Pokaż pełną wersje : Siłownia & sporty walki
Nie ma za co ;) Ćwiczcie byki ;D
Morganin
07-02-2010, 16:42
nie słyszałem, żeby meta niszczyła jelito :O
co najwyżej wątrobe, serce, psyche i tam parę rzeczy
także o flaki sie nie martwa B)
Pan i Wladca
10-02-2010, 14:24
http://www.smog.pl/wideo/32878/wstrzyknal_sobie_synthol_godzine_pozniej_zmarl/
Kompletnie nie żal mi ludzi, którzy sobie to wstrzykują.
Pamietajcie zeby nigdy nie opuszczac gardy, mozliwe ze mam zlamany nos xP
Gówno prawda,w wielu sytuacjach nie trzymałem gardy,większość debili gdy widzi że opuszczę garde próbuje panicznie zaatakować mnie w gębę,ja jestem przygotowany i kontruje. Proste nie?
Gówno prawda,w wielu sytuacjach nie trzymałem gardy,większość debili gdy widzi że opuszczę garde próbuje panicznie zaatakować mnie w gębę,ja jestem przygotowany i kontruje. Proste nie?
Typek mówił o niespecjalnym opuszczanu gardy więc wyluzuj.
Gówno prawda,w wielu sytuacjach nie trzymałem gardy,większość debili gdy widzi że opuszczę garde próbuje panicznie zaatakować mnie w gębę,ja jestem przygotowany i kontruje. Proste nie?
Ale on miał rację. Kiedyś może trafić się debil, który będzie wiedział, że cios w wątrobę lub żołądek może dać wiele więcej niż bomba na mordę. A o splocie słonecznym, krtani i nerkach (trudno się do nich dostać, ale ból nieziemski) nie wspominam.
Ale on miał rację. Kiedyś może trafić się debil, który będzie wiedział, że cios w wątrobę lub żołądek może dać wiele więcej niż bomba na mordę. A o splocie słonecznym, krtani i nerkach (trudno się do nich dostać, ale ból nieziemski) nie wspominam.
Przepraszam ale jeżeli spuszczam gardę specjalnie to w 100% skupiam się na tym co zrobi przeciwnik więc wątpię że akurat mu się uda,ani razu się nie spotkałem,cios w brzuch Umm dajmy na to że bym to przebolał...wole oberwać cios w brzuch niż dostać podbródkowy...
Capality
10-02-2010, 19:44
Mowilem tu o sytuacji, gdzie staralem sie wyprowadzic lewy okrezny, rece rozchylilem troche na bok i bach, lewy prosty prosciutko w nos
Lewy okrezny to kopniecie :P
Wiecie co kocham w chodzeniu na siłownie? To wspaniałe uczucie "dobrego" zmęczenia. Po takim wfie w szkolę nie chce mi się żyć, a po siłowni choć zmęczony to zmęczony tak przyjemnie. ;)
Przepraszam ale jeżeli spuszczam gardę specjalnie to w 100% skupiam się na tym co zrobi przeciwnik więc wątpię że akurat mu się uda,ani razu się nie spotkałem,cios w brzuch Umm dajmy na to że bym to przebolał...wole oberwać cios w brzuch niż dostać podbródkowy...
Tylko że jak ktoś coś ogarnia to wyłapiesz higha i masz pozamiatane :)
Przepraszam ale jeżeli spuszczam gardę specjalnie to w 100% skupiam się na tym co zrobi przeciwnik więc wątpię że akurat mu się uda,ani razu się nie spotkałem,cios w brzuch Umm dajmy na to że bym to przebolał...wole oberwać cios w brzuch niż dostać podbródkowy...
Cios w splot słoneczny może się okazać nawet śmiertelny- nie wiem ile w tym prawdy, ale jestem pewien, że jest cholernie niebezpieczny. O krtani i nerkach już nie wspominając.
Cios w splot słoneczny może się okazać nawet śmiertelny- nie wiem ile w tym prawdy, ale jestem pewien, że jest cholernie niebezpieczny. O krtani i nerkach już nie wspominając.
Się uparłeś na te punkty. Dostałeś kiedyś w otwartej walce w nerki(1vs1), tak, mocno żeby nie wspominać?
Się uparłeś na te punkty. Dostałeś kiedyś w otwartej walce w nerki(1vs1), tak, mocno żeby nie wspominać?
Nie, w nerki nie dostałem. Ale z doświadczenia wiem, że ciosy w brzuch są o wiele bardziej skuteczne niż w twarz.
Nerki to moje upośledzenie trochę teoretyczne- nigdy nie miałem okazji nikogo w nie uderzyć wystarczająco mocno. A swoje przechlane i przepalone cenię zbyt drogo, żeby nimi ryzykować ;).
Nie, w nerki nie dostałem. Ale z doświadczenia wiem, że ciosy w brzuch są o wiele bardziej skuteczne niż w twarz.
Nerki to moje upośledzenie trochę teoretyczne- nigdy nie miałem okazji nikogo w nie uderzyć wystarczająco mocno. A swoje przechlane i przepalone cenię zbyt drogo, żeby nimi ryzykować ;).
Na dłuższą metę może i są bardziej skuteczne, chyba że sobie celniesz w ten czuły punkt co nie zawsze jest takie proste. Są to łatwiejsze do zablokowania, na wątrobę trudne do wyprowadzenia, chyba że ktoś jest leworęczny, za to ciosy na głowę często dają efekt natychmiastowy no i są po prostu częściej praktykowane, niekoniecznie z tego powodu.
Na dłuższą metę może i są bardziej skuteczne, chyba że sobie celniesz w ten czuły punkt co nie zawsze jest takie proste. Są to łatwiejsze do zablokowania, na wątrobę trudne do wyprowadzenia, chyba że ktoś jest leworęczny, za to ciosy na głowę często dają efekt natychmiastowy no i są po prostu częściej praktykowane, niekoniecznie z tego powodu.
Przed chwilą mówiliśmy o opuszczaniu gardy.
A tak poza tym, to jestem leworęczny :).
Zgadzam się z tym, że ciosy na głowę są popularniejsze, ale i tak preferuję te w brzuch.
sphinx123
10-02-2010, 23:33
Też niedługo może będę chodził na siłownie, tylko obawiam się, że ludzie będą mieli ze mnie zwałę widząc jakie lekkie obciążenia będę przynajmniej na początku brał xd Ale jak nie spróbuję to się nie przekonam... ; P
Capality
10-02-2010, 23:42
i to jest chyba najgorszy blad, kazdy od czegos zaczynal ;)
Pan i Wladca
10-02-2010, 23:48
@2up
W pierwszy dzień na siłowni, jakiś gość pokazywał mi wszystkie ćwiczenia. Doszło do ćwiczenia na bica gdzie dał mi hantelek 4kg, kazał usiąść na ławce, oprzeć łokieć o udo i machać tym hantelkiem od kostki po brodę(góra/dół). Jak się okazało nie mogłem podnieść hantelka nawet do połowy wysokości więc jakby tego wstydu było mało, gość poszedł na sale obok gdzie laski miały aerobik i stamtąd przyniósł hantelek 2k :>
Po pary miesiącach 12kg machałem i już nikt się nie śmiał także olej to :>
@2up
W pierwszy dzień na siłowni, jakiś gość pokazywał mi wszystkie ćwiczenia. Doszło do ćwiczenia na bica gdzie dał mi hantelek 4kg, kazał usiąść na ławce, oprzeć łokieć o udo i machać tym hantelkiem od kostki po brodę(góra/dół). Jak się okazało nie mogłem podnieść hantelka nawet do połowy wysokości więc jakby tego wstydu było mało, gość poszedł na sale obok gdzie laski miały aerobik i stamtąd przyniósł hantelek 2k :>
Jestem daleki od smiania sie z ludzi poczatkujacych, ale widzac poczatkujacego bojownika z hantelkiem 2kg to jednak usmiech sam sie cisnie na usta ;)
Capality
11-02-2010, 00:58
a jest ktos w stanie wytlumaczyc mi jak to jest z nosem u bokserow? bo cos slyszalem ze im sie wycina kosci czy chrzastki
a jest ktos w stanie wytlumaczyc mi jak to jest z nosem u bokserow? bo cos slyszalem ze im sie wycina kosci czy chrzastki
Jak ktoś chce to sobie wytnie, przymusu żadnego nie ma, jak często jest to praktykowane nie wiem, na pewno nie wszyscy tak mają. Nawet powiedziałbym że dużo mniej bokserów ma za sobą tego typu zabieg.
Jak ktoś chce to sobie wytnie, przymusu żadnego nie ma, jak często jest to praktykowane nie wiem, na pewno nie wszyscy tak mają. Nawet powiedziałbym że dużo mniej bokserów ma za sobą tego typu zabieg.
Według mnie jak ktoś wiąże swoją przyszłość w jakiś sposób z tym sportem, to powinien przejść taki zabieg. Zawsze to mniej problemów ze złamanym nosem.
Też niedługo może będę chodził na siłownie, tylko obawiam się, że ludzie będą mieli ze mnie zwałę widząc jakie lekkie obciążenia będę przynajmniej na początku brał xd Ale jak nie spróbuję to się nie przekonam... ; P
Nie ma się co tym martwić. Normalni ludzie nawet nie zwrócą na to uwagi. Mogą być uśmieszki, ale jak pokażesz im, że przyszedłeś ćwiczyć, a nie szpanować to szybko wkręcisz się i będzie okej.
Wiecie co kocham w chodzeniu na siłownie? To wspaniałe uczucie "dobrego" zmęczenia. Po takim wfie w szkolę nie chce mi się żyć, a po siłowni choć zmęczony to zmęczony tak przyjemnie. ;)
O tak : D Właśnie siedze zmęczony po moim ulubionym dniu, plecy/triceps.
p.s. może zaczniemy wklejać jakieś foty swoich osiągnięć? : )
O tak : D Właśnie siedze zmęczony po moim ulubionym dniu, plecy/triceps.
p.s. może zaczniemy wklejać jakieś foty swoich osiągnięć? : )
Oj nie nie nie nie nie. Jak jeszcze ogarnę temat bez fotek, tak z nimi już całkiem jebnę na plecy zalawszy się łzami.
Pan i Wladca
11-02-2010, 21:35
@up
i po coś to pisał rama by była :>
Albertus
13-02-2010, 12:35
możecie wklejać fotki ;D ja jeszcze się wstydzę. Ale powiem wam ze mi przybyło 2 cm w bicku ;D i jestem z tego zadowolony :)
sphinx123
13-02-2010, 13:44
Kij w te zdjęcia "biców", co to, gay.pl? ... Myślałem że każdy ćwiczy dla siebie, no chyba że ktoś tu robi to dla szpanu :(
Albertus
13-02-2010, 15:34
Kij w te zdjęcia "biców", co to, gay.pl? ... Myślałem że każdy ćwiczy dla siebie, no chyba że ktoś tu robi to dla szpanu :(
a co ma piernik do wiatraka? Ja nie widzę nic złego w pokazywaniu tego na co się zapracowało w takich tematach/forach.
PS.
Pochwali się parę osób obwodem klaty? I powiedzcie gdzie sie go mierzy , ja tak probnie se mierzyłem nad sutkami ale nie wiem czy to prawidłowe do tego miejsce
@Up Piernik do wiatraka ma to że "Piernik" i "wiatrak" ma tyle samo liter.
Mi nie zależy na "ładnej,szerokiej klacie" a mocnej zbitej klacie =]
Wy tak jedziecie na Albertusa że się przemęcza ja jak zaczynałem trenować miałem 6x dziennie trening po 1,3h po treningu siłka 1h.Parę razy rzygałem ale w końcu się przyzwyczaiłem ;d
Tak w ogóle dostał ktoś z was kiedyś highta w baniak? jak wrażenia ;d?
Dostałem ale zatrzymany na gardzie częściowo. Ogólnie highy kopie tylko na pokazówkę albo jak przeciwnik nie jest wymagający. Preferuje fronty na szczękę low kicki albo middle :)
Highta nawet nie kopię na pokazówkę jeżeli jest dość trudny przeciwnik ;s można łatwo wyłapać,ale ostatnio na zawodach w ostatniej walce właśnie hight mnie pokonał,ale to dlatego że byłem kompletnie wykończony,zobaczyłem tylko nogę która leci błysk przed oczami i gleba ;d.Koledzy śmiali się że mało co fikołka nie zrobiłem .
Albertus
13-02-2010, 23:47
ja tak kopie ale dopiero po jakimś czasie , dopiero jak jesteśmy bardziej zmęczeni a walka nabiera dystansu. Na początku zaczynam zależy od przeciwnika jak słabszy to middle , jak taki sam jak ja to szybka i mocna serie prawy-lewy-prawy w ryj. A jak silniejszy to jeden ale bardzo mocny prawy w ryj.
No to nieźle, jeśli "taktyke" dzielisz sobie na przeciwników słabszych, średnich i mocniejszych. Zbicie pojedyńczego prawego nie jest żadnym wyzwaniem nie mówiąc już o przyjęciu na garde. Hkicki kopie tylko przy kombinacjach (z reguły low z jednej i high z przeskokiem z drugiej) i to tyle. A ostatnio wyrwałem highkicka na sparingu prosto na twarz - nieprzyjemne uczucie :< (w sumie to pamiętam tylko tyle, że przegrałem - przymuliło mnie). Przeciwnik miał lepszą kondycje, poprostu nie wytrzymałem i chciałem chwile odpocząć, odskoczyłem, opuściłem garde, doskoczył, lewy zaczepny i kop w twarz : /
Albertus
14-02-2010, 00:31
wiesz , mi chodzi o zwykle bijatyki na ulicy gdzie większość przeciwników nie robi jakiś dźwigni , bloków itp.
Tylko raz wyrwałem z highta w łeb- niezbyt mocnego, ale smak podeszwy został jeszcze przez jakąś godzinkę.
A tak poza tym to większość kopów udaje mi się jakoś sparować/uniknąć.
Raz udało mi się nabrać na ciekawą kombinację- bieg, kop z wyskoku (zmyłka), bomba na ryj. Ale to inna sprawa :P.
ja tak kopie ale dopiero po jakimś czasie , dopiero jak jesteśmy bardziej zmęczeni a walka nabiera dystansu. Na początku zaczynam zależy od przeciwnika jak słabszy to middle , jak taki sam jak ja to szybka i mocna serie prawy-lewy-prawy w ryj. A jak silniejszy to jeden ale bardzo mocny prawy w ryj.
O czym Ty w ogole mowisz człowieku jak nie masz pojęcia o walce z tego co widzę ;)
Albertus
14-02-2010, 11:12
O czym Ty w ogole mowisz człowieku jak nie masz pojęcia o walce z tego co widzę ;)
mowie o tym co ja robię jak idę na solo.
Skończ się kompromitować stary ;)
sphinx123
14-02-2010, 14:24
mowie o tym co ja robię jak idę na solo.
Taa, w gimnazjum się robiło takie rzeczy <3 Najlepsze są potem te "filmiki" z owych "solówek" nagrywane telefonami. Przykro się to oglądało ; /
mowie o tym co ja robię jak idę na solo.
Widzę że solówy w przedszkolu zacięte masz,ten twój prawy mocny w ryj zanim by doleciał to już byś płakał że ci za mocnego "loŁka" sprzedał
Albertus
15-02-2010, 09:21
Widzę że solówy w przedszkolu zacięte masz,ten twój prawy mocny w ryj zanim by doleciał to już byś płakał że ci za mocnego "loŁka" sprzedał
wiesz , w sumie dawno sie nie bilem , ale fakt wiekszosc walk ktore mam na mysli sa z czasow gimnazjum , wiec nie wiem jak by to wygladalo teraz.
np. w Belgii , bilem się z Indusem , był rok starszy i głowę wyższy z zaskoczenia walnąłem mu prawego to krew mu z wargi pociekła , wtedy on mi middle ja mu lewego i middle , on mi chyba z 2 cepy ja mu 1 i Polacy go odepchnęli. Czy bym wygral to raczej nie , ale początek nie był zly bo chłop byl w szoku z lekka.
Oczywiscie chlopaki rozumiem ze lepiej sie na tym znacie bo cos cwiczycie , wiec oczywiste jest ze lepiej bedziecie wiedzieli co do czego , ja poprostu mowie jak robilem do tej pory chociaz teraz po paru lekcjach z kolegami mysle ze zrobilbym to nieco inaczej.
zreszta teraz mam jednego chlopa na oku, jak do dorwe to wam napisze jak wygladala walka
PS. Musze sie pochwalic ;D bo jestem dumny ze mi juz 2 cm w bicku uroslo ;*
Nie ma to jak kilka lekcji z kolegami zapewne teraz już miotasz ziąąą.
Pan i Wladca
15-02-2010, 14:54
PS. Musze sie pochwalic ;D bo jestem dumny ze mi juz 2 cm w bicku uroslo ;*
powtarzasz się a nie ma czym się chwalić...
Ile masz w łokciu? Na zgięciu, przy wyprostowanej ręce, bo to mówi najwięcej o sile i masie człowieka.
Na poczatku mozna robic te 2 cm w miesiac-dwa. Pozniej sie czlowiek cieszy jak sa 2 cm w rok ;-).
Pacz_knight
15-02-2010, 16:52
A ja wrocilem jakis czas temu z treningu i szczerze mowiac to sensei dal nam (albo wiekszosci nubom) w kosc.
Machalismy shinajami kilkadziesiat razy na rozgrzewke, w roznym tempie, rozna technika, a na koniec treningu mialem tego wszystkiego dosc.
Ogolem to bardzo dobrze ze nie bylo lekko, przynajmniej poprawi mi sie kondycja, albo jej brak. xd
Teraz w ferie bede mial codziennie zajecia, po dwie godziny. Postanowilem ze wytrzymam przynajmniej tydzien - to bedzie swojego rodzaju sprawdzian. ;)
Nie ma to jak kilka lekcji z kolegami zapewne teraz już miotasz ziąąą.
Myślę, że wyjdzie mu to na + mimo tego, że nie było pod okiem trenera. Zawsze ma parę doświadczeń więcej niż laik ;)
Dragon-Fly
15-02-2010, 18:19
2 tygodnie temu poszedłem na siłownie, pierwszy dzień po 5-ciu miesiącach przerwy. Następnego dnia nie mogłem wyprostować rąk (próbowałem wyrobić moją wcześniejszą normę - /ego/), po tygodniu było w porządku :d.
Dlatego na początku nie można przesadzać ;)
Przekrojowo, tajski + parter. ;)
U mnie początki były najgorsze,gdy przyszedłem miałem pojęcie jedynie z filmików itd,gdy wpadłem z kumplem do klubu myślałem że treningi będą dość luźne że nie będzie od razu "bicia na pysk" konkretnego ale jednak było inaczej,i się zaczeło 1-szy nokaut,pierwsza porażka,pierwsze wygrane zawody,piękne uczucie =]
Ja nie startuje, raczej trenuje tylko pod konkretne cele, ale to nie rozmowa na internet :)
Haha,też miałem nie startować nie było mnie parę dni na treningach i kolega mi napisał "Ty Masz w czwartek zawody,ja nie startuje" co się okazało też miałem taki zamiar,zawody o ile były na godzinę 20,trener zadzwonił do mnie do domu poinformować mnie,ja powiedziałem ze nie czuje się na siłach i nie wystartuję,on powiedział że wystartuje i koniec,na następny dzień ktoś puka za drzwi obrócił mnie,kopnał w dupę kazał się pakować no i bez wyboru,a to był trener,wsiadam do jego samochodu a tam w środku ziomek i się śmieje ;d.
A gdzie trenujesz i ile ? :)
A gdzie trenujesz i ile ? :)
Arrachion MMA fighters Olsztyn,około czterech lat.
No ja zaczynałem od judo . 6 lat, mistrz Polski południowej. Skończyłem z tym 3 lata temu ;). Teraz zupełnie co innego ;)
Pan i Wladca
15-02-2010, 23:26
http://www.animalpak.pl/forum/viewtopic.php?t=2138&postdays=0&postorder=asc&start=0
Ten gość prowadzi siłownie, na którą kiedyś chodziłem. To on uczył mnie wszystkich ćwiczeń i strasznie wkurzało mnie, że co chwila zwraca mi uwagę, że coś źle robię, także po jakimś czasie go unikałem. Później kumpel mi o nim opowiedział, że był mistrzem europy w kulturystyce, dalej mistrzem świata... no i trochę się zdziwiłem. Później tylko jego pytałem co i jak zrobić poprawnie :> a w miedzy czasie patrzyłem jak "nowych" też się czepia a ci go nie słuchają a wręcz się z niego śmieją.
Taka tam.... refleksja :>
Miło poczytać, że gdzieś tam za kablem inni tibijczycy to nie same papieroski tylko chłopy z krwi i kości ;p wrazie co, to plate setów nam nie ukradną, nie?
Po pól rocznej przerwie wróciłem do "rzeźni" i szczerze mowiąc jestem strasznie zawiedzony ubytkami w sile. O masie ciała itd. nawet nie wspominam ;/
No ale regularne treningi mt nie dały mi przez ten smutny bezsiłkowy okres stoczyć się do końca ;d ciągle do przodu i jest zacnie.
Dark Sven
16-02-2010, 17:35
http://www.animalpak.pl/forum/viewtopic.php?t=2138&postdays=0&postorder=asc&start=0
Ci kulturyści to jednak za ładnie nie wyglądają, chociaż co kto tam lubi.
Dzisiejsza wizyta na siłowni skończyła się prawie skręceniem karku. Się nam komandosów zachciało >.>
Toteż znowu przerwa w jakiejkolwiek aktywności, do czasu aż będę mógł ruszyć głową.
Arrachion MMA fighters Olsztyn,około czterech lat.
macie treningi tam na Kanta, nie? ; p bo tak sie wlasnie zastanawialem gdzie jest ten Arrachion : p
a ja niedawno zaczalem cwiczyc bjj w Berserkersach xd
Zawsze mnie to ciekawiło. W BJJ macie garde, uderzenia na twarz itd? Czy tylko cos w stylu judo ?
Zawsze mnie to ciekawiło. W BJJ macie garde, uderzenia na twarz itd? Czy tylko cos w stylu judo ?
Nie jestem pewien, ale to chyba zależy od szkoły. W jednych ćwiczy się tylko parter a w innych jest też troche stójki.
Zawsze mnie to ciekawiło. W BJJ macie garde, uderzenia na twarz itd? Czy tylko cos w stylu judo ?
jest garda, nie ma uderzen, tylko technika.
A ja znowu znalazłem czas na SW i się teraz zastanawiam, czy wrócić do starego dobrego boksu (sentyment), czy spróbować czegoś nowego, iść z duchem czasu i wybrać się na MMA
macie treningi tam na Kanta, nie? ; p bo tak sie wlasnie zastanawialem gdzie jest ten Arrachion : p
a ja niedawno zaczelem cwiczyc bjj w Berserkersach xd
Dokładniej w Budowlance (Zespół Szkół Budowlanych)
Jako trenera masz pewnie Tomasza,albo takiego drugiego,nie wiem jak on tam miał ;d Bo wpierw jak do Camel Fight Clubu chodziłem to tam znałem od BJJ takiego tomka,był trenerem ;d
Dokładniej w Budowlance (Zespół Szkół Budowlanych)
Jako trenera masz pewnie Tomasza,albo takiego drugiego,nie wiem jak on tam miał ;d Bo wpierw jak do Camel Fight Clubu chodziłem to tam znałem od BJJ takiego tomka,był trenerem ;d
aa to nie to, myslalem ze na Kanta na Jarotach ;
A ja znowu znalazłem czas na SW i się teraz zastanawiam, czy wrócić do starego dobrego boksu (sentyment), czy spróbować czegoś nowego, iść z duchem czasu i wybrać się na MMA
Ja Ci proponuje MMA, stary klasyczny boks super sprawa, ale jednak przez brak nóg i parteru jest ubogi :)
Ja Ci proponuje MMA, stary klasyczny boks super sprawa, ale jednak przez brak nóg i parteru jest ubogi :)
Wiesz. Mam pojęcie o nogach, kolanach i łokciach, bo mam za sobą 3 lata MT. Brak mi tylko parteru, lecz jest jedno ale. Z własnego doświadczenia wiem, że na klasycznym boksie nauczę się szybciej. Owszem, MMA oferuje więcej, ale nim udoskonalisz technikę, minie o wiele więcej czasu. Tego się lękam, bo nie wiem, czy będę tu tyle lat, by opanować w odpowiednim stopniu technikę przy MMA. No i zależy dużo od sekcji. Będę musiał ogarnąć, jak jest z moją - czy dużo jest walki w parterze, czy stójka też jest ważna. Bo jednak bardziej zależy mi na stójce, niż parterze.
3 lata MT to już jest czas żebyś ogarniał stójkę. A nie myślałeś zeby sam parter dopracować ? Judo, BJJ, zapasy ?
Mam sentyment do boksu, bo go trenowałem, ale chyba zrobię jeszcze inaczej. Cztery miesiące siłki zrobię, żeby przygotować organizm do wysiłku i zwiększyć wytrzymałość mięśni na zmęczenie, po czym pójdę na MMA. Teraz będę musiał wyknuć jakiś plan na siłkę. No nic - najlepsze dopiero przede mną ;)
Duch Niespokojny
24-02-2010, 09:23
http://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
Osobiscie polecam to. Efekty sa wg mnie b. dobre.
Dzięki. Dotychczas ćwiczyłem brzuszki prawie codziennie, a przez 2 ostatnie dni wypróbowywałem to (tylko 2-3 ćwiczenia po 30 powtórzeń) i czuję mięśnie brzucha o wiele bardziej. Jeśli ktoś ma podobne sprawdzone zestawy ćwiczeń na inne partie ciała, to poproszę.
A ja dzisiaj miałem skurcz mięśniA brzucha 8o
Dziwna sprawa, bo to tylko jeden mięsień, ale jak mi wyskoczył z brzucha to myślałem że coś sobie rozpieprzyłem w brzuchu, na szczęście to tylko skurcz.
A teraz pytania które mnie właśnie przez to naszło.
Jak radzicie sobie ze skurczami? Wiadomo magnez, witaminki ale to nie zawsze działa. Odstawić herbate, itd?? Macie coś sprawdzonego?
Wczoraj na meczyku łyda mnie ścięła także niefajnie jest.
P.S. Oczywiście temat rozgrzewki możemy pominąć bo to chyba jasne dla wszystkich że bez rozgrzewy się do niczego nie startuje.
Magnez, a jak już złapie to wiadomo, porozciągać się :)
Dzięki. Dotychczas ćwiczyłem brzuszki prawie codziennie, a przez 2 ostatnie dni wypróbowywałem to (tylko 2-3 ćwiczenia po 30 powtórzeń) i czuję mięśnie brzucha o wiele bardziej. Jeśli ktoś ma podobne sprawdzone zestawy ćwiczeń na inne partie ciała, to poproszę.
O a6w słyszałeś? Cały system trwa 42 dni, gdy robiłem to pierwszy raz to już po tygodniu były efekty, a po około dwóch zaczął wyskakiwać "kaloryfer". Cwiczy się mw. 30-40 min (na początku jakieś 15, ale stopniowo wzrasta). W sumie nie bylem na żadnej diecie, a efekty były bardziej niż zadowalające. Działa tylko na prosty mięsień brzucha.
Robiłem to już jakieś czas temu, więc mogę się troszkę mylić z tym czasem, ale raczej niezbyt wiele.
Choć ćwiczenia w sumie są trochę męczące.
Capality
25-02-2010, 22:22
A6W jest bardzo skuteczne, nigdy nie zrobilem do konca ale z efektow do 20~ dnia jestem bardzo zadowolony
A6W jest skuteczne to fakt, sam wypróbowałem. Jednak jakiś czas temu na SFD wyczytałem, że strasznie nadwyręża kręgosłup i zrezygnowałem z tych ćwiczeń.
A6W jest skuteczne to fakt, sam wypróbowałem. Jednak jakiś czas temu na SFD wyczytałem, że strasznie nadwyręża kręgosłup i zrezygnowałem z tych ćwiczeń.
A6w wytęża kręgosłup, jeżeli je się źle ćwiczy. Podczas napinania mięśni brzucha powinno się podnosić tylko górną część plecy (nie podnosząc tułowia).
Dzięki. Dotychczas ćwiczyłem brzuszki prawie codziennie, a przez 2 ostatnie dni wypróbowywałem to (tylko 2-3 ćwiczenia po 30 powtórzeń) i czuję mięśnie brzucha o wiele bardziej. Jeśli ktoś ma podobne sprawdzone zestawy ćwiczeń na inne partie ciała, to poproszę.
Dlatego polecam te cwiczenia, zajmuja one naprawde malo czasu - tylko 8 minut, a A6W prawie 40. Do tego efekty rowniez sa bardzo dobre. Po okolo 3-4 miesiacach sumiennego robienia te 8min ABS nie sprawiaja juz klopotu (moze poza jednym, ktore trzeba wykonywac bardzo poprawnie - wyrzucanie nog w gore) i mozna albo dalej to robic, albo z sukcesem przerzucic sie na wieksze obciazenia podczas robienia miesni brzucha na silowni.
Duch Niespokojny
28-02-2010, 09:32
Aha, jeszcze jedno: czy powinienem wykonywać ten zestaw codziennie, tak jak radzi ten instruktor, czy, zakładając, że chciałbym też ćwiczyć wszystkie inne mięśnie w miarę możliwości, np. robić abs dwa razy w tygodniu, co drugi dzień czy jakoś inaczej?
Jeżeli zamierzasz równolegle robić ABS II (który poziom?) to na pewno nie codziennie.
Łups, źle zrozumiałem.
Aha, jeszcze jedno: czy powinienem wykonywać ten zestaw codziennie, tak jak radzi ten instruktor, czy, zakładając, że chciałbym też ćwiczyć wszystkie inne mięśnie w miarę możliwości, np. robić abs dwa razy w tygodniu, co drugi dzień czy jakoś inaczej?
Wszystko zależy od złożoności treningów, od tego jak Twój brzuch reaguje na te 8min. oraz co chcesz do końca uzyskać. Musisz liczyć się z tym, że brzuch mimo bardzo szybkiej regeneracji, może nie podołać i możesz przepalić mięśnie, czego raczej byś nie chciał doświadczyć. Moim zdaniem ćwiczenie brzucha na treningach powinno wystarczyć. Możesz sobie uzyskać efekty troszkę dłużej, ale za to bezpiecznie.
Albertus
28-02-2010, 10:35
a jest cos na brzuch (z rodzaju A6W) co nie trzeba robic codziennie a mozna 3 razy w tygodniu?
Aha, jeszcze jedno: czy powinienem wykonywać ten zestaw codziennie, tak jak radzi ten instruktor, czy, zakładając, że chciałbym też ćwiczyć wszystkie inne mięśnie w miarę możliwości, np. robić abs dwa razy w tygodniu, co drugi dzień czy jakoś inaczej?
To sa cwiczenia bez zadnego obciazenia, wiec nie sa jakies super ciezkie. Ja od razu robilem cale 8 minut, z tym, ze dawalem czas na regeneracje - z 2, 3 dni. Im dluzej to robilem, tym regeneracja byla krotsza, by po okolo 3 tygodniach robic codziennie. Tak robilem przez 4 miesiace i zadnych negatywnych efektow nie bylo.
a jest cos na brzuch (z rodzaju A6W) co nie trzeba robic codziennie a mozna 3 razy w tygodniu?
A6W tez mozesz robic 3 razy w tygodniu, tylko efekty przyjda troche pozniej.
a jest cos na brzuch (z rodzaju A6W) co nie trzeba robic codziennie a mozna 3 razy w tygodniu?
Możesz to robić jak chcesz. Mi się zdarzało opuścić nawet 2 dni na tydzień.
Albertus
28-02-2010, 17:14
A6W tez mozesz robic 3 razy w tygodniu, tylko efekty przyjda troche pozniej.
aha to fajnie , w najbliższej przyszłości o tym pomyśle.
PS. Efekty z ćwiczeń które mam są bardzo fajne :D zrobiłem już 3 foty , przed , po 2 tyg i po 6 tyg. No i powiem ze różnice widać.
Ragnarook
28-02-2010, 19:55
Witam, chciałbym się spytać, czy jeżeli robiąc a6w będę za każdym razem robił 3krotnie większą ilość serii niż zalecają, to efekty będą większe? Oczywiście zakładając, że dam radę.
Witam, chciałbym się spytać, czy jeżeli robiąc a6w będę za każdym razem robił 3krotnie większą ilość serii niż zalecają, to efekty będą większe? Oczywiście zakładając, że dam radę.
Na początku nie ma co przesadzać, już od 15-20 dnia bywa ciężko dla kogoś kto nigdy nie ćwiczył brzucha.
PS. Efekty z ćwiczeń które mam są bardzo fajne zrobiłem już 3 foty , przed , po 2 tyg i po 6 tyg. No i powiem ze różnice widać.
Oczywiście, że widać, ale jak już robisz zdjęcia, to machaj co miesiąc. Lepiej obrazuje postępy. ;)
Ragnarook
28-02-2010, 21:03
Na początku nie ma co przesadzać, już od 15-20 dnia bywa ciężko dla kogoś kto nigdy nie ćwiczył brzucha.
Dlatego napisałem, że jeśli dam radę. Nie uzyskałem nadal odpowiedzi na pytanie. Czy to jest tak, że im więcej tym szybciej mięśnie się rozwiną, czy tak, że do pewnej dawki dziennej się rozwijają a potem jest to syzyfowa praca?
Dlatego napisałem, że jeśli dam radę. Nie uzyskałem nadal odpowiedzi na pytanie. Czy to jest tak, że im więcej tym szybciej mięśnie się rozwiną, czy tak, że do pewnej dawki dziennej się rozwijają a potem jest to syzyfowa praca?
Przepracujesz się, a mięśnie tego bardzo nie lubią. Przez kilka dni będziesz miał lepsze efekty, ale potem mięśnie przestaną się rozwijać. Tak przynajmniej czytałem ;-).
A poza tym wątpie, żebyś dał radę zrobić 2x to co każą w a6w. Te ćwiczenia stają się z biegiem czasu naprawdę wymagające i męczące, w dodatku długie (nie żebym narzekał). Więc jeżeli nie masz już rozwiniętych mięśni brzucha, to raczej wątpie w to, czy ci się uda.
W innym przypadku możesz spróbować ABS- często nazywają to kontynuacją a6w. O ile to drugie działa tylko na mięsień prosty brzucha, o tyle ABS ćwiczy wszystkie (albo więszkość). Ale do tego potrzebny jest drążek.
Albertus
28-02-2010, 23:35
jak skoncze to jesc co jem , to cwicze na sucho do konca kwietnia , wtedy zaczynam drugi cykl. I tu jest pytanie co?
wielu kolegow mi radzi metanabol+testosteron.
ALe ja nie jestem pewny jeszcze
boBovita
01-03-2010, 05:55
Albertus, a może synthol spróbuj?
jak skoncze to jesc co jem , to cwicze na sucho do konca kwietnia , wtedy zaczynam drugi cykl. I tu jest pytanie co?
wielu kolegow mi radzi metanabol+testosteron.
ALe ja nie jestem pewny jeszcze
Koledzy dobrze radza, dorzuc do tego zma, wino + prop, jakis porzadny stack kreatynowy, cos co dobrze pompuje tlenkiem azotu (moze sprobuj podwojna dawke nitrobolonu, albo jakies nieludzkie dawki aakg) i cos na pobudzenie przed treningiem, moze Shock + Storm, albo Detonator?
Albertus
01-03-2010, 08:30
lol , powaznie pytam czy to bylo by dobre rozwiazanie... A jak nie to co zamiast tego?
lol , powaznie pytam czy to bylo by dobre rozwiazanie... A jak nie to co zamiast tego?
Dobra dieta.
Albertus
01-03-2010, 10:08
Dobra dieta.
a coś do diety? bo na sucho to nawet trawa nie rośnie.
Pan i Wladca
01-03-2010, 11:24
Lepiej skończ zanim sobie krzywdę zrobisz... ci twoi koledzy chyba nabijają się z ciebie podobnie jak tu wszyscy skoro radzą ci takie eksperymenty.
a coś do diety? bo na sucho to nawet trawa nie rośnie.
Do diety więcej jedzenia i samozaparcia. Ty myślisz, że gainery i inne dodatki, to co to jest? Białka, węgle i inne pierdoły, które praktycznie możesz uzyskać przez jedzenie odpowiednich rzeczy w odpowiednich ilościach. Jesteś jeszcze smarkiem z mlekiem pod nosem, a masz zamiar brać testosteron, po którym się puchnie? Chyba Cię, drogi chłopcze, pojebało. Odpowiednia żywność połączona z odpowiednim treningiem powinna Ci na kilka lat wystarczyć.
a coś do diety? bo na sucho to nawet trawa nie rośnie.
Troche pokory Albertus, troche Pokory ;). Moje pierwsze odżywki wziąłem po roku ćwiczenia, więc zastanów się nad sobą;)
Albertus
01-03-2010, 14:11
Lepiej skończ zanim sobie krzywdę zrobisz... ci twoi koledzy chyba nabijają się z ciebie podobnie jak tu wszyscy skoro radzą ci takie eksperymenty.
oni tez takie rzeczy biorą/brali.
Troche pokory Albertus, troche Pokory ;). Moje pierwsze odżywki wziąłem po roku ćwiczenia, więc zastanów się nad sobą;)
wiem ze ćwiczenia i dieta to już dużo sukcesu. Ale jednak wolałbym coś jeść.
To na pierwszy cykl sobie weź samą metkę ;)
boBovita
01-03-2010, 16:33
Albertus, to po co pytasz, jeżeli żadne z przytoczonych argumentów do Ciebie nie docierają?
Zażywaj to, co Twoi cudowni 'koledzy' Ci doradzili, krzyż na drogę. Mam nadzieję, że kiedyś odczujesz skutki swojego opóźnienia umysłowego.
wielu kolegow mi radzi metanabol+testosteron.
HAHAHAHAHAHHAHAAHHAHAHA. ALE KOMEDIA. Mietek z testosteronem po miesiącu ćwiczeń na siłwoni! BOOM, Albertus na litość boską, idź Ty na basen lepiej a nie do hantli.
Ej Albertus wycziluj, bo ci penich nie będzie stawać :<
Po kreatynie? haha no chyba sobie żarty stroisz. Kreatyna to jak batonik, żadnych skutków ubocznych.
Oczywiscie, ze nie ma zadnych skutkow ubocznych, oprocz tego, ze zaczynajac jakiekolwiek cwiczenie od kreatyny, za 6 miesiecy z takim progresem bedzie jechal na ciezkich koksach, "bo juz nic nie dziala" ~~
To napisalem 17 stycznia.
jak skoncze to jesc co jem , to cwicze na sucho do konca kwietnia , wtedy zaczynam drugi cykl. I tu jest pytanie co?
wielu kolegow mi radzi metanabol+testosteron.
Zakladajac, ze zacznie w maju - pomylilem sie o cale 2 miesiace :(
http://www.kfd.pl/szkodliwosc-saa-64193.html
Wez sobie to poczytaj i zauwaz, ze podobne efekty wywoluja praktycznie wszystkie sterydy, ktore sa brane w ilosciach kilkakrotnie przekraczajacych to, czym lecza lekarze w ostatecznosci. Moja pierwsza rada - nie sluchaj sie kolegow, bo po tym, co ci radza, widac, ze to idioci. Po drugie - wejdz na profesjonalne forum i poczytaj, stamtad sie dowiesz ciekawych rzeczy, bo jak na razie z twoim stwierdzeniem "bez wspomagaczy to nawet trawa nie rosnie" powinienes miec zabroniony wstep na jakakolwiek silownie. Po trzecie - jesli zaczniesz cos koksic z twoja wiedza (i twoich "kolegow") to zycze ci, zeby ci urosly cycki, a nie siadly narzady wewnetrzne, czy jadra "uschly" :)
Albertus
01-03-2010, 20:42
Ok , na razie się z tym wstrzymam ;D ale to nie rozwiązuje problemu co zacząć jeść na koniec kwietnia...
PS. nie musicie tak najeżdżać. Ja i tak w porównaniu do wielu (nie wszystkich) osób ( znajomych) robię to trochę bardziej z głowa. Mam wielu znajomych co zaczynają od mety itp.
Narazie jestem zadowolony , 3 cm w bicu :D troche zaluje ze nie zaczalem na sucho , ale nie wiem czy mialbym motywacje , na poczatku mi sie zbytnio nie chcialo a cwiczylem tylko dlatego zeby nie zmarnowac tego co jem. Teraz zaczęło mi sie to podobać i teraz moglbym cwiczyc na sucho.
Wiec tak jak mowilem wtedy , to co jem potrzebne mi bylo glownie po to by wystartowac. Bo wiadomo ze jak sie wystartuje to juz pozniej bedzie szlo.
A pod koniec kwietnia to juz chyba mozna by cos jesc , bo juz bedzie te pare miesiecy treningu. I mozna bedzie cos mocniejszego.
Kurwa weź się pierdolnij w łeb dzieciaku.
Wiem, że dostane osta no ale nie mogłem sie powsztrzymać...
Nie dostaniesz, okolicznoscia lagodzaca w tym przypadku jest dzialanie na korzysc drugiej osoby, przy czym formy trafienia do niej w jakikolwiek kulturalny sposob spelzly na niczym. Niestety, obawiam sie, ze i w tym wypadku bedzie klapa :P
Hehe i jednak dostałem :(. No cóż, nie mogłem już dalej czytać tych bredni i zareagowałem w spobób taki a nie inny.
@Duch
Co do Ciebie, to powiem Ci tylko tyle, że jeśli za każde użycie wulgaryzmu będziesz dawał osty to daleko tak nie zajedziesz. Ja rozumiem, że moderowanie itd. No ale od czasu do czasu trzeba coś dobitniej powiedzieć, żeby do kogoś dotarło, prawda ?:)
Dark Sven
01-03-2010, 22:23
Albertus, jak chcesz coś jeść to orzechy i ryby najlepiej...
Ponoć na mózg dobrze wpływają.
Dragon-Fly
01-03-2010, 23:03
Tak, jeszcze dobierz ten szit źle i niech Ci coś spuchnie na kilka lateq. Albo za 30 lat marskość wątroby i baj o/.
Kapsułki i nasyp cukru - będziesz coś "brał".
Albertus
02-03-2010, 13:53
Dobra , skoncze ten temat bo wiem ze malo wiem a tu sie nic nie dowiem zbytnio.
Ale mam 1 pytanko , do tych wszystkich co jada na samej diecie.
Ile wy macie w bicu jadąc na samej diecie???
Bo wątpię czy 45-50 zrobi się na samej diecie. I to w nie dużo czasu.
PS; zresztą nie musicie sobie robić jaj czy się denerwować... ja coś gdzieś usłyszę i pytam każdego a po usłyszeniu każdej opinii podejmuje decyzje.
Pan i Wladca
02-03-2010, 14:12
Po co ci na szybko 50cm w bicu? W wieku 17 lat?
Albertus
02-03-2010, 15:35
może nie aż tak szybko ;D ale za parę lat chciałbym tak wyglądać.
Kolega ćwiczy 2,5 roku prawie 3 i ma 45 w bicku. Wiec i ja chciałbym mieć w podobnym czasie albo i szybciej
Jak bedziesz bral mete i tescia w wieku 17 lat, to albo w wieku 18 bedziesz mial cycki, albo w 25 nie bedzie Ci stawal. Bo skoro zadajesz takie pytania, to o oslonkach, odblokach itp wiem, ze nie masz pojecia.
Capality
02-03-2010, 16:27
biceps naturalnie chyba da sie do 45 cm max wyrzezbic, ale nie jestem tego w 100% pewien
Mowisz, ze tutaj sie niczego nie dowiesz... Ludzie daja Ci rady zebys nie bral teraz zadnych z wymienionych przez Ciebie odzywek itp. dla wlasnego bezpieczenstwa a Ty sie upierasz bo kumple z podworka mowia, ze to jest zajebiste... To nie kwestia tego, ze tu sie nic nie dowiesz tylko tego, ze do Ciebie nic nie dociera
4 lata ćwiczeń - 42cm. Za kilka lat dam znać ile jest :P Oczywiście na sucho.
Ja mam 42 cm, ale bf na poziomie 20% = sux :D
Ja mam 42 cm, ale bf na poziomie 20% = sux :D
bf 12% ;p.
spider-bialystok
03-03-2010, 01:40
44 lapa bez cwiczenia bicepsow, udo 71.
A i pochwale sie, 200kg w martwym dzis poszlo.
44 lapa bez cwiczenia bicepsow, udo 71.
Nie da sie tyle. Pewnie jesz koksy, a Albertusowi odradzasz, zeby nie byl wiekszy od ciebie :( :(
spider-bialystok
03-03-2010, 16:21
Raczej endo, ale trzymam bf w ryzach. W pasie 85. Ramiona to moj slaby punkt ale nie skupiam sie na nich, bo cwicze trojboj.
To plecy pewnie wielkie jak drzwi od stodoły - jak to mówią xD
Capality
03-03-2010, 18:15
Ile juz trenujesz i ile wazysz? Moj znajomy po roku treningow podnosi w martwym 190 kg a ma dopiero 16 lat, wazy jakies 70kg~
Ile juz trenujesz i ile wazysz? Moj znajomy po roku treningow podnosi w martwym 190 kg a ma dopiero 16 lat, wazy jakies 70kg~
To sprytny twój kolega, jak mu kolana albo plecy siądą to zdziwko będzie. 16 lat to nie jest dobry wiek do robienia czegoś takiego w martwym ciągu. Anyway, gratuluje.
spider-bialystok
03-03-2010, 18:47
To sprytny twój kolega, jak mu kolana albo plecy siądą to zdziwko będzie. 16 lat to nie jest dobry wiek do robienia czegoś takiego w martwym ciągu. Anyway, gratuluje.
Co ma ciag do kolan?
Jesli chodzi o plecy, to martwy ciag je wzmacnia. A jesli chce cos osiagnac to wlasnie w tym wieku musi robic juz wynik w okolicach 200. Ja zaluje, ze martwy i przysiady zaczalem robic dopiero rok temu.
Co ma ciag do kolan?
Jesli chodzi o plecy, to martwy ciag je wzmacnia. A jesli chce cos osiagnac to wlasnie w tym wieku musi robic juz wynik w okolicach 200. Ja zaluje, ze martwy i przysiady zaczalem robic dopiero rok temu.
Gdzieś czytałem, że stawy kolanowe są również obciążone przy martwym. Nie neguje tego, że martwy ciąg wzmacnia plecy, ale mając 16 lat zabawa z takimi ciężarami (szczególnie jeśli afektuje kręgosłup) jest niebezpieczna. Inna sprawa to osobiste priorytety - dla mnie siłownia jest tylko dodatkiem do sztuk walki i sposobem na delikatne zwiększenie masy ciała, poprawe sylwetki i zwiększenie wytrzymałości mięśni - dlatego nie potrzebuje ogromnych ciężarów. Ktoś chcący coś osiągnąć w kulturystyce np. w trójboju zapewne tak jak piszesz musi podjąć to ryzyko.
spider-bialystok
03-03-2010, 22:22
Wiekszosc dyscyplin jest niebezpieczna jesli uprawia sie je na konkretnym poziomie, na zawody rangi krajowej i wyzej. Jesli chce sie naprawde cos osiagnac trzeba pracowac od malego i liczyc sie z tym, ze mozna zrobic sobie na jednym z treningow taka krzywde, ze zostaniemy bez przyszlosci sportowej i bez zdrowia.
Capality
04-03-2010, 00:57
moze wy mi doradzicie, lepsze ochraniacze na szczeki sa tylko gorne czy na obydwie?
spider-bialystok
04-03-2010, 01:07
Tylko gorna. Wygodniejsza, latwiej oddychac, a chroni praktycznie tak samo.
Podwójna szczęka to wymysł jakiś cwaniaków. Coś jak kaski z kratkami.
Ja mam na samą góre i jestem zadowolony ;p
Dragon-Fly
04-03-2010, 15:11
Judo/Grapling u nas otwierają. Hyhy, ciekawe co to będzie za twór, nie mogłem się doczekać judo na moim zadufiu. B)
http://www.youtube.com/watch?v=9WYNYs2Zc00
Cos dla Albertusa :D
Przecież to wygląda tak nienaturalnie, że nie rozumiem sensu wstrzykiwania sobie tego w ciało. A te piersi to już kompletna porażka.
Albertus
08-03-2010, 21:02
bez przesady ;D ja chce być duży ale i proporcjonalny.
nie chce 70+ w bicu tylko skromne 45 +/-
Pan i Wladca
08-03-2010, 22:21
Ale ten wygląda zajebiście, jak żywy Hulk :> albo Pan Hyde z Ligi ND
http://img709.imageshack.us/img709/6389/050923man3wv.jpg (http://img709.imageshack.us/i/050923man3wv.jpg/)
43 przy bf ok. 6% elegancko wygląda.
@Pan i Wladca
To coś jest prawdziwe? To żyje?
To jest photoshop, żyje jak kupisz licencje.:)
moze wy mi doradzicie, lepsze ochraniacze na szczeki sa tylko gorne czy na obydwie?
Nie bierz podwójnego bo zadyszki dostaniesz i się udusisz ;d!
Po kreatynie? haha no chyba sobie żarty stroisz. Kreatyna to jak batonik, żadnych skutków ubocznych. Co do siłowni to prawda jest taka, że bez SAA nie będziesz wielki i silny. Oczywiście odżywki na początek jak najbardziej. No i jesli komuś chodzi o lekki zarys to takie suplementy są ok. Nie ma co się łudzić, że zrobicie klatę jak w kolorowych gazetkach. Na takie wyniki oprócz cięzkiej pracy trzeba zażywać mocniejsze rzeczy.
Co do sportu walki to karate jest kpiną jeśli chodzi o walke na ulicy. Oczywiście jak sport sam w sobie jest ok i jesli ktoś ćwiczy by w przyszłości mieć z tego kase to spoko.
a dlatych co nie wiedzą jaką sztuke walki wybrać, a głownie chodzi im o zastosowanie na ulicy to proponuje:
ju jitsu, kick-boxing, muay thai, boks
mozna byc dobrze zbudowanym i silnym nie pijac czy jedzac roznych 'wspomagaczy' typu kreatyna :)
wiem bo sam dla siebie mam po czesci opracowana diete co i kiedy jemy :)
np. po trenignu na silowani 500 g szynki (100g posiada 20g bialka, okolo 6g weglawodanow i jesli masz szynke dobrej jakosci do ma nawet 1 do 2g tluszczu [to tez od miesa zalezy, im bielsze tym lepsze] im wiecej szynki np. 97% kurczaka - tym mniej szynka ma tluszczu) fak faktem od takiego typowego dietowania jak ja robie nie przybedzie nikomu nie wiadomo ile masy miesniowej ale na 100% przybedzie i to nawet sporo i do tego BF bedzie bardzo nisko :) czyli wyjdzie mieszanka dobrej budowy i niskiego BF - cos dla panow ciwczacych parkour :)
bardzo polecam :)
wiem ze quotuje kogos z 2 strony ale to tak zeby bylo 'ze nie' :D
Duch Niespokojny
18-03-2010, 10:01
Najlepsza odzywka :
http://www.piatnica.com.pl/picture.php?IDS=40
:)
Podobno to jest dobre żarcie dla bodybuilderów: komosa ryżowa (http://www.surawka.republika.pl/MZZ12.htm)
Komosa ryżowa jest doskonałym źródłem białka, w przeciwieństwie do zbóż zawiera dużo aminokwasu lizyny, z tym jest podobna do nasion gryki i szarłatu. Zawiera znacząco więcej cynku niż inne zboża, bogata w potas, magnez, żelazo, miedź, mangan. Bogata w witaminy z grupy B, witaminę E itp.
Ale gdzie ty to dostaniesz w normalnym sklepie ;)
Albertus
18-03-2010, 20:36
koncze ten swoj pierwszy cykl. No i oto efekty :
+3,5 cm w bicu
+6 cm w klatce
+4 cm w udzie
ciekawe ile z tego spadnie ;D
next w kwietniu.
Hehe Albertus pozdro. Ja o ile dobrze pamiętam jak zaczynałem ćwiczyć to miałem +3 w bicu na sucho wtedy, więc widze dobrze sie Twoja kreatyna spisuje :D:D:D
koncze ten swoj pierwszy cykl. No i oto efekty :
+3,5 cm w bicu
+6 cm w klatce
+4 cm w udzie
ciekawe ile z tego spadnie ;D
next w kwietniu.
Oj ty, sterydzik :D przyznaj się, dawałeś sobie szczały omcią w dupcie :D
Albertus
19-03-2010, 20:14
Oj ty, sterydzik :D przyznaj się, dawałeś sobie szczały omcią w dupcie :D
wiesz , ja malo mialem (jak pewnie kazdy kto nie cwiczy) i nadal malo mam. Wiem ze jak sie ma 45 w bicku to kazdy centymetr jest bardzo cenny i ciezki do zrobienai. Narazie leci szybko :D
No no 3.5 cm, ja od czasu twoich pierwszych wypowiedzi w temacie zrobiłem prawie 3cm na sucho (i to chodząc na siłke nieregularnie 2 razy w tygodniu, reszta treningi).
No no 3.5 cm, ja od czasu twoich pierwszych wypowiedzi w temacie zrobiłem prawie 3cm na sucho (i to chodząc na siłke nieregularnie 2 razy w tygodniu, reszta treningi).
No bo on kreatyne jadl, a ty pewnie zarzuciles sobie podwojna porcje MUTANT MASS XXL.
@Hovvner : hahaha, mega :D "sterydzik" :D
No bo on kreatyne jadl, a ty pewnie zarzuciles sobie podwojna porcje MUTANT MASS XXL.
On Mutanta zjadł razem z pudełkiem... nawet go nie odkręcał :D
Albertus
20-03-2010, 14:22
No no 3.5 cm, ja od czasu twoich pierwszych wypowiedzi w temacie zrobiłem prawie 3cm na sucho (i to chodząc na siłke nieregularnie 2 razy w tygodniu, reszta treningi).
z 20 na 23 to moglo ci urosnac ;D
a tak powaznie to slyszalem ze calowicie na sucho to rosnie 3 cm rocznie ( nie wiem czy to prawda)
Capality
20-03-2010, 18:44
jest to tzw 'gówno prawda'
Z 33 na 36. Tylko trzymając diete, nic więcej.
Mazur199
20-03-2010, 21:23
ciepło sie zrobiło = sezon na bieganie otwarty : P
Otóż to. Mam zamiar zacząć biegać. Jakoś wcześniej tego nie robiłem z tego względu, że cierpię na przewlekłą chorobę, płucami palacza zwaną ;). Jakieś rady dla kogoś, kto męczy się po 5 minutowym biegu w średnim tempie? Chodzi głównie o czas biegania i tempo. Oraz o ilość dni w tygodniu, bo nie chce mięśni przemęczyć. Poza tym jestem dosyć aktywną osobą, regularnie ćwiczę a6w i pompki (100 nie jest dla mnie problemem).
Nie jestem żadnym nałogiem, palę góra 2 papierosy dziennie. Ograniczam :P. To chyba aż tak nie przeszkadza ;-).
Biegaj 3 razy w tygodniu, takim tempem, zeby spokojnie przebiec chociaz 20minut. Potem zwiekszaj czas biegu, na koncu tempo.
Duch Niespokojny
21-03-2010, 11:10
Też się miałem wziąć za bieganie, i to już w zimie, ale mi się nie chciało. Dzisiaj kupuję sobie za to karnet na basen, pochodzę przez jakieś 2 miesiące raz w tygodniu i potem, jak się już całkiem ciepło zrobi, może też się na jogging przerzucę.
No widzę, że nie jestem sam w zamiarze biegania. ;) Choć ciężko mi się zdecydować i wybrać między pływaniem a bieganiem. Co według was jest lepsze?
Jeśli chodzi o bieganie, to w celu zwiększenia wytrzymałości powinno się stosować bieg interwałowy, natomiast w celu utrzymania kondycji - jednostajny i jakiś dłuższy średnim tempem.
Jeśli chodzi o basen i bieganie - w obu wyrobić można wytrzymałość, ale w obu pracują w głównej mierze inne partie mięśni. Ja bym połączył obie rzeczy.
Pan i Wladca
21-03-2010, 12:23
Ja tam wole w piłkę pokopać niż biegać bez sensu...
Duch Niespokojny
21-03-2010, 12:27
A czym się różni kondycja od wytrzymałości? :)
Istnieje jakiś sposób na poprawienie kondycji/wytrzymałości nie będący bieganiem/pływaniem (pierwszego nie znoszę, drugie nie działa)?
A czym się różni kondycja od wytrzymałości? :)
Niczym - użyłem drugiego słowa w celu uniknięcia maślanego masła.
Slythia - skakanka.
Duch Niespokojny
21-03-2010, 17:24
Niczym - użyłem drugiego słowa w celu uniknięcia maślanego masła.
Ach, źle zrozumiałem w takim razie.
@Slythia
Seks ;)
Też się miałem wziąć za bieganie, i to już w zimie, ale mi się nie chciało. Dzisiaj kupuję sobie za to karnet na basen, pochodzę przez jakieś 2 miesiące raz w tygodniu i potem, jak się już całkiem ciepło zrobi, może też się na jogging przerzucę.
To identycznie jak ja. Też miałem z bratem latać po lesie codziennie o 6 rano, ale zdecydowalismy, ze to przyłożymy na inny czas. Od następnego tygodnia 2x w tygodniu jeździmy na basen. I to wszystko w celach zgubienia "zapasów zimowych"
Istnieje jakiś sposób na poprawienie kondycji/wytrzymałości nie będący bieganiem/pływaniem (pierwszego nie znoszę, drugie nie działa)?
Skakanka. :)
Sam biegam od jakiegos poltora miesiaca ale na biezni. Trzymajac diete i robiac 2x w tyg silke przytylem 13kg od konca listopada.
Wczoraj rozpoczelismy sezon na pilke, jak juz bylo ciemno zarobilem pilka co zlamalo mi nos, a upadajac skrecilem kolano. Wiosno, witamy. Bede lezal w lozku i bawil sie hantelkiem >.>
Ja przez pierwszy semestr studiowania przytyłem 8kg lekko i teraz muszę to zgubić, bo jak miś wyglądam. Tak w miarę efektywnie, pijąc tylko wodę, nie jedząc fast foodów i słodyczy, biegając za piłką codziennie, robiąc brzuszki i machając hantlami dam radę zgubić chociaż 5kg?
Może ktoś ma jakieś podobne doświadczenia? ;P
Na jakieś fitnessowskie fora nie chce mi się iść, skoro tu jest taki temat.
Ja przez pierwszy semestr studiowania przytyłem 8kg lekko i teraz muszę to zgubić, bo jak miś wyglądam.
Bullshit, wszyscy glodujecie. Wracajac do tematu to lepiej jakas diete niskoww na redukcje + wspomniane bieganie.
Bullshit, wszyscy glodujecie.
Byłem wyjątkiem potwierdzającym regułę ;x
Jeśli chodzi o basen i bieganie - w obu wyrobić można wytrzymałość, ale w obu pracują w głównej mierze inne partie mięśni. Ja bym połączył obie rzeczy.
Co do wyrabiana mięśni to wystarczy mi siłownia, bardziej chodziło o to, co bardziej zwiększy moją kondycje - bieganie czy pływanie. Niestety połączyć obu rzeczy nie mogę, wiec zdecyduje się na pływanie. ;)
Ja też preferuje pływanie. Niby odpoczywasz a jesteś w ruchu i robisz kondycję;)
Duch Niespokojny
23-03-2010, 21:10
To samo miałem napisać ;) Pływanie żabką na spokojnie to czysty relaks, a potem i tak czuć mięśnie i jest się zmęczonym :)
Tak w miarę efektywnie, pijąc tylko wodę, nie jedząc fast foodów i słodyczy, biegając za piłką codziennie, robiąc brzuszki i machając hantlami dam radę zgubić chociaż 5kg?
Może ktoś ma jakieś podobne doświadczenia? ;P
Po pierwsze, jedz normalnie, a nie pij tylko wode - bo inaczej zrobisz wiecej szkod, niz pozytku. Brzuszki i hantle mozesz odpuscic. Do efektywnego zrzucenia wagi wystarczy bieganie codziennie lub co drugi dzien 20-30 minut (co wykorzystuje jakies 400-600 kcal) i albo odpowiednia dieta (szybkie efekty), albo bez diety - ale tez bez jakichs paczkow, batonow, pizz itd.
Dragon-Fly
23-03-2010, 22:25
Dobra mistrze, a jakiś wspomagacz na stawy? Coś żeby nie bolały :P.
Jesli bola stawy, to znaczy, ze technika jest zla, zbyt duze obciazenie badz zbyt wymagajacy rezim treningowy. Jak jest stan zapalny, wziac leki przeciwzapalne ogolnodostepne (lioton, nurofen itp) lub od lekarza na recepte, mozna stosowac masci (bengay - rozgrzewajace, jakies inne schladzajace). Pomocna moze byc tez glukozamina, ktora wplywa na maz stawowa (gdzies czytalem, ze nalezy brac 1500mg+ glukozaminy dziennie).
Dragon-Fly
23-03-2010, 22:32
Rozwinę trochę. Miałem problemy ze stawami (za szybki wzrost) i niestety wraca ten problem co jakiś czas. Wydaje mi się że trening zbyt forsowny nie jest, już nawet myślałem czy jakaś chrząstka rekina albo artresan pomoże >_>
Artresan wlasnie opiera sie o glukozamine. W twoim wypadku jednak chyba warto byloby pojsc do lekarza ortopedy i poprosic o informacje, co da sie zrobic w kwestii wzmocnienia stawow.
Jesli bola stawy, to znaczy, ze technika jest zla, zbyt duze obciazenie badz zbyt wymagajacy rezim treningowy. Jak jest stan zapalny, wziac leki przeciwzapalne ogolnodostepne (lioton, nurofen itp) lub od lekarza na recepte, mozna stosowac masci (bengay - rozgrzewajace, jakies inne schladzajace). Pomocna moze byc tez glukozamina, ktora wplywa na maz stawowa (gdzies czytalem, ze nalezy brac 1500mg+ glukozaminy dziennie).
Artresan wlasnie opiera sie o glukozamine. W twoim wypadku jednak chyba warto byloby pojsc do lekarza ortopedy i poprosic o informacje, co da sie zrobic w kwestii wzmocnienia stawow.
Dorabiasz jako dietetyk-doradca fitnessowy? To nie jest sarkazm ;-p.
spider-bialystok
24-03-2010, 01:17
Glukozamina nie dziala, tzn minimalnie dziala ale nie w stopniu uzasadniajacym sens jej przyjmowania.
Capality
24-03-2010, 01:42
powiedzcie mi na czym polega nadczynnosc tarczycy? nie bylem z tym u lekarza (to tylko podejrzenie) ale ja moge jesc, jesc, jesc a takze jesc a i tak nie moge przytyc :/ waze 71 kg przy 190 cm a chcialbym minimum 80 wazyc, sporo jem, cwicze a mimo to nic nie tyje
chcialbym minimum 80 wazyc, sporo jem, cwicze a mimo to nic nie tyje
Ułóż sobie dietę (nie musisz wydziwiać, ważne, żeby bilans był dodatni) i zrób jakiś plan na masę.
Co do glukozaminy. Gdzieś był na sfd fajny artykuł na jej temat. Ale mogę wrażenia opisać na podstawie doświadczeń. :) To nic nie daje.
Glukozamina nie dziala, tzn minimalnie dziala ale nie w stopniu uzasadniajacym sens jej przyjmowania.
Widzisz, ja np. czytalem artykuly o tym, ze jednak dziala - nalezy jednak brac jej minimum 1500mg dziennie.
Glukozamina dziala, ale jest to efekt minimalny, sa lepsze specyfiki :-).
Dragon-Fly
24-03-2010, 14:45
Glukozamina dziala, ale jest to efekt minimalny, sa lepsze specyfiki :-).
Dalej, nie wstydź się, podziel się wiedzą B)
Albertus
24-03-2010, 19:43
dzis u nas byl turniej kick boxingu.
Bylo by fajnie ale oczywiscie dyro zje.. sprawe i porobil pary mieszane przez co nasza klasa (najlepiej sie prezentujaca w szkole) zrezygnowala a zostalo jedynie 8 uczetnikow. My chcielismy na zasadzie ze 9 osob od nas i 9 osob z reszty szkoly , polaczyc w pary i zwycieska walka to 1 pkt. No ale tak nie bylo no i od nas wyszedl tylko 1 zawodnik.
Pierwsza walka byla dosc lipna , koles zaspamowal drugiego no i wygral ;D druga byla konkretnie lipna bo zaden z nich nic nie pokazal. Trzecia byla juz dosc ciekawa tyle ze troche zle byla dobrana para bo jeden koles padal po paru strzalach na glebe i tak sie to konczylo. Ostatnia walka no byla fajna , walczyl koles dosc niski itp. ale dobry technicznie (cwiczy rozne pierdoly takie) kontra koles 190 cm wzrostu ktory troche tej masy mial. No pierwsza runda byla ewidentnie dla tego napasionego , tamten tylko staral sie unikac , zaslaniac nie wyprowadzajac ciosow. Taktyke mial dobra , druga runde ten duzy nie dal juz zbytnio rady , wiadomo ze z lekka spasiony , bez cwiczen to szybko sie meczy wiec walka byla wyrownana , dlatego zrobiono ekstra 3 runde w ktorej juz ewidentnie wygral ten mniejszy.
Byly tez rozne pokazy karatekow (glownie dzieci ktore wywijaly fajnie nogami) no i oczywiscie konkurs w kibicowaniu. Z kazdej klasy dziewczyny szykowaly jakies napisy , piosenki i kolejno spiewaly. My oczywiscie jako klasa najbardziej udzielajaca sie w zycie szkoly zarowno z tej dobrej jak i zlej strony musielismy pokazac klase...
Po krotkim spojzeniu na kolegow , wyszedlem na srodek , chwycilem mikrofon. I powiedzialem pare slow typu ze gratuluje wszystkim uczestnikom itp itd. A nastepnie powiedzialem ze zaspiewam dla nas piosenke ;D
ja jako ze lubie spiewac i nie wstydze sie stanalem na srodku i sobie zaspiewalem piosenke Kapeli Czerniakowskiej pod tytułem "cela nr 18" Kazdy ofc. Szok , smiech ale wiekszosc juz wie ze po mnie mozna sie spodziewac wszystkiego jezeli chodzi o dobra zabawe i robienie jaj.
Teraz na szczescie wszystko nagrywali ;D ostatnio w kominiarce biegalem po ulicy przed szkola (a wokolo urzedy , banki) z golym tylkiem. Kolega nagrywal od polowy to poprosilem zeby wstawil na youtube ale moze poprosze zeby mi nauczyciel ktory wszystko nagrywal plytke dal to bede mial calosc , no ale to zajebiscie bylo ;D jak kolega wstawi na youtube to wam dam link. Ale oby tym razem wstawil... bo takie chwile trzeba uwieczniac a nie oni nagrywaja i kasuja bo zapomna wstawic.
PS. Sorka za bledy. ale nie chcialo sie firefoxem poprawiac
Ogolnie dzis bardzo ciekawy dzien ;D ale to juz nie temat do opowiadania ;D ahhaha
PS.
tu trzymajcie takie zalewne , moja pierwsza wyplata sie nawalilem i spiewalem (zawsze spiewam ale tu akurat nagrali i wstawili) bylo to juz ponad rok temu , i tu mam strasznie przepity glos wiec sie nie smiac mocno ;D ahahah http//www.youtube.com/watch?v=342nq5wlFCE&NR=1 (http://www.youtube.com/watch?v=342nq5wlFCE&NR=1)
strasznie to wyszlo , no ale posmiac sie mozna ;D jak wstawia to dzisiejsze to wam wysle se porownacie moj glos gdy pije i gdy nie pije
Duch Niespokojny
24-03-2010, 20:08
ostatnio w kominiarce biegalem po ulicy przed szkola (a wokolo urzedy , banki) z golym tylkiem
I z maczetą? :p
A propos biegania jeszcze, przypomniała mi się ważna rzecz - należy biegać na miękkich powierzchniach, bo beton, asfalt itp. nie służą stawom.
Noo ja tak robie jak na wakacjach jestem nad morzem to biegam na piasku. Wiadomo, wczasy to przerwa od siłowni, a w jakiś sposób trzeba się ruszyć;).
Zresztą prezencja na plaży zawsze na + i dupki fajne mozna obczaić ;)
I z maczetą? :p
A propos biegania jeszcze, przypomniała mi się ważna rzecz - należy biegać na miękkich powierzchniach, bo beton, asfalt itp. nie służą stawom.
Huh? Że niby skąd ja znajdę miękkie powierzchnie w moim zadupiu? Nie licząc zaminowanych przez psy trawników. Chyba jednak stawy ucierpią ;-). Zresztą u mnie w mieścinie to drogi przypominają raczej ścieżki w trzecim świecie niż asfaltowe autostrady.
Pan i Wladca
24-03-2010, 21:20
@albi
Bili ci brawo czy coś? Miałeś jakieś fanki po występie? Przybijali ci piątki w zwolnionym tempie?
@topic
damn... wczoraj po 2 latach przerwy wróciłem na siłownie i załamka całkowita... to co kiedyś nie sprawiało problemu teraz było nie do przejścia ;/
Albertus
24-03-2010, 22:36
@albi
Bili ci brawo czy coś? Miałeś jakieś fanki po występie? Przybijali ci piątki w zwolnionym tempie?
OOo z 5 minut brawo bili ;D
A co do tego biegania.
czyli nie można biegać po żadnych sztucznych podłożach , ta? Czyli chodnikach , ulicach itp??
Capality
24-03-2010, 22:40
tartan czy bieganie po lesie tez sie sprawdzi :P
Co do biegania:
Po pierwsze nie biegać w żadnych wypasionych butach z amortyzacją tylko w takich, przy których odległość stopy od podłoża jest jak najmniejsza. A najlepiej na bosaka. Tylko, że aby tak biegać trzeba troche zrogowacić naskórek na stopach.
A po drugie jeśli się od dawna nie biegało to nie biegać więcej niż 1,5km na początku (ogólnie - nie przesadzać bo tylko się nabawimy kontuzji).
Btw ciekawostka dla nieczytających wyborczej - te drogie buty do joggingu zwiększają prawdopodobieństwo kontuzji i narażają stawy na obciążenia.
Pan i Wladca
25-03-2010, 23:21
A po drugie jeśli się od dawna nie biegało to nie biegać więcej niż 1,5km na początku (ogólnie - nie przesadzać bo tylko się nabawimy kontuzji).
jeśli się od dawna nie biegało to się nie przebiegnie 1.5km :>
Dark Sven
26-03-2010, 11:44
Co do biegania:
Po pierwsze nie biegać w żadnych wypasionych butach z amortyzacją tylko w takich, przy których odległość stopy od podłoża jest jak najmniejsza. A najlepiej na bosaka. Tylko, że aby tak biegać trzeba troche zrogowacić naskórek na stopach.
Dlaczego? Zawsze właśnie wydawało mi się, że im lepsza amortyzacja tym lepiej (nie bolą nogi). Chodzi mi tu o bieganie po betonie.
Co do biegania:
Po pierwsze nie biegać w żadnych wypasionych butach z amortyzacją tylko w takich, przy których odległość stopy od podłoża jest jak najmniejsza. A najlepiej na bosaka. Tylko, że aby tak biegać trzeba troche zrogowacić naskórek na stopach.
A po drugie jeśli się od dawna nie biegało to nie biegać więcej niż 1,5km na początku (ogólnie - nie przesadzać bo tylko się nabawimy kontuzji).
Btw ciekawostka dla nieczytających wyborczej - te drogie buty do joggingu zwiększają prawdopodobieństwo kontuzji i narażają stawy na obciążenia.
Słuchaj wyborczej daleko zajdziesz :)
@up:
Zamiast byc zacieklym wrogiem wyborczej i zgrywac kozaka, to za swoim stwierdzeniem, ze to co tam napisano jest nieprawda daj jakis argument, ze naprawde tak jest.
Wiec skoro z góry traktujesz mnie jak kozaka podawanie Tobie argumentów jest bezsensowne. ;)
Wiec skoro z góry traktujesz mnie jak kozaka podawanie Tobie argumentów jest bezsensowne. ;)
Znaczy sie nie masz zadnych argumentow na poparcie swojej tezy i probujesz jakichs zalosnych tlumaczen by sie bronic.
Zegnam
Dlaczego coś, co ma amortyzować, a co za tym idzie zmniejszac obciazenie na stawy może im szkodzić ?
I skończ napinkę chłopcze bo wyżywanie się na forum gdzie jesteś 'bezpieczny' bo anonimowy i przez internet jest smieszne ;)
Maldoryz
26-03-2010, 17:05
Jakimi cwiczeniami mozna zastapic podciaganie sie na drazku?
@down
nie mam pojecia 0_o. Po prostu czytam jakies forum kulturystyczne i chcialbym ustalic sobie plan, ale niestety nie mam drazka.
Zależy jak łapiesz ten drążek. Nachwytem czy podchwytem ;).
Albertus
26-03-2010, 17:35
nam cos WFista gadal ze ich na AWF uczyli ze podchwytem nie mozna bo sie kręgosłup psuje... Ja tam nie wiem , moze ktos z was wie czy to prawda?
Jakimi cwiczeniami mozna zastapic podciaganie sie na drazku?
Wioslowanie sztanga, wioslowanie sztangielka, wioslowanie koncem sztangi, od biedy przenoszenie sztangielki za glowe.
@Albertus - nie slyszalem nic o czyms takim, moze sie spytaj o co chodzi?
Dlaczego coś, co ma amortyzować, a co za tym idzie zmniejszac obciazenie na stawy może im szkodzic?
Dlatego, że naturalnie człowiek ląduje na zewnętrzną strone stopy bądz na śródstopiu a w butach z większą podeszwą - na pięcie. To powoduje, że każdy krok (a właściwie upadek, bo przy każdym kroku spadamy) afektuje nasze stawy. Ludzka stopa ma wbudowaną amortyzacje, więc dodatkowa tylko przeszkadza.
Słuchaj producentów obuwia sportowego to daleko zajdziesz.
Dlaczego coś, co ma amortyzować, a co za tym idzie zmniejszac obciazenie na stawy może im szkodzić ?
I skończ napinkę chłopcze bo wyżywanie się na forum gdzie jesteś 'bezpieczny' bo anonimowy i przez internet jest smieszne ;)
Och to zwykle domganie sie argumentow widzac bezsensowne zarzuty jest napinka przez internet? Codziennie dowiaduje sie czegos nowego.
No, ale szkoda, bo gdybys mial choc za grosz poczucia odpowiedzialnosci za swoje slowa, to zamast dalej kozaczyc (twoj ostatni post bardzo dobitnie to pokazuje), odpowiedzialbys raz, ale z konkretnym argumentem, a tak...
Bodźcem do zmian była coraz większa liczba urazów biegaczy, która wiązała się z coraz większą modą na jogging. Naukowcy sądzili, że przyczyną urazów była siła, z jaką biegacz uderzał o podłoże – siła równa dwuipółkrotnej wadze ciała. Co rozwiązałby ten problem? Odpowiedź brzmiała: amortyzacja. Walkę producentów o wynalezienie najlepszej amortyzacji rozpoczął Nike i jego system komór powietrza umieszczanych w podeszwach. W tylnych częściach podeszew producenci zamykali powietrze, żel, poliuretan i specjalne pianki, a buty stawały się coraz wyższe. Negatywnym skutkiem tych zabiegów okazało się zwiększenie ruchu pronacji stopy. Dlatego producenci zaczęli skupiać się nie tylko na amortyzowaniu butów, ale i podtrzymywaniu oraz prowadzeniu stopy.
Tutaj masz informacje, dlaczego sama amortyzacja nie jest dobra. Zbyt miekkie buty doprowadzaja do kontuzji.
Co to jest pronacja? Tym mianem określa się naturalny amortyzujący ruch stopy w dolnym stawie skokowym. Ruch ten to lekkie zgięcie stopy do środka. W przypadku zbyt dużej pronacji stopa wygina się za mocno, w wyniku czego jej wewnętrzna część, ścięgna i stawy są silnie obciążane. Negatywne efekty takiego dużego obciążenia odczuwają nie tylko nasze stopy – boleć mogą też kolana i biodra.
Tutaj dokladnie pisze na jakiej zasadzie to sie dzieje.
Kolejny argument
W ramach badań praktycznych Fundacja Warentest wysłała 20 doświadczonych biegaczy na dziewięciokilometrową trasę. Ochotnicy musieli przebiec ten odcinek w każdej z testowanych par butów, czyli łącznie trasa została pokonana 260 razy. Biegacze otrzymywali buty w przypadkowej kolejności. Po biegu musieli wypełnić szczegółową ankietę na ich temat. Na końcu testu praktycznego każdy z butów miał za sobą już 180 km drogi.
[...]
Nogi biegaczy przekazywały wprost do komputera informacje o tym, w jakim stopniu buty amortyzują twarde uderzenia, jak trzymają stopę i jak rozkładają siły nacisku. Zakresu i prędkości pronacji nie da się co prawda zmierzyć bezpośrednio, ale pomiar kąta nachylenia (nachylenie ścięgna Achillesa w stosunku do prostopadłej tylnej części buta) stanowi w biomechanice wystarczający parametr do określenia pronacji. Każdy but przeszedł w sumie 100 cykli pomiarowych.
Po dokonaniu oceny zebranych w pomiarach danych już było wiadomo, która para jest zwycięzcą testu laboratoryjnego. Badania wskazały też buty stosunkowo twarde i o małej amortyzacji, probacji także te o największej i najmniejszej kontroli pronacji.
Byla jeszcze lepsza analiza na pro-tescie, ale neistety platna, a temat nie interesuje mnie w takim stopniu by bulic za to ;)
Cóż, według informacji wyborczej (Sey mnie zabije : d) buty kosztujące powyżej 95 USD zwiększyły prawdopodobieństwo kontuzji o 50 %! Badania obejmowały około 4000 maratończyków w Niemczech.
Pan i Wladca
27-03-2010, 00:46
@up
yhy tak samo jak epidemia świńskiej grypy i gwarantowany rak po seksie oralnym... same bzdury, które manipulują społeczeństwem.
Coo mi tam spytam tutaj;). Mam taki problem, że chcę nabierać masy(grubnąć etc etc) a przy okazji jeszcze chciałbym rzeźbić brzuch. Czyli tłumacząc jak najprościej potrafię:
Chciałbym robić ćwiczenia na brzuch nie tracąc na masie. Czy to w ogóle jest możliwe? Od paru dni walczę z abs ale zastanawiam się czy najpierw nie dobić do wagi jaką chciałem+zapas powiedzmy 2 kg i dopiero ćwiczyć?
Oprócz tego wykonuję ćwiczenia na inne partie ciała ale z tym nie mam problemu;)
Cóż, według informacji wyborczej (Sey mnie zabije : d) buty kosztujące powyżej 95 USD zwiększyły prawdopodobieństwo kontuzji o 50 %! Badania obejmowały około 4000 maratończyków w Niemczech.
Ale popatrz dlaczego tak jest. Co ma tutaj do rzeczy cena ? Zwykle w tańszych butach jest to samo, co w tych markowych. Płacimy za markę, kolorystykę. Np. podkoszulki z małym znaczkiem na piersi kosztują 80 zł. Z wyjebanym na całą klatę znaczkiem Adidasa już 120. A w tej wybiórczej przedstawiony jakiś dziwny podział jest. Od 95 USD w góre szkodzą, więc ja sobie kupie za 94 i już moge śmigać bez obaw ?
Duch Niespokojny
27-03-2010, 11:05
Coo mi tam spytam tutaj;). Mam taki problem, że chcę nabierać masy(grubnąć etc etc) a przy okazji jeszcze chciałbym rzeźbić brzuch. Czyli tłumacząc jak najprościej potrafię:
Chciałbym robić ćwiczenia na brzuch nie tracąc na masie. Czy to w ogóle jest możliwe? Od paru dni walczę z abs ale zastanawiam się czy najpierw nie dobić do wagi jaką chciałem+zapas powiedzmy 2 kg i dopiero ćwiczyć?
Oprócz tego wykonuję ćwiczenia na inne partie ciała ale z tym nie mam problemu;)
Ale w czym problem? Chcesz tłuszczyk zachować? :p Bo mięśni Ci przecież nie zeżre ;) A w ogóle, z tego co słyszałem, to ćwiczenia na mięśnie nie spalają tłuszczu, ale co czowiek, to inna opinia...
Ale popatrz dlaczego tak jest. Co ma tutaj do rzeczy cena ? Zwykle w tańszych butach jest to samo, co w tych markowych. Płacimy za markę, kolorystykę. Np. podkoszulki z małym znaczkiem na piersi kosztują 80 zł. Z wyjebanym na całą klatę znaczkiem Adidasa już 120. A w tej wybiórczej przedstawiony jakiś dziwny podział jest. Od 95 USD w góre szkodzą, więc ja sobie kupie za 94 i już moge śmigać bez obaw ?
Ale zauważ, że nie napisano wcale, że w tańszych jest przeciwnie. Być może po prostu w ogóle ich nie testowano.
Zresztą, pewnie jest tak, że:
drogie buty sportowe - obowiązkowo z amortyzacją, a więc szkodzą
tańsze - róznie bywa, więc nie można jednoznacznie powiedzieć
Ale zauważ, że nie napisano wcale, że w tańszych jest przeciwnie. Być może po prostu w ogóle ich nie testowano.
Zresztą, pewnie jest tak, że:
drogie buty sportowe - obowiązkowo z amortyzacją, a więc szkodzą
tańsze - róznie bywa, więc nie można jednoznacznie powiedzieć
Teraz każde buty do biegania szczycą się swoją 'amortyzacją'. Butami bez amortyzacji możemy nazwać jedynie trampki. Każde poprzez gąbkę, gumę, czy inne technologie amortyzują.
Duch Niespokojny
27-03-2010, 11:20
Trampki wymiatają ;) Ja już nawet do grania w nogę nie zawracam sobie d... kupowaniem korków, tylko w trampeksach ganiam :)
Coo mi tam spytam tutaj;). Mam taki problem, że chcę nabierać masy(grubnąć etc etc) a przy okazji jeszcze chciałbym rzeźbić brzuch. Czyli tłumacząc jak najprościej potrafię:
Chciałbym robić ćwiczenia na brzuch nie tracąc na masie. Czy to w ogóle jest możliwe? Od paru dni walczę z abs ale zastanawiam się czy najpierw nie dobić do wagi jaką chciałem+zapas powiedzmy 2 kg i dopiero ćwiczyć?
Oprócz tego wykonuję ćwiczenia na inne partie ciała ale z tym nie mam problemu;)
Przedstawiles dwie drogi:
a) nie cwiczysz brzucha, nabierasz masy, dochodzisz do wagi X i zaczynasz cwiczyc brzuch,
b) cwiczysz brzuch, nabierasz mase, dochodzisz do wagi X i dalej cwiczysz brzuch.
Droga pkt. a jest zdecydowanie gorsza - nabierajac mase i nie cwiczac brzucha, zalejesz go po prostu tluszczem. Ciagle cwiczac brzuch i przybierajac na wadze zalejesz brzuch w pewnej czesci tluszczem, ale tez zbudujesz tam tkanke miesniowa, wzmocnisz miesnie itd.
Jednak ani jedna, ani druga droga nie zbuduje ci widocznego kaloryfera. Bedziesz go mial tyle, ze pod tluszczem. Zeby byl widoczny, nalezy w kolejnosci:
a) cwiczych brzuch i przybierac na masie
b) gdy osiagniesz odpowiednia dla ciebie wage, dalej cwiczych brzuch, wrzucic diete redukcyjna i robic cwiczenia aerobowe. Wtedy spadniesz z wagi o X kilo, ale miesnie zostana i stana sie widoczne.
Nie da sie budowac masy miesniowej przy jednoczesnym zrzucaniu tluszczu i uwidocznianiu miesni brzucha.
Cóż, według informacji wyborczej (Sey mnie zabije : d) buty kosztujące powyżej 95 USD zwiększyły prawdopodobieństwo kontuzji o 50 %! Badania obejmowały około 4000 maratończyków w Niemczech.
No wlasnie, maratonczycy - oni biegaja naprawde dlugo i na dlugie dystanse. Nie wiem, czy dla osoby biegajacej 1-2km raz na dwa dni bedzie mialo to wielkie znaczenie.
Ale popatrz dlaczego tak jest. Co ma tutaj do rzeczy cena ? Zwykle w tańszych butach jest to samo, co w tych markowych. Płacimy za markę, kolorystykę. Np. podkoszulki z małym znaczkiem na piersi kosztują 80 zł. Z wyjebanym na całą klatę znaczkiem Adidasa już 120. A w tej wybiórczej przedstawiony jakiś dziwny podział jest. Od 95 USD w góre szkodzą, więc ja sobie kupie za 94 i już moge śmigać bez obaw ?
Głównie chodzi o to, że im droższe buty tym więcej bajerów mają itd. Oczywiście SAMA cena nie ma nic do rzeczy.
@PiW
Nie ma co porównywać tego do świńskiej grypy czy (haha) raka po oralnym. Zresztą atm adidasy itd wycofują się z tych bajerów w stylu amortyzacji. Jak chcesz to poczytaj troche o tym, napewno jest w tym troche prawdy. Im większa odległość od pięty do podłoża, tym gorzej.
#edit
Ja sam nie jestem do końca przekonany i już widziałem reklamy tych "zdrowych" butów. Jednakże, ziarnko prawdy w tym leży na pewno.
Duch Niespokojny
08-04-2010, 09:55
Przebiegłem ostatnio 2,4km bez przystanków. Czuję się jak młody bóg :D
Oj tam panowie, bieganie. MASA TO PODSTAWA !:D
Ta - po pierwsze, zwiększ masę! : D
Masa masą, ale zbyt tłusto też nie może być. :D
Choć sam jestem za hasłem "Zwiększ masę!". ;)
Duch Niespokojny
08-04-2010, 21:11
No ja mam nadzieję tylko, że przez bieganie nie stracę na wadze, bo niewiele ze mnie wtedy zostanie ;)
Ja przez święta schudłem 2kg :D Dziś się wazyłem to 73 :P Elegancko
Huh? Ja wolę być szczupły i umięśniony niż szeroki 2x2 i przepakowany. Dlatego też utrzymuję swoje BMI w okolicach 21.
Ale jakoś tak się stało, że przez święta przytyłem 2 kg. I tak raz-dwa zgubię na ćwiczeniach ;-).
Ja od poniedziałku znów masa na niemieckich specyfikach .Do lipca mam nadzieję ok. 8kg więcej ważyć.
Pan i Wladca
09-04-2010, 13:07
ja mam 8dych przy 184cm i mi to póki co spokojnie wystarcza :>
spider-bialystok
09-04-2010, 18:11
Dla mnie ideal sylwetki to Mirko Crocop Filipovic - zdjecie (http://cdn.cagepotato.com/www/wp-content/uploads/2008/10/cro-cop-swat-team.jpg)
Masywnie, niski bf i bardzo wysoka sprawnosc fizyczna (w przeciwienstwie do wspolczesnych kulturystow).
Serious Sam
09-04-2010, 18:22
Kurde, to ja biegam, żeby schudnąć, a tu czytam, że wy przytyć chcecie. Czyż nie lepiej być szczupłym?
Kurde, to ja biegam, żeby schudnąć, a tu czytam, że wy przytyć chcecie. Czyż nie lepiej być szczupłym?
Co kto lubi no nie? A pozatym jedni mają szybki metabolizm inni na odwrót więc jedni są "za chudzi" a inni "zbyt grubi".
Kurde, to ja biegam, żeby schudnąć, a tu czytam, że wy przytyć chcecie. Czyż nie lepiej być szczupłym?
Tu chodzi o masę mięśniową, a nie tłuszczową :D
Albertus
09-04-2010, 21:49
prosiłbym kogoś obeznanego w temacie (siłka itp.) żeby mi napisał na priv to podam gg , chciałbym pokazać fotkę żeby ktoś mi powiedział co mi słabo rośnie.
PS. W bicku już 5 cm urosło od początku ćwiczeń ;D
ma ktos konto na mma-tv? chetnie obejrzalbym jutrzejsze ufc a nie mam keya do rejestracji.
prosiłbym kogoś obeznanego w temacie (siłka itp.) żeby mi napisał na priv to podam gg , chciałbym pokazać fotkę żeby ktoś mi powiedział co mi słabo rośnie.
PS. W bicku już 5 cm urosło od początku ćwiczeń ;D
e-kulturystyka.info
Tam sie wiele dowiesz ;)
5 cm? Ja pierdole.
Albo miałeś zajebiście małego albo non stop się hgh szprycowałeś, no nie ma bata.
Albertus
11-04-2010, 00:39
mialem 30 mam 35
Nie jadlem nic procz tego cyklu co wam mowilem ( i teraz zjadlem chyba z 2 probki jakis odzywek bialkowych)
Dziś na wku dowiedziałem się, że jestem otyły! : O
Fucking BMI!
Kumplowi nie powiedzieli, że ma 13kg nadwagi ;o
Dark Sven
14-04-2010, 22:47
<awpizdunaheliedytujemyaco!>
sphinx123
14-04-2010, 22:51
Mówicie, że wytrzymałość rąk i nóg na uderzenia zwiększy się po prostu po systematycznym odbywaniu sparingów? Bo ja mam takie chude witki że po ostatnich treningach zdałem sobie sprawę, że uderzenia na twarz mniej odczuwam niż na kości przedramion czy piszczele xd
@Sey
Taa, low-kicki gniotą nieźle ;D Szczególnie jak dostałem od trenera, wtedy miałem wrażenie jakby ktoś siekierą do samej kości mi się przebił XD
Na początku będzie ciężko ;). Będziesz chodził z poobijanymi udami od low-kicków i z rozwalonymi goleniami. Później organizm przywyknie i nie będzie to już tak bolesne. Tylko zawsze obity goleń wylecz do końca, ja to olałem i na drugi dzień sparowałem i teraz wystarczy że lekko uderze sie w coś to mi to miejsce puchnie, ale da sie przeżyć;)
Od dzisiaj w ramach wzięcia się za siebie zapisałem się na siłownie. 2 razy w tygodniu (pon i czw). Do tego w piątki chodzę na basen. Ciekawi mnie jak to będzie w przyszłości wyglądać.
Diet na razie nie planuje - pomijając fakt, że ogólnie za nimi nie przepadam, to chce na spokojnie z 2 tygodnie - miesiąc poćwiczyć, zobaczyć jak się czuje, a ewentualnie następnie coś nowego wrzucić.
Oczywiście tylko i wyłącznie na sucho. Tak jak wszyscy znajomi, z którymi chodzę.
Ciekawe jak się jutro będę czuł ^^'
Mówicie, że wytrzymałość rąk i nóg na uderzenia zwiększy się po prostu po systematycznym odbywaniu sparingów? Bo ja mam takie chude witki że po ostatnich treningach zdałem sobie sprawę, że uderzenia na twarz mniej odczuwam niż na kości przedramion czy piszczele xd
@Sey
Taa, low-kicki gniotą nieźle ;D Szczególnie jak dostałem od trenera, wtedy miałem wrażenie jakby ktoś siekierą do samej kości mi się przebił XD
Różnica między piszczelami a kosteczkami jest taka, że piszczele twardnieją od uderzania w przedmioty mniej twarde od samego piszczela (inaczej zrobią ci się guzy i nic ci to nie da) a kosteczki będą utwardzały się nawet jeśli rozwalisz je sobie do krwii. A low kicki od trenerów są poprostu epickie.
Ale walka z tenerem na prawdę dużo daje. ;)
Mówicie, że wytrzymałość rąk i nóg na uderzenia zwiększy się po prostu po systematycznym odbywaniu sparingów? Bo ja mam takie chude witki że po ostatnich treningach zdałem sobie sprawę, że uderzenia na twarz mniej odczuwam niż na kości przedramion czy piszczele xd
Taa, low-kicki gniotą nieźle ;D Szczególnie jak dostałem od trenera, wtedy miałem wrażenie jakby ktoś siekierą do samej kości mi się przebił XD
No to cie widocznie słabo po gębie biją,początki będą ciężkie,ale staraj się jak najbardziej sparować,jeden sparing da ci wiekszę doświadczenie niż 10-15 treningów...
Mnie już jakoś tak nie gniotą te loŁki od trenera ; o kwestia przyzwyczajenia
__HAPPY_SVEN__
17-04-2010, 20:06
Muay thai od roku trenuje. Bez siłowni etc.
Duch Niespokojny
02-09-2010, 09:13
W październiku się zapiszę na siłownię i może brazylijskie ju-jitsu, a póki co pochodzę chyba przez ten miesiąc na basen.
W październiku się zapiszę na siłownię i może brazylijskie ju-jitsu, a póki co pochodzę chyba przez ten miesiąc na basen.
polecam brazylijskie jIu-jitsu ; ]
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.