od kolesia plate armor. Przyszedł z PK i otoczyli mnie ze wszystkich stron. Ale dalej gram i jak chcecie coś kupować to przychodzcie z kolegami :]
Oryginalnie dodany przez nightkin
eerion - Troche nierozsadnie. Jak trenuje to biore ze soba tylko tarcze + bron, wedke i puste runy.
Mala szansa ze cokolwiek cennego strace :)
A ja biore uhy i sprzet treningowy.... a za rogiem protektorów :D
A co do przypadków to mnie <cenzura> jak szykuje sie na hunta godzine i wyłączą mi neta.... you are ded. X(
Zielarz McTrawka
05-06-2004, 04:23
Ja kiedyś chodziłem sobie w okolicach thais ( sam ) na orkach i trollach i skorpionach (chyba wiecie gdzie).No i wyskoczyło na mnie kilka orców i jeden warrior i dwa scorpiony.Pomagał mi taki jeden noobek który potem ograbił moje ciało.Zarąbałem orki a skorpiony mnie siekały a ja je.Zabiłem je ( nie mogło być inaczej :D )ale niestety byłem zatruty miałem bardzo mało życia, ale za to miałem manę jedzenie i mało czasu.Musiałem szybko walnać exana pox bo bym poległ.zostało 4 życia żyje zadowolony ide sobie życie mi się ładuje a ten noob za mną.Nagle wyskoczyło dwuch orków chciałem uciec ale niestety (przez własną głupotę i ślepotę ) wpadłem w ogień.Noob oczywiście zabrał mi rzeczy ;( .Zniknął mi dwarven shield ,cały bp hmm troche złota itd.
Po tej sytuacji nie grałem w tibię przez jakieś 2 tygodnie ale na szczęście znów gram :]
P.S.
Nigdy nie traćcie nadziei.
Dwimenor
06-06-2004, 12:23
U mnie było tak
Miałem niezłą fortunkę na Rook. Ide do jakskini i
dostaje laga. Jakiś idiota ropnoł mnie do jaskini pełnej rotwormów i oczywiście I am dead.
Straciłem 200 gp, rod, rope, łopatę i mase innych rzeczy
I powiedzcie czy w takie sytuacji nie odechciewa się grać???????
forrrzuno
09-06-2004, 12:36
tak prawda ale ja miałem więcej szęscia bo byłem blisko depo ale to poprostu jestes pk on pk kazdy jest pk! ;(
Ja to miałem dopiero deadów. Wpiszcie sobie na stronce na Eternia "Mocarz Cienkowasy". Te deady co tam sa to jest jakas polowa (bo jest jakistam limit wyswietlania). Mi odechciało się grać jak ktoś zlurował do obzu amazonek zerka (a ja lvl 14 druid mam super szanse uciec). Nie grałem jeden dzień :D To było gdzieś tydzień temu. Gorzej mi się stało w wielkanoc! Wróciłem ze starymi z tej długiej mszy (błee) w sobote w nocy i siadam do kompa. Pisze "too many ...." więc wrzucam taki programik "tibia login", nie będe opisywał jak on działa, bo każdy chyba wie. Siadłem sobie i czytałem najnowszy numer GT. Skończyłem czytać-patrze jestem zalogowany. wyłączyłem programik i wciskam do oporu BACKSPACE zeby usunac numerki i hasla z linijki. dobra zrobione. Pozniej pisze do jakiego s goscia "Happy Easter" a tu nagle mi wyskakuje "numerhaslonumerhaslonumerhasloHAppy Easter"
Programik zapisał pare linijek i trzeba bylo wziac na select all i delete,a ja glupi numer i haslo napisalem. Wszystko byłoby pięknie ładnie, gdyby nie to, że gdy zmieniałem na stronce hasło, patrze-kick w tibii. mysle sobie "o w kurweł". Próbuje zmienić hasło patrząc perspektywicznie (moze sie wyloguje, zmieni hasło i tyle, a ja kozystam z opcjii shackowanego konta na tibia.com i uratuje czesc przedmiotow). Net nie dziala. :( Dzwonie wkur*ny do admina mojego lanu, ten obudzony w środku nocy po paru minutach mojego o*dalania powiedzial, ze o tej porze jest restart serwera głównego na naszym lanie :(. Ja go o*dalam, a ten sie tłumaczy, że kiedy on ma robić ten restart? O północy jak wiadomo najodpowiedniejsza pora. Na szczescie Udalo mi sie pozniej zmienic haslo (moze to mnie uratowalo przed rookiem, hackerzy lubia po zabraniu przedmmiotow zwrocic postac na rooka). Wchodze w niedziele przed ta poranna msza (tez strasznie długa <błe>) a patrze-nic nie mam. Wchodze na dp-miotła i karteczka "Thank u buddy for Easter wishes And you account". Po tym nie grałem prawie dwa miechy. :(
glorfmistrz
12-06-2004, 21:44
Ja myślałem, że ja to mam problemy. Jak mnie i kolegą PK zabił podczas treningu i spadłem na 7 LVL i straciłem plecak to myślałem, żeby przestać grać w Tibię, ale zmotywowałem się i nie poddaje się choćby nie wiem co. Niech mnie zabiją ,niech mi zginie dobry pancerz czy broń, ale nie moge się poddać bo to będzie znaczyło, że wyrzekam się swoich ideałów.
Heh^^ U mnie było dobrze. Właśnie co wyszedłęm z rooka. Zwiedzam Venore (byłem wtedy kompletny newbie) gościu z 11 lvl-em mnie wyzywa od głupków itp. (Chciał się lać) Ok, zaatakował mnie, ja go też. I co chwile ściągał mi po 10 HP, ja mu nic :P Wkońcu zacząłem zwiewać przed nim. Po całym Venore. Nie wiedziałem czemu nie moge wejść do depo (teraz wiem czemu, przeciez ja go tez atakowałem a nie wyłączyłem tego). No i wlazłem do świątyni też poszedł. Już mnie bić nie chciał, chciał skonczyc kariere tą postacią i dał mi w rekompensate broad sword'a, brass legs'y i dark helmet'a. ^^ To mi się wręcz zachciało grać... Sorki że odbiegłem od tematu, ale wydaje mi się to troszke ciekawe. :D
Pewnego pięknego dnia, jak zwykle poszłam sobie na dwarfy. Schodze na dół, a tam jakiś cholerny loorer zloorował 3guardy i kilka soldków. Nie mogłam nic zrobić bo stałam na dziurze a one mnie otoczyly. Troche uh zużyłam, ale i tak zginęłam. W sumie nic cennego nie straciłam za wyjątkiem 200 k expa, cztli dwa lvl w dół (z prawie 37 na 34 ;() Załamka była, ale znajomi mnie namówili i gram dalej. :P I chyba grać będę ;) pozdro
Elendart
16-06-2004, 20:38
hmmm..
moje niemila sytuacja to byla taka:
ide se ide do elven bone(taki zamek z dragonem posrodku) i ide sobie dalej patrze pk (pallek-48lvl)bije jakiegos gostka na 54 (knighta)
olalem ta sytuacje i obszedlem ich ale ngle oberwalem
z sdska 250!!! zostelo mi ok.20hp i chcialem uciec
ale heh nie udalo mi sie. wypadl mi platinum amulet:(:(:(
i dark helmet
teraz bede skilowal az do 65/60
i wtedy bede dalej expowal
WielkiMadry (Mr.GandalfGrey)
17-06-2004, 18:06
Zdecydowanie po tym jak cię zabiją Nie bede Dużo pisal Wejdzcie na muj temat i poczytajcie
http://www.tibia.pl/thread.php?threadid=11711&boardid=15&styleid=1&sid=f4f473e5a2a0d9b18b8c77cd174ade27
Vihobefa
18-06-2004, 16:32
kiedys bylem sobie na hellgate (wtedy jeszcze 39 lvl 8k do 40) i mialem zrobic 40 lvl zeby isc z qmplami na OF questa. No i net mi padl........ waidomo jaki byl tego skutek dead i strata 90k expa i aola (50k).
Ogolnie z 39 lvlu spadlem na 37 z 16 mlvla na 15 i ze skilli 80/65 na 79/63
X( ;( X( ;( X(
Dark Templar
18-06-2004, 21:05
Raz z qplami zdecydowalismy ze warto isc i zabic pierwszego w naszej karierze gs'a :) Ja mialem 17lvl druid, koledzy: 23lvl druid i 18lvl druid :) 23-lvl przyzwal mino archery i poszlismy na POH. Po drodze Mino Guardy, ale to nic szybko zginely. Ide ide, a tu nagle GS wychodzi. No to zaczynam uciekac, qmple nawalali ze wszystkiego co sie da (SDki, HMMy). Jednak nagle GS sie przezucil na 23-lvl, ten nie zdazyl uciec i dead. Moj drugi kolega to samo. Mnie sie jeszcze udalo, zatrzymalem sie na chwile zeby popatrzec czy GS jeszcze mnie goni. No i mnie gonil. Mialem malego laga i nie zdazylem uciec. :( Najgorsze jeszcze bylo przed nami: ja stracilem lvl, kolega na 18lvl nic :P a 23lvl stracil... knight armora i dragon shielda ;( Przez to wydzarzenie przestal grac.
Amera Trooper
18-06-2004, 21:37
1. Jak mnie schakowli
2.Jak dendelem moim knightem i stracilem GS ;/;/;/
3.Jak solowalem dl Sorcem(shakowany patrz punk 1,prozenon)
4.Jak mnie zpekwoali i rookowali
moj przypadek to:
zabijalem sobie trolle wracalem do depo zeby kase zdobyta chowac i widze goscia na 35 lvl jak zabija jakiegos innego goscia postanowilem sie nie wtracac bo mam 8 lvl ale gosciu zabil tamtego i mnie zaatakowal (nazywa sie Dacox) mialem 120 hp bo przed chwila bylem otruty
walnal mnie jakims czarem za 117(czy cos kolo tego) zostalo mi kilka hp i zaczalem uciekac przebieglem troche ale mialem lagi i po kilku sekundach niezylem a wszystko przez lagi!!!! X( (chociaz moze nawet gdybym ich nie mial to i tak by mnie dogonil)
Nie wiem jak wy ale ja zawsze po dedzie caly cza jestem wkóżony do czasu jak nie odzyskam expa i skilów.
A jeśli chodzi o taką akcje to łowie sobie spokojnie rybki i podchodzi koles 10 lvl ja 12 i prosi o trening chociarz na chwile mówie ze nie ale on plz plz, wiec sie do niego dolaczylem po chwili przychodzi jego kolega 23 lvl i ... sami zgadnijcie.Taki bylem wkurzony ze nie gralem 4 godziny.
Mi odeściewa sie grać jak jakiś pk mnie dednie, albo potwur.
I jak mi coś ukradną , niemoge tego znieść.
Arcymag Kręgu wody
22-08-2004, 19:20
A mi sie taka akcja zdarzyla: wchodze świerzo na main w Thais i ide ze świątyni do depo zeby pokoupowac sprzet itp.A tam jakis 15 level z red skull i mnie oczywiscie odeslal tam gdzie zla nie ma.:(No ale wlogowuje sie znowu i again ten 15 lev mnie killnoł.Ale 3 raz sie nie logowalem tylko dopiero na 2 dzien i go nie bylo.Ale wtedy juz chcialem odinstalowac tibie.
Knight Simon Dark lord
07-09-2004, 21:33
ja moze nie jestem na swiecie pvp(chcociaz mam plany sobie zrobic tam postać)raz sie wkurzylem(cale szczescie ze mam kumpla ktury mi pomagalvl15)ide sobie ja kumpel i 2 innych polakuw lvl 9 knighty idziemy na cyce jeden z kumpli 9 poszedl poszukac cyca przyprowadzil(ja mialem wtedy12lvl) no to trach buch poszly hmm muj 15 kumpel walil na bliskosc i 2 tez no to ja sobie siedze ok
idziemy wyzej (bo bylo to w gurach kolo thais)idziemy muj kolega 15 pszodem
ok idziemy a tu cyc muj kolega zdyma ja oczywiscie zaczolem z hmm walic ale nic muj kumpel mial wiecie co ja uciekam patrze jakas babka stoi w przejsciu muwie "go away" a on nic prubowalem jom wywalic ale nic ostatnie moje slowa przed smierciom brzmialy "nooooooob".po tamtej akcji na chwile odlozylem tibie(tzn na godzine) a potem pomyslalem ze kazdemu sie to zdaza wiec wlonczylem i zaczole znowu grac
<sciana> boze ludzie... chociaz MINIMUM znajomosci ortografii pliz... samemu nieraz robie bledy ale starajcie sie chociaz...
Mevate - Elysia
11-09-2004, 17:48
Mnie sie odechciewa grac jak wychodze na main i zle zaczne. Czyli za duzo kasy wydam na sprzet albo ide do questa i mnie zabiją:/
msierant
13-09-2004, 21:12
Mi się odechciało jak gościu na Rooku zrobil mnie w nooba i naciął na 100gp (ctrl+clone). Żeby było śmieszniej, potem prosił mnie o pomoc (zabili go i wszystko stracił - nie używał depo), a potem znajdowałem tylko jego zwłoki w Carlin na Xanterze :)
Dark Daro
15-09-2004, 08:40
pewnego pieknego dnia (mialem chyba 12 lvl ) poszedlem z kumplem na amazonki z bp hmm to nie potrafilem jeszcze celowac :D:D:D nagle wyskoczyla amazonka i gonil ja jakis koles ja oczywiscie celowalem z hmm :D
no i dziwnym trafem trafilem w tego kolesia ktory gonil ta amazonke ... no i skull :D:D nagle zaczyna jakis pall do mnie strzelac z boltow no to ja w nogi gonil mnie dlugo chcial 2 uhy bylem z kumplem ale nie mielismy uhow no i red hp :D juz. Dalem wszystkie rzeczy kumplowi (no te najważniejsze ;) ) no i uciekam kolo zamku w ab byla noc nic nie widzialem a tu przy wyjsciu spermany warriory i elfy ... a ja dalej ze skullem :D niestety dorwaly mnie ... Zginalem przez wlasna glupote. Dzisiaj śmieje sie z tego :)
ja sie poqr.. jak zszedlem schodami poziom nizej a tam giant spider.
mysle ze dalbym rade postawić krok w tył gdyby tylko jakaś krata nie spadła za moimi plecami i zablokowala wyjscie. NO już tą śmierć bym przeżył, ale jak mnie zrespowało w Kazo to myślałem ze juz nie wiem X( . Zapomnialem w Carlinie przejsc prez portal świątynny. A ten giant jest na tych mrocznych ziemiach na zach od Carlina
Ja pewnego dnia spotykam kolesiówke Noob pewno mówie sobie noi pomogłem jej znaleść sklep pewien noi pytam jej sie coś ona nic i zaczela mnie tyrac wiec poszeldem za nia i trafilem ja kilka razy do zoltej energii ona mowi juz jestes martwy patrze a tu 3 kolesi stoi i chce mnie zabic wylogowalem sie ;d i nic mi nie jest ale przez chyba 5 godzin chcieli mnie zabic ;] 8o
A mi się odechciewa grać jak na Harmonii trenie afk a tu noobek brazilianin przychodzi i z hmm zabija grrrrrrrr.. piep--one brazyliany grrrr... Najczęściej są to knighci 8lvl którzy zabijają wszystkie potwory z hmm :D Albo jak łowie sobie bardzo szybko to mi wędki wpadają grrr.. Tak już 5 wędek wrzucilem ;(
LOL!! Wylogowałeś się może ale wiesz chyba o tym że jak masz skulla to twoja postać zostaje!! Oj chyba dedłeś.
Rysa Zapomnienia
17-09-2004, 09:02
Przed chwilą gralem postaciom kolegi, i co sie stalo kolesiówa mówi pokazaci wam cos? a ja mówie tak to ona ok i UE i you are dead:(
Ja pewnego dnia spotykam kolesiówke Noob pewno mówie sobie noi pomogłem jej znaleść sklep pewien noi pytam jej sie coś ona nic i zaczela mnie tyrac wiec poszeldem za nia i trafilem ja kilka razy do zoltej energii ona mowi juz jestes martwy patrze a tu 3 kolesi stoi i chce mnie zabic wylogowalem sie ;d i nic mi nie jest ale przez chyba 5 godzin chcieli mnie zabic ;]
Innym razem nawalam się z 2 potworkami ork warrior i mino koleś idzie kolomnie ja mówie MINE!! a on podchodzi trafił mnie 3 razy i mam 22 hela ;/ przeżyłem na szczęście ;]
Jeszce innym razem na roockardzie byłem na rotach było nas 3 noi 3 roty sa i oni mnie wrabiali zebym zginoł niemogłem uciec bo na lewo trucizna a niemialem antidote zostalo mi 20 coś hela i wkońcu ich tak zrobił że byli w koncie a roty poszły na nich noi zgineli :D ja to mam szczęście :]Ostatnio mnie dragon gonił a mam 12 lvl zwiałem mu fuksem :D 8o
Crusader Ronax
18-09-2004, 21:18
Chyba najbardziej odechciewa się grać po shackowaniu konta :(
"Reszta to pył i powietrze..."
Adolphus Elbragol
19-09-2004, 15:00
Zaloze sie o lootbag z 5 godzinnego hunta, ze taka historia byla juz tu opowiedziana. Wracam sobie z hunta na Foldzie, lotbag wazy ok 900, hoho bedzie kasa - mysle sobie. Fajnie bo akurat kumpel obiecal mi BS w ratach (najpierw 15K, a reszte w ratach). Donioslem lootbag do Ab. Fajnie teraz to wszystko sprzdam, bo przeciez ab jest najbezpieczniejszym miastem X( i nic mi nie grozi i bedzie fajnie. Mam jeszcze prawie pelny plecaczek gfb i ogolnie jest rozowo. Do czasu. Wchodze do podziemi Ab zeby lootbag posprzedawac.
I tam jakis redskull (w dodatku polak X( ) prybuje mi lootbag zabrac. wyrwalem mu bez problemu. Z tym ze on w zamian poczestowal mnie SD.
Do konca dnia nie ruszylem tibii :p .
Mi najbardziej sie odechcewa grać jak mam lagi i odstaje kicka wtedy sie wkur**** na maksa X( I jak pisze too many players online Ahhhhhh :(
Maty mistrz
23-09-2004, 21:35
mnie najbardziej wnerwia jak sie na expie calyyy bozy dzien a poem zobacze wkoncu ten napis You advenced from level 21 to lvl 22. a potem ide se spokojnie do gh wywalic loot i porobic runki i 2 red skulle stoja z 4 fire elemntalami i nagle wdze napis You undedead lose level from 22 to 20 . idzie sie za***ac!!!
Dobromiła
25-09-2004, 07:56
Mnie się właśnie odechciało grać.
Po wielu męczarniach wyszłam wczoraj z rooka, wybrałam :lucznik:, nawet zaczęłam trenować (22 w diście) spędziłam jak na mnie kupę czasu w tibi przez to.
A dzisiaj włączam tibię i co?
Due to a power outage at our internet provider we had to reset the game worlds .. to the state of 09.00 CEST 24 Sep 2004..
:( :( :( :( :(
Szlak mnie trafił, rzucam tibię na jakiś czas.
Edit: Taa, rzucam tibię.. B) po godzinie znowu się zalogowałam :P
Monoskar
27-09-2004, 17:10
Mi się wlasnie definytywnie odechcialo grac. Jakies ciule zhakowaly moje konto, moj FS'ik poszedl sie golic, podobnie Dragi Shield, K-secik, ponad 20k w gotowce i pare piedol z depo.
Za duzo mnie kosztowalo czasu i nerwow, zeby do tego wszystkiego dojsc, za duzo chamstwa typu: "odejdz, ta jaskinia jest moja", albo "mine", "mine", "mine" wykrzykiwane przez posrancow, ktorym sie wydawalo ze ciagle sa na Rooku.
Wszystko, do czego dobilem to ww sprzet, 27lvl, 4 mlvl.
Zegnam...
P.S. Nie uzywalem pomocy w Tibii, nigdy nie mialem Tibii GG, swiatlo zawsze z torcha, bez multiklientow itd.
Adolphus Elbragol
27-09-2004, 17:33
ehh temat - rzeka ( i przepraszam za offtopic)
ja se cwoczylem m lvl i bylem na pietrze gdzie nie mozna bylo nic zlurowac(tak mi sie wydawalo) mialem na sobie tylko dragon shielda no i zlurowali mi cyca a ja goly i wesloy.stracilem 140 exp skile,m lvl ale nic z bpaka bo mialem amulet of loos ale stracilem go bo ded,nie warto byc afk na dlurzej nic 10 minut ;(
koniczek
30-09-2004, 18:27
Mi sie narazie odechcialo grac prze pewno akcje ktora stala sie dzis :[ Kupilem wedke na ktora bardzo dlugo zbieralem bo wczesneij mnie zabili i stracilem jedna:/ Po kilku dniach, lowiac nie chcacy wyrzucilem ja, bo bardzo szybko lowilem i nie chcacy pzreciagnalem nad wode :[ No i znow zbieranie mnie czekalo :[ I jak uzbieralem znow polowilem na szybko i znow straciuelm wedke To dzis sie stalo:[ I wzialem wsyztsko z depo runy leczenia z 2(zapomnailem jak sie nazywaja:/) pochodni z 10 , toporek maly do treningu, i lopate raz line no i wychodze z maista i akze psotaci isc przed siebie wskazujac miejsce na mapie wychodze. Bo chcialem isc bardzo daleko. Ide na chwile do wuceta i wracam i patzre a tu takich 4 gosci mnie atakuje:[ I mnie zbijaja :[ I sie ostro wkur....... X(
Iris on Eternia
30-09-2004, 18:31
Mi sie narazie odechcialo grac prze pewno akcje ktora stala sie dzis :[ Kupilem wedke na ktora bardzo dlugo zbieralem bo wczesneij mnie zabili i stracilem jedna:/ Po kilku dniach, lowiac nie chcacy wyrzucilem ja, bo bardzo szybko lowilem i nie chcacy pzreciagnalem nad wode :[ No i znow zbieranie mnie czekalo :[ I jak uzbieralem znow polowilem na szybko i znow straciuelm wedke To dzis sie stalo:[ I wzialem wsyztsko z depo runy leczenia z 2(zapomnailem jak sie nazywaja:/) pochodni z 10 , toporek maly do treningu, i lopate raz line no i wychodze z maista i akze psotaci isc przed siebie wskazujac miejsce na mapie wychodze. Bo chcialem isc bardzo daleko. Ide na chwile do kibla i wracam i patzre a tu takich 4 gosci mnie atakuje:[ I mnie zbijaja :[ I sie ostro wkur....... X(
Lol... Jak się idzie do kibla to się najpierw idzie do pz...
Przykład z wczoraj - wychodząc wczoraj z domu zostawiłem włączoną Tibię - byłem na uhmakerze i stwierdziłem, że po co mam się wylogowywać skoro może mi się mana podładować a potem i tak mnie kicknie.
No to wyszedłem z domu zostawiając postać w bezpiecznym (jak myślałem) miejscu.
Loguję się dzisiaj rano a tam zamiast podładowanej many widzę świątynię.
Wkurzony zaglądam na deady na tibia.com a tam się okazuje, że zabił mnie jakiś 9level (mój uhmaker - 22) dosłownie minutę po moim wyjsciu.
I pomyśleć, że gdybym tą chwilkę dłużej posiedział, to koleś po upewnieniu się, że jestem afk (zawsze w czsie robienia runek takiego udaję i czekam co się stanie :P ) zacząłby mnie okladać. Hmmm 9 level to by na 1 SDka poszedł :P
I jak tu nie kochać Tibii? :P
Nevik-Rafal
01-10-2004, 13:16
Moj Koles mial taki przypadek
Zbierał tydzień na Skull Stuffa I Uzbierał :p
Na durgi dzień gdy wracał z dwarfów do Thais JakAś ku.... Zlurowala
NIe zwykle małego PAjaczka O nazwie GS
Dla powidziwiania staly aż 2
Koleś w Długa GS-y Za nim POdbiega do kolesia ktury je zlurowal I Krzyczy ''HELP"
Ziomek Podbiegl zabil Gs-y
A na koncu mojego kumpla
no i oczywiscie Skull Stuff Wpadł
Ale dzieki Jego SIlnej Woli nadal gra :)
Julera 4EvEr
Old Nevik
Pall
14lvl
Skill 60/60
:)
Pewnego dnia, z kolegą druidem na 10 lvl. poszlismy na goblin questa. Po wykonaniu wyskoczylismy na party i trenilismy i zwiedzalismy krajobraz. Ja pozedlem w górę on w dół. Bije poison spiderka a ty text: "Your party has been disbaned". Niewiem o co chodzi wiec ide w dół. A tu bum, hunter ;P Oczywiscie oberwalem pare razy po 80-90 i zgon. I zonk, spike sword zostal tam. Ale nic. Wracam tam szybko, biore go. zostalo mi czerwone życie (znowu hunter :) ide se na czrwonym a ty pk na 11 (ja bylem na 13 ;)
I znowu zgon. I bp hmmkof poszedl do nieba :D
kalafior
02-10-2004, 10:57
Chcecie, aby podobne historie wiecej sie wam nie przytrafialy wejdzice na www.tibiagm.webpark.pl
Hallabard
02-10-2004, 11:17
Ja miałem kilka sytuacji po których odechciało mi sie grac
1) Chciałem bardzo tanio kupic dragon hammera no wiec gostek z thais napisal ze sprzeda mi za 1k... no dobra pisalem zeby przyszedl do Ab(jestem w Ab) pisal ze wysle poczta. Wiedziałem o złodziejach wiec powiedzialem ze nie. On powiedzial ze wyslal i rzada kasy. Nie wiedzialem wtedy ze parcel w depo sie pojawia ( w depo nic nie mialem). Po ostrej rozmowie przyszedl do Ab dalem mu 500gp na dobry poczatek :P poszlismy na poczte bo mowil ze bna poczcie sie odbiera paczki.Przed poczta wylogowal sie z moimi 500gp.... To akurat moja głupota była
2) Wczoraj poszedlem z kolega do kopalni na dwarfy. Jest jeden ide na niego a tu dwóch kolesi na dwarfa wybiega. Ja w battle szukam dwarfa (niezłe zamieszanie było) klikam na dwarfa a tu w sekunde zmienia mi cel na 12 sorca... (Ja mam 7lvl) i dostał za 25... White skull nade mna i drze sie ze jestem PK, krzycze miss click sorry miss click a on leci za mna i wali z Fire Balli (za 10 :P) az w koncu puscilem pare (nie mam czarow leczacych ani runow) i deada mam... :P
Huh... zostałem dzisiaj zabity trzy razy :). Poszedłęm sobie na lwy, bo chciałem zebrać trochę żarcia. Chodzę sobie po pustyni. Widzę jakąś wysepke. Myślę - podejdę zobacze. No i stado skorpionów na mnie. Chciałem się bić, ale doszedłęm do wniosku, zę lepiej uciekać, bo nie mam antidote. No jasne. Jak skończyło siedziałanie trucizny (zostało mi jakieś 10 hp) musiałem spotkać ze cztery lwy. Zgadnijcie co sie stało :P. No ale uznałem, że pustynia jest mało uczęszczanym miejscem, więc postanowiłem wrócić po backpack. Oczywiście nie udało mi się wbić na serwer. Po około dwunastu godzinach doszedłem do siebie i znowu zaczęłem grać. Pozabijałem sobie troche amazonek, walkirii, wild wariorów i doszedłęm do wniosku, że mogę spróbować czegoś z minos archerami. W międzyczasie robiłem runy. Miałem prawie cały bp. Do tego doszło trochę kasy. Szukałem minosów, ale nigdzie nie mogłem ich znaleźć. Doszedłem do jakiejś skały na której siedzi taki olbrzymi pająk. Postanowiłem się wrócić i iść na roty. Spotkałem minosy. Kilka zwykłych a przy nic 3 guardy. To dla mnie za duzo! Jednego jakoś za***ałem i doszedłem do wniosku, że czas na ucieczkę. No i żeby było fajnie złapały mnie lagi. Oczywiście umarłem. Pełen nadzieji na odzyskanie bp szybko wbiłem się na serwer i biegiem do miejsca w którym zostałem zabity. Oczywiście wszystkie minosy były na miejscu. Zabrałem szybko bp i biegiem! Zostało mi tylko 70 hp. Biegnę przed siebie, nie patrzę gdzie. No i fajna sprawa! W ekran w*******a mi się w c*** zwykłych minosów, chyba z pięć guardów (plus te, co mnie goniły), ze trzech magów. Nie minęło więcej niż dziesięć sekund, zanim pojawił się napis "You are dead". Chwilę potem kolejny napis oznajmiający, że jestem o lvl niżej. Nic tylko iść i się za***ać. Pewnie jutro znowu będę grał :). Jak na razie jestem wściekły. Od takich sytuacji to dopiero przestaje się chcieć grać.
robie sobie runki mam juz 10hmm i 10pustych przez pomylke dalem atak na kolesia na 10 trenowalem na bugach nagle jakis pallek na 46z redskulem mnie wali muwilem muj blad itp zabil mnie wendka tarcza runy poszly sie ***sc:(
Vegefa Ziom
22-10-2004, 18:33
A ja powiem oryginalnie:) Mi się odechciało grać po tym jak sprzedałem chara... Tym bardziej mi się odechciało grać jak dowiedziałem się, że mój kolega z rl sprzedał swoją za 700zł(50 royal palladyn)... mowę mi odebrało i już narazie nie gram.:(
Ganwille
22-10-2004, 20:52
A ja zobaczyłem gościa otoczonego guardem, valkirią i 3 amazonkami. Chciałem mu pomoc, kilkoma hitami zabilem guarda...(i co później się okazało)summonowanego guarda:/
Koleś się wkużył i zabił mnie jednym strzałem z sd...i po plate legsach, a na Galane 12 lvl to było coś...
a mi sie odechciewa grac od tego ze szlem na blood herb quest i spotkalismy zlurowanego gsa(abilismy ale szef gildii malo nie padl:( ) a obok tegoo znalazlem JA cialo a w nim knight armor :D
juz nie chce sie grac co?
zwiastun ciemnosci
22-10-2004, 21:53
kiedy mialem 28lvl sorcem koles mnie zbil do 3 hp za nic jakis pk zwialem mu spokojnie lecz :( zaatakowal mnie dwarf soldier i dostalem od niego z kuszy i padlem a koles zabil dwarf soldka i mail moj loot :( przestalem po tym grac
na 2 miechy a potem moje 2 chary zniknely :( i chyba sie powiesze ;(
Mc macio
29-10-2004, 22:46
Nie........... po tej akcji juz nie gram ta postacia. Schodze sobie normalnie w carlinie pod cmentarz na trole. Zabijam kilka. Potem przypaletal sie jakis nooob zbral mi looty, potem ja zabilem mu trolla. Chlopak zaczal mnie atakowac i fartem ucieklem. Zadny zemsty X( wrocilem po chwili z full zyciem, tamtego nie ma ale jestjakis inny, bijemy sie ja mam czerwone zycie on zolte i zaczyna mi zastawiac wejscie. Jezu znowu fartem odkopalem i ucieklem. Wychodze z cmentarza a tu przy przy wyjsciu dwoch nooobow zamyka drzwi i jeden wali z luku a drugi czrami.... ;( no i dead 4 w tym dniu...
Przez takich ****** odechciewa sie grac w te gre... X( X( X( X(
tych dwoch ostatnich (bo ich zapamietalem) to Xusorob i Druid fera
Toowreck
30-01-2005, 15:56
ej wezcie ludzie wyluzujcie ja tez sie troche przejmowalem jak dedalem pierwsze kilka razy
a teraz mi to juz wali
ja sobie ide na spearmanach kolo thais a tu lurniety fire devil.... 4 kratki zdazylem odbiec i mnie nie bylo... akurat mi sie uhy skonczyly j uz wracalem
i to malo... wypadlo mi: dragon shield, dragon hammer, plate armor, dark helmet no i jakis gowniany amulet i kasa zbp ale sie w****ilem ale szybko odrobilem
walnalem desert questa i jest joł :P potem mnie pk dednal to sie wpienilem i sam poszedlem pkowac no i loocik niezy bp hmmkow bp blank runek z 500 gp i jakies tam drobiazgi typu morning star
teraz gram palkiem i jest spoko... mialem 8 lvl i dista 42 mysle sobie zasoluje dsa.... a tu lag i ooops You are dead. hehe ale sie nie przejmuje takimi rzeczami juz wali mi to i wam tez powinno
cya in tibia
Mnie sie odechciało grać po dwuch shakowaniach ;(
Sheverish
30-01-2005, 17:06
Mnie po prostu krew zalewa jak sobie przypominam jak po treningu wracałem cały happy skille zaskoczyły i wiedząc nie wiedząc miałem 75 zycia,fluidy i ihy dawno sie skończyły a 3 ml dopiero :( szedłem w ciemnosci a tu nagle na mnie fd wyskoczył....You death..wypadł mi c arm warty koło 22 k ;(
Tede Maedhros
30-01-2005, 19:30
Moze moj przypadek nie zostal opatrzony takimi stratami jak poprzednie ale byl.....troche niefortunny bo zginalem 2 razy z kolei.
Otuż razem z nowo poznanym(przyjacielem) ubijalismy trole w podziemiach carlin nagle na drodze stanal nam jakis palek dwa lvl lepszy ode mnie .Moj wspanialomyslny kumpel wpadl na pomysl ze go strzaskamy ,a ja glupi sie zgodzilem pierszy go zaatakowlem a kump stal i sie smial ,nie mialem zadnych szans z palkiem i zaczalem uciekac nagle wpadlem w slepy zaulek .Palek jak palek stanal sobie w przejsciu i zaczal mnie nawalac z luku.Wiedzialemm ze nie mam juz szans to prubowalem mu po angielsku powiedziec ze mu dam zgroje jak mnie pusci -on chyba nie znal angielskiego.
Jak juz mnie zabil chcialem sobie zarobic toche i odrobic skilli i poszlem do kanalow na 2 roztw. weszlem do znajomego kanalu i zaczalem rabac rozt.
Szybko sie zorientowalem ze zycia mi za szybko ubywa i zobaczylem ze nie ma mojej zbroi i tarczy!!!Chcialem zwiac a tu ktos stanal na miejscu od liny. Ledwo zywy prosilem go zeby sie ruszyl ,a on zamiast mi pomogl roztwormom. ;(
Rafcio11
31-01-2005, 15:46
Mnie zabił Master of eternie na Eterni jak sama nazwa wskazuje. Od tego czasu odechciało mi się grać. Od tego czasu gram na Harmonii i nazywam się Rasubaw.(poprzednio nazywałem się'Ralfik z PL')
Koronowany rycek
31-01-2005, 16:26
:/;/;/;/;/;/ Pomagalem Dla Kumpla Wyjsc Dezerta W***alem Sie W Dziire Kolo Mnie Wyropowal I Po Drugiej Stronie Byl Fire Mailem Od H.. Uhow Padlem Bo Myslalem Ze Nie Ma Wyjscia Patrze Dzisaj Na Filmiki I W Tej Samej Sytuacji Koles Sie Znalazl A Wyszedl Bo Treba Bylo Jednego Destry Fielda Oddalem Eq Moemu Kumplowi Wszystko Poszlo Sie ***ac Ehh..... Dobrze Ze Mam Druida Wienc Jakos Sie Nadrobi X(
Willy The Dark Druid
31-01-2005, 21:56
Mnie sie odechciało grać jak... trenowałem se z kolegą w najlepsze skille UP i to fast i przychodzi jeko kumpel z gildii i on sie patrzy my do niego siema (cały czas trenowaliśmy) a on mnie hity za 100 - 150 ded 3 ciosach i kumpel powiedział to szefowi gildii i rezwalili goscia chyba ze 20-30 razy :D i dali mi jeqo eq :D ale se wracam do depo z nowym eq i znowy ten gosciu on mnie kill i wypada mi bp z nowymi itemami i FS X(
Elrendell
31-01-2005, 22:09
:p Mi sie ostatnio zdarzylo moim Uh makerem (lev 11) gdy robilem runy w poblizu Thais na wyspie.Nalowilem sporo rybek i innego papu i robilem sobie uhy,gdyz tu nagle i niespodziewanie zjawia sie koleszka (chyba jakis sorek na 20ktoryms o ile dobrze pamietam,SWE oczywiscie X( ) i zaczyna cos po szwedzku pier....c a ja mu nie nie kumam i ze PL,no to on zabral mi ryby i cale papu (bo lezalo sobie na trawce :p ) no i ja mu wale : FUCKER!! i on dal logouta...minelo troche czasu robilem dalej runy i lowilem nowe papu,gdy przyszla jego qmpela i gada: What did u say to(zapomnialem jak sie ten...nazywal) no i potem wali z hmm ja sie uham ale padlem ;( ;(
ale kiedys skopie jej dupe :p (byla mas sorc kolo 40 :p )
Ale to to bylo nic,najgorzej bylo moim knightem(lev24) podczas treningu z kumplem przyszla i obuz nas zasiekla :( wypadl mi fs ;( nastepnego dnia zasiekla nas drugi raz :p
pozdrawiam :) pamietajcie to tylko gra :]
Mnie sie odechciało grać jak... trenowałem se z kolegą w najlepsze skille UP i to fast i przychodzi jeko kumpel z gildii i on sie patrzy my do niego siema (cały czas trenowaliśmy) a on mnie hity za 100 - 150 ded 3 ciosach i kumpel powiedział to szefowi gildii i rezwalili goscia chyba ze 20-30 razy :D i dali mi jeqo eq :D ale se wracam do depo z nowym eq i znowy ten gosciu on mnie kill i wypada mi bp z nowymi itemami i FS X(
Jak cie mogl zabic jezeli grasz na Celescie swoja jedyna postacia (tak pisze w sygnaturce), a Celesta to swiat Non-Pvp?
Chomikvader
02-02-2005, 04:41
Wiekszosc z was twierdzi ze grac sie odechciewa po deadzie. Mi tak samo, a za to jak skoczy adrenalinka bo spadam do red przez nieuwage, bach UH i wsyztsko ok. Fajnie tak sobie czasami prawie zginac (btw. mam tylko 1 zgona - zlurowany GS w domku tego kolesia od postman quest :) )
Ognisty paladyn
02-02-2005, 14:04
Odechciało mi się grać, gdy je..ny Sir Maximonias (uważajcie na niego) oskarżył mnie o kradzież głupiego HMM. Trenowałem sobie na nim dist i łowiłem rybki, a on tam robił se runki. Koło nas stał jakiś jego kumpel, przynajmnej tak mówił. On dał na ziemie HMM-ka (oczywiście nie koło mnie). Ja się wogóle nie ruszyłem do niego, a HMM zniknął. Zaczął mnie napieprzać z Force strike, a że byliśmy na party ne dostał czachy. Ja napisałem żeby przestał, a on na to "OK srry" , ok pewnie miss cclick albo nie tan spell, ale patrze znowu atak, to ja wyłączyłem party a on na mnie. red hp, panika, ale na szczęście przyblokowali go a ja zdążyłem do dep wskoczyć. Powiedział do mnie ze ukradłem HMM, co jest absurdem X( . Zażądał żebym oddał albo hunt. No to oddałem dupkowi je....mu ten HMM i mam spokój
A ja soibe spokojnie łowie rybki i robie UHy no i tak czekam aż sie zregeneruje mana odszedłem na chwile zjeść kanapke wracam DED. plecak UHow , kilka drobiazgow ktore mialem przy sobie i 3k ze sprzedazy poprzedniego bp z runami poszly sie **** a do tego lev i skile X(
Pawel Dragon
02-02-2005, 19:29
naj bardziej odzechce wa sie grac w tedy kiedy sie cos cennego traci :p. Ja stracilem fire sword i knight arm ;(
Dzisiaj ide sobie na gobliny moim druidem (11 level, 5 magic, bo mi haker wyszedl z rooka bo mialem byc rookstayer). Zabilem kilka goblinów to sobie mysle mam hmm to ide na wild wariory. Rozwalam 1 wild wariora patrze, worek. Otwieram worek a tam WAR HAMMER !!!. Na infernie jest to jakies 6 kDzisiaj ide sobie na gobliny moim druidem (11 level, 5 magic, bo mi haker wyszedl z rooka bo mialem byc rookstayer). Zabilem kilka goblinów to sobie mysle mam hmm to ide na wild wariory. Rozwalam 1 wild wariora patrze, worek. Otwieram worek a tam WAR HAMMER !!!. Na infernie jest to jakies 6 k, a mialem kumplowi dac bo go hakli i jego kumpel z domku stracil wh i 7k ;( ;( ;( ;( ;(
Ide dalej lagg, koniec laga 3 wild wariory mnie bijom. Ja szybko dyle, nawet z hmm nie wale. Lagg, You Are Dead. ;( ;( ;(
Sobie mysle to po war hammerze. Loguje sie a tu war hammer w rece. Ja happy, ale sobie mysle ide po deada. Wszylem z depo, jestem juz gzdies w polowie drogi, a tu jakis pk, wiec uciekam do miasta. Mialem juz jakies 140 hp, a tu w miescie gostek 16 level knight mnie zaczol bic. Mialem tego wh to nie moglem miec tarczy. Zabil mnie i war hammera nie ma. Loguje sie szybko i lece po deda. Ded pusty, a ten pk dalej stoi. Jak pech to pech, bo zlapalem laga i You are Dead. ;( ;( ;( ;( ;(
Zalogowalem sie ponownie, patrze stoi przed temple. Ja krzyczycze (xxx tu jego imie, ale zapomnialem) is a pk !!!!! Przybieglo kilka osób, to ja krzycze zeby go zabili (a byli to jakies 10 levele). On sobie biega, a ja jemu na prywatnym spamowalem slowa ,,NOOB NOOB" i na caly ekran. Kilka razy i dednol !! Wkoncu oddalem mu, ale war hammera stracilem i chyba koncze z infernom (przynajmniej z mainiem).
Postac to Lesster.
Volerasi
03-02-2005, 13:05
OMG OMG jaka sciema w tymi dedami takie kity to mozesz wkręcać noobą.!!!!
Volerasi wez se sprawdz na www.tibia.com postac lesster i uwierzysz.
ja zmienilem server jak na orc landzie mnie gonilo 7 zerkow i 3 lider niezdozaylem sie uhnac i stracilem demon shield bragt sword i 5 bp uh ;/ X(
Moja najgorsza przygoda rozegrała sie na dragu mialem 23 lvl i poszedlem z kumpplem na draga zeszłem wdziure wale go z bright sowrda i czasami hmm zarzuce rozumiecie wale go i wychodze z dziury sie uchnac o mysle udało mi sie uchłem sie na red hp wchodze 1 hit padam cio sie okazało wypadl mi bp uh bp hmm i takie tam bzdety z lota z kopalni bright sword i crusaider helmet i załamka nic nie ocalało dlatego zaczołem pkować :P
"I cały plan zrobienia potęgi z mojego knighta w ****u" ;(
""Niektorych żeczy nie da się ogarnac. NIektóre żeczy są na czarno. ""
Moja najgorsza przygoda rozegrała sie na dragu mialem 23 lvl i poszedlem z kumpplem na draga zeszłem wdziure wale go z bright sowrda i czasami hmm zarzuce rozumiecie wale go i wychodze z dziury sie uchnac o mysle udało mi sie uchłem sie na red ale nie okazalo sie ze uchlem kumpla ktury wyszedł w tym samym czasie z dziury zeby sie uhnać hp wchodze 1 hit padam cio sie okazało wypadl mi bp uh bp hmm i takie tam bzdety z lota z kopalni bright sword i crusaider helmet i załamka nic nie ocalało dlatego zaczołem pkować :P
"I cały plan zrobienia potęgi z mojego knighta w ****u" ;(
""Niektorych żeczy nie da się ogarnac. NIektóre żeczy są na czarno. ""
Master Of Devastation
05-02-2005, 16:56
Mnie się odechciało grac po tej akcji....;(
http://img.photobucket.com/albums/v248/Kangaax/Kangaax%20part%20one/noooooooob.jpg
Narazie jestem retired....:(
mi sie troche dzis odechcialo grac,ale gram :P mialem 1% do 15 levelu i postanowilem pojsc na desert na liony :D :D i oczywiscie w drodze musialem spotkac gs'a i mnie zabil :/
Najgorsze jest to:
Stoisz pod depo lub w pobliżu i robisz runki gfb.
Jakis n00b cię atakuje więć dla zabawy go atakujesz z broni albo z hmm.
Ten n00b zaczyna wołać na ciebie PK (sam ma white skul, ale na red hp)
Inni pomocni high levele (pomocni dla n00ba) atakują cię.
Ty oddajesz z gfb, które robisz i też masz white skul.
Jestes bezwzglendnym PK ;(
ostatnio przestalem grac jak 90 lvl chcial mniem rookowac bo uslyszał plotki ze sie nim bronie...CO BYŁO NIEPRAWDĄ (żeby nikt tu mnie od nobów nie wyzywał) i nie grałem przez 2 tygodnie teraz wbilem 10 lvli 10 skilli i nic chyba zapomniał :)
Mi się odcheciało grac na 10 minut xD
W Mino Tower jak wiadoma sa Archery.
Wchodze na góre wale w jednego i na dół.
Aż tu nagle jak byłem na góże złapał mnie lag :/
Włanczam Tibie patrze jestem w Swiątyni xD
Ale itemki cenniejsze dla mnie przyniósł mi kolega : D
Zaczołem grac sobie w tibie rano wstalem o 9:00 wlaczam kupilem c-armor i mowie pochwale sie wiec wyzucilem a tu nagle laggggggg i wielki h*j c-armor z***e i oczywiscie poszlem pk i padlem :(
Maliniaaaak
06-02-2005, 12:13
Szedłem sobie z thais do venore a tu nagle przed mostem wyskakuje Gs i mnie zabija (miałem przy sobie bp uh'ów). :(
nie no zaraz wyjde z siebie.włąśnie przed momentem expie moim druidem lvl 10 z 4 kolesi mnie zaczyna łoić no to mnie zabile polecial bp blankow lvl spadł.to myśle pojde moim palkiem na 16lvl ich pozabijac bo oini 10 mieli ide ide i zanim doszedlem koles zlurowal 2 mino archery i mnie kilnely lol qwa zaraz mnei szlag trafi
Lord Merciless
08-02-2005, 19:09
1. Zawsze kupuj i sprzedawaj w dp...
2. Skill w miejscu, gdzie chodzi malo ludzi
3. Nigdy nie chwal sie itemkami rzucajac je na ziemie!! Jak juz to pokaz komus przez trade lub rzuc na skrytke przy ktoorej stoisz.
Jak ktos sie nie zgada z w/w niech pisze.
A mi sie odechciewa grac po smierci oczywiscie 8o
Pewnego razu na trolach kolo Venore zginalem a jak?A tak :)walczylem z trolami otoczyly ale spokojnie dawalem sobie z nimi rade a tu nagle palladyn jakis mnie bije , a tu ani w jedna ani w druga masakra i mnie zabil ;( ;( stracilem 10 hmm i kase .Tydzien nie gralem ale jak znow zaczalem to 2 poziomy nowe . :cup:
Dzisiaj sobie ide moim Palem na 14 lvl slaby bo niedawno zaczalem grac :) No wiec ide sobie z kumplem na Dwarfy :] Idziemy , idziemy, wchodzimy do kopalni a tam jakis typek do nas "Leave!Now!Or kill you" No wiec patrze na jego lvl 25 no to mowie do kumpla "idziemy".Ale on dalej poszedl.Wchodze do dziury a on juz ma zycie czerwone juz prawie dednal.No to ja wale tego pala a on mnie.Ucieklem mu.Pozniej mowil ze mam mu dac 200 beltow albo mnie znajdzie i dedne.Ale ja to walilem.Idziemy dalej a tam 3 typow z Red Skullami.No ja uciekam!Jeden mi walnal trzy razy z SD i po mnie. ;( ;( Pozniej odechcialo mi sie grac na Mytherze.Od jutra bede gral na Novej :cup:
Master Gibo
10-02-2005, 09:08
Chcecie, aby podobne historie wiecej sie wam nie przytrafialy wejdzice na www.tibiagm.webpark.pl
nie radze wchodzic a posta prosze skasować
@OnTopic
ja mojego deda zaliczylem przed depo...mialem w bp 4 uhy io 6 life fluidow...nagle zaczal mnie lać pk(Keshyi 14lvl Ja Loxev 20lvl)i nagle do domu padla mama i krzyczy''synu idz szybko z tymi lekami do tej pani na dole miala zawal zaraz przyjedzie karetka!!"w tym momencie przezylem szok:/co wybrac:Mila starsza pania z zawalem czy tibie??wybralem:pobieglem na dol poprzednio wlaczajac full defa...Wracam do domu:12Hp Szybko wklepuje"Exura vita"i w momencie gdy wcisnolem ''Enter" pokazal sie ten piekny napis :evul: ale juz sie tak dedami nie przejmuje(zwlaszcza jesli sa to dedy tylko i wylacznie przez moja glupote:P)i zwykle po 15min sie loguje:P:PŻyczę wszystkim powodzenia i NIE ZALAMUJCIE SIE PO DEDACH!!TO MOZE BYC 1 DED ALE I OSTATNI!! koniec wywodu :cup:
Marek Tibioman
12-02-2005, 13:26
Ja mialem taki przypadek: Ide se z kolegom na zamek orcow przy AB' (chcielismy wejsc przez podziemia) i wchodzimy do dziury a tam... MASAKRA!!!
Patrze: kurcze pale sie! potem patrze co sie dzieje a tam 6 red skulli zabija 2 kolesi, a potem zaczeli jechac nas :( odebrali nam HP do czerwonego i na chwile przestali. Zjadłem 5 meatow. Mojego kolege jush zarombali i zaczeli jechac mnie :/ Zacząłem się drzec, ze zaplace i wylozylem im 37gp(tylko tyle przy sobie mialem :p ) Zjechali mnie do czarnego HP i sie naradzali kto ma mnie zabic...naszczescie- patrze, a tam mieczyki znikly i sie odrazu wylogowalem ;) Zostalo mi 11HP :o !!!
Po tej akcji nie chce mi sie juz wlączać tibii, bo tylko wyjde na powierzchnie i juz mnie stado orcow zabije... chlip ;(
u mnie to jest tak jak zgine to sie niechce mi juz grać ale mówie sobie niedaj sie walcz dalej niedaj i gram aż do teraz a mam szczescie zawsze jak gine a ginolem okolo 16 razy to tylko backpack mi wypada + helm i raz bp + buciki ale gram zawsze
Dead by Pk
Dead by Kick And Lag
Lost eq :D
Tomek maly druid
13-02-2005, 13:52
Mi odechciało sie grac od dziśiaj,bo robiłem pozondki w pokoju z wlonczoną Tibią.Gdy je robilem jakis PK mie miotnoł i stracilem 2 bagi runów i miecz ;( .
Handzior Bartolu
15-02-2005, 15:29
Mi jakis czas temu ostatecznie odechcialo sie grac moim sorcererem gdy zabil mnie...8 level knight z hmmow :/(ja mialem 14 level)...to nie pierwsy taki przypadek. Ale pozniej ubilismy gnide z jakimis ludzmi(juz byl red skullem).Znalazlem dragon necklace,570gp,steel helmet i inne smieci i wszystko przeslalem do druida, ktorym teraz gram.
Czesto mialem takie przypadki sorciem.Zawsze gdy juz milem awansowac na 15 level i 24 magic level to ginalem i cala robota na marne :(.Zawsze wtedy odechciewalo mi sie grac.
Mirek druid
15-02-2005, 16:32
Ja się załamałem gdy se łaziłem po dolnych poziomach a tu nagle fire emenental i mnie zatłuk.
Normalnie szok odechciaklo mi sie grac przez miesiąc byłem załamany.
Mimo-vader
16-02-2005, 20:00
Grałem sobie druidem (bez pacc) 13 lv, 33 mlv eq: C-armor k-legs Skull staff crusader helmet crown shield i 40k! Już mi się nudziło zbieranie na bohy i daje offa : Trade 40k + cruz helmet for boh. Zgłasza sie palek i mówi żebym poszedl pod jego chate. Ide, koleś sprawdza że mam kase i zaczyna mnie bić! Nawet 2 bp uh nie pomogly bo nie zdążyłem sie uhnąć. Załamałem się. se Gam sorcem i biegam w: Blue robe, k-legs, crusader helmecie, Skull staffie/ war hammerze, crown shieldzie i moich ukochanych BOHACH! A ty płaczesz bo Fs ci sie poszedl je***! Graj dalej. A jak wyski lv ma red skulla i padnie to ile traci? :D (c-armor, k.c-legsy, crusadera, bohy, vampier/demon shield, broń i całą mase run) NIE PŁACZ ;)
Sir Vomir
17-02-2005, 18:21
Mi sie odechcialo grac, kiedy jeszcze mialem stara postac miala wtedy 15 lvl no i ide z venore ( buahha nie wiedzialem jeszcze w tedy ze w venore tez mozna wymienic kase, takim noobkiem bylem :P ) no i ide z venore do carlin niose ze soba 3 k przechodze mostek patrze zerc biegnie, za chwile piekny napis You are Dead. :( No i sie wkurzylem.... i juz zalozylem nowa postac :) Wlasnie ta Sir Vomira, ale na nim tez 2 razy padlem na rotach, bo zostawilem sobie postac do trenowania, spokojnie nawalalem i poszedlem zjesc obiad, wracam patrze 3 roty mnie tluka 6 hp mi zostalo, wzielem knight axe wstadzilem rozwalilem rotworam jednego... Chcialem drugiego a on mnie akurat musial za 6... A drugi raz to jak sie zablokowalem, bo przeciesz rotów nie da sie poprzesuwac ;(
Neon Misza
24-02-2005, 08:28
Mi się odechciało grac w Tibie kiedy w jednym dniu zabiły mnie 2 potwory !
Za pierwszym razem to przez jakąś n00bice ktura mnie blokneła kiedy mi sie skończyły strzały i gonił mnie ork warior i oczywiście ded odrazu chociaż miałem 11 lvl ale już prawie 12 ;( .
Drugi w tym samym dniu 15 min. pużniej na drodze do Venor bo wybierałem sie na swamp trolle i roty. Patrze na drodze ded human sprawdzam zwłoki a tam pisze że zabił go Giand Spider. 1s pużniej włancza mi sie battel mój kolega juz wylogowany a ja w nogi 8o biegne ile moge ame teb gs nawalał do mnie z posjonu i używał hasta !! Ded na miejscu a muj kolega przez 2 dni Tibi nie włonczył bo boji sie tego Gs ktury mnie zabił i myślał że on jeszcze tam jest :D . Przez czły dzien nie włączyłem już Tibi a nastempnego dnia już z furią expiłem :evul:
Ja nie mam takich problemów bo gram na serwerze non-PVP :D
Ale i tam miałem wnerwiającego deda:( zabiła mnie trucizna skorpa:/
zabrakło mi 1 many żeby użyć antidotum ;(
A brakowało mi 2% do 20 lvl:/ wsysło mi 80% expa i po 2 skillach w swordzie i shieldingu:(. Jedyne co mnie pocieszyło to to że stracilem tylko bp z badziewiami:D
Dziki LoL
27-02-2005, 00:28
MI odechcialo sie grac po tym jak blokowalem Dragon Lordy i jak DL przed smiercia uscil mi pod dupe fire wave i zostalo mi 10 hp. Smieje sie ile mi hp zostalo :D i wlazlem w fire filda pod cialem DLa i padlem ;(
Moral: Uhac sie jak masz 10 hp na DLu B)
ja juz nie gram koniec z tibia !!! :( Az mi sie plakać chce... jakis noobek sobie podlozyl pod drzwi do sklepu ogien , i zakryl od cholery bagami.No i ja sem ide sprzedac kilka mace , a tu you are burned , i znowu you are burned , bo ciagle chcialem wyjsc , wkoncu pwoiedizalem ze go zbaije , i wziolem party i of course zaczelem naparzac psa , to dostalem ff pod nogi -,- 20 hp koles niezywy , a lduzie stoja i mowia do mnie come come
mam dosyc , powiedzcie na jakim swiecie najmniej noobow jest ???prosze o pw albo cos
Ded przez pk k arm i cruader w tył ;)
Ale tera palkiem bede grał xD
Hmm. dobre pytanie ... mi sie odechcialo sie grac jak moj kolega ... haknol mi konto a nastepnie.. zrobil sobie moim charem masowy pk'ing...:/ ale za to ja juz mu sie odwdzieczylem...:P
oscar leader the'kapy
05-03-2005, 01:08
mam sobie 13lvl ide na questa z goblinami po power ringa wykonalem wracam daje logau na goblinkach loguje sie z powrtem po jakims czasme a muj ciulowy et kiedy bytlem 2 wkolejce wyskoczylo "uzytkownik odlaczony od uslugi" no i dupa poddawka nielogowale sie potem patrze na stronke dumny z postaci killed at level 12 by a goblin :( ps. spadl mi fs i c-sh ;( koment plx
Mnie dzisiaj zabił pk na zamku koło Ab'. Brakowało mi trochę do 21 lvl a teraz mam 19 ;( ale odrobię jeszce dzisiaj. Trochę mnie to zniechęciło.
Dla mnie najgorsze bylo to
11:02 You advanced from Level 20 to Level 21. 11:04 You Are Ded! You recognize Druid-ledador. He was killed by a dragon.
matitoja
05-03-2005, 20:52
Mnie najbardziej wkurza śmierć mojej postaci. No wiecie, tracisz czasem fajne przedmioty. To mnie najbardziej zniechęca do gry, ale później w jakiś sposób odzyskuje stracone przedmioty. Czasem to mam zamiar nawet wyrzucić kompa przez okno :)
Holy Jackop
06-03-2005, 13:52
A ja dzisiaj sobie siadam rano do kumpa z zamiarem dobicia 26lv, mam jusz
k-set, warior chelm i do wymarzonego eq brakowalo mi tylko giant sworda, którego milem zamiar kupic a tu...... kur..... "account disablet for five minutes. Pleasw wait." i co ja mam powidzic, nawet niewiem o co hodzi bo pisze tak okd jakies godziny a na samym poczontku pisalo coś takiego "account disabled fo 30 minutes. Please wait". Pomuszcie !!!!!!!!!!!!!
ja wlasnei strasznei sie wkurzylem bo mi lootbaga zabrali o wartosci gdizes 4-5k robilem go 3 godz na foldzie. a pozatym zauwarzylem ze na Calmerze jest wiele polakow co zlewaja na wszystko rozwalaja lootbagi zabijaja potworki naprawde teraz juz neinawidze Polaka i juz nie ufam Polakowi nawet nei pomagam bno przez to stracilem drag shielda :( i hate Poland !!!! X(
A ja dzisiaj sobie siadam rano do kumpa z zamiarem dobicia 26lv, mam jusz
k-set, warior chelm i do wymarzonego eq brakowalo mi tylko giant sworda, którego milem zamiar kupic a tu...... kur..... "account disablet for five minutes. Pleasw wait." i co ja mam powidzic, nawet niewiem o co hodzi bo pisze tak okd jakies godziny a na samym poczontku pisalo coś takiego "account disabled fo 30 minutes. Please wait". Pomuszcie !!!!!!!!!!!!!
moze zle haslo wpisujesz, sprawdzi dokladnie a pozatym moze ktos prubuje cie zhackowac :/
Shardzik
08-03-2005, 21:12
"no nie fjem po jakich AKCJAH otehćewa mi sie krać tipja to tylko kra i nafet jak tetniesz to móśisz krać talej po co to jest jeten ted, asz mie coś pierze jak lucie mufiom sze leprze akcie som na otserweże! X(* "
*-Błędy celowe (sarcasm)
po takich:
loguje sie, juz mam zamiar iść spać ale chce coś powiedzieć tylko komusz
jak wbijam bije mnie 14 lvli niższy pk, ja go bije i gonie, zchodze za nim do ścieków
a tam uh trap z 10 osób, napisałem na guildchat gdzie jestem i żeby mnie ktoś ropnoł ale nie zdążyli.
straty: -6% mlvl
-100 k exp
-90% skili
-plate legi
zaraz po mnie wpadł best friend w tym samym miejscu
-100k exp, -skile -5% mlvl -k'set - bright sword
Kuba Rypin
20-03-2005, 22:03
Hym, mi się odechciało grać po pewnym przykrym zajściu. Mianowicie, sprzedałem plate legs, które znalazłem i za okazyjną cenę 2k kupiłem SERPENT SWORD'a (miałem wtedy 9 lvl). Poszedłem z kolegą na zachód (od ab) pod ziemię gdzie można spotkać minotaury, orki (wszystkie rodzaje =P). Gdy zeszliśmy na dół zobaczyliśmy grono potworów, zdecydowanie nie na nasze siły. Ja zdąrzyłem uciec, mój kolega nie. Zawował help, to zeszłem na dół po niego, ale niestety zabili go, następnie mnie. I zamiast helmetu czy coś straciłem SERPENT SWORDA :(((!!
Od tej pory nie gram już 2 dni. To znaczy gram po 10 minut dziennie - wcześniej grałem ~6h. Podejrzewam, iż dopóki nie odzyskam Serpenta(kupie znów) nie będe grał tak często, jak przedtem.
Immortalys
21-03-2005, 15:23
Heh...po jakiej akcji? Po takiej która ma w sobie lagi prowadzące do kicka ew. śmierci..Albo chociaż shakowanie.< Chyba że ktoś lubi oglądać własne postacie bez jakiegokolwiek ekwipunku..;P >
Kumagoro
23-03-2005, 18:29
Stanąłem sobie na wieży przed thais i czytam sobie forum, a gdy wracam kolo wali we mnie z sD i zanim zdazylem krzynac PK to juz bylem martwy :P
Ty nie masz tak źłe mnie ostatnio zhakowali, a mialem ok 20k w dp p sety,różne itemy a na sobie k armor,k legi,warior helmet,fire sword,medusa shield X( sorcerer:21lvl
38 mlvl
nick:Swipper
Azura
Ja gralem namietnie w tibie do czasu gdy mnie zarzneły slim.... taki obciach dla druta na 18....... po prostu przeceniłem swoje umiejętności (skille 20/23 i posiadanie fs) slim sie rozmnozył idostawałem hity po 20 .... ale sie nie załamałem totalnie bo straciłem tylko bp z kilkoma runkami poźniej tibia zaczeła mi sie coraz bardziej nudzić... to se PeKowałem małych nOObków z Brazyli na 14 lv. I nadszedł ten feralny dzień. Brakowało mi 10 % do 20 lv miałem bp niezlych runek
własnej roboty(Explo GFB UH i od ch... HMM) i poniosła mnie wyobraźnia i poszłem na draga... zbiłem mu do żółtego HP ale dostałem nagle combo za 120 i dead straciłem dragon shielda i crown helmeta u mnie na xanterze to było ze 13K
wtedy sie wpieniłem na maksa i powiedziałem koniec!!! oddałem mojego chara kolegom i teraz sobie nim UH robią i wszyscy są happy :]
drizztpl
15-04-2005, 22:09
ech. ja Poszedłem z 2 kumplami na warlordy wszystko bylo wporzo dopoki nie poszlismy za daleko warlord + 2 zerki + 2 leadery na blokera warlorda + zerk + szaman + beho na mnie i palka. Od razu ded. Mi siędalej chce grać, nic nie straciłem oprócz plecakow z runami, ale pallek stracił BoHy, C armor i K legs. I go można powiedzieć szlag trafił :/
Clikslither
15-04-2005, 22:46
jak wam sie nie chee grać to mozecie mi oddac postacie a i tka rada na przyszłość nie trenujcie pod dp ...
Najbardziej mnie wnerwilo jak dednolem 2 razy w 20 minut!
Stracilem plate legsy, plate arma i 5k!
Jakos sie pozbieralem ale po tych dedach nie gralem przez 3 tygodnie!
Sozemego
17-04-2005, 17:30
Hm.. ide sobie do venore z kazzo przez amazon camp, a tam 2 zlurowane zerki. Nie są one dla mnie problemem. Ale po prostu wylaczyla mi sie akurat neostrada... Wlaczyla sie, loguje, patrze 14 hp.... Nie zdarzylem otworzyc bp nawet :P
Mi np odechcialo sie grac po hacku po pierwszym stracilem k-set d-hammer
c-helmet dragon shield w-hammer i 10k. a po drugim c-arma crusander helmet k-legi w-hammer s-staff dragon shield i 20k i juz po drugim hacku chcialem zrezygnowac ale na szczescie kuzyn mi dal c-arma w-hammer p-legi i drak helmet. Wy tez chyba wiecie co to za ból.
beny900rr
17-04-2005, 20:14
I. Pewnego razu poszlem sobei z kolega na mino kolo kopalni dwarfow ja 33 lev knight on 18 sorcer na poczatku bylo prosto bo tylko 2 guardy i pare archerow ale jak pozniej weszlismy na wieksze pietro to najpierw jego dojechalo chyba z 10 archerow i chcialem mu wziasc rzeczy noi sam zginolem stracielm k legi i crusader helmet. Pozniej jak chcailem wrocic z kolega po te rzeczy to zlapal nas 45 lev sorc on uciekla ale nie ja naszczescie stracilem tylko scarf :D.
II. Expilem sobie na ghulach w ab wiadomo gdzie :P. A tu jakis wiesniak polak sie przysapał ze mam odejsc a ja go walilem bo ja 17 druid a on 14 palek :P. Az wkoncu zaczol mnei atakowac chcialem uciekac przez trolle ale jak jest ten tunel co nad toba kamienie sa to tam mnie przyblokowal X( i zaczolem go nawalac z runkow az wkoncu sie skonczyly i mnie dojechal. :/ :(
Noi III. To jak mialem hacka knightem to stracielm c arm k legi vampir shield bs crusader helmet i do tej pory niemoge odzyskac hasla do konta poniewaz niepamietam hasla do emila ani odpowiedzi na pytanie. LOL (ale to mnie nie zniechęca[ miałem wiele deadow ale te byly spox :D])
Malutki Palladino
17-04-2005, 21:36
Ja mam ciekawa historie, jestesmy z kolegami na gs-ach, lowie ryby, i nagle dziwnie sie cos stalo z myszka X( Patrze a tu moje Blue Robe (25K na Azurze) wpadlo do wody ;( Po prostu masakra :confused:
Jakub Biały Mag
18-04-2005, 14:40
mi ukradli 7 k ;(;(;( nie chciało mi się grać więcej ale ile to możnba bez tibii wytrzymać :p
;( Pewnego dnia jak zwykle poszedłem sobie na cyce:P. Jestem druidem i wszystko bylo dobrze przez całe 3h. Miałem juz kończyć i pomyślałem ze moze dobije lev na 1 cycu. Poszedłem na dół Thais koło mino guardów. Widze cycu idze. Jest spoko chciałem wziąść uderzyć go z HMM. Nagle cyklop stanął. Ja też:P. Później widze cyklop jest przy mnie. 4 hity i umarłem.:( Level spadł. Skile spadły(a u mnie skile to cenna rzecz), backpack RUN TYPU UH i HMM. Wszystko poszło sie ***....
Od tego czasu a to juz ponad miesiąc nie gram w Tibię.
Shinigami
20-04-2005, 18:49
Ja miałem pare podobnych do sievie sytuacji, dokładniej mówiąc:
grałem wtedy jeszcze druidem, jak zwykle szedłem na hunta na minosy (te przy thais) zdążyłem wyjść z depo i dojść do północnej bramy miasta. W samej brami zaatakował mnie gościu z nieco wyższym lvl (o ile dobrze pamiętam dwa razy wyższy od tego który ja miałem) - jak nie trudno się domyślić poległem i to szybko. Po ponownym zalogowaniu druida znowu ide na hunta i podobna sytuacja tym razem troche dalej. Normalnie by mnie to aż tak nie wkurzyło, lecz tego dnia zginąłem 5 aldo 6 razy i każda następna prawie w tym samym miejscu co popżednia i w podobny sposób (PK >_<), no nie przepraszam raz zginąłem z łapy Fire Devila. od tamtej pory nie gram już druidem.
Falcon Wings
20-04-2005, 19:00
A mi sie odechciało grać , kiedy to pewien 6 lvl wyszedl ze mna na party i do mnie "Kill me plz " no to ja party , i juz go zabijalem , kiedy nagle wkroczyl z zielonym skullem 15 pall (ja mialem 9 druid) ... przestalem grac...W tym momencie robie nowa postac...Falcon Wings...Na Iridii xD
taa - też miałem takie akcje...
grałem sobie na etelysii bo na trimce dostałem bana :p
chciałem sobie dobić lvl, a że postać to palek, a miasto to thais - no to jazda na cyce - wchodze a tu dwóch kolesi po 20-któryś lvl (mój 16 lvl) expi i proszą o łaskawe opuszenie górki... cóż miałem zrobić -odszedłem... ale z drugiej strony też jest wejście - poszedłem - cyców brak - myśle sobie - obejde całą górke zobacze co z drugiej strony - a tak hunter - pyk pyk pyk i padłem... :( - poszedłem pozbierać ciałko - padłem drugi raz ;( - poszedłem pozbierać ciałko - mało nie padłem trzeci raz... ale i tak ogólnie dolina - wyłączyłem kompa, poszedłem na dwór - wracam - server cofnięty 8o - wbiłem lvl i super świetnie...
kilka dni później podczas skilowania gdy miałem czerwone życie i czaiłem się aby wbić exura vita - podlazła gościnka i sd sd i padłem X( - nie znalazłem jej nie stety z white skullem :(
no i myśle - trzeba odrobić lvl - poszedłem na cycki dostałem laga i padłem znowu - wkurzyłem się wysłałem wszystko koleżance ze Stanów i skasowałem postać...
Po jakich akcjach odechciało wam się grać??
U mnie było to tak....
Spokojny train koło depo. Nagle wybiega jakiś palek i zaczyna się we mnie naparzać..... Na full def zgarniałem 30 dmg minimum... Nie mogłem nic zrobić bo jego kumple mnie blokowali.... FS poszedł się chrzanić, a do tego bp runów.... Chlip. Przez tą sytuacje już od 3 tygodni nie gram....
Wspol czuje ci.ja niestety tez tak mialem.ale ja dedlem od dragona i nie gralem przez 2 miesiace poszlo mi bp a w nim 2.k do sprzedani serpent sword i spike sword knight axe do sprzedanie bp sd :]to wszystko sie wydazylo na Danubi. ale za to teraz gram na Aldorze teraz mam pallka lvl 14 skille 63\61 dobre prawda :evul: nie chcialem sie chwalic :D ale sie nie powstrzymalem sie bo musze sie komus pochwalic prawda ? heh to na tyle :P
worior of shadow
20-04-2005, 20:58
Wlogowalem sie nachwile i patrze gosciu kladzie na na skrzynke parcela.
To ja go biore do siebie i sprawdzam 2.5k szybko sie wylogowalem. Po chwili znowu sie wlogowalem i dokonczylem robic mój bp of uh.
Potem gosciu mowi ze sprzeda mi za 5 k fire sword to ja wziolem trade i kupilem :P
Sorry za offtopic, ale czy może mi ktoś wyjaśnić o co chodzi w UP poście...??
Anaconde
20-04-2005, 21:35
Sorry za offtopic, ale czy może mi ktoś wyjaśnić o co chodzi w UP poście...??
Eee, ja też nie wiem i sorx za offtop. To jest temat, po jakich akcjach ODECHCIEWA się grać. On chyba wziął parcela z kasa czy cos, nie wiem.
Cyber Demon
21-04-2005, 07:44
Byl piekny poranny dzien w sam raz rzeby pojsc na mino. Ide z kumpela a tu nagle 2 Orci Spearmany kumpela pobiegla z nim w strone miskow a ja pod wierze troli (polnocna) gdy wracalem spowrotem pod wejscie na druga strone roocka sperman zasadzil mi hita 30 mialem 3 HP, bylem 2 kratki od wejscia na most gdy nagle zobaczylem napis: You are dead. . Bieglem ile sil by odzyskac loota juz otwieram mojego trupa gdzy naglegosc zajumal caly loot.
Wypadło: studded legi, chain armor, wedka, 630 gp, no i copper shield. Mialem wyjatkowego pecha ;(
Kolos from rodos
21-04-2005, 15:02
Moja śmierć była bardzo głupia...a co najgorsze,nie z mojej winy.Otóż wracam z lootem z zamku koło ab i naprzeciw szła klijentka z red skullem.Qumpel który szedł z przodu przeszedł obok niej bez żadnych obrażeń ani problemów, niestety,mi sie ta sztuka nie udała..Kiedy przechodzę koło niej zobaczyłem na malejące HP i niezastanawiając uciekałem przed siebie.Na moje nieszczęście wpadłem w ślepy zaułek.Koleżanka dogoniła mnie i zaczęła naparzać we mnie.Nazywała sie Lady satisfaction i podczas zabijania mnie wydawała dziwne odgłosy :"Yeach satisfaction" mimo że padłem z tej sytuacji a raczej z głupoty PK śmiałem się przez długi czas...
Mnie najabrdziej wqrza jak sier pół miasta na ciebie rzuca - mój przypadek - Stoję sobie w Ab a tu jakiś gostek przychodzi i zaczyna mnie bić. Zabiłem go, a nastepnie powiedział mi, że płacę mu 50k albo mam hunta...Olałem to bo już wiele osób mi groziło, ale jak się okazało on miał skumplowane pół Ab. Byłem wtedy druidem więc wylazłem na chwilę 1 kratkę za Depo, żeby doładować manę na UHa. Całe piętro w depo zablokowało mi wyjście a druga połowa zaczęla mnie nawalać i jak można się już domyśleć DEAD. Potem zacząłem grać palkiem i było wszystko dobrze... :)
Jupiter102
21-04-2005, 23:15
Siemka wszystkim. Gram od niedawna ale zdążylem tyle dedów załapć że szkoda gadać obecnie mam 15 lvl (sorc) jednak ten lvl wynika z ciężkiej pracy. Dziennie po trzy razy oglądałem najlepszy napis w tibi. Jednak jak na razie mam tyle szczęścia że nie trace itemów (marne pocieszenie)
(PK-owcy mnie lubią :D :D :D :D :D :D :D )
Najbardziej odechciewa z pewnosciom update cip'ow :O . Ale jeszcze bardziej odehciewa grac hack postaci istnieje 5% szansy ze po hacku dalej bedziesz grac.
te 5% to ja mialem haka i gram dalej tom samom postaciom
shymchuck
23-04-2005, 21:35
Mi sie odechcialo grac jak w ciagu 30 minut zginolem 2 razy:
1. Na ghostlandzie chodzilem sobie z kolegą coraz nizej i patrze a tu takie miejsce z poison spiderami (sporo ich tam jest). Zawsze wchodzilem drugi ale tym razem po zabiciu pająków poszedlem pierwszy (zeby być kozak :P) i oczywiscie wszedlem i juz nie wrocilem bo po zejsciu nizej zamknela sie za mna krata a przed oczami ukazal mi sie nikt inny jak GS.
2. odrodzilem sie w świątyni i poszedlem wkur.... zdenerwowany do depo. Patrze a tu pk 11 lvl ---> trzeba go zbic. Zacząłem go nawalać ale oprócz mnie biło go chyba z 5 osób. Ja dalem ostatniego hita i przesunolem cialo. Oczywiscie nie mial nic ale nagle zaczal mnie bic nastepny pk. Tym razem to byl 36 lvl knajcik ktory zaczal cos pier... po brazylijsku. Ja blagalerm o zycie ale on chyba po angielsku nie za bardzo :P
I tak w 30 minut zlapalem w je...ne dedy ]:-\
Misieq Druid
24-04-2005, 09:10
Heh..;] tez mialem taki przypadek:
Poszedlem do hg, lag + ds = dead.Minelo 10 minut i z qmplem chcielismy sprawdzic ile moze przywalic, poslzismy na raty sciagnolem all eq on domnie podjezdza.....dead.ale eq mi oddal.I sobie daje siana z tibia ;) :)
Misiu Wielki
24-04-2005, 18:43
Ja z kolegą miałem taką sytuację:
Idziemy na fibule na roty i orci
schodzę - GS
wchodzę na górę, a mój kolega robi się niewidzialny
Ja myślę, że DS gryzie ziemię(co powinny wyłącznie robić), schodzę, a tu Ds
You lose 101 hitpoints due an attack by demon skeleton
no i zaliczyłem 18 (coś w okolicach) deda
niestety w dedowaniu jestem mistrzem ;( ;( :( :(
heh po 20h treningu ide na draga w celu wyluzowania sie, sprawdzenia hitow i dopada lag taki nawet 4-6 sekundowy i po lagu mily komunikat u are dead eh :
Gabry Mag
25-04-2005, 15:16
to ja robie sobie sd pod depo (jush prawie bp mialem) podchodzi pall okolo 90 lvl i krzyczy utani hur :p odsowa mnie od depo i biega w jedna i druga strone tak abym nie mogl do depo wejsc no i tylko pyk pyk pyk pyk i mnie nie ma :P tak oto odechcialo mi sie grac ash po dzien dzisiejszy nie gram moze niedlugo kupie paca i pojde na nowy swiat rzadzic :P aha stracilem prawie bp sd 2x life ring i czerwony plecak xD ;( ;( aha i stracilem lvl i mlvl :/ i skill w fishingu
No więc postanowiłem napisać dzisiaj mam doła nieziemskiego...
Robilem 21 lvl mailem chyba 30 % to next lvl... chcialem kupic guardian shield za 2k szedlem do goscia a tu... hunter mailem uhy ale myslalem ze mne inei zabije a tu... You are dead.... stracilem exp kase i skille... Postanowiłem grac dalej zrobilem expa mialem 50 % to lvl 21 i na zamku zerek mnei dednol i znou exp i skille.... mam 18% to lvl 20 postanowilem robie lvl 20 i skille przez kilka miesiecy... X(
szpindel
25-04-2005, 21:13
Ja sie wk***ilem jak na 12 lvl-ku (jestem newbie) na ghostlandzie wepchneli mnie do dziury z ghoulami i scorpionami.(:(). odrodzilem sie, ide z kumplem ktowy wczesniej ze mna dednal, a tu znowu ghoule. znalazl sie palant(paladyn) zwany knight athmos ktory blokowal przejscie. 2 raz w ciagu 5 minut dednalem:(
Ech, nie rozumiem ludzi, którzy po dedach przestają grać. Przecież to tylko gra, jak wam się nie uda, zawsze możecie nadrobić skille i lvl. Ale straconego przyjaciela nie da się odzyskać. Jakiś gówniarz, bawiący się w hakowanie shakował kolegę. Kumpel tak się załamał (6 miesięci gry stracił w kilka minut) że nie odpowiada na maile i gg. Na szczęście udało mi się odzyskać jego konto (nie pytajcie jak) i zmieinłem hasło. Ale znajomek nie chce grać postacią która straciła niemal WSZYSTKO. Reszta kolegów zmieniła serwer (ja nie mam zamiaru). I co mnie teraz trzyma przy Tibii? NIC
Adenaida
28-04-2005, 18:48
cóż ja jakis miesiąc temu weszłam do podziemi, potem wyszłam i byłam w slepym zaułku wokół bagien. Zamiast dziury jest kupa kamieni i ciagle nie mgoe wyjsc bo nie mam łopaty...
Jakby wam sie chcailo ,to mozecie mi pomóc, to w okolicach Verone jest
Hubus Puchatek
19-05-2005, 21:07
Ja miałem dwie fajne akcje
1. Ide sobie koło kazoo, miałem palka na 11lvl, no i tak se ide, patrzę a tam kilka ciał, o jak fajnie zobacze może coś w nich jest, podchodze nie ma nic, następny, nie ma nic, a tu nagle zza winkla wyłania się...dragon. Zaczynam uciekać, jednak on jest sztbszy, dogania mnie i 1 strzałem po mnie...
2. Na rooku z 5lvl ide na roty co sa nad katana quest. Patrze jakiś gościu stoi, no to ja wchodzę, patrzę a tam u rotów jakiś typek otoczony boxami, że go roty nie mogły dorwać i się patrzy. Ja lookam, 5-6 rotów mnie atakuje, więc schodzę na dół. Ten gościu co był na dole zaczął mnie przesuwać na brązowe pole, po dziurze, a ten drugi mnie ropnął. Kurde. Uciekam na dół, sytuacja się powtórzyła. I tak kilka razy, a tu nagle "you are dead"... stracxiłem cały swój dorobek i carlin sword!!! na rooku:(
ja nie chcialem grac jak padlem od dsa:
poszlismy z kolega na gl. Byla dziura i go roplem :- dobra 1 ds schodzimy! Nagle pojawily sie nastepne 2 to kolega powiedzal zebym uciekal do gory ale lagg mnie zlapal i jak lag minoł to bylem otoczony przez ghule i 3 dsy mialem 5 uhow....ded =( wtedy przenioslem sie na sorca ale cos mnie do tego pallka ciagnie i gram dalej pallkiem =)
po tym jak padłam za skille <za to, że była najlepsza>
113 lvl royal ubil mnie za skille to nie bylo przyjemne, jak tylko odrobilam skille nie dal mi żyć, naszczeście kilka dni później dostal delete :p
Nenn Iskariota
30-05-2005, 15:33
Mam drutka na 19 lvl. Dzisiejszy dzień zapowiadał się świetnie.... szybko expilem, mialem niezly sprzet, gralo sie przyjemnie.... W kilka godzin wyexpilem ten 20 lvl, cieszę się że będę mógł iść na deserta, zebralem drużynke I SZLAG MNIE TRAFIA, obok wolf tower (ten gh) zlurowany GS. No i oczywiście atakuje mnie. Male combo i po mnie. Stracilem d hammera, sporo runek... Ale nic to, boirę się za odrabianie strat. Trochę później wybierałem się na fibule z nowiutkim War Hammerem, a w tunelu jakis 30 elite zaczyna mnie naparzac (a uhy wlasnie sprzedalem). Nawet nie zdążyłem dobiec do miasta. Tym razem wypadły ze mnie p legsy....
Jestem taki wkurzony, ze chyba skasuję tą postac :/ Stracilem sens grania xD
Dzisiaj wyszedłem z Rooka knightem 8 lv i poszedłem sobie troche poskillować i sobie tak chodzilem zabijajac goblinki i inne chamstwo, Gdy nagle wyszedł na mnie jakis goscu 30 lv i 5 hitami mnie zabil. Wkurza mnie to że jakis debil z ogromna przewaga siłowa podejdzie do jakiejs słabiutkiej postaci i zarżnie ją kilkoma ruchami X(
Stasiek01
31-05-2005, 08:17
Mnie też wkurzaja takie postacie co maja wyzszy lvl i mysla ze sa kims jak kogos zabija. np zabijam pk pod carlin (moje ulubione zajecie po poludniu :D) zabilem kilka red skulli. podchodzi do mnie 55 elite knight i mowi you are hunted (powiedzial ze mial hacka ten red skull) for killing my friend. albo lalem white skulla zaczal mnie bic potem 42 knight
i mowi zebym go zostawil. odeszlem i poszlem do kibla. goscie mnie przesuneli i sami go walneli kilka razy a ten 42 knight myslal ze to ja i mnie zabil. potem przybieglem i zabilem tego Je***ego white skulla przez ktorego padlem.
mi sie odechcialo grac jak haka mialem cale eq w dupe okolo 300k w sumie stracilem ale jakos odrabiam
Adi Pro Knight
31-05-2005, 14:08
A ja narazie prawie niegram w tibie... miałem tyle kolegow ,fajnie expilismy i wogule ... teraz zostałem sam :( inni już nie grają :( , niewiem co mam ze sobą zrobić, nikt już nie pujdzie ze mna na hunt,exp,quest. Gra mi sie coraz gorzej, robie przerwe zobacze jak potem, może poznam kogos...
Qbshtall
01-06-2005, 13:10
Mi się odechciewa grać jak sobie uświadamiam prawdę o Tibii. Przecież co w tym ciekawego? Tylko potworki się bije i ściga z innymi graczami, żeby mieć najlepszy level...
Mentolixol
01-06-2005, 13:57
Lol ja miałem 4 godziny temu sytuacje ide sobie na darashie na roty expic z bowem i otoczyły mnie ze wszystkich stron wzielem z bp szybko shielda i bilem rota z fista (29) hity byly male 0/3 wiec niemialem szans ale woazł 30 lv i zabil all wychdoze wyzej mialem 3 hp i dead rot mnie zabił ;/ i juz niegram w tibie stracilem mój kochany bow z rooka i 3 skille i 1 mlv ;/
Nowohucianin
02-06-2005, 21:30
Jun 02 2005, 21:18:52 CET Killed at Level 37 by a dragon
heh... wkurzylem sie ze mi brakowalo 4k expa do 38 lvla a tu lag i dead bp uh 50 brown mushrooms i warrior helmet poszedl sie ..... nie mowiac o 70k expa ....
Dedłem 3 razy jesnego dnia -.- 3mlvl, 2 lvl, 4 fishing. Gram dalej w każdym bądź razie :], ale grać mi sie na pół dnia odechciało :D
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.